Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Żel do mycia twarzy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Żel do mycia twarzy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 maja 2023

Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata

Dzisiaj zaprezentuję Wam żel do mycia twarzy, pochodzący z marki, którą dopiero poznaję. Jej poprzedni produkt bardzo mi przypadł do gustu. Czy tak samo będzie z tym żelem? Zapraszam na recenzję!


Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata
Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata jest łatwo dostępny, można go kupić w wielu drogeriach w okolicach 10 zł. Jest on przeznaczony dla skóry tłustej i mieszanej.

OPIS PRODUKTU 


Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata
Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata ma za zadanie:
  • za sprawą zawartym w nim ekstrakcie z zielonej herbaty i alantoiniy złagodzić podrażnienia, odświeżyć i nawilżyć skórę, 
  • dzięki pantenolowi i proteinom pszenicy zregenerować skórę,
  • delikatnie umyć skórę i usunąć z niej zanieczyszczenia, nie naruszając jej bariery ochronnej, 
  • usunąć nadmiar sebum i pozostawić skórę matową 

Tak więc Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata wyróżnia się tym, że:
  • nawilża
  • łagodzi podrażnienia
  • odświeża
  • nie zawiera mydła
  • nie wysusza 

Sposób użycia: Należy na zwilżoną skórę twarzy i szyi nanieść niewielką ilość żelu, a następnie delikatnie rozmasować i na końcu spłukać ciepłą wodą.

Składniki: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Laureth Sulfate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Glycerin, Sodium Chloride, Camellia Sinensis Leaf Extract, Allantoin, Panthenol, Hydrolyzed Wheat Protein, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Propylene Glycol, Citric Acid, Disodium EDTA, Triethylene Glycol, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

OPAKOWANIE


Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata
Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata znajduje się w ciemnej plastikowej buteleczce z pompką o pojemności 270 ml. Przed pierwszym użyciem pompka jest zablokowana, po odpowiednim przekręceniu jej, wydłuża się i bez problemu, można aplikować żel na twarz.

Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata

KONSYSTENCJA I ZAPACH 


Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata
Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata ma przezroczystą żelową konsystencję. Zapach jest delikatny, prawie niewyczuwalny. 

MOJA OPINIA 


Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata
Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata jest bardzo wydajnym produktem, który ze względu na niską cenę, myślę, że warto wypróbować. Jego opakowanie, konsystencja i zapach są według mnie ok. Żel ten z łatwością nanosi się twarzy i też łatwo się go spłukuje. Nie pieni się, ale za to bardzo dobrze oczyszcza twarz, że wszystkich zabrudzeń oraz resztek makijażu (a nawet i całego makijażu, jeśli nie jest on zbyt mocny) i za to bardzo go lubię. Po oczyszczeniu skóry i osuszeniu jej czuć lekkie ściągnięcie, ale jakoś szczególnie nie przeszkadza mi to, bo zawsze od razu po umyciu nanoszę na skórę kosmetyki nawilżające. Już od około dwóch tygodni stosuję ten żel i nie zauważyłam żadnych negatywnych efektów w postaci niedoskonałości. Żel ten jest bardzo skuteczny i w fajny delikatny sposób oczyszcza skórę. Jeśli szukacie dobrego i niedrogiego żelu do mycia twarzy to Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata będzie w sam raz 


Miałyście Green Pharmacy Żel do mycia twarzy Zielona Herbata?
Jakiego żelu do twarzy używacie obecnie?

niedziela, 12 czerwca 2022

Moje nowości z Avonu

Avon to marka, której kosmetyki towarzyszą mi przez bardzo długi czas. Ciągle mi ich przybywa, chociaż za każdym razem obiecuję sobie, że będę się ograniczać w kupowaniu nowości (mimo że mam spore zapasy). Jak tu się oprzeć skoro tyle fajnych rzeczy, aż się prosi, żeby je użyć? Zobaczmy, co tym przybyło do mojej kolekcji kosmetyków!


Kosmetyki z Avonu
Jak widać sporo tego... Wśród kosmetyków z Avonu nie mogło zabraknąć żeli pod prysznic, produktów do pielęgnacji twarzy, ciała, włosów, makijażu oraz perfum. Jak widzicie, jest różnorodnie i podczas czytania opisu każdego z nich z pewnością nie będziecie się nudzić! Zatem zapraszam na prezentację moich nowości!

  ŻELE POD PRYSZNIC


Avon Senses, Nawilżający kremowy żel pod prysznic Fruity Margarita, Avon Senses Kokosowy kremowy żel pod prysznic Aloha Monoi
Uwielbiam linię kosmetyków Avon Senses, która ma w swojej ofercie wiele dobrze myjących i pięknie pachnących żeli pod prysznic. Tym razem wylądował u mnie Nawilżający kremowy żel pod prysznic Fruity Margarita oraz Kokosowy kremowy żel pod prysznic Aloha Monoi. Nie wiem, czy bardziej podobają mi się żele pachnące kokosem, czy  orzeźwiającymi owocami, tak więc będę używać obu. Ich pojemność to aż 720 ml, więc będę się nimi cieszyć długo. 

Avon Senses, Płyn do kąpieli Juice Brust z mandarynką i imbirem, Avon Senses Kremowy żel pod prysznic Precious Shower z różą i szkarłatną paczulą, Avon Naturals, Żel pod prysznic Wanilia i Drzewo Sandałowe 
Na tym nie koniec kosmetyków z Avon Senses... Wśród moich nowości znalazł się też Płyn do kąpieli Juice Brust z mandarynką i imbirem. Już od jakiegoś czasu czaję się na kosmetyki z tej serii zapachowej, aż w końcu trafił jeden z nich w moje ręce. Z tej samej serii znalazł się u mnie też Kremowy żel pod prysznic Precious Shower z różą i szkarłatną paczulą, myślę, że z pewnością go polubię! Wśród żeli pod prysznic zalazł się też jeden produkt z Avon Naturals w nieco mniejszym rozmiarze niż pozostałe, czyli Żel pod prysznic Wanilia i Drzewo Sandałowe. Jako fanka takich słodkich waniliowych zapachów, uwielbiam jego woń, jest to już moje nie pierwsze i nie ostatnie opakowanie.

MASKI DO WŁOSÓW 


Avon Planet Spa, Luxuriously Refining, Rewitalizująca maska do włosów z czarnym kawiorem, Avon Palet Spa Heavenly Hydration Nawilżająca maska do włosów
Planet Spa jest kolejną linią kosmetyków Avon, którą bardzo lubię i często do niej wracam. Tym razem wśród moich kosmetyków znalazły się dwie maski do włosów. Pierwszą z nich jest Luxuriously Refining, Rewitalizująca maska do włosów z czarnym kawiorem, którą już kiedyś miałam i nawet pisałam o niej recenzję (można ją przeczytać TUTAJ).  Drugą z nich jest Heavenly Hydration Nawilżająca maska do włosów, którą mam pierwszy raz, a recenzję o niej dopiero napiszę. 

PIELĘGNACJA CIAŁA I TWARZY


Avon Care, Nawilżającego Mleczka do ciała z olejkiem awokado, Avon Care, Hydrating 3 in 1 krem do mycia twarzy
Avon Care też bardzo lubię szczególnie kremy do rąk tej linii, miałam już chyba wszystkie warianty zapachowe. Tym razem zdecydowałam się użyć czegoś zupełnie innego, czyli Nawilżającego Mleczka do ciała z olejkiem awokado oraz Hydrating 3 in 1 kremu do mycia twarzy. Nie miałam nigdy tych produktów, więc jestem bardzo ciekawa ich działania, być może pojawią się recenzje. 

WODA PERFUMOWANA


Avon, Woda perfumowana Her Story
Nie muszę chyba o tym pisać, że Avon ma w swojej ofercie wiele pięknych perfum i nie spotkałam jeszcze osoby, która by się nimi nie zachwycała. Wodę perfumowaną Her Story już dawno temu upatrzyłam sobie w katalogu na pachnącej stronie, aż w końcu trafiła w moje ręce. Jest to piękny zapach, którym już zdążyłam się wypsikać, więcej napisze o nim w recenzji. 

PIELĘGNACJA TWARZY


Avon Płyn micelarny Natura Effects Deep Clean, Anew Liftingująca maseczka do twarzy peel 
W mojej pielęgnacji twarzy bardzo przydatny będzie Płyn micelarny Natura Effects Deep Clean (aż wstyd się przyznać, ale ja, jako wielka fanka Avonu, nie miałam jeszcze żadnego produktu z tej serii). Pomoże mi on zmyć makijaż i inne zabrudzenia, na które cera jest narażona w ciągu dnia.  Z kolei domowe spa zapewni mi Liftingująca maseczka do twarzy peel  offAnew, to co, że jest przeznaczona dla cery 55+ (ja za miesiąc kończę 30 lat), podobno nie warto kierować się wiekiem podanym na opakowaniu, bo każdy rodzaj skóry jest inny i ma różne zapotrzebowania. Raz na jakiś czas liftingująca maseczka na pewno zrobi dobrze mojej skórze. 

MAKIJAŻ


Avon tusz do rzęs Legendarna Długość Black Legendary Lengths, Avon Nawilżający podkład serum, Avon Konturówka True Color, Glimmerstick
Na koniec mam dla Was produkty do makijażu z Avonu. Nowością dla mnie jest tusz do rzęs Legendarna Długość Black Legendary Lengths, nigdy go nie miałam, ale kiedy zobaczyłam jego szczoteczkę, to stwierdziłam, że będzie dla mnie w sam raz. Kolejną nowością jest Nawilżający podkład serum, fajnie, że ma filtr UV SPF 30, bo będzie idealny na lato, jednak jego odcień jest trochę dla mnie za ciemny, może jak bardziej opalę się latem, to będzie dla mnie w sam raz, a jak nie to kupię rozjaśniacz do fluidów. Nowością dla mnie nie jest Konturówka True Color, Glimmerstick, od lat używam tych konturówek, bo sprawdzają się u mnie świetnie! Nie rozmazują się, nie kruszą i ogólnie z ich pomocą można narysować piękne kreski!


I to będzie tyle moich nowości kosmetycznych, wyczekujcie recenzji. Wiele kosmetyków marki Avon już miałam, a inne, w tym większość z wyżej opisanych, dopiero będę testować. Na moim blogu jest wiele pozytywnych recenzji o produktach tej marki, których jeszcze nie pisałam w ramach żadnej współpracy i nie spodziewałam się, że do takiej dojdzie. Tak więc moja zachęta do tego, aby zostać konsultantką, która jest zamieszczona po prawej stronie ekranu, jest szczera. Można, dzięki temu mieć więcej świetnych kosmetyków oszczędzając przy tym pieniądze, zarabiając, a także korzystając z wielu dodatkowych ofert i nagród. Rejestracja jest bardzo prosta, a nawet, jeśli będzie się wydawać trudna, to otrzymacie odpowiedź na każde pytanie. Wystarczy wejść na stronę kontakt AVON, która w prosty sposób wprowadzi Cię w konsultancki świat!


Zamawiacie kosmetyki z Avonu? Czy może jesteście już konsultantkami?
Miałyście któryś w wyżej opisanych kosmetyków? Jak się u Was sprawdził?

niedziela, 3 października 2021

Denko wrzesień 2021

Październik się już zacząć, więc pora na denko! W poprzednim miesiącu trochę mało byłam aktywna na blogu, ale myślę, że w tym uda mi się to nadrobić, bo mam w planach kilka ciekawych recenzji, między innymi "małej" wygranej w Instagramowym konkursie... Ale zanim się tym pochwalę, zamierzam pożegnać się ze zużytymi kosmetykami. Tak więc zapraszam do czytania!


Botanique węglowy żel myjący, Clou organiczny olej jojoba, Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, Venita, Bio Natural Care Detox, szampon do włosów Pszenica & Jęczmień, Dermaglin maseczki glinkowe do twarzy, Perfekta miodowa maska głęboko odżywcza do twarzy, Botanique regenerująca maska ze śluzem ślimaka, Niuqi cooling nawilżająca chłodząca maska na tkaninie, EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy, Bielenda Eco Sorbet, nawilżająco-kojący krem do twarzy, Perfecta Spa domowy zabieg szafirowy peeling do rąk+maska, Delia odtłuszczacz do paznokci

We wrześniu w mojej pielęgnacji nie mogło zabraknąć jednorazowych maseczek (zużyłam ich aż sześć), czegoś do twarzy, czegoś do ciała oraz czegoś do włosów. Są też rzeczy do manicure, niestety już po zrobieniu tych wszystkich zdjęć zorientowałam się, że nie zrobiłam remanentu w moich lakierach do paznokci, a znalazłoby się kilka odstrzału... No trudno, może w październikowym denku się nimi pochwalę (chyba że znowu zapomnę). Już nie przedłużając, zapraszam do małej prezentacji każdego z moich zużyć!


PIELĘGNACJA TWARZY, CIAŁA I WŁOSÓW


Botanique węglowy żel myjący, Clou organiczny olej jojoba, Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, Venita, Bio Natural Care Detox, szampon do włosów Pszenica & Jęczmień.  
Venita, Bio Natural Care Detox, szampon do włosów Pszenica & Jęczmień.. Jeden z lepszych szamponów, jakie miałam w ostatnim czasie. Prawie wcale nie musiałam używać po nim odżywki, moje włosy były po nim miękkie, gładkie i co najważniejsze w ogóle nie miałam problemu z rozczesywaniem ich. Na pewno kupię go ponownie, ale póki co, zamierzam poznać inne naturalne szampony. Recenzja TUTAJ.

Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort. Zapach przepiękny! Działanie świetne! Produkt bardzo ekonomiczny, bo nie tylko bardzo dobrze peelinguje ciało, ale i nie muszę po nim używać żadnych balsamów. Być może jeszcze go kupię, ale zamierzam upolować kawowy peeling z tej marki. Recenzja TUTAJ.

Clou organiczny olej jojoba. O tym kosmetyku mogłabym pisać i pisać, bo świetnie sprawdza się jako krem do twarzy na noc, odżywka do paznokci, krem pod oczy, olejek do włosów. Na pewno jeszcze kupię olej jojobę, jak nie z tej to z innej marki. Recenzja TUTAJ.

Botanique węglowy żel myjący. Bardzo fajny żel, świetnie oczyszczał moją twarz nawet z półtonowego makijażu, oprócz tego miałam po nim znacznie mniej niedoskonałości. Jest on bardzo wydajny, bo używałam go i używałam kilka długich miesięcy i nawet mi się nie znudził! Być może kupę ponownie, ale póki co zamierzam poznać inne kosmetyki tego typu. Recenzja TUTAJ.

Mogę powiedzieć, że każdy z tych czterech kosmetyków stał się moim ulubieńcem w pielęgnacji włosów, ciała, twarzy i wszystkiego na raz.


JEDNORAZOWE MASECZKI


Dermaglin maseczki glinkowe do twarzy, Perfekta miodowa maska głęboko odżywcza do twarzy, Botanique regenerująca maska ze śluzem ślimaka, Niuqi cooling nawilżająca chłodząca maska na tkaninie.
Dermaglin maseczki glinkowe do twarzy. Bardzo fajne maseczki, moja twarz była po nich gładka, miękka i miała wyrównany koloryt. Co prawda, zużyłam trzy rodzaje, ale według mnie każda działała tak samo, ale mimo to i tak były fajnie. Recenzja TUTAJ.

Perfekta miodowa maska głęboko odżywcza do twarzy. Fajna maska, coś tam zdziałała, ale nie był to efekt wow. Recenzja TUTAJ.

Botanique regenerująca maska ze śluzem ślimaka. Bardzo fajnie nawilża, wygładza zmarszczki i ogólnie cera wygląda po niej lepiej.

Niuqi cooling nawilżająca chłodząca maska na tkaninie. Jakiś wielkich efektów nie zauważyłam. Jedynie chłodziła moją skórę w trakcie aplikacji, więc była odpowiednia na upały.

Trochę działo się w tym miesiącu jeśli chodzi o jednorazowe maseczki, jak widać, jedne sprawdziły się lepiej, drugie gorzej.


MAZIDŁA DO TWARZY


EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy, Bielenda Eco Sorbet, nawilżająco-kojący krem do twarzy
EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy. Jeden z lepszych podkładów, jakich używałam w ostatnim czasie. Dobrze matuje i kryje. Być może jeszcze kiedyś go kupię. Recenzja TUTAJ.

Bielenda Eco Sorbet, nawilżająco-kojący krem do twarzy. Bardzo lubię takie owocowe zapachy, ale niestety ten nie podbił mojego serca, może dlatego, że idzie jesień, a ja wolę takie zapachy wąchać wiosną. Trochę za słabo nawilżał moją skórę, więc twierdziłam, że nie kupię większego opakowania.

Już w tym miesiącu przewiduję recenzję kolejnego ciekawego podkładu do twarzy, czy będzie lepszy od tego wyżej opisanego? Jakie jeszcze inne próbki kremów wpadną w moje ręce w październiku?


MANICURE



Perfecta Spa domowy zabieg szafirowy peeling do rąk+maska, Delia odtłuszczacz do paznokci
Perfecta Spa domowy zabieg szafirowy peeling do rąk+maska. Bardzo fajny zabieg, ręce po nim są gładkie i miękkie. Peeling, jak i maska naprawdę świetnie działa na skórę. Być może jeszcze kiedyś skuszę się na niego. Recenzja TUTAJ.

Delia odtłuszczacz do paznokci. Prawidłowo odtłuszczał paznokcie, ale według mnie jest to zbędny kosmetyk, bo tak samo odtłuszcza i przygotowuje paznokcie do nakładania lakieru jak zwykły zmywacz, więc nie kupię już go ponownie.

Mam nadzieję, że w następnym miesiącu zmuszę się do tego, żeby zrobić porządek w moich lakierach do paznokci oraz w kolorówce. Tak więc myślę, że październikowe denko (jak dobrze pójdzie) będzie znacznie większe od tego wrześniowego.



I to będzie na tyle, jak widać, nie do każdego kosmetyku z wyżej opisanych wrócę. Znalazły się też moi ulubieńcy, których jeszcze na pewno tu zobaczycie.


Miałyście któryś z tych kosmetyków?
Który z nich zaciekawił Was najbardziej?


środa, 3 marca 2021

Zakupy w Hebe

Od niedawna bardzo polubiłam zakupy on-line w  Hebe, a to dlatego, że ostatnio nie po drodze mi do stacjonarnych drogerii. W dodatku już od 15 zł dostawa jest gratis, a na przesyłkę nie trzeba długo czekać! Więc nie pozostało mi nic innego jak tylko założyć sobie konto w tym sklepie i zrobić zakupy, którymi dzisiaj zamierzam Wam się pochwalić. 


Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow, Hair In Balance By Only Bio peeling do skóry głowy, Bielenda Exotic Paradise, odżywczy peeling cukrowy do ciała z ekstraktem z figi, Nivea Black & White Invisible Clear antyperspirant damski w kulce, Ava Aktywator Młodości epidermalny kwas hialuronowy, Perfecta Drobnoziarnisty, Halloween blue drop


OTO ONE:


1. SORAYA JUST GLOW


Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow


Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow, 150 ml.  Co prawda mam jeszcze produkty do mycia twarzy, więc ta galaretka jeszcze poczeka sobie w zapasach. Kupiłam ją, bo była w promocji i kosztowała 8,39 zł. Nie miałam jeszcze produktu do twarzy o konsystencji galaretki, więc jestem bardzo ciekawa jej działania. Do jej kupna zachęciło mnie wiele pozytywnych opinii i bardzo fajne składniki aktywne, takie jak między innymi witaminę C. Wyczekujcie recenzji, ale póki co możecie sobie poczytać TUTAJ o serum z tej serii, które świetnie się u mnie sprawdza.



2. HAIR IN BALANCE BY ONLY BIO



Hair In Balance By Only Bio peeling do skóry głowy


Hair In Balance By Only Bio peeling do skóry głowy, 125 ml. Nie miałam nigdy peelingu do skóry głowy i byłam bardzo ciekawa jego działania. Kiedy zobaczyłam go w promocji za jedynie 16,99 zł to nie mogłam go nie kupić. Nie mogłam również się powstrzymać i użyłam tego samego dnia, kiedy go kupiłam. Ale o efektach opowiem dopiero w recenzji o nim.



3. BIELENDA EXOTIC PARADISE 



Bielenda Exotic Paradise, odżywczy peeling cukrowy do ciała z ekstraktem z figi


Bielenda Exotic Paradise, odżywczy peeling cukrowy do ciała z ekstraktem z figi, 350 g. Dorwałam go za 19,49 zł, niestety nie było na niego żadnej promocji. Obecnie stosuję peeling  z tej samej serii tylko, że z pitają (o którym można poczytać TUTAJ) i jestem z niego bardzo zadowolona! Postanowiłam, że poznam też jego inne warianty zapachowe i w ten sposób zdobyłam wersję z figą. Jestem pewna, że sprawdzi się u mnie świetnie!  


4. NIVEA BLACK&WHITE INVISIBLE CLEAR 



Nivea Black & White Invisible Clear antyperspirant damski w kulce


Nivea Black & White Invisible Clear antyperspirant damski w kulce, 50 ml. Kupiłam go, ponieważ kończy mi się już jedno opakowanie tego samego antyperspirantu. W dodatku miałam takie szczęście, że spotkałam je w promocji za 7,99 zł. Jak dla mnie na ten moment to jeden z lepszych antyperspirantów, jakie kiedykolwiek miałam.



5. AVA AKTYWATOR MŁODOŚCI



Ava Aktywator Młodości epidermalny kwas hialuronowy


Ava Aktywator Młodości epidermalny kwas hialuronowy, 30 ml. Bardzo lubię produkty do pielęgnacji twarzy z tej marki. To serum już kiedyś miałam, a jego atrakcyjna cena w promocji 14,99 zł zachęciła mnie do tego, aby znowu do niego wrócić. W dalszej przyszłości spodziewajcie się o nim recenzji.



6. PERFECTA PEELING DROBNOZIARNISTY



Perfecta Drobnoziarnisty


Perfecta Peeling Drobnoziarnisty. Jeden z moich ulubionych peelingów jednorazowych. Kupiłam go za 2,09 zł. Prawie przy każdych moich zakupach w Hebe jest on moim obowiązkowym zakupem. Idealnie oczyszcza skórę, złuszcza martwy naskórek i odblokowuje pory. Po prostu jest świetny!



7. HALLOWEEN BLUE DROP



Halloween blue drop


Halloween Blue Drop, czyli produkt, którego nie zamawiałam, tylko dorzucono mi gratisowo do paczki (uwielbiam takie niespodzianki!). Jest to próbka perfum o pojemności 1,5 ml. Ma świeży cytrusowy zapach nadający się raczej na lato. Nawet ładny, może  wystarczy mi na dwa-trzy wyjścia, jednak na większą wersję tych perfum raczej się nie skuszę.  

 

I to będzie na tyle moich zakupów w Hebe.


Miałyście któryś z tych produktów?

Lubicie robić zakupy w tej drogerii on-line?


czwartek, 28 stycznia 2021

BIOTANIQE Węglowy żel myjący

Dzisiaj będzie o oczyszczaniu twarzy. Jest to bardzo ważna czynność w pielęgnacji skóry twarzy, która towarzyszy mi rano i wieczorem. Czemu więc nie umilić sobie tej czynności testując coraz to ciekawsze produkty myjące? Tak więc zapraszam na prezentację jednego z nich!


BIOTANIQE Węglowy żel myjący

Jednym z tych ciekawych produktów, który zamierzam dzisiaj zaprezentować jest BIOTANIQE Węglowy żel myjący. Nie wiem, gdzie został kupiony i za jaką cenę, ponieważ dostałam go w prezencie gwiazdkowym. Nie spodziewałam się tego żelu, więc św. Mikołaj bardzo mnie nim zaskoczył (nie to, co z większością kosmetyków, które wybrałam sobie sama jako prezenty). Jest to pierwszy produkt z tej marki, jaki mam okazję użyć, więc zatem zobaczmy, jak się u mnie spisuje.


OPIS PRODUCENTA


"Węglowy Żel Myjący to innowacyjna formuła, która w kontakcie ze skórą tworzy delikatną mikropiankę natychmiastowo rozpuszczającą makijaż oraz zanieczyszczenia. Głęboko oczyszcza i Detoksykuje skórę. Konsystencja fluidu przywraca skórze jedwabistą gładkość i nawilżenie, pozostawiając ją świeżą i idealnie czystą. Daje przyjemne uczucie orzeźwienia. Aktywny węgiel z drzewa Ubame przyciąga i absorbuje toksyny, usuwa martwy naskórek, eliminuje i zapobiega niedoskonałościom. Odblokowuje i ściąga pory."


BIOTANIQE Węglowy żel myjący

Bardzo zachęciło mnie to, że BIOTANIQE Węglowy żel myjący rozpuszcza makijaż, ponieważ niestety nie trafiłam jeszcze taki płyn do demakijażu, który usunąłby go dokładnie. Ważne jest również dla mnie głębokie oczyszczenie, a także nawilżenie i wygładzenie. Ogólnie bardzo lubię maseczki z aktywnym węglem, dlatego, zanim użyłam BIOTANIQE Węglowy żel myjący, byłam pewna, że sprawdzi się u mnie świetnie. 


SKŁAD

  

BIOTANIQE Węglowy żel myjący


KONSYSTENCJA



BIOTANIQE Węglowy żel myjący

BIOTANIQE Węglowy żel myjący, jak sama nazwa wskazuje, ma żelową konsystencję. Jest ona koloru bardzo ciemnoszarego (można nawet powiedzieć, że czarnego). Z łatwością się pieni i rozprowadza na skórze. Ze zmyciem żelu nie ma żadnego problemu. Zapach łagodny, czuć w nim coś orzeźwiającego. 



OPAKOWANIE




BIOTANIQE Węglowy żel myjący

BIOTANIQE Węglowy żel myjący znajduje się w przezroczystej buteleczce o pojemności 250 ml. Posiada pompkę, dzięki której łatwo się aplikuje żel. 



MOJA OPINIA



Od kiedy stosuję BIOTANIQE Węglowy żel myjący nie używam już żadnego płynu do demakijażu, bo żel ten w 100 % usuwa nawet najmocniejszy makijaż. Stosuję go tylko wtedy, kiedy mam na twarzy makijaż, czyli zazwyczaj podczas wieczornej pielęgnacji. Moja twarz po tym żelu jest dokładnie oczyszczona, nie tylko z makijażu, ale i z innych zanieczyszczeń, nie mam uczucia suchości. Żel ten pozostawia skórę gładką i gotową do dalszych etapów pielęgnacji. Zauważyłam, że rano moja skóra mniej się świeci, a niedoskonałości rzadziej się pojawiają. Mam też wrażenie, że pory stały się mniej widoczne. BIOTANIQE Węglowy żel myjący nie podrażnił mojej skóry ani nie uczulił. Bardzo jestem zadowolona z tego żelu i sądzę, że na pewno nie jest to moje ostatnie opakowanie.

 

A Wy miałyście BIOTANIQE Węglowy żel myjący?

Jaki jest Wasz ulubiony żel do twarzy?

sobota, 26 grudnia 2020

Prezenty od św. Mikołaja

Już jutro będzie po świętach, a jeszcze tak niedawno było wielkie odliczanie do tego wielkiego dnia. Aby przedłużyć tę świąteczną atmosferę, postanowiłam pochwalić się niektórymi moimi prezentami, które dostałam pod choinkę. Oprócz książek (którymi na pewno pochwalę się na moim drugim blogu), oprócz słodyczy (od których mam nadzieję, że nie przytyje), oprócz swetra (w który ubiorę się poniedziałek do pracy) dostałam oczywiście najróżniejsze kosmetyki i to właśnie je zamierzam Wam dzisiaj zaprezentować.



Jak widać na zdjęciu, nie zabrakło kosmetyków z mojego kochanego Avonu, a właściwie serii Planet Spa, którą jak wiecie, bardzo lubię. Z tej marki znalazły się też perfumy, które są jednym z moich ulubionych zapachów. W moim prezencie znalazły się także kosmetyki z nieznanej mi dotąd serii Exotic Paradise z Bielendy. Jest również maseczka w płachcie z Eveline, której już nie mogę się doczekać kiedy jej użyję. Znalazł się też żel do mycia twarzy Biotaniqe (nigdy nic nie miałam z tej marki, więc też jestem bardzo ciekawa jego działania). Nie zabrakło jeszcze czegoś do makijażu, a właściwie błyszczyka do ust z Faberlic. Zatem przyjrzyjmy się jeszcze raz, tym razem bliżej, moim nowym kosmetykom!


1. AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą


AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą


2. AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem



AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem

AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą, jak i AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem zdążyłam już posmarować sobie ręce zaraz po rozpakowaniu prezentu. Oba kremy inne i na swój sposób ładne, szkoda tylko, że mają taką małą pojemność, ale za to będą odpowiednie do noszenia ich w torebce.


3. Avon, Planet Spa, Kojące masło do ciała



Avon, Planet Spa, Kojące masło do ciała

Używam właśnie z tej serii kojącej maski do twarzy (spodziewajcie się niebawem recenzji) i jestem z niej bardzo zadowolona, dlatego poprosiłam św. Mikołaja o Avon, Planet Spa, Kojące masło do ciała. Jestem pewna, że również sprawdzi się u mnie świetnie.


4. Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów



Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów

Nie jestem pewna, ale kiedyś już chyba miałam Avon, Planet Spa, Rewitalizującą maskę do włosów i byłam z niej bardzo zadowolona. Moje włosy wręcz domagają użycia maski, więc i tym razem na pewno będzie ona w sam raz.


5. Woda perfumowana AVON Attraction for her



Woda perfumowana AVON Attraction for her

Kiedyś miałam już Wodę perfumowaną AVON Attraction for her i bardzo polubiłam ten zapach, wiec teraz jak zobaczyłam ją w katalogu po atrakcyjnej cenie stwierdziłam, że fajnie by było znowu wrócić do tego zapachu. Tym sposobem św. Mikołaj przyniósł mi ją pod choinkę.


6. Perfumetka AVON Attraction for her



Perfumetka AVON Attraction for her

Św. Mikołaj tak wziął sobie do serca moją prośbę, że dorzucił mi jeszcze Perfumetkę AVON Attraction for her. Ma ona małą pojemność więc będzie idealna do noszenia w torebce.


7. Bielenda Exotic Paradise Peeling do ciała cukrowy ujędrniający Pitaja



Bielenda Exotic Paradise Peeling do ciała cukrowy ujędrniający Pitaja


8. Bielenda Exotic Paradise, Olejek do kąpieli i pod prysznic ujędrniający Pitaja



Bielenda Exotic Paradise, Olejek do kąpieli i pod prysznic ujędrniający Pitaja

Bielenda Exotic Paradise, Olejek do kąpieli i pod prysznic ujędrniający Pitaja jak i Peeling do ciała cukrowy ujędrniający Pitaja dostałam w zestawie prezentowym. Zażyczyłam sobie go, ponieważ podczas mojej ostatniej recenzji peelingu do ciała ktoś z moich komentujących polecił mi peeling z tej serii. Tak więc zwróciłam na niego uwagę i poprosiłam św. Mikołaja o ten peeling wraz z olejkiem do kąpieli.



9. BIOTANIQE Węglowy żel myjący




BIOTANIQE Węglowy żel myjący

Nie miałam nigdy nic wcześniej z marki BIOTANIQE, dlatego ten Węglowy żel myjący jest dla mnie wielką niespodzianka, w dodatku nie spodziewałam się, że go dostanę. Sądząc po jego opisie na opakowaniu, już wiem, że będzie dla mojej cery i jej potrzeb odpowiedni.


10. Soraya Just Glow Upiększające serum z efektem glow.




Soraya Just Glow Upiększające serum z efektem glow

Soraya Just Glow Upiększające serum z efektem glow to kolejny prezent, którego się w ogóle nie spodziewałam, ale św. Mikołaj tak jakby znał moje myśli, bo już jakiś czas chodziło za mną kupienie sobie jakiegoś serum do twarzy. Fajnie, że posada ono witaminę C, która świetnie działa na moją cerę.


11. Eveline Hialuronowa maseczka w płachcie.



Eveline Hialuronowa maseczka w płachcie.

Uwielbiam kosmetyki z Eveline, uwielbiam też kwas hialuronowy w kosmetykach, dlatego jestem pewna, że Eveline Hialuronowa maseczka w płachcie będzie idealna dla mojej cery, już nie mogę się doczekać kiedy jej użyję!


12. Faberlic błyszczyk do ust



Faberlic błyszczyk do ust

Faberlic błyszczyk do ust jest drugim kosmetykiem z tej marki, który mam okazje poznać (ostatnio  zrecenzowałam maskę z tej nieznanej mi dotąd marki). Oczywiście nie mogłam się już powstrzymać i zaraz po odpakowaniu go posmarowałam nim usta. Mogę na razie tylko tyle powiedzieć, że błyszczyk ten ma piękny matowy odcień różu, który dość długo utrzymuje się na ustach.

 

I to będzie na tyle prezentacji moich świątecznych kosmetyków. 

Miałyście coś z tych rzeczy?

Co dostałyście od św. Mikołaja?


Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts