Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lakiery do paznokci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lakiery do paznokci. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 marca 2022

Zakupy z Hebe

Poprzednio pisałam post o moich zużytych kosmetykach, dzisiaj zamierzam pochwalić się Wam moimi najnowszymi zakupami z Hebe. Miałam spore zapasy kosmetyczne, jednak promocja do -40% na moje ulubione marki zachęciła mnie do zrobienia sobie jeszcze większych zapasów. Zobaczmy zatem, co przybyło mi do testowania!


Zakupu z hebe
Moje ostatnie zakupy są bardzo zróżnicowane, są wśród nich produkty do włosów, do ciała, twarzy oraz do paznokci. Większość z nich będę wypróbowywać pierwszy raz i z pewnością w kolejnych postach podzielę się z Wami wrażeniami. Tak więc, nie przedłużając niepotrzebnie długim wstępem, zapraszam do czytania!


1. DERMOMASK NIGHT ACTIVE maseczka naprawcza do twarzy na noc, 12 ml


DERMOMASK NIGHT ACTIVE maseczka naprawcza do twarzy na noc, 12 ml
DERMOMASK NIGHT ACTIVE maseczka naprawcza do twarzy na noc, 12 ml. Kupiłam ją za 5,99 zł, obecnie jest na nią promocja i kosztuje 4,19 zł. To już moja druga saszetka, pierwszą kupiłam jakiś czas temu, teraz zdecydowałam się kupić kolejną, a to dlatego, że maseczkę tę należy stosować co trzy dni w serii 8 zabiegów. Ja jestem już w połowie całej serii, ale nie zdradzę Wam jeszcze moich wrażeń, bo wszystko opiszę w recenzji, która pojawi się w swoim czasie. 

2. BIELENDA MINTY FRESH zmiękczający krem-maska do stóp, 100 ml


BIELENDA MINTY FRESH zmiękczający krem-maska do stóp, 100 ml
BIELENDA MINTY FRESH zmiękczający krem-maska do stóp, 100 ml. Wyrwałam go w promocji za 7,19 zł, normalnie kosztuje 11,99 zł. Do tej pory używałam kremów do stóp tylko z Avonu, które sprawdzały się u mnie świetnie. Tym razem postanowiłam się przełamać i wypróbować krem z Bielendy. Czy bardziej polubię go od Avonowych kremów? Nie mam pojęcia i w najbliższym czasie się tego nie dowiem, bo krem ten jeszcze poleży sobie "trochę" czasu w zapasach. Na recenzję musicie jeszcze trochę poczekać.

3. BARWA wzmacniający szampon lniany do włosów 300 ml


BARWA wzmacniający szampon lniany do włosów 300 ml
BARWA wzmacniający szampon lniany do włosów 300 ml. Był on przeceniony aż o dwa zł, czyli kosztował 4,99 zł, więc kupiłam dwa warianty zapachowe. Do tej pory zużyłam szampon piwny, obecnie stosuję jajeczny. Na razie mam otwarte dwa inne szampony do włosów, ale jak już jeden z nich skończę, to zaraz biorę się za testowanie tego. Tak więc, recenzja wkrótce. 

4. BARWA oczyszczający szampon octowy do włosów, 300 ml


BARWA oczyszczający szampon octowy do włosów, 300 ml
BARWA oczyszczający szampon octowy do włosów, 300 ml. Jak napisałam wyżej, kupiłam go za 4,99 zł. To jeż będzie czwarty wariant zapachowy z tej marki, zostanie mi jeszcze do wypróbowania ryżowy. Póki co na recenzję sobie jeszcze poczekacie, bo w kolejce na wypróbowanie czeka szampon opisany wyżej, no chyba, że jeszcze mi się coś odmieni... 


6. EVELINE COSMETICS NAIL THERAPY PROFESSIONAL 8W1 odżywka do paznokci 8w1, 12 ml


EVELINE COSMETICS NAIL THERAPY PROFESSIONAL 8W1 odżywka do paznokci 8w1, 12 ml
EVELINE COSMETICS NAIL THERAPY PROFESSIONAL 8W1 odżywka do paznokci 8w1, 12 ml. Jest w tej chwili bardzo atrakcyjna promocja na lakiery do paznokci. Nie dosyć, że odżywkę tę kupiłam za 9,59 zł (normalnie kosztuje 15,99 zł), to jeszcze przy zakupie drugiego tańszego lakieru, drugi mam za 1 grasz, więc aż szkoda nie skorzystać, tym bardziej, że odżywki z tej marki bardzo dobrze działają na moje paznokcie. 


7. EVELINE COSMETICS GEL LAQUE lakier do paznokci 108, 8 ml


EVELINE COSMETICS GEL LAQUE lakier do paznokci 108, 8 ml
EVELINE COSMETICS GEL LAQUE lakier do paznokci 108, 8 ml. Korzystając z  promocji 1+1, dobrałam sobie drugi lakier za 1 grosz, który normalnie kosztuje 13, 99 zł, a w promocji jako pojedynczy produkt 8,39 zł, Kolorowych lakierów z Eveline jeszcze nie miałam, zawsze używałam od nich odzywki, więc jestem ciekawa, jak sprawdzi się u mnie ten lakier. Być może pojawi się recenzja, bo wieki temu nie pisałam tutaj nic paznokciach.

8. NACOMI balsam w świecy do ciała o zapachu pomarańczowo-waniliowym, 150 G


NACOMI balsam w świecy do ciała o zapachu pomarańczowo-waniliowym, 150 G
NACOMI balsam w świecy do ciała o zapachu pomarańczowo-waniliowym, 150g. To zupełna nowość u mnie! Nigdy nie miałam balsamu w świecy, więc upolowałam na promocji ten i zapłaciłam za niego 14,99 zł, jego regularna cena to 24,99 zł. Jestem bardzo ciekawa tego produktu. Jego recenzja pojawi się wkrótce. 

9. NACOMI ALOE SAVON NOIR mydło czarne z sokiem z aloesu, 125g


NACOMI ALOE SAVON NOIR mydło czarne z sokiem z aloesu, 125 g
NACOMI ALOE SAVON NOIR mydło czarne z sokiem z aloesu, 125 g. Polowałam na prawie takie samo mydło tylko z marki Babuszka Agafia, jednak tak jakoś wyszło, że upolowałam je z Nacomi. Kosztowało mnie 11,99 zł, a jego regularna cena to 19,99 zł, więc aż się prosiło, żeby je kupić. Zaczęłam je już używać, ale nie powiem jak się u mnie sprawdza, wszystko opiszę w recenzji, która zbliża się już wielkimi krokami...


I to będzie na tyle moich nowości z Hebe, mam nadzieję, że dotrwaliście do końca.

Na recenzję którego produktu czekacie najbardziej?
Miałyście któryś z tych produktów? Jak się u Was sprawdził?
 

niedziela, 9 sierpnia 2020

Syreni pył

No i powróciła szara rzeczywistość, czyli moje wakacje w Jastrzębiej Górze dobiegły już końca. Bardzo szybko minął ten tydzień, po którym jestem rozleniwiona, niewyspana i zmęczona, więc dopiero teraz pojawił się mój nowy post. Oczywiście przed moim wyjazdem na wakacje przygotowałam sobie wpis na zaś, który miał się pojawić kilka dni temu. Chciałam opublikować go za pomocą telefonu, bo nie miałam przy sobie laptopa, jednak nie wiem czemu, cały wszystko mi się skasowało... Odechciało mi się wtedy blogowania raz na zawsze, no ale już ochłonęłam i piszę znowu.


Cofnijmy się do ostatnich dni przed moim wyjazdem. Chciałam na ten wyjazd mieć ładne i oryginale paznokcie, jednak nie miałam weny na robienie wzorków i innych zdobień. Nie chciało mi się pakować, a co dopiero robić sobie wymyślny manicure... Pomyślałam, że trudno, pomaluję sobie paznokcie na jeden kolor. Kiedy już je pomalowałam, nagle mnie olśniło...


Przypomniało mi się, że mam w swojej kolekcji lakierów "Syreni pył", czyli przezroczysty lakier z zielonymi drobinkami, który daje efekt syrenki, marki Constance Carroll. Kupiłam go dawno temu, nawet już nie pamiętam gdzie i za ile, chyba w jakimś markecie. Oczywiście posiadam też kilka rodzajów syreniego pyłu w słoiczkach, którego nakładanie jest bardziej czasochłonne. Mnie jednak zależało na szybkim manicure. Idealnie nadał się do tego lakier "Syreni pył", ponieważ już za jednym pociągnięciem można pokryć cały paznokieć.

Lakiery wykorzystane do tego manicure




1. Eveline, Wzmacniająca Odżywka Diamentowa do paznokci.


Eveline, Wzmacniająca Odżywka Diamentowa 5 ml.

Po przygotowaniu płytki paznokci, czyli po  spiłowaniu, wypolerowaniu i odtłuszczeniu, pomalowałam je odzywką z diamentem z Eveline. Używam tej odżywki jako podkład pod kolorowy lakier, dzięki temu lakier trzyma się dłużej, a paznokcie się nie niszczą. Używam jej także jako kilkudniową kurację do paznokci, kiedy moje paznokcie się osłabiają (może kiedyś napiszę o tej kuracji osobny post?). Kupiłam tę odżywkę w Rossmannie albo w Hebe, już nie pamiętam gdzie, kosztowała około 12 zł. 

2. Bell, lakier do paznokci "Tropical Fun"



Bell, lakier do paznokci "Tropical Fun", 8 ml

Następnie przy użyciu niebieskiego lakieru z marki Bell, pomalowałam wszystkie paznokcie. Bardzo lubię ten odcień, ponieważ ładnie odznacza się na mojej opaleniźnie. Wystarczą dwie warstwy, aby dokładnie pokryć cały paznokcie. Kupiłam go w Biedronce za 5 zł.

3. Constance Carroll, lakier do paznokci "Syreni pył"


Constance Carroll, lakier do paznokci "Syreni pył", 10 ml

Kiedy poprzedni lakier wyschnął, pomalowałam paznokcie lakierem "Syreni pył". Wystarczyła jedna warstwa, aby paznokcie ładnie mieniły się na zielony odcień, dający efekt syrenki. Jak już pisałam wyżej, nie pamiętam gdzie i za ile go kupiłam. 

4. Avon Mark Gel Shine Top Coat


Avon Mark Gel Shine Top Coat, 10 ml

Na końcu pomalowałam paznokcie lakierem z Avonu, Mark Gel Shine, który służy mi jako utwardzacz. Przedłuża on trwałość lakieru, wyrównuje wszelkie nierówności na paznokciach, spowodowane krzywym nałożeniem lakieru kolorowego, przyśpiesza wyschnięcie lakieru, a tradycyjny manicure z jego udziałem wygląda jak hybrydowy. Zamówiłam go z Avonu w promocji za około 10 zł, jest to jego stare opakowanie, w aktualnym katalogu można go kupić za 8,99 zł.


Tak wyglądał efekt końcowy



Na żywo ten efekt syrenki jest bardziej widoczny. Mój kot Maciek niechętnie chciał pozować do zdjęć, pewnie obraził się na mnie, że zamierzam pojechać nad morze na tydzień bez niego...

A Wy lubicie efekt syrenki na paznokciach?


piątek, 17 lipca 2020

Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 & Cien, lakier do paznokci

Lato to pora roku, w której większą uwagę przywiązujemy do pielęgnacji stóp. Częściej wtedy chodzimy w sandałkach, w których widać wypielęgnowane paznokcie oraz pięty. Zdarzają się też częste wypady na plażę, po której chodzimy w klapkach lub bez. Latem na pewno większość osób posiada swój ulubiony kosmetyk do pielęgnacji stóp, a także ulubiony kolor lakieru do paznokci. 


Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 & Cien, lakier do paznokci


Dzisiaj chciałam się pochwalić moimi dwoma najważniejszymi kosmetykami do stóp, w jakie zaopatrzyłam się tego lata. Jest to Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 z Avonu z serii Foot Works oraz lakier do paznokci z marki Cien. 


Lakier do paznokci Cien 



Cien, lakier do paznokci 

Latem pedicure to u mnie dla podstawa. Zawsze mam pomalowane paznokcie o tej porze roku, ponieważ często chodzę w sandałkach, w innych porach roku rzadko kiedy maluję paznokcie u stóp. Często sięgam po wyraziste kolory takie jak rzucające się w oczy różowe odcienie lub jasne, które odznaczają się na mojej opaleniźnie. Z racji, że jestem już bardzo opalona, tym razem sięgnęłam po jasny odcień, jakim jest bardzo jasny pastelowy różowy kolor lakieru z marki Cien. Kupiłam go w Lidlu (nie pamiętam już ile kosztował, wiem, że był bardzo tani). 

Moja opinia:


Bardzo lubię ten odcień i często go widać na moich paznokciach zarówno u rąk jak i stóp. Niestety lakier kupiłam dawno więc już trochę mi się przysycha, ale trzymam go w lodówce, więc jeszcze jakoś się trzyma. Już za drugim pociągnięciem pokrywa on dokładnie całe paznokcie. 

Mój sposób na trwały pedicure:

1.   Najpierw piłuję paznokcie i nadaję im kształt pilnikiem. 
2. Następnie wygładzam ich powierzchnię polerką do paznokci.
3. Odtłuszczam odtłuszczaczem do paznokci (używam do tego cleanera z Delli).
4.  Maluję paznokcie diamentową odżywką z Eveline, która pełni funkcję podkładu.
5. Maluję co najmniej dwie warstwy lakieru kolorowego (czyli w tym przypadku moim lakierem z marki Cien).
6. Na końcu utwardzam paznokcie utwardzaczem z Avonu Mark Gel Shine.

Jak widać, paznokcie u stóp maluję na takiej samej zasadzie jak u rąk, szczegółowo pisałam już to tutaj. W taki sposób pomalowane paznokcie u stóp trzymają się u mnie ponad tydzień (zawsze dłużej się trzymają niż u rąk).


Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1



Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1

Bardzo lubię kosmetyki o konsystencji olejku, dlatego tego lata postawiłam na nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1 z Avonu z serii Food Works.  Posiada on ekstrakt z lawendy, dzięki któremu koi skórę stóp i przyjemnie pachnie. Jego pojemność to 50 ml, jego cena w katalogu, z którego go zamówiłam to tylko 6,99 zł.

Skład:

ISOPROPYL MYRISTATE, CANOLA OIL, OCTYL STEARATE, LAURETH-4, POLYSORBATE 81, DIETHYLHEXYL FUMARATE, PARFUM, AQUA, BENZYL ALCOHOL, METHYLPARABEN, DIETHYLHEXYL SODIUM SULFOSUCCINATE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, LAVANDULA ANGUSTIFOLIA (LAVENDER) FLOWER/LEAF/STEM EXTRACT.
 

Pełni on aż 3 ważne funkcje:

1. Błyskawicznie nawilża stopy.
2. Jako dodatek do kąpieli zmiękcza suchą i stwardniałą skórę stóp i skórek wokół paznokci.
3. Można go użyć do relaksacyjnego masażu stóp. 
 

Moja opinia:


Bardzo polubiłam ten olejek, ma ładny zapach i szybko się wchłania. Używam kilka kropel bezpośrednio na stopy, zawsze po kąpieli i to u mnie wystarcza aby nawilżyć, zregenerować i wygładzić skórę stóp oraz skórek wokół paznokci.


Tak właśnie wygląda moja pielęgnacja stóp latem. Nie jest ona czasochłonna, dlatego w łatwy i szybki sposób mogę się cieszyć zadbanymi stopami o tej porze roku.

A Wy lubicie malować swoje paznokcie u stóp? 
Jakie są wasze ulubione kosmetyki do pielęgnacji stóp?

poniedziałek, 13 lipca 2020

Panterki na paznokciach i nie tylko...

I jak tam minął Wam weekend? Czy również był tak samo intensywny jak mój? Będzie to bardzo rozbudowany post... Mam Wam wiele do napisania, bo moje weekendowe szaleństwo zaczęłam już w piątek (10 lipca),  ponieważ 28 lat temu o godzinie 4:35 przyszłam na świat! Z tego właśnie powodu już w piątek wieczorem zaczęłam świętować, był oczywiście tort oraz mała posiadówka z rodziną i znajomymi. Sobota i Niedziela również były pełne wrażeń, bo z siostrą i z przyjaciółką wybrałyśmy się na wycieczkę do Torunia, która była w ramach mojego prezentu urodzinowego.


Z racji, że jest to głównie blog kosmetyczny chciałam w pierwszej kolejności zaprezentować mój manicure jaki towarzyszył mi przez ten cały czas świętowania. Robiłam go w pośpiechu, żeby zdążyć ze wszystkimi przygotowaniami i wyrobić się przed przyjściem gości, dlatego wybaczcie jeśli będą na nim małe niedociągnięcia, a zdjęcia będą gorszej jakości. Zdecydowałam się panterki na jednym paznokciu, ponieważ jest to bardzo łatwy wzorek, do którego nie potrzeba wielkich zdolności artystycznych żeby ładnie się prezentowały (nawet jeśli trochę krzywo wyjdą).

Panterki na paznokciach

Przejdźmy teraz do tego jak krok po kroku wykonałam panterki:

1. Pomalowałam paznokcie na fioletowo, jednego paznokcia (tego, którego wybrałam do namalowania panterek) pomalowałam na bardzo jasny pastelowy różowy.  Ważne jest aby ten paznokieć, na którym mają być panterki był koloru jaśniejszego niż pozostałe paznokcie.


Większość paznokci pomalowałam fioletowym lakierem do paznokci z Avonu Mark Gel Shine


Lakier, na którym następnie namalowałam panterki, to lakier z firmy Cien


2. Na tym tym jednym paznokciu, na którym mają być panterki, namalowałam małe kropki w takim samym kolorze co pozostałe paznokcie (nie muszą być to równe kropki, nawet lepiej jeśli wyjdą krzywe).


3. Lakierem z cienkim pędzelkiem do robienie wzorków (pisałam o nim tutaj) zrobiłam z tych kropek cętki obtaczając każdą z nich nierównym konturem.



Wykorzystałam do tego czarny lakier z Neess



I na końcu pomalowałam wszystkie paznokcie nawierzchniowym utwardzaczem w Avonu Mark Gel Shine, o którym piszę w każdym moim poście o paznokciach.


Tak prezentował się efekt końcowy

Ten wzorek ładnie prezentuje się na tle mojej kwiecistej sukience...

... oraz na tle moich jeansach z dziurami,

Teraz zmienimy trochę temat



Oto moje zbór moich prezentów.

Jak widać dostałam książkę " Tylko dobre wiadomości" Agnieszki Krawczyk (której recenzji spodziewajcie się na moim blogu z książkami), suchy olejek z drobinkami złota do ciała i włosów (też spodziewajcie się jego recenzji, która będzie bardzo pozytywna, bo olejek zaczęłam już używać i jestem z niego bardzo zadowolona), bransoletkę (którą ostatnio często zakładam, bo bardzo mi się spodobała), słodycze  (które pewnie szybko zjem, jak widać do czekolady Milki już się dobrałam), dostałam jeszcze wino Prosecco (które wypiłyśmy w Toruniu, świętując moje urodziny). 


Tort urodzinowy

Najlepszym ze wszystkich słodyczy, które dostałam był mój tort urodzinowy, który nie tylko był bardzo pyszny ale i pięknie przyozdobiony. Jeszcze nigdy chyba nie miałam tak pięknego tortu. 



A tak odpoczywałam sobie w Toruniu nad Wisłą (bardzo wyraźnie mnie widać :D). Gdybym wzięła ze sobą lepszy sprzęt robienie zdjęć pokazałabym więcej pięknych zdjęć. Zwiedzałam to miasto pierwszy raz i nie spodziewałam się, że jest takie piękne, dlatego nie zaopatrzyłam się w lepszy aparat, Na pewno kiedyś tam wrócę i ze zdjęciami lepszej jakości i przedstawię Wam dokładniejszą fotorelację z podróży.

I to będzie na tyle moich weekendowych wrażeń.

A Wy lubicie mieć paznokcie na panterki?
Jak Wam minął weekend?



sobota, 30 maja 2020

Stempelki na paznokciach

Dzisiaj podczas porządków w moich kosmetykach wpadł mi w ręce mój długo nieużywany zestaw do robienia stempelków na paznokciach. Od razu dostałam weny twórczej i stwierdziłam, że zrobię sobie wymyślny manicure. Ostatnimi czasy malowałam sobie paznokcie tylko przezroczystą odżywką, ponieważ więcej czasu spędzałam w domu, więc nie opłacało mi się malować paznokci kolorowymi lakierami. Nie chciałam jednak wyjść z wprawy malowania paznokci więc wzięłam się za ich wygląd. Nawet jeśli teraz siedzę w domu stwierdziłam, że zrobię sobie manicure dla samej siebie, żeby poczuć się lepiej.



Wracając do moich stempelków na paznokciach, chciałam pokazać krok po kroku jak je zrobiłam. Niektórym może się wydawać, że jest to coś bardzo skomplikowanego, jednak tak naprawdę jest to tylko parę łatwych kroków, dzięki którym można mieć ładny i oryginalny manicure. Sposób stemplowania paznokci jest taki sam dla manicure zwykłego jak i hybrydowego. Z racji, że wolę zwykły manicure, zaprezentuję jak to u mnie wygląda przy pomocy zwykłych lakierów.

Na początku maluję paznokcie (mój sposób malowania paznokci można zobaczyć tutaj).
Dwa paznokcie, czyli paznokcie podkładowe maluję, tak, żeby były pomalowane na inny kolor (lub więcej paznokci, zależy na ilu paznokciach chce mieć stempelek).
Drugi kolor powinien być takiego samego koloru jakiego będą stempelki.
Paznokcie muszę być pomalowane na dwa kontrastowe kolory, inaczej stempelek może być mało widoczny.
Kiedy lakier na paznokciach całkowicie wyschnie, przechodzę do stemplowania.

Mój zestaw do stemplowania zamówiłam z AVONU, było to dość dawno dlatego nie ma go w obecnym  katalogu, ale można podobny go kupić w różnych drogeriach lub w sklepach internetowych. Zestaw składa się z blaszki z wzorkami, stempelka i zdrapki do lakieru.


Wybieram sobie wzorek jaki chcę mieć na paznokciach. 

Wybieram lakier do stemplowania taki, który jest gęsty i pokrywa paznokcie najlepiej za jednym pociągnięciem. Wśród moich lakierów jednym z najlepszych jaki się do tego nadaje jest żelowy lakier z WIBO.

Dokładnie maluję tym lakierem cały wzorek na blaszce

Biorę zdrapkę i zdrapuję nią nadmiar lakieru z blaszki.

Mniej więcej tak to wygląda.

Biorę stempelek, który musi być dokładnie czysty i przyciskam go mocno na pomalowany wzorek na blaszce.

Wzorek musi się cały dokładnie odbić na stempelku.

Stempelkiem odbijam mocno i dokładnie wzorek na jednym paznokciu, a następnie w ten sam sposób odbijam stempelek na drugim paznokciu.

Na końcu maluję paznokcie lakierem nabłyszczającym. Używam do tego lakieru utwardzającego z  AVONU. Maluję nim paznokcie przed oraz po odbiciu wzorku. Tak mocno utwardza paznokcie, że nawet jeśli wzorek źle się odbije to można delikatnie zmyć ten wzorek z pomalowanego paznokcia nie zmywając przy tym lakieru podkładowego. Przed nałożeniem tego lakieru na paznokcie trzeba poczekać aż wzorki dokładnie wyschną, inaczej lakier ten rozmaże je i cała praca pójdzie na marne (nie raz z tego powodu dostawałam załamania nerwowego :).

Tak wygląda efekt końcowy.

Wzorek idealnie pasuje do mojej ulubionej bransoletki.

A Wy robicie sobie stempelki na paznokciach? 
Czy może wolicie zwykły manicure?
Czy może nie malujecie swoich paznokci?





Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts