Translate

czwartek, 27 października 2022

LaQ nawilżający mus do mycia twarzy

Dzisiaj opowiem o produkcie myjącym do twarzy, który już od bardzo dawna widniał na mojej liście ulubionych produktów w sklepie internetowym Hebe, aż w końcu jego atrakcyjna promocyjna cena zaważyła na tym, aby go kupić. Tak więc zapraszam teraz na recenzję tego bardzo dobrze upolowanego produktu!


LaQ nawilżający mus do mycia twarzy
LAQ nawilżający mus do mycia twarzy kupiłam w Hebe za 13,99 zł, w promocji, jego normalna cena to 17,99 zł. Jest to naturalny polski produkt przeznaczony dla mycia każdego typu cery, szczególnie suchej, normalnej i wrażliwej. Jest on testowany dermatologicznie. Jak sama nazwa wskazuje, ma on działanie nawilżające.

OPIAS PRODUCENTA


LaQ nawilżający mus do mycia twarzy
LaQ nawilżający mus do mycia twarzy ma za zadanie delikatnie oczyścić skórę twarzy i pozostawić ją jedwabiście gładką i dobrze nawilżoną. Wyróżnia się tym, że:
  • nie zaburza naturalnego pH skóry,
  • zawiera masło shea i wysokiej jakości glicerynę roślinną, dzięki której usuwa zanieczyszczenia, 
  • zawiera łagodne substancje myjące. 
LaQ nawilżający mus do mycia twarzy

SKŁAD


LaQ nawilżający mus do mycia twarzy

OPAKOWANIA


LaQ nawilżający mus do mycia twarzy
LaQ nawilżający mus do mycia twarzy znajduje się w plastikowym przezroczystym słoiczku o pojemności 100 ml. Posiada aluminiową zakrętkę, na której jest obrazek słodkiego zwierzątka. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


LaQ nawilżający mus do mycia twarzy
LaQ nawilżający mus do mycia twarzy ma delikatny przyjemny wiśniowy zapach i bardzo ciekawą konsystencję różowego musu, która mimo że jest gęsta, jest też lekka i z łatwością się pieni i rozprowadza po skórze. Trwałość tego musu to 6 miesięcy od otwarcia opakowania.

LaQ nawilżający mus do mycia twarzy
Ze względu na długie paznokcie, nabieram go na palec w powyższy sposób. 

MOJA OPINIA


LaQ nawilżający mus do mycia twarzy
LaQ nawilżający mus do mycia twarzy jest produktem, który udało mi się upolować w bardzo atrakcyjnej cenie. Jego opakowanie nie tylko ma fajną szatę graficzną, ale i jest bardzo poręczne i wygodne, nie raz już wspominałam, że słoiczki to moje ulubione typy opakowań. Jest on bardzo wydajny, niby wydaje się mały, ale używam go już około dwóch tygodni, a dna słoiczka jeszcze nie widać i nie zanosi się aby przez kolejne dwa tygodnie było go widać. Jego konsystencję po prostu uwielbiam! Wystarczy dodać niewiele wody, aby ten mus zamienił się w przyjemną lekką piankę, którą aż chce się myć twarz. W dodatku podczas mycia wyczuwa się delikatny zapach wiśni, który nie ma nic wspólnego ze sztucznością i bardzo umila aplikację. Oprócz tego mus ten bardzo dokładnie oczyszcza skórę twarzy. Zazwyczaj stosuję go jako drugi etap myjący twarz (zaraz po oczyszczeniu skóry płynem micelarnym), żeby mieć pewność, że moja skóra jest w 100% oczyszczona. Raz dla eksperymentu umyłam nim twarz bez poprzedniego przemycia jej płynem micelarnym i byłam pod wielkim wrażeniem! Mus ten bardzo dokładnie oczyścił moją twarz ze wszystkich zabrudzeń, nawet z makijażu oczu, którego nie miałam wtedy mało na rzęsach i powiekach. Tak więc ten produkt nie tylko dobrze oczyszcza twarz, ale i pozostawia ją miękką, gładką i nawilżoną, nawet jeśli od razu nie posmaruję się kremem. Jak widzicie, jestem bardzo zadowolona z tego musu, zawierzam też poznać inne warianty musów do mycia twarzy z tej marki. Do tej pory miałam tylko peeling (można o nim poczytać tutaj). Każdy z tych musów wygląda bardzo zachęcająco, więc z pewnością będę miała duży problem z tym, który mam wybrać. Być może jako miłośniczka kotów wybiorę, Kicię o zapachu magnolii lub Kocicę o zapachu piwonii...

A Wy miałyście któryś z musów do mycia twarzy LaQ? Który najlepiej się u Was sprawdził?
Jaki jest Wasz ulubiony produkt myjący do twarzy?
 

niedziela, 23 października 2022

Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy

Dzisiaj będzie post dla fanów słodkich różowych szat graficznych produktów nawiązujących do ich konsystencji o takim samym kolorze. Na swoim blogu pisałam już wiele razy o peelingach, ale peelingu-paście piszę pierwszy raz. Tak więc, jeśli jesteście ciekawi nie tylko jego ciekawej konsystencji, ale i działania oraz wielu innych kluczowych rzeczy to zapraszam na recenzję!


Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy
Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy kupiłam w Rossmannie za około 10 zł. Przeznaczony jest on dla młodej skóry z tendencją do powstawania niedoskonałości. Jest to wegański produkt, który ma na celu oczyścić i odświeżyć skórę twarzy.

OPIS PRODUCENTA


Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy
Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy wyróżnia się tym, że oczyszcza, odświeża i regeneruje skórę. Ma działanie antybakteryjne, przez co zapobiega powstawaniu niedoskonałościom. Ponadto zawiera następujące składniki aktywne o bardzo skutecznym działaniu:
  • konopie, które silnie nawilżają skórę, odbudowują warstwę lipidową naskórka i kontrolują wydzielanie sebum,
  • korund, który oczyszcza skórę z martwych komórek oraz odblokowuje pory,
  • różowa glinka, która działa jak gumka, ponieważ ściera ze skóry zanieczyszczenia, a także dokładnie oczyszcza i odżywia młodą cerę.

Sposób użycia: Należy rozprowadzić produkt na suchej skórze twarzy, omijając okolice oczu. Następnie trzeba wykonać masaż okrężnymi ruchami, skupiając się głównie na obszarach z zablokowanymi porami, czyli, w strefie T. Na końcu należy dokładnie spłukać peeling -pastę wodą.

Skład: Aqua (Water), Kaolin, Magnesium Aluminum Silicate, Silica, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Xanthan Gum, Cannabis Sativa Seed Oil, Zinc PCA, Alumina, Montmorillonite, Illite, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Ethylhexylglycerin, Sodium Chloride, Parfum (Fragrance), CI 17200.

OPAKOWANIE


Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy
Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy znajduje się w plastikowej tubce koloru różowego o pojemności 75 ml. Posiada białą odginaną zakrętkę, na której może stać produkt.

Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy
Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy, tak jak nazwa wskazuje, ma konsystencję pasty, która ma kolor różowy. Znajdują się w niej malutkie przezroczyste drobinki, które prawie są niewidoczne. Zapach jest delikatny i przyjemny, z niczym konkretnym się nie kojarzy. 

MOJA OPINIA


Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy
Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy stosuję już koło miesiąca, dwa razy w tygodniu. Jest on przeznaczony dla skóry młodej, jednak uważam, że można go stosować w każdym wieku, nawet 30 lat, bo na mojej, już nie takiej młodej skórze, skłonnej do powstawania niedoskonałości, sprawdza się on świetnie. Nie jest zbyt mocnym zdzierakiem, ale to dobrze, bo do twarzy wolę używać delikatniejszych jak ten. Dobrze on oczyszcza i odświeża skórę, wzmacnia też działanie maseczek, które nakładam zaraz po aplikacji tego peelingu. Jego konsystencja peelingu-pasty jest bardzo przyjemna, bo z łatwością rozprowadza się na skórze twarzy i ułatwia masaż. W efekcie moja skóra, po zastosowaniu go jest gładka, dobrze oczyszczona i odświeżona. Myślę, że jest to idealny kosmetyk, który można z przyjemnością wykorzystać w swoim domowym spa.


A Wy miałyście Eveline Insta Skin Care Oczyszczająco-wygładzający peeling-pasta do twarzy?
Jaki jest Wasz ulubiony peeling do twarzy?
 

niedziela, 16 października 2022

Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka

Dzisiaj będzie u mnie znowu naturalnie, bo zamierzam przedstawić Wam kolejny wegański kosmetyk, którego mam przyjemność używać już jakiś czas. Oczywiście jest on z marki, którą zdążyłam już poznać i polubić, więc postanowiłam teraz zapoznać się z jej kolejną serią. Tak więc zapraszam do czytania! 


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Dzisiaj przedstawię Wam Seboom Matująco-normalizujacą maseczkę do twarzy Misterna Zbawicielka, która pochodzi z polskiej marki Faceboom. Jest ona przeznaczona dla skóry tłustej, mieszanej i problematycznej. Kosztuje w okolicach 20 zł, ja jednak wyrwałam ją w promocji w Rossmannie znacznie taniej, czyli w trochę ponad 10 zł. 

OPIS PRODUCENTA


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka ma na celu:
  • przywrócić naturalną równowagę i świeżość skóry,
  • oczyścić z nadmiaru sebum i codziennych zanieczyszczeń,
  • poprawić ogólny wygląd i kondycję skóry (przy regularnym stosowaniu dwa razy w tygodniu),
  • zadbać o mikrobiom skóry.

Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka nie posiada SLS, PEG-ów, parabenów i olei mineralnych, ale za to zawiera takie składniki  aktywne jak:
  • Glukonolakton, który redukuje zmiany potrądzikowe i niedoskonałości, a także zapobiega powstawaniu zaskórników oraz silnie nawilża i chroni przed utratą wody.
  • Tlenek cynku, który przyspiesza proces regeneracji skóry i wykazuje działanie ściągające.
  • Kombucha, czyli sfermentowany napój z czarnej herbaty, bogaty w kwasy organiczne i witaminy, który jest prawdziwą bombą energii dla skóry.
  • Ekstrakt z trawy cytrynowej, który wykazuje właściwości odświeżające i zmniejsza widoczność porów.
Sposób użycia: Należy oczyścić skórę i osuszyć ją ręcznikiem, następnie nałożyć ją na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Po 10 minutach spłukać. 

Skład: Aqua (Water), Propanediol, Kaolin, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Zinc Oxide, Illite, Glyceryl Stearate Citrate, Gluconolactone, Camellia Sinensis Leaf Powder, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Cymbopogon Citratus (Lemon Grass) Extract, Alpha-glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Montmorillonite, Maltodextrin, Lactobacillus, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Citric Acid, Raspberry Ketone,Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, CI 77288, CI 42090.

OPAKOWANIE


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka znajduje się w plastikowym słoiczku o pojemności 45 g  o bardzo ładnym pastelowym miętowym kolorze. Posiada odkręcaną zakrętkę, pod którą znajduje się folijka zabezpieczająca produkt. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka ma kolor taki jak jej opakowanie, czyli miętowy. Zapach jest ciężki do określenia, nie jest on mocny, ani nie brzydki, trzeba samemu po go poczuć i określić. Myślę, że nikomu nie będzie on przeszkadzał w trakcie aplikacji. 

Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Na palcu konsystencja Seboom Matująco-normalizujacej maseczki do twarzy Misterna Zbawicielka wygląda właśnie w tak. Jest ona bardzo gęsta i zbita.

MOJA OPINIA


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka jest pierwszą moją maseczką, która znajduje się w słoiczku, wcześniej używałam maseczek w saszetkach lub tubkach. Opakowanie to jest bardzo wygodne. Konsystencja w jednej strony bardzo mi odpowiada, bo dzięki temu, że jest bardzo gęsta, z łatwością rozprowadza się ją po twarzy, nie spływa z niej i ogólnie dobrze do niej przylega. Jednak po 10 minutach, kiedy trzeba już ją spłukać, mam "mały" problem, bo ciężko jest się jej pozbyć z twarzy, więc zawsze pomagają mi w tym mocno nasączone waciki z wodą. Kiedy już się uporam z tym spłukaniem i osuszę twarz, mogę już zauważyć efekty. Ogólnie maseczkę tę stosuję już koło miesiąca, dwa razy w tygodniu i mogę powiedzieć, że po tym czasie moja cera mniej się błyszczy w ciągu dnia, nie mam problemu z nadmiarem pojawiających się niedoskonałości na twarzy, koloryt jest wyrównany, jednak moja cera nadal nie jest w 100% idealna, bo jakieś tam małe czerwone ślady w postaci pękniętych naczynek, czy bliznach, bo ciężkim trądziku, jeszcze są, ale są one tak jakby mniej widoczne, że po użyciu kremu BB o niskim kryciu, są prawie niezauważalne. Tak więc uważam, że jest to bardzo skuteczna maseczka i być może jeszcze kiedyś kupię kolejne opakowanie.


A Wy znacie Seboom Matująco-normalizujacą maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka?
Jakie maseczki do twarzy sprawdzają się u Was najlepiej? 

czwartek, 13 października 2022

Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta

Dzisiaj zajmiemy się pielęgnację ust z udziałem produktu, którego miałam w planach już od bardzo długiego czasu, aż w końcu jego promocyjna cena sprawiła, że w końcu postanowiłam go kupić. Tak więc zobaczcie co to za produkt!


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Tym produktem jest Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta. Kupiłam ją w Hebe za 17,99 zł, oczywiście była to cena promocyjna, bo normalnie kosztuje 29,99 zł. Zobaczmy, co mówi nam o tej pomadce producent!

OPIS PRODUCENTA


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta zwiększa objętość ust i przyjemnie je chłodzi. Jej błyszczące wykończenie optycznie wzmacnia efekt powiększenia ust. Posiada precyzyjny aplikator, który ułatwia nakładanie produktu. Za sprawą orzeźwiającego zapachu słodkiej mięty jego stosowanie jest bardzo przyjemne.

Eveline Cosmetics Variété pomadce powiększającej usta zawiera następujące składniki aktywne: roślinny kolagen, kwas hialuronowy i ekstrakt z mięty. Składniki te zapewniają ustom właściwą pielęgnację, nawilżenie, równomierne powiększenie oraz przyjemne uczucie chłodu i świeżości.

OPAKOWANIE


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta znajduje się przezroczystym opakowaniu o pojemności 7 ml. Posiada odkręcaną zakrętkę, do której przymocowany jest pędzelek o lekko skośnym kształcie umożliwiającym nałożenie pomadki na usta. 

KOLOR, KONSYSTENCJA I ZAPACH


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Kolor Eveline Cosmetics Variété pomadki powiększającej usta, który wybrałam to 05. Jak widać na ręce, ma on delikatnie różowy odcień. Konsystencja jest gęsta, ale z łatwością rozprowadza się na ustach. Zapach jest miętowy i powiedziałabym nawet, że orzeźwiający.

Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta  na ustach wygląda ładnie, tak jakbym nałożyła bezbarwny błyszczyk. Usta są gładkie, poprawiony jest kontur ust, ale nie powiedziałabym, że jakoś bardzo je powiększa. Taki efekt utrzymuje się kilka godzin, pomadka ta nie "zjada się", nawet jak jem i piję. 

MOJA OPINIA

 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta jest fajnym produktem służącym do pielęgnacji ust. Ma bardzo przyjemny zapach, który, jak pisze producent, umila on aplikację. Dzięki wygodnemu pędzelkowi bez problemu nanosi się pomadkę na usta. Produkt ten dobrze nawilża skórę, tak więc idealnie sprawdza się w tych chłodnym dniach. Na szczęście jest bezsmakowy, dlatego nie "zjadam" go z ust, przez co długo się na nich utrzymuje. Kupiłam go głównie z myślą o tym, że powiększy on moje wąskie usta, ale niestety nie sprawdził się zbytnio w tej kwestii... Pozostaje mi tylko cieszyć się dobrym nawilżeniem, wygładzeniem i ogólną poprawą kondycji skóry ust, a także ochroną przed przesuszeniem i negatywnym wpływem warunków pogodowych.


A Wy miałyście Eveline Cosmetics Variété pomadkę powiększającą usta?
Znacie jakieś dobre produkty, które powiększają usta?

niedziela, 9 października 2022

AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów

Dawno nie było u mnie produktów z Avonu, dlatego teraz czas to nadrobić. Zamierzam Wam przedawnić pewien produkt z tej marki, a dokładniej z serii Planet Spa, który używam już jakiś czas. Tak więc, nie przedłużając, poznajcie go!


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Tym produktem jest AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów. Można ją zamówić w katalogu z Avonu lub też w innych miejscach np. na Allego gdzie jej cena waha się w okolicach 15 zł. Zawiera śródziemnomorską oliwę z oliwek i może ją stosować każdy. 

OPIS PRODUCENTA


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Producent zbytnio nie rozpisuje się zbytnio o działaniu tej maski i jej składnikach aktywnych. Wspomina o tym, że głęboko nawilża włosy i ma intensywne działanie. Wspomina też, że jest ona przeznaczona dla wszystkich rodzajów włosów oraz pozostawia je miękkie, łatwe do ułożenia.

Sposób użycia: Należy nanieść na umyte i mokre włosy obfitą ilość maski, pozostawić na 10 minut, a następnie spłukać.

SKŁAD


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Na opakowaniu AVON Planet Spa Nawilżającej maski do włosów widać czytelny skład oraz inne cenne informacje dotyczące między innymi opakowania produktu, którego trwałość to 12 miesięcy od otwarcia

OPAKOWANIE


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów mieści się w przezroczystym plastikowym słoiczku o pojemności 200 ml. Posiada białą odkręcaną zakrętkę, pod którą znajduje się srebrna folijka zabezpieczająca produkt. Jest ona tak mocno przymocowana, że bardzo musiałam się namęczyć, żeby ją odkleić i dostać się do maski... 

ZAPACH


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Kiedy już po z wielkim trudem oderwałam folię AVON Planet Spa Nawilżającej maski do włosów, mogłam poczuć bardzo ładny, świeży oliwkowy zapach

KONSYSTENCJA


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Konsystencja AVON Planet Spa Nawilżającej maski do włosów z początku wygląda jak jasnozielona galaretka, kiedy nabrałam ją na palec, zauważyłam, że jest ona gęsta  i nie spływa z niego.

MOJA OPINIA


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów jest ogólnie fajnym produktem znajdującym się w wygodnym opakowaniu (pomijając akcję z folią zabezpieczającą). Ma przyjemny zapach i nie spływa z włosów w trakcie aplikacji. Z łatwością spłukuje się tę maskę, a kiedy włosy są już suche, to można od razu zauważyć efekty. Włosy po tej masce łatwiej się rozczesują i układają, są miękkie i odpowiednio nawilżone. Oczywiście nie są tak piękne, jak po zabiegach fryzjerskich typu botox lub keratynowe prostowanie włosów, ale ogólnie włosy wyglądają po niej lepiej. Tak więc, jeśli potrzebujecie nawilżyć swoje suche włosy i poprawić ich wygląd, myślę, że maska ta będzie w sam raz. 


A Wy miałyście AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów?
Jakie są Wasze ulubione maski do włosów?
 

czwartek, 6 października 2022

Korekta makijażu permanentnego brwi

Dzisiaj opowiem Wam o zabiegu, którego efekty widać po bardzo długim czasie. Tak więc potrzeba wiele cierpliwości, aby móc cieszyć się lepszym wyglądem. Mowa makijażu permanentnym brwi, a właściwie o zabiegu korekcyjnym. Jeśli jesteście ciekawi, jak  wyglądają  moje nowe brwi po korekcie i na czym ona polega, to zapraszam do czytania!


Prawie dwa miesiące temu zdecydowałam się na zabieg, jakim jest makijaż permanentny brwi (jeśli umknął Wam ten post, to możecie przeczytać o nim tutaj). Zanim wyjaśnię Wam, na czym polega korekta tego zabiegu, zobaczcie, jak wyglądały moje brwi przed nim i po dwóch tygodniach do pierwszej wizycie:



Chyba nie muszę mówić które zdjęcie przedstawia moje brwi przed pierwszym zabiegiem. Jak widzicie, po pierwszym zabiegu moje brwi też nie były idealne. Były za jasne, aż może się wydawać, że w niektórych miejscach barwnik mi się nie przyjął, przez co wyglądały na trochę nierówne. Każdy ma inny rodzaj cery i z tego powodu u każdego przyjęcie wprowadzonego barwnika pod skórę może wyglądać inaczej. U jednych przyjmie się on lepiej, u innych gorzej. Ponadto na pierwszym zabiegu trudno jest linergistce rozmieścić idealnie barwnik pod skórą, dlatego lepiej jest podzielić wizytę na dwa etapy, aby na drugim wszystko było już dokładnie. 

Kiedy już moje skóra w pełni się zagoiła i zregenerowała po pierwszym zabiegu, czyli po około 6 tygodniach umówiłam się na korektę. Ten czas między tymi dwoma zabiegami nie tylko potrzebny jest po to, aby stan naskórka wrócił do normy, ale i jest to dobry moment, aby przyzwyczaić się do nowego kształtu i odcienia brwi. To jest czas, aby jeszcze się rozmyślić i przemyśleć to, czy aby na pewno takie brwi pasują do kształtu twarzy. Dlatego też na pierwszym zabiegu najlepiej, tak jak w moim przypadku dobrać jaśniejszy odcień, żeby w razie czego można było jeszcze coś zmienić. Korekta to już ostateczny zabieg i to od niej zależy, jak brwi będą wyglądać co najmniej rok. Ja po pierwszym zabiegu chciałam, żeby moje brwi były troszkę ciemniejsze i bardziej wyraziste, ale znowu, żeby nie wyglądały, jak wymalowane mazakiem. Tak oto prezentowały się od razu po korekcie:


Brwi po korekcie były trochę za ciemne i za bardzo przerysowane, ale cały proces gojenia się wygląda tak samo, jak po pierwszym zabiegu. Tak więc, przez pierwsze 3 doby trzeba 3 razy dziennie przemywać brwi Oktaniseptem. Po tych 3 dniach rozpoczyna się łuszczenie naskórka. Skóra w miejscach, gdzie odpadały strupki, wydawała się jaśniejsza, tak jakby barwnik w ogóle się nie przyjął, ale na szczęście potrzeba było trochę czasu, aby barwnik wydobył się spod skóry. Po ponad dwóch tygodniach moje brwi wyglądały tak:


W końcu już w pełni jestem zadowolona z zabiegu! Moje brwi są równe, mają odcień taki jaki chciałam, czyli są ciemniejsze, ale nie za ciemne. Podkreślają mój naturalny kształt. Nie mam już gołych miejsc i ubytków, które wcześniej musiałam zamalowywać cieniami lub pomadą. Łuków brwiowych też nie muszę już podkreślać, bo są dobrze widoczne. Wcale ich teraz nie maluję, bo cały makijaż znajduje się pod skórą. Szkoda tylko, że aż około dwa miesiące musiałam czekać na taki efekt, ale niestety ten zabieg wymaga dużo czasu i etapów, przez które musi przejść naskórek, aby się w pełni zregenerował. Uważam, że moje brwi wyglądają teraz bardzo dobrze i naturalnie. Myślę, że kto nie widział mnie nigdy bez makijażu przed zabiegiem i kto nie wie, że miałam korygowane brwi, może nawet pomyśleć, że są one moimi ładnymi naturalnymi brwiami.




I jak Wam się podoba efekt końcowy?

Zdecydowałybyście się na taki zabieg, czy może jesteśmy takimi szczęściarami, że Waszych brwi nie trzeba korygować?


niedziela, 2 października 2022

Denko Wrzesień 2022

Nadszedł już październik, czyli kolejny miesiąc, w którym przybyło mi kilka kosmetyków, a także jakaś jej część ubyła. Dzisiaj mam dla Was bardzo małe denko, sama nie wiem, jak to się stało, że zużyłam tak mało kosmetyków w tym miesiącu. Może zaczęłam używać bardziej ekonomicznych opakowań? Nie wiadomo i nie będę się w to zagłębiać. Tak więc zapraszam Was na prezentację moich wrześniowych zużyć!


Denko Wrzesień 2022
Wśród zużytych kosmetyków królują głównie kosmetyki do włosów. Część z nich miałam pierwszy raz, część już kilka razy przewijała się na moim blogu. Kilka kosmetyków sprawdziło się u mnie świetnie, do innych już nie wrócę. Jeśli jesteście ciekawi więcej na ich temat, to zapraszam do czytania!

BARWA wzmacniający szampon lniany do włosów, TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
BARWA wzmacniający szampon lniany do włosów. Był to szampon, który dobrze spełniał swoje zadanie, jeśli chodzi o oczyszczanie skóry głowy i włosów. Bardzo lubiłam w nim to, że po jego użyciu nie potrzebowałam żadnych odżywek do pomocy w rozczesaniu włosów. Jeden jego mały miny był taki, że włosy po nim szybko robiły się tłuste. Recenzja TUTAJ.

TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów. Dobrze spełniał swoje zadanie, jeśli chodzi o oczyszczanie włosów i skóry głowy, jednak bez pomocy odżywek lub masek ciężko mi było rozczesać włosy. Był to przeciętny szampon, o wiele bardziej polubiła jego wersję konopną (pisałam o niej TUTAJ). Recenzja TUTAJ.


Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów
Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów. Była to bardzo fajna odżywka, włosy były po niej gładkie, miękkie i dobrze się układały, a najlepsze w niej było to, że bez problemu mogłam je rozczesać. Jest to moje drugie opakowanie i być może nie ostatnie. Recenzja TUTAJ.

Time Out Suchy szampon Original
Time Out Suchy szampon Original. Był to bardzo skuteczny suchy szamponem, który świetnie spełniał swoje zadanie, prawidłowo odświeżał włosy, sprawiał, że nie były tłuste, nie pozostawiał też białego proszku. Należy on do tych tańszych szamponów, bo kupiłam go w jednym z popularnych marketów spożywczo-przemysłowych. Bardzo mi przypomina mi suchy szampon z Niuqi, który również jest tani i bardzo skuteczny.

Garnier, Mineral Deodorant Invisible 48h
Garnier, Mineral Deodorant Invisible 48h. Był on bardzo skutecznym antyerspirantem, który nie brudził ubrań. Chronił moją skórę przez cały dzień przed nieprzyjemnym zapachem i mokrymi plamami. Nie wiem, czy chroni on skórę równie dobrze przez 48 godzin, bo jeszcze tego nie sprawdziłam, dlatego, że myję się dwa razy dziennie. 

Sielanka dziewczyna jak malina odmładzająco-regenerujący krem-żel do rąk i paznokci
Sielanka dziewczyna jak malina odmładzająco-regenerujący krem-żel do rąk i paznokci. Podobała mi się w tym kremie jedna rzecz -jego zapach. Jeśli chodzi o nawilżanie, to było ono słabe i krótkotrwałe, więc polecam go tylko miłośnikom pięknych zapachów, którzy nie skupiają swojej uwagi na działaniu kosmetyków. Recenzja TUTAJ.


I to będzie na tyle...

Miałyście coś z mojego denka?
Który z kosmetyków zainteresował Was najbardziej?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts