Translate

piątek, 17 lipca 2020

Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 & Cien, lakier do paznokci

Lato to pora roku, w której większą uwagę przywiązujemy do pielęgnacji stóp. Częściej wtedy chodzimy w sandałkach, w których widać wypielęgnowane paznokcie oraz pięty. Zdarzają się też częste wypady na plażę, po której chodzimy w klapkach lub bez. Latem na pewno większość osób posiada swój ulubiony kosmetyk do pielęgnacji stóp, a także ulubiony kolor lakieru do paznokci. 


Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 & Cien, lakier do paznokci


Dzisiaj chciałam się pochwalić moimi dwoma najważniejszymi kosmetykami do stóp, w jakie zaopatrzyłam się tego lata. Jest to Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 z Avonu z serii Foot Works oraz lakier do paznokci z marki Cien. 


Lakier do paznokci Cien 



Cien, lakier do paznokci 

Latem pedicure to u mnie dla podstawa. Zawsze mam pomalowane paznokcie o tej porze roku, ponieważ często chodzę w sandałkach, w innych porach roku rzadko kiedy maluję paznokcie u stóp. Często sięgam po wyraziste kolory takie jak rzucające się w oczy różowe odcienie lub jasne, które odznaczają się na mojej opaleniźnie. Z racji, że jestem już bardzo opalona, tym razem sięgnęłam po jasny odcień, jakim jest bardzo jasny pastelowy różowy kolor lakieru z marki Cien. Kupiłam go w Lidlu (nie pamiętam już ile kosztował, wiem, że był bardzo tani). 

Moja opinia:


Bardzo lubię ten odcień i często go widać na moich paznokciach zarówno u rąk jak i stóp. Niestety lakier kupiłam dawno więc już trochę mi się przysycha, ale trzymam go w lodówce, więc jeszcze jakoś się trzyma. Już za drugim pociągnięciem pokrywa on dokładnie całe paznokcie. 

Mój sposób na trwały pedicure:

1.   Najpierw piłuję paznokcie i nadaję im kształt pilnikiem. 
2. Następnie wygładzam ich powierzchnię polerką do paznokci.
3. Odtłuszczam odtłuszczaczem do paznokci (używam do tego cleanera z Delli).
4.  Maluję paznokcie diamentową odżywką z Eveline, która pełni funkcję podkładu.
5. Maluję co najmniej dwie warstwy lakieru kolorowego (czyli w tym przypadku moim lakierem z marki Cien).
6. Na końcu utwardzam paznokcie utwardzaczem z Avonu Mark Gel Shine.

Jak widać, paznokcie u stóp maluję na takiej samej zasadzie jak u rąk, szczegółowo pisałam już to tutaj. W taki sposób pomalowane paznokcie u stóp trzymają się u mnie ponad tydzień (zawsze dłużej się trzymają niż u rąk).


Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1



Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1

Bardzo lubię kosmetyki o konsystencji olejku, dlatego tego lata postawiłam na nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 z Avonu z serii Food Works.  Posiada on ekstrakt z lawendy, dzięki któremu koi skórę stóp i przyjemnie pachnie. Jego pojemność to 50 ml, jego cena w katalogu, z którego go zamówiłam to tylko 6,99 zł.

Skład:

ISOPROPYL MYRISTATE, CANOLA OIL, OCTYL STEARATE, LAURETH-4, POLYSORBATE 81, DIETHYLHEXYL FUMARATE, PARFUM, AQUA, BENZYL ALCOHOL, METHYLPARABEN, DIETHYLHEXYL SODIUM SULFOSUCCINATE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA (LAVENDER) FLOWER/LEAF/STEM EXTRACT.
 

Pełni on aż 3 ważne funkcje:

1. Błyskawicznie nawilża stopy.
2. Jako dodatek do kąpieli zmiękcza suchą i stwardniałą skórę stóp i skórek wokół paznokci.
3. Można go użyć do relaksacyjnego masażu stóp. 
 

Moja opinia:


Bardzo polubiłam ten olejek, ma ładny zapach i szybko się wchłania. Używam kilka kropel bezpośrednio na stopy, zawsze po kąpieli i to u mnie wystarcza aby nawilżyć, zregenerować i wygładzić skórę stóp oraz skórek wokół paznokci.


Tak właśnie wygląda moja pielęgnacja stóp latem. Nie jest ona czasochłonna, dlatego w łatwy i szybki sposób mogę się cieszyć zadbanymi stopami o tej porze roku.

A Wy lubicie malować swoje paznokcie u stóp? 
Jakie są wasze ulubione kosmetyki do pielęgnacji stóp?

środa, 15 lipca 2020

AVON, Mgiełki do ciała Planet Spa Aromatherapy Energise & Encanto Irresistible

Bardzo lubię lato kiedy to w upalne dni mogę się wygrzewać na słońcu i łapać do woli naturalną witaminę D, która daje mi później dużo energii. W takie upalne dni nie używam mocnych perfum o intensywnym zapachu, który zazwyczaj mnie dusi. Latem częściej sięgam po delikatne perfumy zazwyczaj o zapachu kwiatowym lub owocowym. Nie zapominam też o mgiełkach do ciała, których używam częściej niż w innych porach roku.



AVON, Planet Spa, Aromatherapy Energise  i Encanto Irresistible


Mgiełki do ciała to dla mnie bardzo ważne kosmetyki podczas upalnych dni. Są lekkie i lubię się mini psikać nawet kilka razy w ciągu dnia, w celu uczucia szybkiego odświeżenia. Dzisiaj mam do zaprezentowania dwie mgiełki do ciała z Avonu, w które zaopatrzyłam się tego lata. 



AVON, Planet Spa, Aromatherapy Energise



AVON, Mgiełki do ciała Planet Spa Aromatherapy Energise

Opis:


Pierwszą z nich jest Aromatherapy Energise z serii Plane Spa. Jej nuty zapachowe to włoska bergamotka i cytryna, które podnoszą poziom energii i zadowolenia, a aromatyczne działanie pobudza zmysły, orzeźwia oraz delikatnie odświeża. Można nią spryskać ciało, a także pomieszczenie lub pościel. Jej pojemność to 100 ml. 

Jak u mnie sprawdza się ta mgiełka:


Bardzo lubię kosmetyki z serii Planet Spa, jednak nie jestem do końca zadowolona z tej mgiełki. Czuć bardzo orzeźwiający zapach cytrusów, który jest ładny, jednak przypomina mi bardziej odświeżacz powietrza niż mgiełkę do ciała więc lepiej nią rozpylać pomieszczenia. Jej zapach nie utrzymuje się zbyt długo ani nie podnosi poziomu mojego zadowolenia ale bardzo orzeźwia, odżywia i chłodzi w upalne dni, dlatego nie przekreślam tej mgiełki i zamierzam dalej jej używać, jednak nie kupię jej już więcej.



AVON Encanto Irresistible




AVON, Mgiełka do ciała Encanto Irresistible

Opis:


Drugą z moich mgiełek jest mgiełka do ciała Encanto Irresistible. Jej nuty zapachowe to maliny, świeża frezja i słodki heliotrop. Przyjemnie odświeża swoim luksusowym aromatem. Zapach tej  mgiełki jest lżejszą wersją wody toaletowej Encanto Irresistible, który nadaje się w sam raz na upalne dni. Należy rozpylić mgiełkę na skórę ciała. Jej pojemność to 100 ml. 

Jak u mnie sprawdza się ta mgiełka:


To mój jedyny kosmetyk z tej serii i bardzo mi przypadł do gustu. Ma bardzo ładny słodki zapach, który długo się utrzymuje na skórze. W upalne dni orzeźwia swoim delikatnym zapachem. Ten zapach jest tak piękny, że lubię psikać się tą mgiełką również w innych porach roku. Zamierzam zaopatrzyć się w inne kosmetyki tej serii, bo mgiełka ta bardzo dobrze się u mnie sprawdziła.


A Wy używacie w upalne dni mgiełek do ciała?
Miałyście którąś z tych mgiełek?

poniedziałek, 13 lipca 2020

Panterki na paznokciach i nie tylko...

I jak tam minął Wam weekend? Czy również był tak samo intensywny jak mój? Będzie to bardzo rozbudowany post... Mam Wam wiele do napisania, bo moje weekendowe szaleństwo zaczęłam już w piątek (10 lipca),  ponieważ 28 lat temu o godzinie 4:35 przyszłam na świat! Z tego właśnie powodu już w piątek wieczorem zaczęłam świętować, był oczywiście tort oraz mała posiadówka z rodziną i znajomymi. Sobota i Niedziela również były pełne wrażeń, bo z siostrą i z przyjaciółką wybrałyśmy się na wycieczkę do Torunia, która była w ramach mojego prezentu urodzinowego.


Z racji, że jest to głównie blog kosmetyczny chciałam w pierwszej kolejności zaprezentować mój manicure jaki towarzyszył mi przez ten cały czas świętowania. Robiłam go w pośpiechu, żeby zdążyć ze wszystkimi przygotowaniami i wyrobić się przed przyjściem gości, dlatego wybaczcie jeśli będą na nim małe niedociągnięcia, a zdjęcia będą gorszej jakości. Zdecydowałam się panterki na jednym paznokciu, ponieważ jest to bardzo łatwy wzorek, do którego nie potrzeba wielkich zdolności artystycznych żeby ładnie się prezentowały (nawet jeśli trochę krzywo wyjdą).

Panterki na paznokciach

Przejdźmy teraz do tego jak krok po kroku wykonałam panterki:

1. Pomalowałam paznokcie na fioletowo, jednego paznokcia (tego, którego wybrałam do namalowania panterek) pomalowałam na bardzo jasny pastelowy różowy.  Ważne jest aby ten paznokieć, na którym mają być panterki był koloru jaśniejszego niż pozostałe paznokcie.


Większość paznokci pomalowałam fioletowym lakierem do paznokci z Avonu Mark Gel Shine


Lakier, na którym następnie namalowałam panterki, to lakier z firmy Cien


2. Na tym tym jednym paznokciu, na którym mają być panterki, namalowałam małe kropki w takim samym kolorze co pozostałe paznokcie (nie muszą być to równe kropki, nawet lepiej jeśli wyjdą krzywe).


3. Lakierem z cienkim pędzelkiem do robienie wzorków (pisałam o nim tutaj) zrobiłam z tych kropek cętki obtaczając każdą z nich nierównym konturem.



Wykorzystałam do tego czarny lakier z Neess



I na końcu pomalowałam wszystkie paznokcie nawierzchniowym utwardzaczem w Avonu Mark Gel Shine, o którym piszę w każdym moim poście o paznokciach.


Tak prezentował się efekt końcowy

Ten wzorek ładnie prezentuje się na tle mojej kwiecistej sukience...

... oraz na tle moich jeansach z dziurami,

Teraz zmienimy trochę temat



Oto moje zbór moich prezentów.

Jak widać dostałam książkę " Tylko dobre wiadomości" Agnieszki Krawczyk (której recenzji spodziewajcie się na moim blogu z książkami), suchy olejek z drobinkami złota do ciała i włosów (też spodziewajcie się jego recenzji, która będzie bardzo pozytywna, bo olejek zaczęłam już używać i jestem z niego bardzo zadowolona), bransoletkę (którą ostatnio często zakładam, bo bardzo mi się spodobała), słodycze  (które pewnie szybko zjem, jak widać do czekolady Milki już się dobrałam), dostałam jeszcze wino Prosecco (które wypiłyśmy w Toruniu, świętując moje urodziny). 


Tort urodzinowy

Najlepszym ze wszystkich słodyczy, które dostałam był mój tort urodzinowy, który nie tylko był bardzo pyszny ale i pięknie przyozdobiony. Jeszcze nigdy chyba nie miałam tak pięknego tortu. 



A tak odpoczywałam sobie w Toruniu nad Wisłą (bardzo wyraźnie mnie widać :D). Gdybym wzięła ze sobą lepszy sprzęt robienie zdjęć pokazałabym więcej pięknych zdjęć. Zwiedzałam to miasto pierwszy raz i nie spodziewałam się, że jest takie piękne, dlatego nie zaopatrzyłam się w lepszy aparat, Na pewno kiedyś tam wrócę i ze zdjęciami lepszej jakości i przedstawię Wam dokładniejszą fotorelację z podróży.

I to będzie na tyle moich weekendowych wrażeń.

A Wy lubicie mieć paznokcie na panterki?
Jak Wam minął weekend?



czwartek, 9 lipca 2020

AA Hydro Sorbet nawilżający żel do mycia twarzy

Oczyszczanie twarzy to jeden z najważniejszych etapów, a zarazem pierwszych, jakie powinniśmy wykonać przy codziennej pielęgnacji skóry twarzy. Najlepiej jest użyć do tego specjalnego żelu, mleczka, pianki lub płynu micelarnego. Każdy kosmetyk przeznaczony jest do określonego typu cery, dlatego, przy wyborze żelu do mycia twarzy lub innego kosmetyku przeznaczonego do tego, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na to do jakiego typu cery jest on zalecany,  ponieważ niewłaściwie dobrany kosmetyk może podrażnić skórę.


AA Hydro Sorbet nawilżający żel do mycia twarzy

Zdecydowanie wolę oczyszczać moją twarz specjalnymi żelami, dlatego zdecydowałam się na nawilżający żel do mycia twarzy z marki AA Hydro Sorbet. Kupiłam go w Hebe za 15,99 zł. Jego pojemność to 150 ml, więc służy mi już długi czas. Jest on zalecany do cery suchej i normalnej. Z racji, że moja cera jest normalna (lub mieszana, nie potrafię tego dokładnie określić) stwierdziłam, że będzie on idealny dla mnie.


Opis producenta




Zdecydowałam się na zakup tego żelu, ponieważ producent zachęca tym, że żel usuwa wszelkie zanieczyszczenia, szczególnie makijaż (z którym nie daje sobie rady mój płyn do demakijażu) i jednocześnie nawilża. Ważny jest równie dla mnie matowy wygląd skóry, która często się błyszczy oraz ujednolicony koloryt, ponieważ posiadam przebarwienia na twarzy. Ważne jest również aby moja skóra była miękka i nawilżona bez efektu ściągnięcia.


Skład




Nigdy nie wczytuję się w szczegółowy skład kosmetyków, ale zawsze go zamieszczam na wypadek gdyby kogoś on interesował. Są dla mnie jednak ważne aktywne składniki, dlatego zainteresował mnie  kwas hialuronowy, który zawsze bardzo dobrze nawilża moją skórę, pozostawia ją gładką i miękką oraz witamina C, która poprawia koloryt mojej skóry skłonnej do pękania naczynek lub innych przebarwień.


Konsystencja



AA Hydro Sorbet nawilżający żel do mycia twarzy

Konsystencja tego żelu jest przezroczysta (prawie jej nie widać na zdjęciu) i ma delikatny zapach. Słabo się pieni kiedy rozprowadzam ją po wilgotnej skórze. Wolę konsystencję, która mocniej się pieni, ponieważ mam wtedy wrażenie, że moja skóra jest lepiej oczyszczona.


Jak u mnie sprawdził się żel


AA Hydro Sorbet nawilżający żel do mycia twarzy

Trochę zawiodłam się na tym żelu, bo nie domywa resztek mojego makijażu, z którym mój płyn do demakijażu nie daje sobie rady. Po umyciu twarzy tym żelem zawsze mam czarne smugi pod oczami, które trudno domyć. Skoro nie domywa makijażu, nie jestem pewna czy dokładnie oczyszcza moją twarz z innych zanieczyszczeń. Słabo się pieni więc niezbyt dobrze myje mi się nim twarz, dlatego zawsze myję ją tym żelem z pomocą silikonowej myjki do mycia twarzy. Z racji, że nie domywa on makijażu stosuję go rano, kiedy nie muszę go zmywać lub po dniu, w którym się nie malowałam, a moja twarz nie miała styczności ze zbyt dużymi zanieczyszczeniami. Trzeba jednak przyznać, że moja skóra nie jest po nim ściągnięta, jest miękka, gładka i matowa, nie zauważyłam jednak poprawy kolorytu. Niestety ten żel nie sprawdził się u mnie zbytnio i nie przebił żelu do mycia twarzy, którego używałam do tej pory, czyli żelu Eveline. Nie kupię już go następnym razem i na tą chwilę wolę już nie eksperymentować z żelami do mycia twarzy i pozostać przy moim sprawdzonym żelu (pisałam o nim tutaj).

A Wy używałyście ten żel do mycia twarzy?
Jaki jest Wasz sposób na oczyszczanie twarzy?

poniedziałek, 6 lipca 2020

Kołobrzeskie Spa, Balsam do ciała

Czy Wy tak samo jak ja nie mogliście się już doczekać lata? W końcu można się opalać na plaży (o ile pogoda na to pozwala). Najbardziej lubię się opalać nad polskim morzem, nad które jeżdżę przynajmniej raz w roku. Uwielbiam wygrzewać się na plaży, a później chłodzić w zimnym morzu. Bardzo lubię patrzeć na wielkie wzburzone fale, a także pływać motorówką po spokojnym morzu.




Kołobrzeskie Spa, balsam do ciała

Abym mogła przez cały rok poczuć klimat morskiej bryzy odkryłam balsam do ciała Kołobrzeskie Spa z naturalną solanką. Dzięki niemu mogę się poczuć jak po morskiej kąpieli. Opakowanie w postaci wygodnego dozownika jest wygodne w użyciu i  ładnie się prezentuje (idealnie wpasowało się w moją nadmorską aranżację). Balsam charakteryzuje się niską ceną, można go zakupić za 10-20 zł za opakowanie o pojemności 190 ml.



Opis i skład



Kołobrzeskie Spa, balsam do ciała


Na opakowaniu znajduje się polski i angielski (specjalnie dla moich zagranicznych czytelników) opis producenta i skład. Balsam przeznaczony jest do każdego typu skóry, szczególnie do suchej, idealnie sprawdza się przy mojej normalnej skórze. Po zastosowaniu tego balsamu moja skóra jest odżywiona, nawilżona i przyjemna w dotyku. Jestem bardzo zadowolona z jego działania, ponieważ ujędrnia i uelastycznia moją skórę. Ma bardzo fajny skład. Uwielbiam kosmetyki z olejkiem arganowym. kokosowym i masłem shea, ponieważ zawsze dobrze nawilżają i odżywiają moją skórę. 


Konsystencja



Kołobrzeskie Spa, balsam do ciała


Balsam ten ma lekką, delikatną i przyjemną konsystencję, która łatwo się rozprowadza na skórze, szybko się wchłania, a także daje poczucie odświeżenia. Skóra przez długi czas jej miękka i nawilżona. Balsam ma delikatny zapach, dlatego jest idealny na upalne dni, kiedy inne balsamy o intensywniejszych zapachach wydają się zbyt duszące. 

Bardzo lubię ten balsam i zawsze się nim smaruję kiedy tęskni mi się za morzem. Zamierzam w przyszłości wzbogacić moje domowe spa w kolejne kosmetyki tej marki abym jeszcze lepiej mogła poczuć nadmorski klimat.

A Wy lubicie tego typu kosmetyki, które nawiązują do morza?
Znacie ten balsam? 


piątek, 3 lipca 2020

NIVEA URBAN SKIN DETOX Krem Żel na noc

Bardzo ważna jest pielęgnacja skóry na noc. Kiedy śpimy nasza skóra regeneruje się po całym dniu. Podczas snu skóra wchłania różne niezbędne składniki potrzebne do odbudowy i regeneracji naskórka, dzięki którym skóra twarzy rano wygląda na promienna i zdrową.


Aby wchłanianie wszystkich niezbędnych składników, potrzebnych do regeneracji skóry, było bardziej skuteczne należy dokładnie oczyścić twarz z kurzu, brudu i resztek makijażu. Ja w swojej pielęgnacji skóry twarzy na noc wykonuję kilka szybkich kroków:

1. Zmywam makijaż dwufazowym płynem do demakijażu z Zaji
2. Oczyszczam skórę żelem do mycia twarzy z Eveline (o którym pisałam dokładniej w poście o mojej porannej pielęgnacji skóry twarzy)
3. Co 3-4 dni wykonuję peeling twarzy (obecnie używam peelingu z Lirene, o którym pisałam tutaj)
4. Oczyszczam skórę tonikiem do twarzy z Zaji (o którym pisałam dokładniej w poście o mojej porannej pielęgnacji skóry twarzy porannej pielęgnacji skóry twarzy)

Te cztery kroki przygotowują moją skórę twarzy do aplikacji kremu, który w całej tej pielęgnacji pełni jedną z najważniejszych funkcji. Ostatnimi czasy moim ulubionym kremem na noc stał się Krem Żel z firmy Nivea Urban Skin. Stosuję już go jakiś czas i na tą chwilę nie zamieniłabym go na innego.

NIVEA URBAN SKIN DETOX Krem Żel na noc  50 ml

Opis producenta 

"NIVEA® Essentials URBAN SKIN DETOKS +48H BOOSTER NAWILŻENIA Żel-krem na noc z kwasem hialuronowym, antyoksydantami i ekstraktem z bio zielonej herbaty:

• pomaga oczyszczać skórę z toksyn każdego wieczoru - dla widocznie udoskonalonej, zdrowo wyglądającej cery
• przywraca zdolność antyoksydacyjną skóry i wzmacnia jej naturalny system ochronny
• pomaga cerze zregenerować się podczas snu
• wypełnia Twoją cerę obfitym, 48-godzinnym nawilżeniem
• lekka formuła i orzeźwiający zapach sprawiają, że poczujesz wspaniałe odświeżenie

ZOBACZ I POCZUJ UDOSKONALONĄ I ZDROWO WYGLĄDAJĄCĄ CERĘ!

Rozpieść swoją cerę tym lekkim, szybko wchłaniającym się i łatwym w aplikacji żel-kremem. Ciesz się intensywnym nawilżeniem, uczuciem jedwabiście gładkiej, odświeżonej i oczyszczonej z toksyn cery!"

Skład:

"Aqua, Cyclomethicone, Glycerin, Alcohol Denat., Distarch Phosphate, Methylpropanediol, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Glucosylrutin, Isoquercitrin, Glycyrrhiza Inflata Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Trisodium EDTA, Dimethiconol, Sodium Hydroxide, BHT, Phenoxyethanol, Citronellol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene, Benzyl Alcohol, Parfum, CI 47005, CI 42090"


NIVEA URBAN SKIN DETOX Krem Żel na noc

Bardzo lubię linie kosmetyków Nivea Urban Skin Detox, ponieważ chroni skórę twarzy przed miejskimi zanieczyszczeniami, na które często narażona jest moja skóra.
"Miejski zgiełk, pośpiech i zanieczyszczenia – znasz to? Specjalnie dla Ciebie powstała nowa linia kosmetyków do detoksu i ochrony skóry przed spalinami czy kurzem. Skuteczne formuły, ze składnikami zaczerpniętymi z natury, dadzą Ci poczucie bezpieczeństwa i promienistą cerę."
 
Konsystencja NIVEA URBAN SKIN DETOX Krem Żel na noc


Krem Nivea Urban Skin Detox ma bardzo fajną lekką formułę. Jego żelowa konsystencja szybko wchłania się w skórę. Jak widać na zdjęciu krem ten ma zielony kolor, który po nałożeniu na skórę daje poczucie odświeżenia, a twarz nie świeci się tak jak po innych kremach na noc, które miałam do tej pory. Gdyby ten krem posiadał filtr ochronny UV stosowałabym go też na dzień. 

NIVEA URBAN SKIN DETOX Krem Żel na noc


Jak pisałam na początku, jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Rano moja skóra wygląda zdrowo, jest wygładzona i nawilżona. Czuję, że moja twarz jest zregenerowana. Krem ten kupuję zazwyczaj w Hebe, ostatnio kupiłam go w promocji za około 13 zł. Jego pojemność to 50 ml. Na tą chwilę jest to mój ulubiony krem na noc.

A Wy miałyście krem do twarzy Nivea z linii Urban Skin Detox?
Jakie są wasze ulubione kremy na noc?

środa, 1 lipca 2020

Czerwcowe podsumowanie maseczek

Czerwiec dobieg już końca i nawet nie wiem kiedy zaczął się lipiec. Zawsze bardzo lubiłam czerwiec, bo w tym miesiącu zaczynały się długo wyczekiwane wakacje. Teraz kiedy moja edukacja już dobiegła końca nadal lubię ten miesiąc, który zazwyczaj jest ciepły (jednak w tym roku za bardzo deszczowy), a wieczory są długie. 


W czerwcu miałam co robić, ten kto pamięta mój post o zakupach, który zamieściłam jakiś czas temu wie, że mam duży zapas maseczek. dzisiaj chciałam przedstawić Wam recenzje każdej z nich. Jest ich sporo więc będą one krótkie. Opakowania większości maseczek wyręczyły mnie w informacji odnośnie najważniejszych składników oraz typów skóry dla której przeznaczona jest dana maseczka, dlatego przejdę od razu do moich opinii.



1. ISANA Maseczka PEEL OFF


Maseczka Peel Off Isana

Maseczka ma konsystencję przezroczystego żelu, który po około 15 minutach zasycha na twarzy. Aloes przyjemnie chłodził moją skórę. Kiedy maseczka wyschła, moja skóra była usztywniona, przez co ciężko było ruszać ustami przy mówieniu. Należy nałożyć cienką warstwę maseczki, w przeciwnym razie nie zaschnie i trudno będzie ją zmyć z twarzy. Ważne jest żeby ominąć brwi i odgarnąć z twarzy wszelkie kosmyki, żeby uniknąć bólu przy ściąganiu maseczki. Najlepiej stosować ją na noc, ponieważ trudno za jednym zamachem dokładnie zmyć ją z twarzy. Po tej maseczce moja skóra była wygładzona i nawilżona, jestem z niej zadowolona i na pewno użyję ją znowu. 


2. Bielenda CBN CANNABIDIOL 


Maseczka CBN CANNABIDIOL Bielenda

Jest to wegańska maseczka, która ma kremową konsystencje Można ją stosować rano lub wieczorem, w zależności od potrzeb. Maseczkę łatwo się zmywa. Skóra po niej jest nawilżona i wygładzona. Zmniejszyły się moje zaczerwienienia na skórze spowodowane nadmiernym opalaniem się, szybciej wchłonął się krem do twarzy. Maseczka dobrze się spisała, użyję ją znowu.

3.  Perfecta EXPRESS MASK


Express Mask Nawilżenie Parfecta

Jest to maska zalecana do każdego typu skóry, w szczególności przesuszonej i zmęczonej. Zawiera Aloe Vera, czyli połączenie soku aloesowego z kwasem hialuronowym, masło shea i hydroprotektor. Można ją stosować rano lub wieczorem 2-3 razy w tygodniu. Ma kremową konsystencję. Mając tą maseczkę na twarzy skóra mnie lekko piekła. Po zmyciu nie zauważyłam żadnych pozytywnych zmian na mojej skórze, jedynie lekkie uczucie chłodu. Skóra bardziej się świeciła, więc chyba lepiej użyć jej na noc. Nie jestem zbytnio zadowolona z tej maseczki i nie użyję jej znowu

4. Ziaja Mleczny Kompres


Maska Mleczny Kompres Ziaja

Można stosować tę maskę 1-2 razy w tygodniu. Ma kremową, białą konsystencję o delikatnym, przyjemnym zapachu. Maseczkę łatwo się zmywa. Po zmyciu moja skóra była taka sama jak przed użyciem maseczki, więc maseczki już nie użyję znowu, bo nie ma sensu.

5. Be Beauty Kokosowa Hydro-Esencja


Kokosowa hydro-esencja Be Beauty


Maseczka przeznaczona jest dla każdego typu skóry (a przynajmniej tak mi się wydaje, bo na opakowaniu nie ma żadnej informacji). Można ją stosować w zależności od potrzeb. Ma kremową konsystencję i piękny kokosowy zapach, mając ją na twarzy czuć przyjemne chłodzenie. Po zalecanym czasie należy usunąć nadmiar maseczki chusteczką, a pozostałość wklepać. Po wklepaniu maseczki skóra bardzo świeci się, więc najlepiej stosować ją na noc, zamiast kremu. Miałam wrażenie, że moja skóra jest po niej odświeżona i nawilżona. Ze względu na jej piękny zapach użyję ją znowu.


6. NIUQI Korean Energy


Korean Energy NIUQI

Maseczka przeznaczona jest do każdego typu skóry. Jej wody oczarowe mają właściwości kojaco- nawilżające, a alantoiny wspomagają  wygładzenie i regenerację skóry. Można ją stosować rano lub wieczorem, nie ma żadnej informacji ile razy w tygodniu ale nie ma to znaczenia, bo już tej maseczki nie użyję. Kiedy miałam nałożoną maseczkę na twarz skóra mnie lekko piekła, a tkanina odklejała się z twarzy. Nie zauważyłam żadnych pozytywnych zmian na mojej skórze, która tylko świeciła mi się bardziej.


7.Skin on the city


Skin on the city Insta Glow

Maska-serum przeznaczona dla każdego typu skóry, nawet wrażliwej, która jest narażona na niekorzystny wpływ czynników zewnętrznych. Zawiera: Celloxyl, roślinną alternatywę kwasu hialuronowego, masło shea, kaolin. Maskę można stosować 2 razy w tygodniu, szczególnie przed wielkim wyjściem. Ma kremową, żółtą konsystencję. Moja skóra po niej  była wygładzona, matowa i jednocześnie nawilżona, nie było widać na niej oznak zmęczenia (albo nie byłam zmęczona tego dnia) i  czułam, że moja skóra była po niej odświeżona. Na pewno jeszcze użyję tę maseczkę.


8. Dermika Oczarowanie


Dermika Oczarowanie

Maseczka ma kremową konsystencję, jedno opakowanie starcza na dwie aplikacje. Maseczkę można użyć przed ważnym lub wielkim wyjściem takim jak randka. Po maseczce moja skóra była taka sama jak przed nałożeniem jej więc nie użyję już tej maseczki ani przed randką ani wcale.


9. Soraya Just Glow


Just Glow Soraya

Maseczka przeznaczona jest do każdego typu skóry (a przynajmniej mi się tak wydaje, bo nie ma takiej informacji na opakowaniu). Maseczka rozświetla skórę, dodaje energii, odświeża, rozjaśnia, upiększa, matuje i zwęża pory. Oprócz witaminy C zawiera złote drobinki, ekstrakt z pomelo, niacynamid. W trakcie nakładania maseczki czułam piękny cytrusowy zapach. Maseczka ma konsystencję przezroczystego żelu, który zawiera złote drobinki. Twarz lekko mnie piekła kiedy miałam ją na twarzy (ale dało się wytrzymać). Miałam problem ze ściągnięciem maseczki, bo po zalecanym czasie nie wyschła mi dobrze (mimo to, że nałożyłam cienką warstwę), miałam z nią większy problem niż z opisaną wyżej maseczką peel off z Isany. Moja skóra po maseczce była bardziej rozświetlona, odświeżona, jednak nie zwęziła moich porów. Może jeszcze wypróbuję jakąś maseczkę z tej firmy ale już nigdy więcej peel off, więc tej maseczki już nie użyję.

 
Maseczek zostało jeszcze bardzo dużo w moich zapasach więc na pewno będzie ciąg dalszy moich maseczkowych recenzji. Nie tracę już czasu i biorę się za testowanie kolejnych maseczek. Z kolejną zbiorczą recenzją reszty moich maseczek wrócę wrócę za miesiąc.

A Wy używałyście którąś z tych maseczek?

Która z nich najbardziej Was zaciekawiła?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts