Translate

niedziela, 27 listopada 2022

Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała

Bardzo lubię używać peelingów do ciała, dlatego często na moim blogu możecie spotkać ich recenzje. Jeśli jeszcze nie macie ich dość, to zapraszam na kolejną z nich. Dowiecie się więcej o obecnie używanym przeze mnie peelingu, który pochodzi z jednej z moich ulubionych marek oraz dowiecie się tego jak się u mnie sprawdza. Zatem zapraszam do czytania!


Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała
Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała o zapachu miodowych gofrów kupiła w bardzo atrakcyjnej cenie, czyli za 15,49 zł. Jeszcze nigdy nie widziałam go aż tak tanio. Ogólnie jego cena jest różna, najdrożej można go spotkać w okolicach ponad 30 zł, więc myślę, że zrobiłam bardzo dobry interes. Jest to produkt polski, naturalny, który jest testowany dermatologicznie. Nie ma określonych wytycznych, dla jakiego typu skóry jest on przeznaczony, więc uznajmy, że będzie on dobry dla każdego.

OPIS PRODUCENTA


Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała
Jak widać, Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała pomaga zachować blask, odżywia, nawilża, poprawia jędrność i sprężystość skóry. To wszystko jest możliwe za sprawą takich składników aktywnych jak:
  • Cukier, który stanowi ścierną bazę tego peelingu, pozwalającą mechanicznie usunąć martwy naskórek i dać efekt wyjątkowego wygładzenia skóry.
  • Masło shea, które głęboko nawilża, natłuszcza skórę i odbudowuje jej barierę ochronną szkodliwym działaniem chłodu lub wiatru. Oprócz tego przeciwdziała starzeniu się skóry.
  • Olej ze słodkich migdałów, który ma bardzo dobre właściwości nawilżające i emoliencyjne. Zapewnia skórze doskonałą pielęgnację i nadaje jej wyjątkową miękkość oraz dostarcza wiele składników odżywczych. Oprócz tego, działa łagodząco i koi podrażnioną skórę.
  • Olej kokosowy, który skutecznie nawilża suchą i spierzchniętą skórę, wzmacnia jej ochronną barierę lipidową i wspomaga jej regenerację. Ponadto sprawia, że skóra staje się jedwabiście miękka.
  • Olej macadamia, który walczy z cellulitem, nawilża suchą i szorstką skórę oraz zapobiega jej przedwczesnemu starzeniu się.
  • Miód, który intensywnie nawilża oraz ma właściwości zmiękczające i wspomaga regenerację skóry.

SKŁAD I INNE CENNE INFORMACE


Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała

OPAKOWANIE


Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała
Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała znajduje się w plastikowym słoiczku o pojemności 200 g. Posiada odkręcaną zakrętkę, pod którą znajduje się korek zabezpieczający produkt. Trwałość tego peelingu to 6 miesięcy od otwarcia.

ZAPACH


Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała
Po zdjęciu zakrętki i korka zabezpieczającego można poczuć, że Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała ma ładny słodki zapach, trochę mam wrażenie, że czuć w nim sztuczność, może się mylę, bo inne peelingi, jakie miałam z Nacomi pachniały pięknymi naturalnymi aktywnymi składnikami.

KONSYSTENCJA


Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała
Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała ma gęstą zbitą konsystencję, w której znajdują się drobinki cukru. Tak wygląda, kiedy nabierze się go na palec.

Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała

MOJA OPINIA


Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała
Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała, jak wspomniałam na początku, kupiłam bardzo tanio, jego opakowanie jest bardzo łatwe w użyciu, a po zapachu spodziewałam się czegoś więcej, ale nie narzekam, bo zawsze po jego zastosowaniu przez długi czas czuć w łazience ładny słodki zapach. Trzeba uważać przy nakładaniu, bo jego gęsta cukrowa konsystencja lubi spadać z ciała. W miejscach narażonych na cellulit zazwyczaj stosuję go na sucho, wtedy masaż jest mocniejszy i wydaje mi się, że bardziej skuteczny. W miejscach, gdzie moja skóra jest delikatniejsza, stosuję go na mokro, aby za mocny masaż jej nie podrażnił. Bardzo lubię masaż skóry ciała z użyciem tego peelingu, zawsze skóra po nim jest jędrna, miękka, gładka i nawilżona, bo peeling ten, tak jak każdy inny peeling z tej marki i pozostawia na skórze nawilżającą otoczkę. Bardzo lubię ten efekt nawilżenia, bo nie muszę dodatkowo smarować się balsamem, aby nawilżyć skórę. Tak więc jestem bardzo zadowolona z tego peelingu i zamierzam poznać kolejne wariantu zapachowe peelingów z Nacomi. Do tej pory miałam wersję mrożonej kawy i lekkiego kokosowego tortu.

A Wy miałyście Nacomi Miodowe Gofry peeling cukrowy do ciała?
Jaki jest wasz ulubiony peeling do ciała?

czwartek, 24 listopada 2022

Naturę Queen olej z pestek malin

Dawno nie pisałam o naturalnych olejkach wielofunkcyjnych, które zawsze chętnie kupuję, bo lubię, kiedy jeden kosmetyk zastępuje mi kilka. Jeśli jesteście ciekawi tego, jaki tym razem olejek postanowiłam wypróbować, to zapraszam na recenzję!


Naturę Queen olej z pestek malin
Naturę Queen olej z pestek malin kupiłam w Hebe za 17,99 zł. Jego regularna cena to 25,99 zł. Ogólnie jest to łatwo dostępny polski produkt, którego można spotkać w wielu drogeriach w okolicach 20 zł. Jest to naturalny zimnotłoczony olejek, który ma działanie seboregulujące. Można go stosować w każdym wieku, rano lub wieczorem. Zalecany jest do każdego rodzaju skóry, w szczególności wrażliwej, podrażnionej i dojrzałej, a także do pielęgnacji włosów, szczególnie tych wysokoporowatych.

OPIS PRODUCENTA


Naturę Queen olej z pestek malin
Nature Queen olej z pestek malin jest olejem wytłaczanym na zimno w odpowiedniej temperaturze, bez rafinacji oraz bez innych procesów zmieniających właściwości. Ma za zadanie:
  • poprawiać barierę lipidową naskórka,
  • redukować pracę gruczołów łojowych,
  • działać antybakteryjnie, antyoksydacyjne i przeciwzapalnie,
  • odblokować pory oraz redukować zaskórniki,
  • wspomóc proces tworzenia elastyny i kolagenu i tym samym opóźniając procesy starzenia się skóry, 
  • chronić skórę przed szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych,
  • zapobiec puszeniu się włosów.

SKŁAD I SPOSÓB UŻYCIA


Naturę Queen olej z pestek malin

OPAKOWANIE


Naturę Queen olej z pestek malin
Naturę Queen olej z pestek malin mieści się w ciemnej szklanej buteleczce o pojemności 30 ml wyposażonej w pompkę. Posiada plastikową odkręcaną zakrętkę.

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Naturę Queen olej z pestek malin
Naturę Queen olej z pestek malin ma rzadką i lepką konsystencję koloru pomarańczowego. Nie jest on zbyt tłusty i szybko się wchłania. Zapach ma mocny i specyficzny, nie każdemu może się on spodobać, mi kojarzy się on ze stonkami ziemniaczanymi.  

MOJA OPINIA


Naturę Queen olej z pestek malin
Naturę Queen olej z pestek malin jest kolejnym fajnym wielofunkcyjnym kosmetykiem, jaki miałam okazję użyć. Konsystencję ma bardzo fajną, bo szybko się wchłania, a do zapachu, który nie jest zbyt piękny, można się przyzwyczaić. Olej ten stosuję już koło miesiąca na różne sposoby. Oto one:
  • jako kosmetyk do demakijażu -wystarczą dwie małe kropelki, aby w pełni rozpuścić mocny makijaż oczu oraz całej twarzy,
  • jako odżywkę na suche końcówki włosów -wystarczą dwie lub trzy krople, aby końcówki włosów były w lepszym stanie i przy tym nie wyglądały na tłuste, 
  • jako olejek do masażu twarzy -podobno takie masaże opóźniają proces starzenia się skóry, może kiedyś opowiem o tym więcej.
  • jako naturalna baza pod makijaż lub krem do twarzy -szczególnie w tych zimnych dniach chroni moją skórę przed zimnem, dzięki czemu nie pękają mi nowe naczynka krwionośne i nie pojawiają się żadne zaczerwienienia, a koloryt skóry jest bardziej wyrównany oaz nie tworzą się nowe zmarszczki, ani nie pojawiają się żadne niedoskonałości. 

Ogólnie mogę powiedzieć, że Naturę Queen olej z pestek malin jest bardzo skutecznym kosmetykiem, którego mogę stosować na różne sposoby. Jest wielofunkcyjny i zastępuje mi krem do twarzy, płyn demakijażu i odżywkę do włosów. Szkoda, że ma tylko 30 ml, ale mimo to mogę powiedzieć, że jest bardzo wydajny, bo po około miesiącu stosowania go codziennie na różne sposoby, mam jeszcze w buteleczce 1/3 olejku.


A Wy miałyście Naturę Queen olej z pestek malin?
Stosujecie w swojej pielęgnacji tego typu olejki? Który z nich jest według Was najlepszy?

niedziela, 20 listopada 2022

Venita BIO nawilżający szampon do włosów

Dzisiaj przedstawię Wam szampon, który używam już jakiś czas. Kupiłam go, bo bardzo lubię aloes w pielęgnacji ciała, jak i włosów. Zobaczmy zatem, jak działa na moje długie włosy, które są trochę bardziej wymagające niż skóra.


Venita BIO nawilżający szampon do włosów
Venita BIO nawilżający szampon do włosów kupiłam w Hebe za 8,99 zł. Jest to produkt wegański, testowany dermatologicznie o działaniu nawilżającym, przeznaczonym dla włosów suchych i zniszczonych, które wymagają nawilżenia.

OPIS PRODUCENTA 


Venita BIO nawilżający szampon do włosów
Venita BIO nawilżający szampon do włosów ma za zadanie:
  • nawilżyć włosy i skórę głowy,
  • złagodzić podrażnienia, 
  • ukoić i odświeżyć włosy i skórę głowy 

Sposób użycia: Należy niewielką ilość szamponu wmasować we włosy, a następnie dokładnie spłukać.

SKŁAD 


Venita BIO nawilżający szampon do włosów

OPAKOWANIE 


Venita BIO nawilżający szampon do włosów
Venita BIO nawilżający szampon do włosów znajduje się w ciemnej plastikowej buteleczce o pojemności 300 ml. 

Venita BIO nawilżający szampon do włosów
Venita BIO nawilżający szampon do włosów posiada czarną zakrętkę, po jej naciśnięciu ukazuje się mały otwór, przez który wydostaje się szampon. Tę zakrętkę można również odkręcić, wtedy otwór jest większy. Trwałość tego szamponu to 29 miesięcy od otwarcia.

KONSYSTENCJA I ZAPACH 


Venita BIO nawilżający szampon do włosów
Venita BIO nawilżający szampon do włosów ma konsystencję żelową, która jest rzadka i przezroczysta, a w połączeniu z wodą zmienia się w lekką pianę. Jego zapach jest przyjemny, delikatny i świeży. 

MOJA OPINIAMI 


Venita BIO nawilżający szampon do włosów
Venita BIO nawilżający szampon do włosów postanowiłam wypróbować po to, aby nawilżył moje matowe włosy i poprawił ich kondycję. Jeśli chodzi o oczyszczanie włosów i skóry głowy, to mogę powiedzieć, że radzi sobie z tym całkiem dobrze. Nie podrażnił ani nie uczulił mojej skóry. Podczas mycia dobrze się pieni, dzięki temu mam świadomość, że dokładnie oczyszcza, a jego zapach bardzo umila aplikację. To tyle jeśli chodzi o pozytywne strony tego szamponu. Po umyciu włosów ciężko mi je rozczesać, a bez zastosowania różnych odżywek puszą się i są matowe. Jeśli chodzi stan przetłuszczania się włosów i wypadanie ich, działa neutralnie, czyli tak jak po zastosowaniu poprzednich szamponów, już na drugi dzień włosy zaczynają się przypuszczać, a moje wypadające włosy są wszędzie. Tak więc ten szampon jest dla mnie średniakiem, o wiele lepiej sprawdził się u mnie szampon tej marki Venita, Bio Natural Care Detox, szampon do włosów Pszenica & Jęczmień, o którym pisałam tutaj.



A Wy miałyście Venita BIO nawilżający szampon do włosów?
Jaki jest Wasz ulubiony szampon do włosów?


czwartek, 17 listopada 2022

Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+

Dzisiaj zaprezentuję Wam kosmetyk przeznaczony specjalnie do mojego wieku. Potrzebny mi on jest do walki z pierwszymi oznakami starzenia, bo ciężko jest mi się z nimi pogodzić. Walka ta jest trochę utrudniona, bo dotyczy obszaru mojej zmęczonej skóry w bardzo wrażliwym miejscu, czyli pod oczami. Zobaczmy zatem, czy produkt, o którym dzisiaj będę mówić, zdziałał jakieś cuda na mojej twarzy!


Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+
Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+ kupiłam w sklepie internetowym Bee.pl za 21,99 zł. Jest to krem łatwo dostępny, który częściej widzę w drogeriach internetowych niż stacjonarnych, ogólnie jego cena waha się w okolicach 20 zł. Jest on zalecany dla skóry wrażliwej, odwodnionej, zmęczona, z pierwszymi oznakami starzenia.

OPIS PRODUCENTA


Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+
"Nasz kosmetyk jest wsparciem dla skóry w mieście, gdzie zanieczyszczone środowisko, styl i tempo życia mogą być zagrożeniem dla jej dobrego wyglądu."

Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+ ma za zadanie:
  • ochronić skórę przed smogiem, powietrzem złej jakości, spalinami, kurzem, klimatyzacją oraz suchym i ogrzewanym powietrzem,
  • naprawić uszkodzenia powstałe na skórze,
  • zwiększyć świetlistość skóry i przywrócić blask spojrzeniu,
  • eliminować cienie pod oczami,
  • uelastycznić skórę,
  • wygładzić drobne linie i zmarszczki oraz zapobiega powstawaniu nowych,
  • nawilżyć i zatrzymać wilgoć w naskórku, 
  • wzmocnić naturalną barierę ochronną skóry oraz poprawić jej kondycję i przywraca świeże spojrzenie.

Sposób użycia: Należy nanieść krem wokół oczu i na powieki, następnie delikatnie wklepać opuszkami palców. Aby zwiększyć efekty pielęgnacji, trzeba stosować krem rano i wieczorem. Należy przechowywać w temperaturze od 5° do 30°C.

SKŁAD


Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+

OPAKOWANIE


Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+
Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+ znajduje się w niewielkiej plastikowej tubce o pojemności 10 ml. Posiada odkręcaną zakrętkę. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+
Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+ ma gęstą kremową konsystencję koloru beżowego. Zapach jest niewyczuwalny.

MOJA OPINIA


Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+
Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+ stosuję już około miesiąca i mogę powiedzieć, że sprawdza się u mnie dobrze, ale tylko po części. Niestety samodzielnie nie radzi sobie z moimi pierwszymi oznakami starzenia, bo po zastosowaniu go, po jakimś czasie widać małe zmarszczki, dlatego najpierw smaruję skórę pod oczami kwasem hialuronowym, a po jego wchłonięciu dopiero wklepuję ten krem. Tę czynność powtarzam sumiennie rano i wieczorem. Dzięki temu pod moimi oczami nie są widoczne żadne zmarszczki. Oprócz tego zauważyłam, że moje cienie pod oczami, które zawsze miałam duże, są rozjaśnione, dzięki czemu moja skóra nie wygląda na zmęczoną. Krem ten nie podrażnił mojej skóry pod oczami, ani oczy mi od niego nie łzawią, szybko się wchłania i w połączeniu z kwasem hialuronowym dobrze działa na pierwsze zmarszczki. Tak więc polecam ten krem, osobom, które narzekają na duże cienie pod oczami, bo w tej kwestii mi akurat bardzo pomógł.




A Wy miałyście Tołpa Urban Gardena Krem witalność pod oczy 30+?

Jaki jest Wasz ulubiony krem pod oczy?

niedziela, 13 listopada 2022

PUREDERM Rozgrzewająca maseczka do stóp w postaci skarpetek

Dzisiaj opowiem o bardzo ciekawym produkcie, który miałam okazję użyć po raz pierwszy. Wspominałam o nim w moim poprzednim poście o zakupach. Pisałam o tym, że bardzo mocno potrafi on rozgrzać, jeśli jesteście ciekawi więcej na jego temat, to zapraszam na recenzję!


PUREDERM Rozgrzewająca maseczka do stóp w postaci skarpetek
PUREDERM Rozgrzewającą maseczkę do stóp w postaci skarpetek kupiłam w Hebe za 12,99 zł. Regularna cena tej maseczki to 15,99 zł. Ma ona działanie kojące, natłuszczające, odżywcze, wygładzające i regenerujące. Jest to produkt testowany dermatologicznie, którego trwałość to tylko miesiąc od otwarcia. 

OPIS PRODUCENTA


PUREDERM Rozgrzewająca maseczka do stóp w postaci skarpetek
Na opakowaniu PUREDERM Rozgrzewającej maseczki do stóp w postaci skarpetek w bardzo dokładny sposób zostało opisane działanie tego produktu za sprawą takiego składnika aktywnego, jakim jest olejek arganowy. Na opakowaniu został również zawarty sposób użycia, środki ostrożności oraz skład.

SKŁAD


PUREDERM Rozgrzewająca maseczka do stóp w postaci skarpetek

JAK WYGLĄDA W ŚRODKU


PUREDERM Rozgrzewająca maseczka do stóp w postaci skarpetek
Po wyjęciu z opakowania PUREDERM Rozgrzewającej maseczki do stóp w postaci skarpetek można zauważyć, że mają one postać srebrnej folii. Można poczuć bardzo ładny delikatny zapach esencji znajdującej się w środku. Takie skarpetki należy założyć na stopy i odczekać tyle, ile zaleca producent, czyli 20-30 minut. 

MOJA OPINIA


PUREDERM Rozgrzewająca maseczka do stóp w postaci skarpetek
Kiedy założyłam PUREDERM Rozgrzewającą maseczkę do stóp w postaci skarpetek, z początku, zamiast rozgrzewać, chłodziła moje stopy. Jednak z każdą chwilą czuć było coraz to większe ciepło. Po około 10 minutach skarpetki te nawet zaczęły lekko parzyć, ale to nic, bo ja lubię takie ciepełko. Dzielnie odczekałam 30 minut. Po wyciągnięciu stóp ze skarpetek początkowo skóra mnie piekła i wyglądała tak, jakby długi czas była w wodzie. Esencja znajdująca się w środku wolno się wchłaniała więc lepiej używać tej maski na noc (dobrze, że wtedy właśnie jej użyłam). Po wyjęciu stóp ze skarpetek przez długi, czyli około godziny moje stopy były rozgrzane. Z czasem, jak esencja już się wchłonęła w skórę, stopy stały się gładkie i miękkie. Nie wiem, jakby ta maseczka sprawdziła się na silnie zrogowaciałych stopach, bo moje nie były w najgorszym stanie, mogę powiedzieć, że skarpetki te są idealne dla odżywienia, regeneracji stóp i podtrzymania ich dobrej kondycji. Polecam tę maskę przed wielkim wyjściem lub wtedy, kiedy macie zmarznięte stopy, z pewnością je rozgrzeje i przy okazji odżywi skórę stóp.


Miałyście PUREDERM Rozgrzewającą maseczkę do stóp w postaci skarpetek?
Używacie takich rozgrzewających produktów?

czwartek, 10 listopada 2022

Zakupy z Hebe

Dawno nie chwaliłam się Wam moimi zakupami, bo tak zatraciłam się w recenzjach, że nawet nie myślałam o nich, a co jakiś czas w dziwny sposób kosmetyków mi przybywało... Panujące ostatnio promocje w Hebe bardzo zachęciły minie do kolejnych zakupów, które Wam dzisiaj prezentuję. Zatem zapraszam do czytania!


Zakupy z Hebe 
Wśród moich zakupów są głównie produkty do pielęgnacji ciała i twarzy. Niektóre z nich trafiły się w na prawdę niskich cenach, bo aż o 50% taniej, albo i więcej. Niektóre z nich kupiłam spontanicznie, a na niektóre polowałam już długi czas, aż w końcu podjęłam decyzję, że to już jest ten czas, aby je kupić. Tak więc zobaczcie, co przybyło mi do testowania!

Skin79 Super+ Orange krem BB do twarzy dla cery poszarzałej, tłustej, przebarwionej SPF50, 7 g


Skin79 Super+ Orange krem BB do twarzy dla cery poszarzałej, tłustej, przebarwionej SPF50, 7 g
Skin79 Super+ Orange krem BB do twarzy dla cery poszarzałej, tłustej, przebarwionej SPF50, 7 g kupiłam za 11,99 zł, normalnie kosztuje. 19,99z. Kupiłam ten krem spontanicznie, bo ostatnio zaczęłam używać kremów BB, dlatego rzucił mi się on przypadkiem w oczy. Do jego zakupu zachęciła mnie niska cena i wysoki filtr UV, jak się u mnie dobrze sprawdzi, to kupię go też latem. Trochę tylko jestem zawiedziona jego małą pojemnością.

Natural Moments By Organique Red Currant, kremowy mus do ciała


Natural Moments By Organique Red Currant, kremowy mus do ciała, 200 ml
Natural Moments By Organique Red Currant, kremowy mus do ciała, 200 ml kupiłam za 11,99 zł, normalnie kosztuje 39,99 zł. Ten mus już ponad rok widniał na mojej liście ulubionych, więc kiedy zobaczyłam, że jest prawie 70% tańszy niż normalnie, to nie mogłam go nie kupić! Żałuję tylko, że jak na produkt do pielęgnacji ciała ma tak małą pojemność, bo intuicja mi mówi, że bardzo go polubię.

REVUELE serum do twarzy z kolagenem


REVUELE serum do twarzy z kolagenem, 30 ml
REVUELE serum do twarzy z kolagenem, 30 ml kupiłam za 15,59 zł, normalnie kosztuje 25,99 zł. Już długi czas polowałam na to serum, wiele razy już je widziałam w promocji, ale jakoś nie dodawałam go do koszyka, bo zawsze zamiast niego rzucał mi się w oczy ciekawszy tego typu produkt. W końcu poczułam, że to jest już ten czas, aby w końcu go wypróbować, jak znowu pojawił się w promocji. Czy poradzi sobie z moimi pierwszymi oznakami starzenia się?

SORAYA GLAM OILS regenerujący krem-maska do twarzy na noc


SORAYA GLAM OILS regenerujący krem-maska do twarzy na noc, 50 ml
SORAYA GLAM OILS regenerujący krem-maska do twarzy na noc, 50 ml kupiłam za 9,59 zł, normalnie kosztuje 15,99 zł. Ten krem zauważyłam całkiem niedawno. Jego składniki aktywne, piękna szata graficzna i niska cena w promocji zaważyły na tym, że go kupiłam. Użyłam go już trzy razy i mogę powiedzieć tyle, że moja skóra jest po nim fajnie zmatowiona i  odpowiednio nawilżona, a jego konsystencja jest fajna i lekka. Więcej opowiem o nim w recenzji.

REVUELE VITANORM C ENERGY nawilżający tonik do twarzy


REVUELE VITANORM C ENERGY nawilżający tonik do twarzy, 200 ml 
REVUELE VITANORM C ENERGY nawilżający tonik do twarzy, 200 ml kupiłam za 7,79 zł, normalnie kosztuje 12,99 zł. Zauważyłam go niedawno, bo właśnie kończy mi się tonik, więc zaczęłam szukać jego godnego zastępcę. Ten tonik zachęcił mnie do kupna swoją niską ceną, witaminą C w składzie i masą pożywnych opinii. Zobaczymy, czy moja opinia też taka będzie.

PUORELLA nawilżająca maska do twarzy - aloes 


PUORELLA nawilżająca maska do twarzy - aloes, 21 g 
PUORELLA nawilżającą maskę do twarzy - aloes, 21 g kupiłam za 2,99 zł normalnie kosztuje 4,99 zł. Oczywiście podczas zakupów, zawsze zwracam uwagę na maseczki do twarzy i musiałam kupić co najmniej jedną. Nie miałam jeszcze maseczek Puorelli, więc jestem bardzo ciekawa jej działania.

PUREDERM rozgrzewająca maska do stóp w postaci skarpetek, 1 para


PUREDERM rozgrzewająca maska do stóp w postaci skarpetek, 1 para
PUREDERM rozgrzewającą maskę do stóp w postaci skarpetek, 1 para kupiłam za 12,99 zł, normalnie kosztuje 15,99 zł. Bardzo zaciekawiła mnie ta maska, bo jestem strasznym zmarzluchem, więc postanowiłam ją kupić i od razu użyć. Oczywiście niebawem pojawi się recenzja, teraz mogę powiedzieć tylko tyle, że maska ta faktycznie mocno rozgrzewa stopy!

BIELENDA BODY COCTAIL Regenerujący Balsam do ciała Blue Matcha Blueberry


BIELENDA BODY COCTAIL Regenerujący Balsam do ciała Blue Matcha Blueberry
BIELENDA BODY COCTAIL Regenerujący Balsam do ciała Blue Matcha Blueberry próbka, którą dostałam za darmo. Oczywiście już zdążyłam ją całą zużyć i mogę powiedzieć tyle, że wystarczyła mi na połowę ciała, ma fajną lekką konsystencję, dobrze nawilża skórę i przyjemnie pachnie. Warto oglądać się za standardowym opakowaniem.

I to będzie na tyle...


Miałyście któryś z tych kosmetyków? Jak się u Was sprawdził?

Który z kosmetyków zaciekawił Was najbardziej i którego recenzji oczekujecie w pierwszej kolejności?

niedziela, 6 listopada 2022

Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca

Bardzo polubiłam produkty do włosów z marki Barwa Naturalna. Nie dosyć, że są one tanie, to jeszcze świetnie działają na włosy! Miałam już dużo wariatów zapachowych szamponów do włosów z tej marki, więc tym razem postanowiłam sięgnąć po odżywkę w sprayu. Jeśli jesteście jej ciekawi, to zapraszam na recenzję!


Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca 
Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca jest produktem, który kupiłam w Hebe, jego cena to 7,99 zł, ja oczywiście skorzystałam z promocji i kupiłam go złotówkę taniej. Odżywka ta jest naturalnym produktem przeznaczonym dla wszystkich rodzajów włosów, szczególnie suchych i matowych. Jest ona również przebadana dermatologicznie.

OPIS PRODUCENTA


Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca 
Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca nie zawiera alkoholu, ale za to posiada wiele ciekawych składników aktywnych. Oto one:
  • naturalny wyciąg z octu jabłkowego, 
  • wyciąg z brzoskwini,
  • hydrolizat jedwabiu.

Działanie: Dzięki tym składnikom Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca działa następująco:
  • przywraca włosom naturalny blask oraz zdrowy wygląd,
  • ułatwia rozczesywanie,
  • redukuje elektryzowanie się włosów,
  • włosy stają się błyszczące, aksamitne i gładkie w dotyku.

Sposób użycia: Należy po umyciu równomiernie spryskać włosy na całej długości, zachowując odległość 20-30 cm. Później trzeba rozczesać je i ułożyć. Nie spłukiwać. Odżywkę tę można stosować na suche lub mokre włosy. Najlepsze efekty uzyska się, stosując ją regularnie.

Skład: Aqua,Acetum,Prunus Armeniaca Fruit Extract,Prunus Persica Fruit Extract,Pyrus Malus Fruit Extract,Cetrimonium Chlorie,Hydrolyzed Keratin,Hydrolyzed Silk,Polyquaternium-7,Panthenol,Glycerin,PEG-40 Hydrogenated Castor Oil,Propylene Glycol,Polysorbate 80,Cítric Acid,Sodium Benzoate,Potassium Sorbate,Parfum

OPAKOWANIE, KONSYSTENCJA I ZAPACH 


Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca 
Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca wyróżnia się tym, że: 
  • znajduje się w plastikowej buteleczce wyposażonej w spray o pojemności 200 ml, która posiada odkręcaną zakrętkę (kto dobrze zna produkty do włosów marki Barwa, pewnie zauważył, że trochę zmieniły one szatę graficzną),
  • ma konsystencję zwykłej przezroczystej wody,
  • jej zapach jest piękny, czuć w nim świeże jabłka (dokładnie jest on taki sam, jak octowy szampon z tej serii), nie ma on nic wspólnego ze sztucznością.

MOJA OPINIA


Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca 
Barwa Naturalna Odżywka ekspresowa w sprayu octowa nabłyszczająca jest produktem, którego bardzo lubię używać ze względu na piękny zapach umilający on aplikację. Zawsze stosuję tę odżywkę na sucho, bo tylko wtedy rozczesuję swoje włosy (podobno niszczą się, kiedy są rozczesywane na mokro). Rzeczywiście ułatwia ona rozczesywanie, jednak jeśli za bardzo spryska się nią włosy, to wyglądają one na mokre. Na szczęście odżywka ta szybko schnie, wiec po wyschnięciu, włosy są gładkie, miękkie i błyszczące. Tak więc jestem bardzo zadowolona z działania tej odżywki, bo widocznie poprawia ona wygląd moich włosów i bardzo ułatwia mi życie, bo po zastosowaniu jej nie muszę już się męczyć z rozczesywaniem mich długich do pasa włosów.


A Wy miałyście Barwa Naturalną Odżywkę ekspresową w sprayu octową nabłyszczającą?
Używacie do włosów odżywek w sprayu?


czwartek, 3 listopada 2022

Denko październik 2022

Już od trzech dni mamy listopad, więc nadszedł najwyższy czas, aby zamknąć październik i tym samym pożegnać się z pustymi opakowaniami. W moim dzisiejszym denkowym poście jest bardziej różnorodnie niż w poprzednim, bo znalazły się w nim też produkty do makijażu. Jak co miesiąc nie zabrakło produktów do pielęgnacji ciała i włosów. Zresztą zobaczcie sami!


Denko październik 2022

PIELĘGNACJA WŁOSÓW


Sielanka Soczysta Truskawka rewitalizująca ekspresowa odżywka-serum w sprayu do włosów, Time out Tropical Suchy szampon, Regenerujący Szampon-Balsam od Babuszki Agafii
Wśród produktów do włosów znalazła się Sielanka Soczysta Truskawka rewitalizująca ekspresowa odżywka-serum w sprayu do włosów, która niestety nie różniła się wyglądem i działaniem od zwykłej wody, tak więc nie kupię jej ponownie (recenzja tutaj). Jak co miesiąc nie zabrakło Suchego szamponu Time out w wersji zapachowej Tropical, który zawsze świetnie się u mnie sprawdza i bardzo możliwe, że przeczytacie o nim u mnie w kolejnym denku. Do mycia włosów na mokro zużyłam Regenerujący Szampon-Balsam od Babuszki Agafii, który całkiem fajnie się u mnie sprawdził, jednak moje włosy mogłyby być po nim dłużej świeże, nie wiem, czy kupię go ponownie (recenzja tutaj).

PIELĘGNACJA CIAŁA


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający, Żel do higieny intymnej z Tołpy
Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający był produktem o pięknym smakowitym zapachu i świetnym działaniu, być może jeszcze kiedyś do niego wrócę (recenzja tutaj). Z kolei Żel do higieny intymnej z Tołpy, był produktem bezzapachowym, który również miał dobre działanie i też być może jeszcze kiedyś do niego wrócę. 

OCZYSZCZANIE TWARZY


Nacomi Chocolate odżywczy peeling do twarzy i ust czekolada, Beauty Shot Botanic malina i róża
Nacomi Chocolate odżywczy peeling do twarzy i ust czekolada tak pięknie pachniał czekoladą, że aż podczas każdej aplikacji miałam ochotę go zjeść. Jako peeling sprawdził się świetnie, być może jeszcze kiedyś do niego wrócę (recenzja tutaj). Produkty do mycia twarzy z Beauty Shot Botanic uwielbiam i właśnie skończyłam kolejny wariant zapachowy malina i róża, który świetnie się u mnie sprawdził i zamierzam poznać też inne wersje zapachowe (recenzja tutaj). 

PIELĘGNACJA Z OLEJKAMI ORIENTALNYMI


Olej arganowy Nacomi, Marion odżywienie włosów
Wśród orientalnych olejków znalazł się wielofunkcyjny Olej arganowy Nacomi, który uwielbiałam i kupiłabym kolejne opakowanie, jednak wolę poznawać inne naturalne olejki, niebawem recenzja kolejnego z nich (recenzja tutaj). Kolejny olej, który zużyłam, jest mieszanką olejku nie tylko arganowego, ale i makadamia i ylang-ylang, czyli Marion odżywienie włosów. Jest on przeznaczony tylko do włosów, a jego działanie było tak skuteczne, że chyba jeszcze kupię kolejne opakowanie (recenzja tutaj). 

PIELĘGNACJA TWARZY


Dermika Retinal prebiotyczny krem przeciwzmarszczkowy na noc, Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczk do twarzy Misterna Zbawicielka
Dzięki próbce kremu, którą dostałam w gratisie kupując większe zakupy w Hebe, poznałam krem Dermika Retinal prebiotyczny krem przeciwzmarszczkowy na noc, który już po pierwszym (i ostatnim) razie zadziałał na moją skórę świetnie, myślę że mogłabym go polubić, gdyby dane mi było wypróbować standardowe opakowanie. Z kolei Faceboom Seboom Matująco-normalizujacą maseczkę do twarzy Misterna Zbawicielka zużyłam całe opakowanie, jednak nie wystarczyło mi ono na długo (używałam ją około miesiąca dwa razy w tygodniu), a szkoda, bo byłam z niej zadowolona (recenzja tutaj).

PIELĘGNACJA SKÓRY POD OCZAMI


AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający, Purederm Vegan Under Eye Mask "Collagen"
W walce ze zmarszczkami dzielnie pomagał mi AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający, bardzo dobrze sobie z nimi radził, jednak ze względu na małą pojemność szybko się skończył (recenzja tutaj). Przez 15 dni w ujędrnianiu, nawilżaniu i rozjaśnianiu skóry pod oczami pomagały mi płatki pod oczy z kolagenem, czyli Purederm Vegan Under Eye Mask "Collagen", dzięki nim moja skóra pod oczami była w lepszej kondycji, szkoda tylko, że jest ich tylko 30 sztuk w opakowaniu. 

PRODUKTY DO MAKIJAŻU


Korekto do twarzy Avon Color Trend, Avon Mark Błyszczyk do ust, Bell Hypoallergenic paleta do konturowania twarzy, Miss Sporty Insta Glow bronzer, Lirene City Matt mineralny puder w kamieniu do twarzy transparentny
Rzadko kiedy robię przegląd moim produktom do makijażu, bo nie zużywam ich szybko, ale raz na jakiś czas przydaje się im porządny remanent. Tym razem postanowiłam pożegnać się aż sześcioma produktami. Dwa z nich są z Avonu, czyli korektor do twarzy z Color Trend, który kiedyś używałam regularnie, jednak w pewnym momencie przestałam, aż mi się przeterminował. Kolejnym produktem z Avonu jest Mark Błyszczyk do ust, który miał powiększać moje usta, jednak skończyło się tylko na nawilżeniu i uczuciu chłodzenia (recenzja tutaj). Wśród produktów do makijażu znalazła się też kredka do brwi, niewiadomego pochodzenia, którą miałam już bardzo długo, ale nie planuję jej już używać, bo po makijażu permanentnym brwi nie potrzebuję już takich produktów. Kiedyś lubiłam bawić się w konturowanie twarzy, ale już dawno przestałam, jednak wśród moich produktów do makijażu znalazły pewnie przeterminowane produkty do tego przeznaczone, czyli Bell Hypoallergenic paleta do konturowania twarzy, która swego czasu sprawdzała się u mnie bardzo dobrze i Miss Sporty Insta Glow bronzer, który sprawdzał się u mnie średnio, może dlatego, że nie trafiłam z odcieniem. Ostatnim produktem do makijażu, którego używałam regularnie jest Lirene City Matt mineralny puder w kamieniu do twarzy transparentny, dzięki któremu moja cera przez długi czas była matowa i ogólnie w lepszym stanie (recenzja tutaj).


Miałyście coś z mojego denka? 
Który z kosmetyków zaciekawił Was najbardziej?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts