Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tołpa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tołpa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 31 lipca 2020

Lipcowe podsumowanie maseczek

Kolejny miesiąc już za nami. Bardzo lubię lipiec, nie tylko dlatego, że w tym miesiącu obchodzę urodziny, ale i dlatego, że miesiąc ten kojarzy mi się w pięknym i ciepłym latem oraz oczywiście z ciągle trwającymi wakacjami,  które zawsze mnie cieszą, nawet teraz jak już moja edukacja dobiegła końca. 



Tak, jak w zeszłym miesiącu, regularnie starałam się używać różnych maseczek do twarzy, które nałogowo kupuję w drogeriach lub w innych sklepach. Niektóre są bardzo tanie, więc szkoda ich nie kupić, każda z nich kosztowała mnie w granicach 1-5 zł. Niektóre maseczki pozostają ze mną na dłużej, ponieważ idealnie się u mnie sprawdzają, a niektórym dziękuję już po pierwszym użyciu. Zapraszam do recenzji każdej mojej maseczki, której użyłam w tym miesiącu.

1. Be Beauty Konopie


Be Beauty, maseczka kremowa, Konopie

Ostatnio bardzo polubiłam maseczki, które mają w swoim składzie olej z nasion konopi, dlatego zdecydowałam się na tę maseczkę. Kupiłam ją w Biedronce. Starcza ona dwie aplikacje. Ma kremową konsystencję o bardzo delikatny zapachu, którego prawie wcale nie czuć. W trakcie aplikacji czułam lekkie pieczenie. Użyłam tej maseczki na noc. Po zalecanym czasie usunęłam jej nadmiar, a resztę wklepałam w skórę, więc już nie używałam na noc kremu do twarzy. Rano moja skóra była bardziej rozświetlona i miałam wrażenie, że wyrównała koloryt. Maseczkę na pewno jeszcze użyję


2. Cien


Cien, Maseczka oczyszczająco-nawilżająca z zieloną glinką

Wiele ciekawych i pozytywnych recenzji skłoniło mnie do zakupienia tej maseczki. Moja skóra często się świeci, więc też dlatego zdecydowałam się na nią. Kupiłam ją w Lidlu. Zawsze nakładam wszystkie maseczki tylko na twarz, nawet jeśli, tak jak w  przypadku tej maseczki zalecana jest na twarzy, szyję i dekolt. Jej konsystencja jest kremowa i ma kolor delikatnie zielony. W trakcie aplikacji czułam lekkie chłodzenie. Po tej maseczce moja skóra była matowa przez długi czas, gładka i miałam wrażenie, że pory się pomniejszyły. Maseczkę na pewno jeszcze użyję


3. Tołpa


Tołpa, nawilżająca maska-kompres na twarz, szyje i pod oczy
 
Byłam bardzo ciekawa tej maseczki, bo jeszcze nie miałam  żadnego kosmetyku z Tołpy. Kupiłam ją w Hebe. Stwierdziłam również, że będzie ona idealna dla mojej skóry mieszanej. Eliminuje oznaki stresu, więc żeby to sprawdzić, użyłam jej po stresującym dniu. Maseczka ma białą kremową konsystencję o delikatnym zapachu. W trakcie aplikacji czuć przyjemne chłodzenie. Po zmyciu czułam, że moja skóra jest odświeżona, nawilżona i wygładzona. Miałam wrażenie, że ma również wyrównany koloryt. Użyłam tej maseczki na noc, na drugi dzień moja skóra była nadal miękka i gładka Jestem bardzo z niej zadowolona, fajnie, że jedno opakowanie wystarcza na dwie aplikacje. Na pewno użyję ja znowu


4. Eveline


Eveline, Galaxity Glitter Mask, oczyszczająca maseczka do twarzy

Bardzo lubię firmę Eveline, więc byłam pewna, że z tą maseczką się polubię. Zakupiłam ją w Rossmannie. Konsystencja jest bardzo ciekawa i przypomina żel. Ma czarny kolor ze świecącymi drobinkami i gwiazdkami  (które trochę kuły mnie w twarz przy nakładaniu). Jest bezzapachowa. Kiedy miałam maseczkę na twarzy, lekko szczypała mnie skóra, ale dało się wytrzymać. Po maseczce moja skóra była matowa i wygładzona, czyli częściowo cel został osiągnięty. Moja twarz miała również wyrównany koloryt. Jednak matowa cera nie utrzymała się zbyt długo (pewnie dlatego, że akurat tego dnia miałam bardzo intensywny dzień) i nie obeszło się bez bibułek matujących. Nie jestem z tej maseczki zadowolona w 100%, chociaż  nie była zła, jednak nie użyję jej już więcej.


5. Ziaja


Ziaja, antyoksydacja skóry wiotkiej, pozbawionej blasku, wrażliwej

Czasami trafiają się fajne kosmetyki z Zaji, dlatego dałam szansę tej maseczce. Kupiłam ją w Hebe. Maseczka ta ma kremową prawie bezzapachową konsystencję. W czasie aplikacji nic mnie nie szczypało, tak jak często to bywa w czasie mojego testowania przeróżnych maseczek. Nie spodziewałam się cudów po tej taniej maseczce (tym bardziej że wcześniej miałam inną maseczkę z tej marki, która się nie sprawdziła). Jednak miło się zaskoczyłam, bo moja skóra była po niej gładka, miękka i nawilżona. Na pewno jeszcze kiedyś użyję tej maseczki.


6. Bielenda Smothie Mask


Bielenda, Smothie Mask

Ostatnio bardzo polubiłam maseczki z Bielendy, a jeszcze jak zobaczyłam smakowitą nazwę "Smothie Mask", stwierdziłam, że muszę ją kupić. Już nie pamiętam czy ją kupiłam w Rossmannie, czy w Hebe. Zapach ma piękny, przypominający mi Vibovit w saszetkach, który jadłam w dzieciństwie. Konsystencja jest kremowa i żółta. W czasie aplikacji nic mnie nie piekło. Niestety, mimo tego, że maseczka powinna wystarczyć na dwie aplikacje, zużyłam jedną saszetkę za jednym razem. Mimo tego na pewno jeszcze kiedyś jej użyję.


7. Bielenda CBD Cannabidiol


Bielenda, CBD Cannabidiol, maseczka nawilżająco-detokcykująca

Jakiś czas temu przetestowałam maseczkę z Bielendy z tej samej serii, tylko przeznaczoną do skóry suchej i wrażliwej. Maseczka ta bardzo dobrze się u mnie sprawdziła, więc zdecydowałam się tym razem przetestować maseczkę do cery mieszanej i tłustej, ponieważ moja skóra podchodzi bardziej pod typ mieszany. Kupiłam ją w Hebe. Kiedy trzymałam maseczkę na twarzy nic mnie nie piekło, zapach był prawie niewyczuwalny. Konsystencja maseczki ma postać kremu, o niezbyt pięknym kolorze, czyli szarym podchodzącym pod zielony. Moja skóra po tej maseczce była matowa, gładka, nie czuć było żadnego ściągnięcia, a pory były zwężone. Po intensywnym dniu efekt nadal się utrzymywał i ani razu nie miałam potrzeby użyć bibułek matujących. Na pewno jeszcze kiedyś użyję tej maseczki, bo jestem z niej bardzo zadowolona.


8. ISANA


ISANA, maseczka Q10

Miałam jakiś czas temu maseczkę z Isany i bardzo byłam z niej zadowolona, dlatego postanowiłam przetestować inny rodzaj z maseczek tej marki. Kupiłam ją w Hebe (albo w Rossmanie, już nie pamietam). Maseczka ma kremową konsystencję o bardzo delikatnym zapachu, którego prawie wcale nie czuć. W czasie aplikacji maseczki skóra bardzo mnie piekła, to pieczenie nie było warte, efektów, bo moja skóra była taka sama przed jej użyciem, jak i po. Po zalecanym czasie aplikacji musiałam całkiem zmyć ją z twarzy, bo tak mnie piekła (mimo że w sposobie użycia jest napisane, żeby maseczkę wmasować w skórę). Ze względu na efekty, których nie widać i to pieczenie maseczki już nie użyję.

I to będzie na tyle mojej przygody z maseczkami w tym miesiącu. Jak widać, większość z nich pozostanie ze mną na dłużej, a dwóch nie użyję już nigdy więcej. Jeśli komuś byłoby mało moich recenzji o maseczkach, zapraszam do mojego czerwcowego podsumowania.

A Wy miałyście którąś z tych maseczek?
Która z nich zaciekawiła Was najbardziej?

sobota, 20 czerwca 2020

Zakupy w moich ulubionych drogeriach

Czym najlepiej poprawić sobie humor kiedy w ostatnich dniach za oknem ciągle pochmurno i pada deszcz? W dodatku nic się nie chce i wszystko wydaje się bezsensu... Ta pogoda bardzo przybija, dlatego postanowiłam poprawić sobie humor udając się do moich dwóch pobliskich drogerii, czyli Hebe i Rossmanna, w których zazwyczaj kupuję kosmetyki. 

Zawsze można na takich zakupach wyrwać sporo fajnych kosmetyków, które są akurat w atrakcyjnych promocjach. Zazwyczaj kupuję wiele takich kosmetyków, które mało kosztują, jednak po zsumowaniu tego wszystkiego nie wychodzi już tak mało... Wtedy moje przerażenie przy kasie wzrasta, kiedy pani ekspedientka podaje mi cenę moich produktów. Na szczęście szybko akceptuję moją "małą" stratę pieniężną, kiedy zaczynam cieszyć się testowaniem moich nowych zakupów.


Moje małe, wielkie zakupy

Przyjrzyjmy się bliżej moim zakupom podzielonym według kategorii:


1. Maseczki do twarzy


  • Eveline Galaxity Glitter Mask, czyli aktywnie oczyszczająca żelowa maseczka do twarzy z połyskującymi drobinkami, zalecana do każdego typu cery. Zawiera: matcha tea, aktywny węgiel i kompleks evermat. Jak działa: detoksykuje i przywraca równowagę cerze, odblokowuje pory i zmniejsza ich widoczność, zapobiega nieestetycznemu błyszczeniu się skóry.
  • Soraya Just Glow, czyli opalizująca maseczka do twarzy peel off z efektem glow, zalecana do każdego typu ceryZawiera: złote drobinki, ekstrakt z pomelo, witaminę C, niacynamid. Jak działa: rozświetla, dostarcza energii, odświeża skórę, rozjaśnia, upiększa,matuje i zwęża pory.
  • Skin in te city, czyli maska-serum, wielozadaniowa (7w1), zalecana do każdego typu cery. Zawiera: celloxyl, roślinną alternatywę kwasu hialuronowego, masło shea, kaolin. Jak działa: nawilża, niweluje oznaki zmęczenia, rozświetla, wygładza, liftinguje, oczyszcza i odświeża.
  • Dermika, Oczarowanie, maseczka przed randką, przeznaczona do każdego typu cery. Zawiera: glinki żółtą i białą oraz wzbogacone masło shea. Jak działa: przywraca promienność cery, poprawia koloryt skóry, usuwa oznaki zmęczenia i stresu, wygładza.
  • Be Beauty kremowa maseczka do twarzy przeznaczona do cery problematycznej. Zawiera: olej z nasion konopi, który koi i regeneruje oraz proteiny owsa. Jak działa: odżywia.
  • Ziaja, czyli antyoksydacyjna maseczka na noc, przeznaczona do skóry wiotkiej, pozbawionej blasku i wrażliwej. Zawiera: jagody acai, pochodną hesperdyny, beta-glukan, witaminę E,prowitaminę B5 i kwas hialuronowy. Jak działa: wygładza, ujędrnia, zmiękcza skórę, długotrwale nawilża i koi podrażnioną skórę.
  • Isana maseczka przeciwzmarszczkowa Q10, przeznaczona do skóry skłonnej do zmarszczek. Zawiera: Q10 i witaminę E. Jak działa: ujędrnia i pielęgnuje.
  • Tołpa, maseczka nawilżająca maska-kompres, przeznaczona do skóry wrażliwej, alergicznej, odwodnionej i podrażnionej. Zawiera: kiełki pszenicy, drożdży ,hialuronianu sodu, kompleks naturalnych węglowodanów, fucogel, olej macadamia, olej jojoba, masło shea. Jak działa: Intensywnie nawilża przez 24 godziny, łagodzi podrażnienia i przywraca skórze uczucie komfortu, wspomaga odbudowę bariery ochronnej. 
  • Bielenda CBD Cannabidiol, maseczka nawilżająco-detoksykująca, przeznaczona do cery tłustej i mieszanej. Zawiera: olej z nasion konopi, olejek z drzewa herbacianego, witaminę B3. Jak działa: zwęża pory, nawilża, redukuje niedoskonałości, działa detoksykująco, oczyszcza i nadaje matowy wygląd.
  • Bielenda Smoothie Mask, przeznaczona do cery szarej i zmęczonej. Zawiera: ekstrakt z banana, ekstrakt z melona, prebiotyk. Jak działa: nawilża, odżywia naskórek, dodaje blasku i promienności, poprawia odporność skóry na działanie niekorzystnych czynników, wspomaga regenerację naskórka, przywraca mu właściwy odczyn pH.

Poniosło mnie trochę z tymi maseczkami. Spodziewajcie się niebawem recenzji niektórych z nich. Jest tych maseczek tyle, że nie jestem w stanie powiedzieć, którą maseczkę kupiłam w której drogerii (wiem tylko, że maseczka Be Beauty była kupiona w Biedronce). Nie jestem w stanie powiedzieć ile te maseczki kosztowały, mogę tylko tyle powiedzieć, że w porównaniu z innymi drogeryjnymi maseczkami były tanie.

2. Pielęgnacja włosów


  • Bioelixire jedwab do włosów z witaminą A, filtrem UV, Q10. Wzmacnia włosy, poprawia ich elastyczność, nawilża i dodaje sprężystości, nadaje połysk i zdrowy wygląd. Poprawia kondycję włosów suchych, łamliwych, zniszczonych i delikatnych. Jego pojemność to 20 ml. Zakupiony w Hebe za 5,99 zł
  • Pure 97 Wild Rose & Baobab, balsam do ochrony i stylizacji włosów. Zapewnia ochronę termiczną, ułatwia stylizację. Jego składniki są w 97% pochodzenia naturalnego i 100% wegańskie. Przeznaczona do cienkich włosów, pozbawionych objętości. Jego pojemność to 12 ml. Zakupiony w Hebe za 3,99 zł
Zdecydowałam się te odżywki, szczególnie z tego względu, że zawierają ochronę UV. Bardzo lubię odżywki do włosów w postaci jedwabiu, a także zaciekawiła mnie odżywka pure 97, której nigdy nie miałam, dlatego kupiłam ją w opakowaniu jednorazowego użytku (jeśli mi się spodoba kupię ją w większym wydaniu).

3. Makijaż


  • Eveline pogrubiająco-wydłużający tusz do rzęs z silikonową szczoteczką Jego pojemność to 10 ml. Zakupiony w Hebe za 9,59 zł.
  • Thretric Professional, bibułki matujące 50 sztuk. Wchłaniają nadmiar serum, matują skórę nie psując przy tym makijażu. Zakupione w Hebe za 9,99 zł
Dobrze, że trafiłam na promocję tuszy do rzęs z firmy Eveline (wszystkie tusze -40%), akurat mam swój tusz na wykończeniu, a o tuszach z Eveline słyszałam same pozytywne opinie. Kupiłam też bibułki matujące, które są dla mnie bardzo przydatne, ponieważ nie trafiłam jeszcze na taki podkład do twarzy ani puder, po którym moja skóra na długo pozostałaby matowa.

4. Plastry pod oczy


  • L'biotica hialuronowe płatki pod oczy. Płatki te intensywnie nawilżają, poprawiają napięcie skóry, redukują opuchlizny i oznaki zmęczenia. W opakowaniu znajdują się trzy pary płatków. Kupione w Hebe za 7,99 zł
Ostatnim moim zakupem są płatki pod oczy, nie jest to kosmetyk, który dopiero co testuję. Używam tych płatków już od długiego czasu, raz w tygodniu i jestem z nich bardzo zadowolona. Spłycają moje zmarszczki pod oczami, rozjaśniają cienie i pozbywają się wszelkich oznak zmęczenia. Akurat trafiłam na promocję tych płatków, dlatego kupiłam dwa opakowania.

Ciekawe ile z powyższych kosmetyków, których wcześniej nie miałam będą dla mnie odpowiednie, a które okażą się bublem.

A Wy miałyście któryś z powyższych kosmetyków? 
Który z nich zaciekawił Was najbardziej?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts