Translate

środa, 19 sierpnia 2020

Podkład rozświetlająco - nawilżający, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS & Podkład matująco-wygładzający podkład do twarzy, AA Make Up

W ostatnim czasie zdałam sobie sprawę, że za dużo na moim blogu piszę o pielęgnacji, a bardzo mało publikuję wpisów o produktach do makijażu. Postanowiłam to nadrobić i zaprezentować Wam moje dwa produkty niezbędne podczas pełnego makijażu, których używam już od jakiegoś czasu. Nie przedłużam już, bo nie mam dzisiaj weny na ładny wstęp i biorę się za prezentację moich dwóch podkładów.


Podkład rozświetlająco - nawilżający, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS &
 Podkład matująco-wygładzający do twarzy, AA Make Up

Kiedy szykują mi się wielkie wyjścia lub na mojej twarzy jest wiele niedoskonałości, wtedy podkład, w moim makijażu jest niezbędny. Oprócz krycia podkład może rozświetlać lub zmatowić skórę, w zależności od potrzeb. Dzisiaj mam do zaprezentowania Podkład rozświetlająco-nawilżający, marki LUXURY LOOK DELIA COSMETICS oraz Podkład matująco-wygładzający marki AA Make Up. 



Podkład rozświetlająco-nawilżający, 

LUXURY LOOK DELIA COSMETICS



Podkład rozświetlająco-nawilżający, marki LUXURY LOOK DELIA COSMETICS znajduje się w przezroczystej szklanej buteleczce, wyposażonej w pompkę i przezroczystą zakrętkę o pojemności 30 ml. Kupiłam go na stronie sklepu Delii za 16,00 zł. 

Podkład rozświetlająco - nawilżający, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS


Opis producenta


"Płynny podkład rozświetlajaco-nawilżający, zapewnia skórze promienny i zdrowy kolor.

  • nawilża
  • uwydatnia naturalny blask skóry
  • ujednolica koloryt
  • wygładza
  • niweluje niedoskonałości
  • nadaje zdrowy wygląd cery
  • zapewnia efekt perfekcyjnie rozświetlonej skóry
  • nie zatyka porów
  • nie zawiera: parabenów i oleju parafinowego
  • zawiera: witaminę PP, ekstrakt z baobabu oraz pigmenty rozświetlające

Do cery suchej, normalnej i mieszanej."


Skład 


"Cyclopentasiloxane, Phenyl Trimethicone, Isododecane, Trimethylsiloxysilicate, Ethylhexyl Stearate, Aluminum Starch Octenylsuccinate,  Propylene Glycol, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone,  PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Nylon-12, Niacinamide, Polysorbate 80, Disteardimonium Hectorite, Propylene Carbonate, Triethoxycaprylylsilane, Sodium Chloride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, Adansonia Digitata Fruit Extract, Mica, Tin Oxide, Parfum, [ +/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499 ]"


Konsystencja


Podkład rozświetlająco - nawilżający, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS

Konsystencja jest kremowa, lekka, pachnie jak typowy podkład do twarzy. Jest to odcień 13 Rose Sand.


Moja opinia


Podkład rozświetlająco - nawilżający, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS ogólnie jest wygodny w użyciu, jednak kiedy jest na wykończeniu i jest już go mało w opakowaniu,  ciężko się go wyciska. Muszę go odkręcać, żebym mogła nabrać trochę podkładu. Cena jest zadowalająca. Mam już go bardzo długo, więc dobrze, że ma długi okres ważności (29 miesięcy). Moja skóra jest po nim odpowiednio nawilżona, podkład zapewnia dobre krycie do tego stopnia, że nie muszę używać korektora pod oczy. Nie widać żadnych niedoskonałości. W strefie T moja skóra za bardzo się świeci, więc muszę na nią dodatkowo używać pudru. Odcień jest zbyt jasny, szczególnie teraz jak jestem opalona, zimą był w porządku. Jak dla mnie nie jest to najlepszy podkład, jaki miałam, ale ze względu na dobre krycie, które utrzymuje się w miarę długo (kilka godzin), może być. 


Podkład matująco-wygładzający podkład do twarzy, 
AA Make Up 


Podkład matująco-wygładzający podkład do twarzy, AA Make Up znajduje się w plastikowej tubce, koloru brązowego z czarną zakrętką o pojemności 30 ml. Kupiłam go w Rossmannie  za 16,99 zł.

Podkład matująco-wygładzający podkład do twarzy, AA Make Up 


Opis producenta 


"Nowoczesny podkład, idealny do cery tłustej i mieszanej, zapewnia doskonałą trwałość i naturalne krycie. Formuła Matt Sensor 3D minimalizuje wydzielanie sebum, sprawiając, że skóra jest idealnie zmatowiona, a jednocześnie gładka. Produkt hipoalergiczny testowany klinicznie u alergików, polecany szczególnie cerze wrażliwej. Produkt certyfikowany, odpowiedni również dla wegan i wegetarian."

Skład


"Aqua, Cyclopentasiloxane, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Nylon-12, Polyglyceryl-4 Isostearate, Sodium Chloride, Niacinamide, Bisabolol, faex Extract, Allantoin, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Tocopheryl Acetate, Squalane, Ammonium Glycyrrhizate, Panthenol, Glyceryl Behenate, Stearalkonium Hectorite, Hydrogenated Palm Oil, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate Citrate, Zinc Gluconate, Borago Officinalis Seed Oil, Cholesterol, Ceramide NP, Ethylhexylglycerin, Caffeine, Phenoxyethanol, Biotin, Propylene Carbonate, Triethoxycaprylylsilane, [+/- May Contain: CI 77891/Titanium Dioxide, CI 77492, CI 77499, CI 77491]."

Konsystencja



Podkład matująco-wygładzający podkład do twarzy, AA Make Up 

Konsystencja jest lekka kremowa, pachnie jak typowy podkład. Jest to odcień 109 Caramel.


Moja opinia


Podkład matująco-wygładzający podkład do twarzy, AA Make Up jest w miarę wygodny w użyciu. Jedynie tubka jest zbyt twarda, żeby ją przeciąć, kiedy już podkład będzie na wykończeniu i będzie się chciał wyciskać. Cena jest zadowalająca, często tego typu podkłady są w promocji w Rossmannie. Podkład jest w miarę trwały, jednak jego krycie jest słabsze niż wyżej opisany podkład. Skóra, po nałożeniu podkładu jest w miarę nawilżona i gładka, jednak mimo obietnic producenta, który zapewnia matowe wykończenie, skóra bardzo się świeci, więc nie obejdzie się bez pudru ani bez bibułek matujących. Jedyne co to odcień jest zadowalający, bo idealnie pasuje do mojej opalenizny, zimą był zbyt ciemny. 


Podsumowanie


Testując bardzo dużo podkładów do twarzy, między innymi te dwa, nie trafiłam jeszcze na taki podkład, który w 100% spełniłby moje oczekiwania. Jakiegokolwiek podkładu bym nie użyła i tak muszę przypudrować strefę T, a w ciągu intensywnego i stresującego dnia muszę dodatkowo używać bibułek matujących. Do zaprezentowanych podkładów raczej już nie wrócę, no, chyba że wypróbuję bardziej ciepły odcień Podkładu rozświetlająco-nawilżającego, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS, ponieważ on bardziej przypadł mi do gustu ze względu na jego doskonałe krycie.

A Wy miałyście któryś z tych podkładów?
Jaki jest Wasz ulubiony podkład do twarzy?

poniedziałek, 17 sierpnia 2020

KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10 & Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50

W te upalne dni nie mogło na moim blogu zabraknąć opisu produktów do opalania. W połowie sierpnia słońce już grzeje słabiej, co nie znaczy, że trzeba zapominać o ochronie przed promieniowaniem UV. Już nie raz pisałam, że uwielbiam się opalać, więc nadszedł czas, aby zaprezentować Wam moje dwa ulubione produkty, które są niezbędne podczas opalania (trochę pośpieszyłam się z tym postem, bo mamy już połowę sierpnia i pewnie większość osób spaliła się już na słońcu).


KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10 & Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50

W tym roku postawiłam na produkty z Kolastyny, czyli Odżywczy olejek do opalania SPF 10 o pojemności 150 ml oraz ochronny Krem do twarzy SPF 50  Q10 Anti Aging o pojemności 50 ml. Oba produkty kupiłam w Rossmannie, olejek, jak i krem kosztowały mnie 17,99 zł. Z racji, że opalam się szybko i na brązowo, do ciała wybrałam olejek z niską ochroną, czyli SPF 10. Jednak zdarza mi się, że twarz opala mi się na czerwono, szczególnie w pierwszych dniach opalania się, dlatego dla bezpieczeństwa, do twarzy wybrałam krem z wysoką ochroną, czyli SPF 50. Zobaczmy zatem, jak działają oba te produkty do opalania i czy jestem z nich zadowolona.


KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10


KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10

KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10 znajduje się w przezroczystej, plastikowej buteleczce ze sprajem, koloru brązowego. Olejek ten jest wodoodporny i charakteryzuje się niską ochroną UV. Jest to produkt testowany dermatologicznie oraz posiada wiele innych zalet, o których na opakowaniu pisze producent.


Opis producenta i skład



KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10

Producent na opakowaniu Odżywczego olejku do opalania SPF 10 nie tylko pisze o ochronie przed promieniowaniem UV, o pięknym kolorze uzyskanej opalenizny i o nawilżeniu skóry, ale i o tym, żeby unikać opalania  w godzinach 11-16, ponieważ żaden preparat do opalania nie zapewni 100% przed szkodliwym promieniowaniem UV. Przypomina o nakryciu głowy w trakcie opalania oraz noszeniu okularów słonecznych i odzieży ochronnej. 

 

Konsystencja



KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10

Konsystencja Odżywczego olejku do opalania jest przezroczysta, lepka i rzadka, przez co łatwo się rozprowadza na skórze. Zapach jest łagodny i niczym się wyróżnia spośród innych zwykłych produktów do opalania.


Moja opinia



Opakowanie Odżywczego olejku do opalania jest bardzo wygodne w użyciu, wystarczy tylko spryskać się sprajem i rozprowadzić go na skórze. Olejek szybko się wchłania i dzięki jego rzadkiej konsystencji, która nie leje się, szybko się rozprowadza. Zawsze mam po nim ładny jasny brązowy odcień skóry, która jest dodatkowo nawilżona. Moja skóra na ciele szybko się opala i zazwyczaj od razu na brązowo, dlatego wystarcza mi najniższa ochrona przed szkodliwymi promieniami UV. Jeszcze nigdy, od kiedy używam tego olejku, nie nabawiłam się żadnych oparzeń słonecznych ani też skóra mi nie schodzi (a bardzo dużo czasu przebywam na słońcu, nawet w godzinach 11-16). Ogólnie bardzo lubię kosmetyki o konsystencji olejku, dlatego ten olejek sprawdza się u mnie świetnie i za rok na pewno zaopatrzę się w podobny albo taki sam olejek do opalania.



KOLASTYNA, Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50



KOLASTYNA, Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50

KOLASTYNA, Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50 znajduje się w białej tubce z czerwoną zakrętką, która się odgina przy otwieraniu, dzięki czemu nie sposób jej zgubić. Krem ten jest wodoodporny, więc można śmiało  nurkować, po posmarowaniu się nim. Ma wysoką ochroną, ponieważ skóra na twarzy jest bardziej wrażliwa od reszty ciała, dlatego kremy ochronne do twarzy zazwyczaj charakteryzują się taką ochroną. Tak jak wyżej opisany olejek, krem ten jest testowany dermatologicznie.


Opis producenta i skład



KOLASTYNA, Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50

Opis producenta Q10 Anti Aging Ochronnego kremu do twarzy SPF 50 jest bardzo podobny do opisanego wyżej Odżywczego olejku do opalania SPF10, tak samo zawarte są w nim ostrzeżenia na temat opalania się. Dodatkowo krem ten zawiera Q10 i kwas hialuronowy, dzięki czemu dodatkowo spowalnia procesy starzenia się i nawilża skórę twarzy.


Konsystencja



KOLASTYNA, Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50

Konsystencja Q10 Anti Aging Odżywczego kremu do twarzy SPF 50 jest gęsta, kremowa białego koloru. Pachnie tak samo, jak opisany wyżej Odżywczy olejek do opalania SPF 10, czyli jak typowy kosmetyk do opalania.


Moja opinia



Opakowanie Q10 Anti Aging Odżywczego kremu do twarzy SPF 50 jest w miarę wygodne w użyciu. Krem, mimo gęstej konsystencji łatwo się rozprowadza na skórze. Prawidłowo chroni przez szkodliwym promieniowaniem UV, ponieważ od kiedy go stosuję, nie mam żadnych podrażnień na skórze. Jednak nie jest to krem, który nadaje się na większe wyjście do ludzi, ponieważ skóra po nim bardzo się świeci. Na wypad na plażę lub na opalanie się na podwórku krem ten jest w sam raz. 


Podsumowanie


KOLASTYNA, Odżywczy olejek do opalania SPF 10 & Q10 Anti Aging Ochronny krem do twarzy SPF 50

Odżywczego olejku do opalania SPF 10, jak i  Q10 Anti Aging Ochronnego kremu do twarzy SPF 50 jestem zadowolona i bez nich nie ruszam się na plażę ani na zwykłe opalanie się na podwórku. Praktycznie, co roku używam produktów do opalania z Kolastyny i jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam. Na szczęście produkty z tej marki są łatwo dostępne i można je kupić w większości drogerii oraz w marketach. Za rok na pewno też sięgnę po kosmetyki z Kolastyny. 


A Wy miałyście te produkty?
Jakich kosmetyków do opalania używacie?


piątek, 14 sierpnia 2020

Perfecta, Fenomen C, peeling enzymatyczny

W końcu nadeszły upały, podczas których można się opalać i godzinami leżeć na słońcu... Wiele osób podczas opalania zakrywa twarz, żeby jej nie podrażnić, lub używa kremów w najwyższym filtrem. Ja jednak nie lubię, kiedy twarz mam białą, a resztę ciała opaloną, dlatego podczas opalania nigdy nie zasłaniam swojej twarzy, jedyne co, to smaruję ją kremami z wysokim filtrem, przez które i tak, po jakimś czasie przebijają się promienie słoneczne, a na mojej twarzy pojawiają się zaczerwienienia. Przy pielęgnacji twarzy muszę wtedy używać łagodnych kosmetyków, żeby dodatkowo ich nie podrażnić, dlatego zawsze w tym upalnym okresie zamiast peelingów zawierających różne drobinki i ziarenka, używam peelingów enzymatycznych.


Perfecta, Fenomen C, peeling enzymatyczny

Peelingi enzymatyczne o gładkiej konsystencji zazwyczaj stosowane są przez osoby z cerą wymagającą, czyli trądzikową lub naczynkową.  Dzisiaj mam do zaprezentowania peeling, który używam już jakiś czas, czyli Perfecta, Fenomen C, delikatnie złuszczający peeling enzymatyczny. Peeling ten znajduje się zwykłej wyciskanej tubce o  pojemności 75 ml.  Kupiłam go za około 10 zł na Allegro (kiedyś kupowałam go w Hebe, ale ostatnimi czasy go tam nie widzę). Zobaczmy, czym zachęcił mnie producent do użycia tego peelingu.

Opis producenta



Perfecta, Fenomen C, peeling enzymatyczny

Najważniejsze jest dla mnie to, że peeling ten jest przeznaczony między innymi do cery naczynkowej, czyli takiej jak moja. Ten delikatnie złuszczający peeling enzymatyczny ma bardzo fajne aktywne składniki. Bardzo lubię kosmetyki z witaminą C, a peeling ten zawiera aż kompleks C, czyli połączenie jej trzech skoncentrowanych form. Zachęcił mnie też enzym z papai, który nie tylko usuwa martwy naskórek, ale i redukuje nierówności, wygładza i rozjaśnia skórę. Poza tym zawarty w nim aloe vera między innymi wspomaga procesy regeneracji, które są bardzo potrzebne mojej skórze, która zbyt długo przebywa na słońcu.


Skład


"Hydrogenated Polydecane, Isopropyl Myristate, Glyceryl Stearate, Hydrogenated Polydecene, Glycerin, Stearyl Alcohol, Papain, Carbomer, Algin, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Lecithin, Sorbitol,  Ascorbyl Glucoside, Panthenol, Glucose, Trilaureth-4 Phosphate, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Alcohol, Terminalia Ferdinandina Fruit Extract, Xanthan Gum, Dimethicone, Ceteareth-20, Ceteareth-25, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Hydroxyacerophenone, Octadecyl Di-T-Butyl-4-Hydroxyhydrocinnamate, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Limonene, Linalool, Parfum."

 

Konsystencja 


Perfecta, Fenomen C, peeling enzymatyczny

Konsystencja jest gładka, kremowa, wyglądem przypomina zwykłą maseczkę do twarzy lub krem. Zapach jest łagodny, prawie niewyczuwalny, kolor bardzo jasny pomarańczowy.


Moja opinia



Opakowanie jest w miarę łatwe w użyciu, a cena zadowalająca. Konsystencja jest fajna, lekka, łatwo się rozprowadza po twarzy i nic mnie nie szczypie w trakcie aplikacji. Jego nakładanie jest jednak czasochłonne, ponieważ zalecane jest, aby po nałożeniu peelingu zrobić 2-3 minutowy masaż skóry twarzy okrężnymi ruchami, później pozostawić na 10 minut, a następnie spłukać ciepłą wodą. Zazwyczaj zależy mi na szybszej pielęgnacji mojej cery i właśnie z tego względu wolę peelingi, które zawierają drobinki, ponieważ po masażu nie trzeba go pozostawiać na skórze na kolejne minuty. Kiedy myję twarz peelingiem z drobinkami, mam wrażenie, że moja skóra jest lepiej oczyszczona, w przypadku peelingów enzymatycznych, które swoją konsystencją przypominają zwykłą maseczkę lub krem, już takiego wrażenia nie mam. Jednak kiedy mam podrażnioną skórę, wolę stosować peelingi enzymatyczne, żeby jej kondycja się nie pogorszyła. Po użyciu tego peelingu moja skóra, na szczęście jest w lepszej kondycji. Jego aktywne składniki, o których pisałam wyżej, rzeczywiście poprawiają kondycję mojej skóry, która jest po nim gładsza oraz ma bardziej wyrównany koloryt.  

Perfecta, Fenomen C, peeling enzymatyczny


A Wy znacie ten peeling?
Wolicie używać peelingów, które zawierają drobinki, czy enzymatyczne?

wtorek, 11 sierpnia 2020

ISANA Coffee & Coconut, Peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba

Nie wiem jak Wy, ale ja nadal żyję moimi wakacjami, po których jestem rozleniwiona... Będąc na wakacjach, zabrałam ze sobą najpotrzebniejsze kosmetyki, którymi pochwaliłam się Wam w jednym z moich wpisów (jeśli komuś on umknął, to zapraszam tutaj). Wielkie zainteresowanie wzbudził jeden z kosmetyków, jakim jest Peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z Isany. Też byłam bardzo ciekawa jego działania, dlatego przygotowałam dzisiaj recenzję tego bardzo ciekawego peelingu. Zdjęcia do recenzji nie są najlepszej jakości, bo zrobiłam je, będąc jeszcze na wakacjach, na szybko, a jako tło posłużyła mi moja sukienka z H&M. 


ISANA Coffee & Coconut, Peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba

Uwielbiam kawę i zapach kokosa, dlatego zawsze kupuję w ciemno kosmetyki kawowe lub kokosowe, które widzę w różnych sklepach nieważne z jakiej marki. Tym razem padło na Isanę. Podczas moich zakupów w Rossmannie wpadł mi w ręce kawowo-kokosowy peeling do ciała, który akurat był w promocji i kosztował 1,29 zł (jego normalna cena to 3,99 zł). Wzięłam go bez zastanowienia i mało tego, zabrałam go ze sobą na wakacje ze względu na jednorazową saszetkę, która nadaje się w sam raz na tygodniowy wyjazd.


Opis producenta i skład



ISANA Coffee & Coconut, Peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba

Jak widać, producent kusi pięknym zapachem kawy i kokosa, a także słodką wanilią. Są to moje ulubione zapachy, bo bardzo lubię słodką woń w kosmetykach. Już nie mogłam się doczekać, kiedy użyję tego peelingu i poczuję jego piękny zapach, a moja skóra będzie gładka i miękka.

Konsystencja



ISANA Coffee & Coconut, Peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba

Konsystencja jest sucha i sypka, przypomina wyglądem suchy piasek z plaży. Posiada małe drobinki soli morskiej i proszku kawowego. 

Moja opinia


Opakowanie bardzo wygodne, w sam raz na podróż. Zapach przyjemny, słodki, kokosowy i zmieszany z kawą, czyli taki jaki się spodziewałam. Jednak patrząc na konsystencję, która przypominała mi suchy piasek, czułam się trochę zawiedziona... Wątpiłam w jego działanie, ale jak nałożyłam go na mokrą skórę i zaczęłam okrężnymi ruchami masować, nie było już tak źle i nawet go polubiłam. Gdzieniegdzie skóra mnie od niego piekła, bo poprzedniego dnia zbyt długo się opalałam, przez co była trochę podrażniona, ale dało się przeżyć. Ogólnie jest on ostry przy masowaniu, dlatego chyba nie byłby dobry dla skóry delikatnej i wrażliwej (dobrze, że mam normalną). Peeling bardzo się sypie przy nakładaniu, więc trzeba go szybko wmasować w ciało, żeby jak najmniej się zmarnowało. Gdyby nie to, wystarczyłby na dwie aplikacje, a tak to zużyłam go za pierwszym razem. Z efektów jestem bardzo zadowolona, pomijając to pieczenie, moja skóra była po nim miękka i gładka, nawet nie potrzebowałaby balsamu, gdyby nie to, że peeling zrobiłam sobie przed kolejnym opalaniem. Jestem bardzo zadowolona z tego peelingu i na pewno jeszcze do niego wrócę, ale jak już upały miną i skończę się opalać, żeby znowu sobie nie podrażnić skóry.

A Wy miałyście ten peeling?
Czy lubicie tak samo, jak ja kawowe kosmetyki?

niedziela, 9 sierpnia 2020

Syreni pył

No i powróciła szara rzeczywistość, czyli moje wakacje w Jastrzębiej Górze dobiegły już końca. Bardzo szybko minął ten tydzień, po którym jestem rozleniwiona, niewyspana i zmęczona, więc dopiero teraz pojawił się mój nowy post. Oczywiście przed moim wyjazdem na wakacje przygotowałam sobie wpis na zaś, który miał się pojawić kilka dni temu. Chciałam opublikować go za pomocą telefonu, bo nie miałam przy sobie laptopa, jednak nie wiem czemu, cały wszystko mi się skasowało... Odechciało mi się wtedy blogowania raz na zawsze, no ale już ochłonęłam i piszę znowu.


Cofnijmy się do ostatnich dni przed moim wyjazdem. Chciałam na ten wyjazd mieć ładne i oryginale paznokcie, jednak nie miałam weny na robienie wzorków i innych zdobień. Nie chciało mi się pakować, a co dopiero robić sobie wymyślny manicure... Pomyślałam, że trudno, pomaluję sobie paznokcie na jeden kolor. Kiedy już je pomalowałam, nagle mnie olśniło...


Przypomniało mi się, że mam w swojej kolekcji lakierów "Syreni pył", czyli przezroczysty lakier z zielonymi drobinkami, który daje efekt syrenki, marki Constance Carroll. Kupiłam go dawno temu, nawet już nie pamiętam gdzie i za ile, chyba w jakimś markecie. Oczywiście posiadam też kilka rodzajów syreniego pyłu w słoiczkach, którego nakładanie jest bardziej czasochłonne. Mnie jednak zależało na szybkim manicure. Idealnie nadał się do tego lakier "Syreni pył", ponieważ już za jednym pociągnięciem można pokryć cały paznokieć.

Lakiery wykorzystane do tego manicure




1. Eveline, Wzmacniająca Odżywka Diamentowa do paznokci.


Eveline, Wzmacniająca Odżywka Diamentowa 5 ml.

Po przygotowaniu płytki paznokci, czyli po  spiłowaniu, wypolerowaniu i odtłuszczeniu, pomalowałam je odzywką z diamentem z Eveline. Używam tej odżywki jako podkład pod kolorowy lakier, dzięki temu lakier trzyma się dłużej, a paznokcie się nie niszczą. Używam jej także jako kilkudniową kurację do paznokci, kiedy moje paznokcie się osłabiają (może kiedyś napiszę o tej kuracji osobny post?). Kupiłam tę odżywkę w Rossmannie albo w Hebe, już nie pamiętam gdzie, kosztowała około 12 zł. 

2. Bell, lakier do paznokci "Tropical Fun"



Bell, lakier do paznokci "Tropical Fun", 8 ml

Następnie przy użyciu niebieskiego lakieru z marki Bell, pomalowałam wszystkie paznokcie. Bardzo lubię ten odcień, ponieważ ładnie odznacza się na mojej opaleniźnie. Wystarczą dwie warstwy, aby dokładnie pokryć cały paznokcie. Kupiłam go w Biedronce za 5 zł.

3. Constance Carroll, lakier do paznokci "Syreni pył"


Constance Carroll, lakier do paznokci "Syreni pył", 10 ml

Kiedy poprzedni lakier wyschnął, pomalowałam paznokcie lakierem "Syreni pył". Wystarczyła jedna warstwa, aby paznokcie ładnie mieniły się na zielony odcień, dający efekt syrenki. Jak już pisałam wyżej, nie pamiętam gdzie i za ile go kupiłam. 

4. Avon Mark Gel Shine Top Coat


Avon Mark Gel Shine Top Coat, 10 ml

Na końcu pomalowałam paznokcie lakierem z Avonu, Mark Gel Shine, który służy mi jako utwardzacz. Przedłuża on trwałość lakieru, wyrównuje wszelkie nierówności na paznokciach, spowodowane krzywym nałożeniem lakieru kolorowego, przyśpiesza wyschnięcie lakieru, a tradycyjny manicure z jego udziałem wygląda jak hybrydowy. Zamówiłam go z Avonu w promocji za około 10 zł, jest to jego stare opakowanie, w aktualnym katalogu można go kupić za 8,99 zł.


Tak wyglądał efekt końcowy



Na żywo ten efekt syrenki jest bardziej widoczny. Mój kot Maciek niechętnie chciał pozować do zdjęć, pewnie obraził się na mnie, że zamierzam pojechać nad morze na tydzień bez niego...

A Wy lubicie efekt syrenki na paznokciach?


poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Kosmetyki towarzyszące mi podczas wakacji

Jest wiele kosmetyków, bez których ciężko się obejść na wakacjach. Letnie miesiące to czas, kiedy szczególnie trzeba dbać o swoją skórę. Trzeba smarować się kremami z wysokim filtrem, stosować łagodzące kosmetyki po opalaniu, jednorazowe kremy lub maseczki. Kiedy wybieramy się nad wodę najlepiej też zaopatrzyć się wodoodporny tusz do rzęs. Na pewno każdy przed takim wyjazdem na wakacje robi sobie listę najpotrzebniejszych kosmetyków po to, żeby udać się na wielkie przedwyjazdowe zakupy.

Ja już jestem po takich zakupach. Cały zestaw kosmetyków mam już skompletowany i na pewno przyda mi się podczas moich tygodniowych wakacji nad polskim morzem. Już nie przedłużam (bo tworze ten post będąc już na wakacjach) i biorę się za prezentację najważniejszych kosmetyków, które zabrałam ze sobą.


SYOSS FRESH&UPLIFT


SYOSS FRESH & UPLIFT suchy szampon w piance do włosów 200 ml

Jak dla mnie suchy szampon to jeden z najważniejszych kosmetyków do włosów latem, który jest dużym wybawieniem w upalne dni, kiedy włosy szybciej się przetłuszczają. W swojej kolekcji mam suchy szampon do włosów w piance Syoss Fresh & Uplift. Bardzo lubię suche szampony w piance, bo sprawdzają się u mnie świetnie, więc jeśli jesteście ciekawi więcej na temat tego szamponu, to zapraszam na recenzję TUTAJ (jest to jedna z moich pierwszych recenzji, więc wybaczcie jeśli będą w niej jakieś niedociągnięcia).


BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu


BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu 45 g

Kupiłam ten żel w Rossmannie za 3,59 zł (w promocji). W sumie nie spodziewam się tu wielkich upałów, ale za taką ceną nie mogłam go nie kupić. Ma poręczne opakowanie. Zawiera aktywne składniki: D-panthenol, alantoinę, sok z liści aloesu, kwas hialuronowy, glicerol, sorbitol. Składniki te wydają się fajne, wiec myślę, że będę z niego zadowolona. Producent zapewnia, że żel ma lekką formułę i "pozostawia przyjemne uczucie ukojonej, gładkiej i miękkiej skóry". Wierzę mu na słowo, bo jeszcze nigdy nie miałam tego żelu. 


BIOELIXIRE Jedwab +witamina A


BIOELIXIRE Jedwab +witamina A, 20ml

Nie mogłam też zapomnieć o moich włosach, dlatego zabrałam ze sobą jedwab, który chroni przed promieniami UV. Buteleczka ma tylko 20 ml, co jest dużym plusem, bo jest mała i nie zajmuje dużo miejsca. Jedwab ten w miarę dobrze nawilża i odżywia końcówki moich przesuszonych włosów, które wyglądają na zdrowsze. Wspominałam już o tym jedwabiu, w jednym z moich postów o zakupach, teraz kupiłam go znowu. Jeśli jesteście ciekawi więcej na jego temat, zapraszam TUTAJ


ISANA Coffee & Coconut


ISANA Coffee & Coconut peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba 40 g

Kupiłam go w Rossmannie za 1,29 zł (w promocji). Jednorazowa saszetka akurat mi wystarczy podczas całego pobytu tutaj. Producent zapewnia o efekcie gładkiej i miękkiej skóry oraz o odprężonych zmysłach. Peeling zawiera: naturalną sól morską, drobny proszek kawowy, zapach kokosu, wanilię, nutkę kawy i olej jojoba. Nie mogę się już doczekać tego pięknego zapachu kawy i kokosa, kiedy będę stosować ten peeling.


NIUQI Korean Energy Rytuał Oczyszczenia


NIUQI Korean Energy Rytuał Oczyszczenia 2x6g 

Nie mogło zabraknąć jednorazowego rytuału oczyszczenia z Biedronki. Nie zajmuje on dużo miejsca, a na pewno mi się przyda (mam nadzieję, że będę miała czas na "maseczkowanie się"). Całkiem niedawno pisałam już o tym rytuale oczyszczenia, składającego się z maseczki i peelingu, gdzie chwaliłam się moimi zdobyczami z Biedronki. Jeśli ktoś jest ciekaw więcej szczegółów o tym rytuale, to zapraszam TUTAJ.


AVON, Tusz do rzęs SUPER SHOCK


AVON, Tusz do rzęs SUPER SHOCK

Jest to wodoodporny tusz do rzęs, który zakupiłam z Avon (o kosmetykach z tej marki dużo tutaj piszę). Kosztował on koło 10 zł, przy zakupie dowolnych kosmetyków z jakiś tam stron. Z racji, że mam zaprzyjaźnioną konsultantkę, zapłaciłam za niego tylko 10 zł bez konieczności kupowania kosmetyków z jakiś tam stron, które mnie nie interesowały. Bardzo często zamawiam ten tusz w wersji normalnej lub wodoodpornej i jestem z niego zadowolona, bo ładnie podkreśla, pogrubia i rozdziela rzęsy. 


KOLASTYNA, Q10 Anti Aging


KOLASTYNA, Q10 Anti Aging ochronny krem do twarzy wysoka ochrona SPF 50, 50 ml

Mój wyjazd nad morze zmusił mnie do tego, żebym zaopatrzyła się w krem do twarzy z wysokim filtrem, tak więc kupiłam  krem ochronny SPF 50 w Rossmannie za 17,99 zł. Nawet jeśli pogoda nie dopisze, warto dla bezpieczeństwa posmarować się kremem z wysokim filtrem, bo nad morzem słońce szybciej łapie. Krem ten chroni przed promieniowaniami UVA, UVB, VL, IR. Zawiera Q10 i kwas hialuronowy. Jest testowany dermatologicznie. 

To będzie na tyle prezentacji moich kosmetyków, z którymi nie rozstaję się na wakacjach. Oczywiście kosmetyków zabrałam więcej, pominęłam te, które używam w codziennej pielęgnacji porannej i nocnej niezależnie czy gdzieś wyjeżdżam, czy jestem w domu. Mimo tego, że starałam się moje kosmetyki i ubrania ograniczyć do najpotrzebniejszych, moje dwie walizki z trudem się domknęły... 

A Wy gdzie wybieracie się w tym roku na wakacje?
Jakie kosmetyki są dla Was niezbędne w czasie wakacji?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts