Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kosmetyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kosmetyki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Projekt Denko Sierpień 2020

Zawsze na koniec miesiąca robiłam podsumowanie przetestowanych przeze mnie maseczek z danego miesiąca, jednak w tym miesiącu zbyt mało nowości testowałam. W sierpniu użyłam parę maseczek, które już opisywałam w innych postach, dlatego nie ma sensu robić osobnego wpisu o nich. Z tego właśnie powodu wpadłam na pomysł, żeby pierwszy raz w historii mojego bloga zrobić projekt denko, czyli krótki opis moich zużytych kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi, co sprawdziło się u mnie najlepiej, a co okazało się bublem, to zapraszam do dalszego czytania.


Gliss Kur Szampon do włosów, wygładzenie i miękkość, AVON, Luksusowy odżywczy spray do włosów Nutri 5, Eveline FOOD FOR HAIR maski do włosów EVELINE MAGIC SKIN CC nawilżający krem na zaczerwienienia, Ziaja, De-makijaż, dwufazowy płyn do demakijażu oczu, L'biotica hialuronowe płatki pod oczy, Bielenda, maseczka CBN CANNABIDIOL, Bielenda, Japan Peel-Off Mask, Be Beaty, Maseczka peel-off Węgiel, Be Beauty, Maseczka  Konopie, Hebe Cosmetics Intensywne Nawilżanie krem do rąk w piance, BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu, AVON, Mgiełka do ciała Encanto Irresistible, Wibo, kredka rozświetlająca łuki brwiowe, Eveline, Hialuronowy wypełniacz do ust, Kredka do oczu nieznanego pochodzenia, Miss Sporty, korektor do twarzy, Dr. Martin Schwarz, Żel antybakteryjny Bioscaling, Be Beauty, Płatki kosmetyczne



Włosy


Gliss Kur Szampon do włosów, wygładzenie i miękkość, AVON, Luksusowy odżywczy spray do włosów Nutri 5, Eveline FOOD FOR HAIR maski do włosów.


Gliss Kur, Szampon do włosów, wygładzenie i miękkość, przeznaczony do włosów matowych i łamliwych. Sprawdził się u mnie dobrze, ale nie jestem nim jakość szczególnie bardzo zachwycona. Zapach może być, kolor ładny, opakowanie wygodne w użyciu i ze względu na dużą pojemność służył mi bardzo długo. Moje włosy były po nim w miarę w dobrej kondycji, jednak potrzebowałam dodatkowo odzywki, żeby ułatwiły mi rozczesywanie. Szampon ten może jeszcze kupię, pod warunkiem, że będzie w promocji. Nie pisałam o nim recenzji, bo nie było sensu.

AVON, Luksusowy odżywczy spray do włosów Nutri 5. Bardzo ułatwia rozczesywanie włosów, nabłyszcza je i wygładza. Jestem bardzo zadowolona z niego i na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę.  Recenzja  TUTAJ.

Eveline FOOD FOR HAIR maski do włosów. Mają piękne zapachy i ułatwiają rozczesywanie włosów. Ogólnie nie różnią się za bardzo między sobą. Maski Aroma Coffee Maska i Banana Care Maska użyję, pod warunkiem, że będą w promocji przynajmniej -50%, Maskę Sweet Coconut Maska użyję niezależnie od promocji, bo najlepiej się u mnie sprawdziła. Recenzja TUTAJ.


Twarz


EVELINE MAGIC SKIN CC nawilżający krem na zaczerwienienia, Ziaja, De-makijaż, dwufazowy płyn do demakijażu oczu, L'biotica hialuronowe płatki pod oczy, Bielenda, maseczka CBN CANNABIDIOL, Bielenda, Japan Peel-Off Mask, Be Beaty, Maseczka peel-off Węgiel, Be Beauty, Maseczka  Konopie,

EVELINE MAGIC SKIN CC nawilżający krem na zaczerwienienia. Krem bardzo dobrze się u mnie sprawdzał, jedynie w upalne dni, skóra bardziej się po nim świeciła, dlatego czasami musiałam wspomagać się pudrem, ale ogólnie był w sam raz i może jeszcze do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

Ziaja, De-makijaż, dwufazowy płyn do demakijażu oczu. przeznaczony do zmywania makijażu zwykłego, jak i wodoodpornego. W 100% nie domywał on mojego makijażu, po którym pozostałości zawsze domywał mi żel do mycia twarzy. Nie wiem czy jeszcze kiedyś wrócę do niego.

L'biotica hialuronowe płatki pod oczy. Moje ulubione płatki pod oczy, które od jakiegoś czasu używam co tydzień i bardzo je lubię, bo widać po nich efekty. Nie robiłam recenzji o nich, ale jest mały opis TUTAJ.

Bielenda, maseczka CBN CANNABIDIOL. Uwielbiam i użyję znowu. Recenzja TUTAJ.

Bielenda, Japan Peel-Off Mask. Obie maseczki były w miarę dobre, ale nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Użyję, pod warunkiem, że będą w promocji. Recenzja TUTAJ.

Be Beaty, Maseczka peel-off Węgiel. Świetna maseczka, łatwo się ściąga i idealnie oczyszcza skórę. Użyję jej znowu. Nie pisałam o niej recenzji, ale jest mały opis TUTAJ.

Be Beauty, Maseczka  Konopie. Świetna maseczka. Użyję znowu. Recenzja TUTAJ.

Tołpa, nawilżająca maska-kompres na twarz, szyje i pod oczy. Bardzo ją lubię i użyję znowu. Recenzja TUTAJ.

NIUQI Korean Energy, Rytuał oczyszczenia, peeling wygładzający i maseczka oczyszczająca. Świetny rytuał. Użyję znowu. Nie ma recenzji ani zdjęcia pożegnalnego, jedynie mały opis TUTAJ.



Ciało



Hebe Cosmetics Intensywne Nawilżanie krem do rąk w piance, BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu, AVON, Mgiełka do ciała Encanto Irresistible




Hebe Cosmetics Intensywne Nawilżanie krem do rąk w piance. Najlepszy krem do rąk, jaki miałam w ostatnim czasie, pewnie dlatego, że ma konsystencję pianki, jest wydajny, wystarczył na kilka miesięcy. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu. Mimo małej pojemności bardzo wydajny żel. Stosowałam go po opalaniu i po zwykłej kąpieli. Idealnie nawilża, łagodzi, pozostawia gładką skórę. Może jeszcze kiedyś go użyję. Nie pisałam recenzji o nim, ale jest  mały opis  TUTAJ.

AVON, Mgiełka do ciała Encanto Irresistible. Chyba najpiękniejszy zapach mgiełki, jaki kiedykolwiek miałam, na pewno jeszcze do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

ISANA Coffee & Coconut, Peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba. Mimo wielu negatywnych opinii na jego temat bardzo go polubiłam i użyję go znowu. Nie ma zdjęcia pożegnalnego, ale jest recenzja TUTAJ


Makijaż


Wibo, kredka rozświetlająca łuki brwiowe, Eveline, Hialuronowy wypełniacz do ust, Kredka do oczu nieznanego pochodzenia, Miss Sporty, korektor do twarzy.

Wibo, kredka rozświetlająca łuki brwiowe. Swego czasu często podkreślałam sobie tą kredką łuki brwiowe, jednak szybko się zużyła. Nie kupię już jej, bo jak dla mnie, o wiele lepszy efekt jest po sypkim rozświetlaczu. 

Eveline, Hialuronowy wypełniacz do ust. Kupiłam go w komplecie z peelingiem do ust, jednak peelingu używam rzadziej, więc jeszcze nie zdążył mi się zużyć, w przeciwieństwie do tego wypełniacza. Nie kupię już go, bo wolno  się wchłania i minimalnie wypełnia usta, wolę jego kolorową wersję, której obecnie używam.

Kredka do oczu nieznanego pochodzenia z gąbeczką do rozcierania kresek, której już nie kupię, choćbym znała jej pochodzenie, ponieważ rozmazywała mi się pod dolnymi powiekami. 

Miss Sporty, korektor do twarzy. Nie wiem, czemu go kupiłam, bo jego odcień w ogóle nie pasuje do mojej twarzy i odznacza się na niej, dlatego prawie wcale go nie używałam, aż się przeterminował i dzisiaj postanowiłam się z nim pożegnać.


Inne


Dr. Martin Schwarz, Żel antybakteryjny Bioscaling, Be Beauty, Płatki kosmetyczne

Dr. Martin Schwarz, Żel antybakteryjny Bioscaling. Żel antybakteryjny do zębów przeznaczony do samodzielnego usuwania płytki nazębnej, który stosowałam przed wybielaniem zębów. Bardzo go polubiłam, nawet kiedy już przestałam wybielać zęby, nadal go stosowałam. Dzięki niemu miałam wrażenie, że moje zęby są dokładniej wyczyszczone.  Więcej pisałam o nim TUTAJ.

Be Beauty, Płatki kosmetyczne. Płatki jak to płatki, tanie, wydajne i dobrze się sprawdzają. Użyję ich jeszcze.


The end



Miałyście któryś z tych produktów?
Który z nich zainteresował Was najbardziej?

sobota, 16 maja 2020

Poranna pielęgnacja twarzy

O wiele prostsze byłoby życie gdybyśmy od razu po przebudzeniu wyglądały ładnie, świeżo, a nasza skóra była promienna i długotrwale nawilżona. Niestety czasem budzimy się z szarą, tłustą cerą, pozbawiona jakiegokolwiek blasku... Musimy jakoś sobie radzić wspomagając się różnymi kremami, żelami i innymi kosmetykami do twarzy, które sprawią żebyśmy wyglądały pięknie i świeżo każdego ranka.  


Przez lata testowania różne kosmetyki i sposoby pielęgnacji skóry twarzy. W końcu jakiś czas temu opracowałam swój własny sposób dbania o cerę. Mój poranny codzienny rytuał pielęgnacji cery obejmuje cztery proste kroki:

  1. Najpierw myję twarz hialuronowym żelem do mycia twarzy 3 w 1 z firmy Eveline. Ostatnimi czasy jest to mój ulubiony żel do mycia twarzy. Dokładnie usuwa wszystkie zanieczyszczenia oraz pozostałości po makijażu, przywraca skórze blask i nie wysusza jej. Jest on zalecany do każdego typu cery, także wrażliwej i naczyknowej. Stosuję go, ponieważ ciężko jest określić mój typ cery. W chłodniejszych miesiącach roku moja skóra jest bardziej sucha niż w cieplejszych i skłonna jest do powstawania naczynek niezależnie od pory roku. Żel ten spełnia wszystkie wymaganie mojej trudnej do określenia cery, więc stosuję go niezmiennie od kilku lat. Niewielką ilość żelu nanoszę na zwilżoną skórę twarzy, spieniam go, wykonuję delikatny masaż skóry, następnie spłukuję. 
    Hialuronowy żel do mycia twarzy 3w1 150 ml  za 14,49 zł
     zakupiony w Rossmannie
     
     
  2. Drugim krokiem jest tonizowanie. Jest to ważny krok, ponieważ po zastosowaniu toniku skóra lepiej wchłania krem do twarzy. Zazwyczaj wybieram tonik z firmy Zaja w sprayu. Oliwkowa woda tonizująca zawiera witaminę C oraz liście zielonej oliwki. Zalecana jest do każdego typu cery, zapobiega utracie wody i poprawia kondycję skóry. Jak dla mnie tonik ten jest odpowiedni, można go również stosować w ciągu dnia w celu odświeżenia skóry. Codziennie rano przed nałożeniem kremu rozpylam tonik bezpośrednio na twarz, następnie wklepuję go palcami (można go również rozprowadzić po twarzy za pomocą płatków kosmetycznych).
    Ziaja oliwkowa woda tonizująca,  200 ml za 9, 99 zł
    zakupiona w Hebe

  3. W tym kroku powstrzymuję tworzenie się zmarszczek pod oczami. Niedawno odkryłam  głęboko nawilżający lotion pod oczy roll-on z firmy Ava z którego jestem bardzo zadowolona. W ogóle nie widać moich zmarszczek, które już powoli zaczynają się tworzyć. Stwarza on efekt liftingu i minimalizuje opuchnięcia pod oczami. Zawiera HYDRANOV, który 3-krotnie szybciej nawilża skórę niż kwas hialuronowy. Zawarty w nim olejek arganowy i arganowe komórki macierzyste, poprawiają kondycję skóry, napinają ją i spłycają zmarszczki. Wykonuję wygodnym aplikatorem delikatny masaż w okolicach oczu, który daje uczucie chłodzenia, dodatkowo dla uzyskania lepszego efektu wklepuję go delikatnie palcami. Jak wspomniałam już na początku jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno kupię go znowu.
    Ava głęboko nawilżający roll-on pod oczy, 15 ml za 22,99 zł,
    zakupiony w Hebe

  4. Ostatnim krokiem w moim codziennym rytuale pielęgnacji skóry jest nałożenie kremu. Na dzień zawsze wybieram kremy z filtrem UV zawierające kwas hialuronowy, przeznaczone dla skóry naczynkowej. Trudno mi dobrać krem do twarzy który w 100% by mi odpowiadał. Jakiś czas temu zakupiłam krem Perfecta Cera Naczynkowa. Nawilża on i odżywia skórę, wzmacnia i maskuje naczynka, minimalizuje zaczerwienienia, opóźnia procesy starzenia się oraz zawiera filtr SPF 20. Jak dla mnie krem zbyt wolno się wchłania i zazwyczaj muszę odczekać kilka minut zanim nałożę makijaż. Od kiedy go stosuję nie pękają na mojej skórze nowe naczynka, ale nie znikają też stare, które maskuje mi dopiero podkład do twarzy. Następnym razem wypróbuje inny krem do twarzy, ponieważ czuję, że ten nie jest jeszcze tym jedynym, odpowiednim kremem dla mojej skóry.
    Perfecta Cera Naczynkowa krem nawilżająco-odżywczy
    do twarzy na dzień SPF 20, 50 ml, za 22,49 zł
    zakupiony w HEBE
     

Rano, po wykonaniu tych czterech prostych kroków (i oczywiście po wypiciu kawy) mogę już normalnie funkcjonować z oczyszczoną, promienną i odświeżoną cerą, na którą zazwyczaj nakładam makijaż (ale o tym już w innym poście). 

A Wy, stosowałyście któryś z powyższych kosmetyków? Może poleciłybyście mi jakiś odpowiedni dla mnie krem na dzień? :)

wtorek, 5 maja 2020

Suchy szampon

Suchy szampon jest wybawieniem dla każdej z nas, kiedy szybko trzeba odświeżyć swoje włosy… ale nie, nie będę pisać o włosach. Wiem, że to nie jest blog o zwierzętach, ale nie mogłam się powstrzymać żeby nie napisać o moim pewnym ciekawym nabytku. Ostatnio odkryłam coś takiego jak suchy szampon dla kotów. Również jest on wybawieniem tylko, że dla sierści kota,  szczególnie dla takiego, który chodzi w  miejsca gdzie jest brudno i jednocześnie lubi się przytulać kiedy już łaskawie przyjdzie ze swojej brudzącej wyprawy.



Taki właśnie jest mój kot Książę. Jest on zwykłym dachowcem i ze względu na to, że lubi polować, w dzień mieszka na dworze, w nocy śpi w piwnicy gdzie stołuje się dodatkowo w „whiskasami”. Czasem potrafi przynieść mi  prezent w postaci upolowanego gołębia, po którym muszę później sprzątać pióra lub upolowanego szczura, którego później trzeba zakopać.  Książę bardzo lubi się przytulać i zwykłe pogłaskanie go sprawia, że mruczy. Uwielbia być noszony na rękach i przez to zawsze musiałam zmieniać swoje ubranie na czyste, ponieważ zawsze po noszeniu go było brudne.  Z racji, że Książę jest prawie biały (tylko ogon i grzywkę na czarną) widać było na nim wyraźnie brud. W porównaniu z moim drugim białym kotem Maćkiem, który mieszka w domu, był szary. 



Wiem, że ciężko byłoby wykąpać  Księcia w wodzie, dlatego postanowiłam wykąpać go na sucho. Przetestowałam jeden z suchych szamponów, który zakupiłam na Allegro bardzo tanio. Wyglądem przypomina zwykły suchy szampon do włosów w sprayu,  ponieważ również jest białym proszkiem.  Tak samo jak niektóre suche szampony do włosów ma delikatny zapach.

 

Jak umyłam sierść Księcia? Nastroszyłam sierść kota i posypałam suchym szamponem. Biały puder wklepałam w sierść Księcia, następnie odczekałam chwilę i wyczesałam go specjalną rękawicą do czesania zwierząt. Dobrze, że Książę to grzeczny i spokojny kot, inaczej mogłabym sobie sama nie dać rady z wyczyszczeniem jego sierści. Z racji, że lubi być głaskany przez cały czas mruczał i siedział sobie spokojnie na moich kolanach. Po „kąpieli” Księcia byłam cała w białym pudrze i w sierści, ponieważ teraz dużo jej gubi na wiosnę.



Na pewno będę myć Księcia suchym szamponem raz na jakiś czas. Jego brudzące wyprawy sprawiają, że sam nie jest w stanie dokładnie wyczyścić swojej sierści, dlatego zamierzam mu w tym pomóc i cieszyć się czystym i zadbanym kotkiem.



niedziela, 3 maja 2020

Olejek rycynowy

Co zrobić żeby mięć piękną skórę, włosy i paznokcie?

Jak wiadomo, każda z nas chciałaby mieć piękną skórę, włosy i paznokcie (a przynajmniej te, które lubią dbać o swój wygląd).  Najlepszym rozwiązaniem byłaby zdrowa dieta i mniej śmieciowego jedzenia, jednak  czasem ciężko jest ją stosować i trudno odmówić sobie pysznego kebaba. Niestety to co jemy może odbić się na naszym wyglądzie zewnętrznym i wtedy właśnie szukamy ratunku w kosmetykach. Może się wydawać, że trudno znaleźć taki kosmetyk, który równocześnie przywróci piękny i młody wygląd skórze, spowolni proces starzenia się, sprawi że włosy będą mocne, długie i  błyszczące, a skórka wokół paznokci będzie wyglądać ładnie, przez co nie będzie trzeba co trochę używać kremu do rąk. 

Po wielu godzinach spędzonych w drogeriach w  poszukiwaniu takiego magicznego kosmetyku, a także po wielu dniach spędzonych, na różnych blogach i forach o pielęgnacji, znalazłam w końcu coś co w dużym stopniu sprawiło, że mogę się teraz cieszyć piękną skórą, włosami, a nawet paznokciami! Jednym z wypróbowanych przeze mnie olejków jest olejek rycynowy. Ma on przezroczysty kolor i łagodny zapach (raczej nie zalicza się do perfum). Można go kupić naprawdę tanio. Od kiedy go stosuję widzę wyraźną poprawę w nawilżeniu mojej skóry i w kondycji moich włosów.  



Olej rycynowy ma wiele zastosowań:

  • działa na skórę przeciwstarzeniowo, wygładza ją oraz nawilża
  • łagodzi wszystkie podrażnienia spowodowane czynnikami zewnętrznymi
  • wspomaga porost brwi i rzęs, a także wzmacnia je i pogrubia
  • nawilża i wzmacnia skórki paznokci oraz same paznokcie,  dzięki czemu rzadziej się łamią
  • wzmacnia włosy, przyspiesza ich porost oraz wygładza suche i rozdwojone końcówki
  • zmiękcza zrogowaciały naskórek stóp. 

Jak mi pomógł olejek rycynowy?


Olejek  rycynowy bardzo mi pomógł na moje zniszczone końcówki włosów. Mam długie włosy, które niestety łamią się, rozdwajają, przesuszają itd. Niestety zapominam o regularnym podcinaniu końcówek. Żeby zmniejszyć widoczność zniszczonych włosów, raz w tygodniu, przed ich umyciem, wsmarowuje kilka kropel olejku na końcówki włosów (biorę pasmo włosów i zwijam posmarowany koniec pasma w rulonik). Po około pół godziny myję głowę.  Moje końcówki są dzięki temu wygładzone, nawilżone oraz nie widać rozdwojonych końcówek.

Jeśli chodzi o ciało używam olejku rycynowego także na twarz. Podobnie jak z włosami, przed umyciem twarzy smaruję ją całą olejkiem, następnie myję zwykłym żelem do mycia twarzy. Po tym zabiegu moja skóra jest bardziej promienna, a zaczerwienienia stają się mniej widoczne (bo mam cerę naczynkową). Kiedy skończy mi się krem pod oczy, a nie zdążę kupić nowego, wklepuję kilka kropelek oleju rycynowego pod oczy.


Jako nastolatka regularnie sama skubałam swoje brwi, żeby je wyregulować,  przez co były bardzo cienkie (czasem nawet składały się z jednego włoska!). Jednak w końcu nastała moda na grube brwi, więc zależało mi na ich szybszym wzroście, przez  co na wiadome miejsce stosowałam olejek rycynowy. Dzięki temu szybko mogłam się cieszyć grubszymi i modnymi brwiami.





Z czasem moje rzęsy się osłabiły, gdyż niestety nie jestem tym typem kobiety, która wychodzi do ludzi z niepomalowanymi rzęsami, przez co rzęsy stają się słabsze i wypadają. W tym przypadku przed pójściem spać przeczesywałam rzęsy szczoteczką (dokładnie wyczyszczona) po zużytym tuszu do rzęs, nasączoną olejkiem rycynowym.  Po tym zabiegu rzęsy stały się bardziej gęste i nabrały ciemniejszego koloru. Nie jest to jednak wygodne rozwiązanie dla kogoś kto lubi sobie poczytać przed snem lub siedzieć w telefonie (to chyba jedyna wada używania olejku rycynowego).



Wiosna już w pełni i zbliża się sezon na sandałki więc od niedawna zaczęłam stosować olejek rycynowy na zrogowaciały naskórek stóp. Nie mam jeszcze w pełni gładkich stóp jak skóra niemowlęcia ale już widzę poprawę.



Według mnie najprościej stosuje się olejek rycynowy na skórki wokół paznokci. Jako, że lubię sobie ułatwiać życie, po każdym smarowaniu olejkiem włosów lub ciała, zawsze zostaje go trochę na ręce, więc wsmarowuję pozostałości olejku w  paznokcie oraz skórki. Moje paznokcie są wtedy błyszczące, nawilżone przez co rzadziej się łamią i przy okazji skórki są gładkie i miękkie.

Ciekawostka z mojego życia 


Kiedy zdecydowałam się kupić pierwszy olejek rycynowy, stwierdziłam, że najlepiej będzie jeśli kupię go w aptece. Zachęciły mnie do tego rożne fora i blogi o pielęgnacji (nie pamiętam już ich nazw). Kierowałam się głownie ceną, bo chciałam go tylko przetestować. Nie znałam się jego właściwościach leczniczych więc doznałam szoku kiedy zobaczyłam na przyniesionej przez panią farmaceutkę buteleczce napis: „Środek na przeczyszczenie”.  Dobrze, że zakupu dokonałam w obcym mieście, gdzie mnie nikt nie zna.


Olejek rycynowy

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts