Translate

niedziela, 16 października 2022

Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka

Dzisiaj będzie u mnie znowu naturalnie, bo zamierzam przedstawić Wam kolejny wegański kosmetyk, którego mam przyjemność używać już jakiś czas. Oczywiście jest on z marki, którą zdążyłam już poznać i polubić, więc postanowiłam teraz zapoznać się z jej kolejną serią. Tak więc zapraszam do czytania! 


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Dzisiaj przedstawię Wam Seboom Matująco-normalizujacą maseczkę do twarzy Misterna Zbawicielka, która pochodzi z polskiej marki Faceboom. Jest ona przeznaczona dla skóry tłustej, mieszanej i problematycznej. Kosztuje w okolicach 20 zł, ja jednak wyrwałam ją w promocji w Rossmannie znacznie taniej, czyli w trochę ponad 10 zł. 

OPIS PRODUCENTA


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka ma na celu:
  • przywrócić naturalną równowagę i świeżość skóry,
  • oczyścić z nadmiaru sebum i codziennych zanieczyszczeń,
  • poprawić ogólny wygląd i kondycję skóry (przy regularnym stosowaniu dwa razy w tygodniu),
  • zadbać o mikrobiom skóry.

Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka nie posiada SLS, PEG-ów, parabenów i olei mineralnych, ale za to zawiera takie składniki  aktywne jak:
  • Glukonolakton, który redukuje zmiany potrądzikowe i niedoskonałości, a także zapobiega powstawaniu zaskórników oraz silnie nawilża i chroni przed utratą wody.
  • Tlenek cynku, który przyspiesza proces regeneracji skóry i wykazuje działanie ściągające.
  • Kombucha, czyli sfermentowany napój z czarnej herbaty, bogaty w kwasy organiczne i witaminy, który jest prawdziwą bombą energii dla skóry.
  • Ekstrakt z trawy cytrynowej, który wykazuje właściwości odświeżające i zmniejsza widoczność porów.
Sposób użycia: Należy oczyścić skórę i osuszyć ją ręcznikiem, następnie nałożyć ją na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Po 10 minutach spłukać. 

Skład: Aqua (Water), Propanediol, Kaolin, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Zinc Oxide, Illite, Glyceryl Stearate Citrate, Gluconolactone, Camellia Sinensis Leaf Powder, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Cymbopogon Citratus (Lemon Grass) Extract, Alpha-glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Montmorillonite, Maltodextrin, Lactobacillus, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Citric Acid, Raspberry Ketone,Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, CI 77288, CI 42090.

OPAKOWANIE


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka znajduje się w plastikowym słoiczku o pojemności 45 g  o bardzo ładnym pastelowym miętowym kolorze. Posiada odkręcaną zakrętkę, pod którą znajduje się folijka zabezpieczająca produkt. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka ma kolor taki jak jej opakowanie, czyli miętowy. Zapach jest ciężki do określenia, nie jest on mocny, ani nie brzydki, trzeba samemu po go poczuć i określić. Myślę, że nikomu nie będzie on przeszkadzał w trakcie aplikacji. 

Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Na palcu konsystencja Seboom Matująco-normalizujacej maseczki do twarzy Misterna Zbawicielka wygląda właśnie w tak. Jest ona bardzo gęsta i zbita.

MOJA OPINIA


Faceboom Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka
Seboom Matująco-normalizujaca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka jest pierwszą moją maseczką, która znajduje się w słoiczku, wcześniej używałam maseczek w saszetkach lub tubkach. Opakowanie to jest bardzo wygodne. Konsystencja w jednej strony bardzo mi odpowiada, bo dzięki temu, że jest bardzo gęsta, z łatwością rozprowadza się ją po twarzy, nie spływa z niej i ogólnie dobrze do niej przylega. Jednak po 10 minutach, kiedy trzeba już ją spłukać, mam "mały" problem, bo ciężko jest się jej pozbyć z twarzy, więc zawsze pomagają mi w tym mocno nasączone waciki z wodą. Kiedy już się uporam z tym spłukaniem i osuszę twarz, mogę już zauważyć efekty. Ogólnie maseczkę tę stosuję już koło miesiąca, dwa razy w tygodniu i mogę powiedzieć, że po tym czasie moja cera mniej się błyszczy w ciągu dnia, nie mam problemu z nadmiarem pojawiających się niedoskonałości na twarzy, koloryt jest wyrównany, jednak moja cera nadal nie jest w 100% idealna, bo jakieś tam małe czerwone ślady w postaci pękniętych naczynek, czy bliznach, bo ciężkim trądziku, jeszcze są, ale są one tak jakby mniej widoczne, że po użyciu kremu BB o niskim kryciu, są prawie niezauważalne. Tak więc uważam, że jest to bardzo skuteczna maseczka i być może jeszcze kiedyś kupię kolejne opakowanie.


A Wy znacie Seboom Matująco-normalizujacą maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka?
Jakie maseczki do twarzy sprawdzają się u Was najlepiej? 

czwartek, 13 października 2022

Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta

Dzisiaj zajmiemy się pielęgnację ust z udziałem produktu, którego miałam w planach już od bardzo długiego czasu, aż w końcu jego promocyjna cena sprawiła, że w końcu postanowiłam go kupić. Tak więc zobaczcie co to za produkt!


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Tym produktem jest Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta. Kupiłam ją w Hebe za 17,99 zł, oczywiście była to cena promocyjna, bo normalnie kosztuje 29,99 zł. Zobaczmy, co mówi nam o tej pomadce producent!

OPIS PRODUCENTA


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta zwiększa objętość ust i przyjemnie je chłodzi. Jej błyszczące wykończenie optycznie wzmacnia efekt powiększenia ust. Posiada precyzyjny aplikator, który ułatwia nakładanie produktu. Za sprawą orzeźwiającego zapachu słodkiej mięty jego stosowanie jest bardzo przyjemne.

Eveline Cosmetics Variété pomadce powiększającej usta zawiera następujące składniki aktywne: roślinny kolagen, kwas hialuronowy i ekstrakt z mięty. Składniki te zapewniają ustom właściwą pielęgnację, nawilżenie, równomierne powiększenie oraz przyjemne uczucie chłodu i świeżości.

OPAKOWANIE


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta znajduje się przezroczystym opakowaniu o pojemności 7 ml. Posiada odkręcaną zakrętkę, do której przymocowany jest pędzelek o lekko skośnym kształcie umożliwiającym nałożenie pomadki na usta. 

KOLOR, KONSYSTENCJA I ZAPACH


Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Kolor Eveline Cosmetics Variété pomadki powiększającej usta, który wybrałam to 05. Jak widać na ręce, ma on delikatnie różowy odcień. Konsystencja jest gęsta, ale z łatwością rozprowadza się na ustach. Zapach jest miętowy i powiedziałabym nawet, że orzeźwiający.

Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta  na ustach wygląda ładnie, tak jakbym nałożyła bezbarwny błyszczyk. Usta są gładkie, poprawiony jest kontur ust, ale nie powiedziałabym, że jakoś bardzo je powiększa. Taki efekt utrzymuje się kilka godzin, pomadka ta nie "zjada się", nawet jak jem i piję. 

MOJA OPINIA

 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta 
Eveline Cosmetics Variété pomadka powiększająca usta jest fajnym produktem służącym do pielęgnacji ust. Ma bardzo przyjemny zapach, który, jak pisze producent, umila on aplikację. Dzięki wygodnemu pędzelkowi bez problemu nanosi się pomadkę na usta. Produkt ten dobrze nawilża skórę, tak więc idealnie sprawdza się w tych chłodnym dniach. Na szczęście jest bezsmakowy, dlatego nie "zjadam" go z ust, przez co długo się na nich utrzymuje. Kupiłam go głównie z myślą o tym, że powiększy on moje wąskie usta, ale niestety nie sprawdził się zbytnio w tej kwestii... Pozostaje mi tylko cieszyć się dobrym nawilżeniem, wygładzeniem i ogólną poprawą kondycji skóry ust, a także ochroną przed przesuszeniem i negatywnym wpływem warunków pogodowych.


A Wy miałyście Eveline Cosmetics Variété pomadkę powiększającą usta?
Znacie jakieś dobre produkty, które powiększają usta?

niedziela, 9 października 2022

AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów

Dawno nie było u mnie produktów z Avonu, dlatego teraz czas to nadrobić. Zamierzam Wam przedawnić pewien produkt z tej marki, a dokładniej z serii Planet Spa, który używam już jakiś czas. Tak więc, nie przedłużając, poznajcie go!


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Tym produktem jest AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów. Można ją zamówić w katalogu z Avonu lub też w innych miejscach np. na Allego gdzie jej cena waha się w okolicach 15 zł. Zawiera śródziemnomorską oliwę z oliwek i może ją stosować każdy. 

OPIS PRODUCENTA


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Producent zbytnio nie rozpisuje się zbytnio o działaniu tej maski i jej składnikach aktywnych. Wspomina o tym, że głęboko nawilża włosy i ma intensywne działanie. Wspomina też, że jest ona przeznaczona dla wszystkich rodzajów włosów oraz pozostawia je miękkie, łatwe do ułożenia.

Sposób użycia: Należy nanieść na umyte i mokre włosy obfitą ilość maski, pozostawić na 10 minut, a następnie spłukać.

SKŁAD


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Na opakowaniu AVON Planet Spa Nawilżającej maski do włosów widać czytelny skład oraz inne cenne informacje dotyczące między innymi opakowania produktu, którego trwałość to 12 miesięcy od otwarcia

OPAKOWANIE


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów mieści się w przezroczystym plastikowym słoiczku o pojemności 200 ml. Posiada białą odkręcaną zakrętkę, pod którą znajduje się srebrna folijka zabezpieczająca produkt. Jest ona tak mocno przymocowana, że bardzo musiałam się namęczyć, żeby ją odkleić i dostać się do maski... 

ZAPACH


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Kiedy już po z wielkim trudem oderwałam folię AVON Planet Spa Nawilżającej maski do włosów, mogłam poczuć bardzo ładny, świeży oliwkowy zapach

KONSYSTENCJA


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
Konsystencja AVON Planet Spa Nawilżającej maski do włosów z początku wygląda jak jasnozielona galaretka, kiedy nabrałam ją na palec, zauważyłam, że jest ona gęsta  i nie spływa z niego.

MOJA OPINIA


AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów
AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów jest ogólnie fajnym produktem znajdującym się w wygodnym opakowaniu (pomijając akcję z folią zabezpieczającą). Ma przyjemny zapach i nie spływa z włosów w trakcie aplikacji. Z łatwością spłukuje się tę maskę, a kiedy włosy są już suche, to można od razu zauważyć efekty. Włosy po tej masce łatwiej się rozczesują i układają, są miękkie i odpowiednio nawilżone. Oczywiście nie są tak piękne, jak po zabiegach fryzjerskich typu botox lub keratynowe prostowanie włosów, ale ogólnie włosy wyglądają po niej lepiej. Tak więc, jeśli potrzebujecie nawilżyć swoje suche włosy i poprawić ich wygląd, myślę, że maska ta będzie w sam raz. 


A Wy miałyście AVON Planet Spa Nawilżająca maska do włosów?
Jakie są Wasze ulubione maski do włosów?
 

czwartek, 6 października 2022

Korekta makijażu permanentnego brwi

Dzisiaj opowiem Wam o zabiegu, którego efekty widać po bardzo długim czasie. Tak więc potrzeba wiele cierpliwości, aby móc cieszyć się lepszym wyglądem. Mowa makijażu permanentnym brwi, a właściwie o zabiegu korekcyjnym. Jeśli jesteście ciekawi, jak  wyglądają  moje nowe brwi po korekcie i na czym ona polega, to zapraszam do czytania!


Prawie dwa miesiące temu zdecydowałam się na zabieg, jakim jest makijaż permanentny brwi (jeśli umknął Wam ten post, to możecie przeczytać o nim tutaj). Zanim wyjaśnię Wam, na czym polega korekta tego zabiegu, zobaczcie, jak wyglądały moje brwi przed nim i po dwóch tygodniach do pierwszej wizycie:



Chyba nie muszę mówić które zdjęcie przedstawia moje brwi przed pierwszym zabiegiem. Jak widzicie, po pierwszym zabiegu moje brwi też nie były idealne. Były za jasne, aż może się wydawać, że w niektórych miejscach barwnik mi się nie przyjął, przez co wyglądały na trochę nierówne. Każdy ma inny rodzaj cery i z tego powodu u każdego przyjęcie wprowadzonego barwnika pod skórę może wyglądać inaczej. U jednych przyjmie się on lepiej, u innych gorzej. Ponadto na pierwszym zabiegu trudno jest linergistce rozmieścić idealnie barwnik pod skórą, dlatego lepiej jest podzielić wizytę na dwa etapy, aby na drugim wszystko było już dokładnie. 

Kiedy już moje skóra w pełni się zagoiła i zregenerowała po pierwszym zabiegu, czyli po około 6 tygodniach umówiłam się na korektę. Ten czas między tymi dwoma zabiegami nie tylko potrzebny jest po to, aby stan naskórka wrócił do normy, ale i jest to dobry moment, aby przyzwyczaić się do nowego kształtu i odcienia brwi. To jest czas, aby jeszcze się rozmyślić i przemyśleć to, czy aby na pewno takie brwi pasują do kształtu twarzy. Dlatego też na pierwszym zabiegu najlepiej, tak jak w moim przypadku dobrać jaśniejszy odcień, żeby w razie czego można było jeszcze coś zmienić. Korekta to już ostateczny zabieg i to od niej zależy, jak brwi będą wyglądać co najmniej rok. Ja po pierwszym zabiegu chciałam, żeby moje brwi były troszkę ciemniejsze i bardziej wyraziste, ale znowu, żeby nie wyglądały, jak wymalowane mazakiem. Tak oto prezentowały się od razu po korekcie:


Brwi po korekcie były trochę za ciemne i za bardzo przerysowane, ale cały proces gojenia się wygląda tak samo, jak po pierwszym zabiegu. Tak więc, przez pierwsze 3 doby trzeba 3 razy dziennie przemywać brwi Oktaniseptem. Po tych 3 dniach rozpoczyna się łuszczenie naskórka. Skóra w miejscach, gdzie odpadały strupki, wydawała się jaśniejsza, tak jakby barwnik w ogóle się nie przyjął, ale na szczęście potrzeba było trochę czasu, aby barwnik wydobył się spod skóry. Po ponad dwóch tygodniach moje brwi wyglądały tak:


W końcu już w pełni jestem zadowolona z zabiegu! Moje brwi są równe, mają odcień taki jaki chciałam, czyli są ciemniejsze, ale nie za ciemne. Podkreślają mój naturalny kształt. Nie mam już gołych miejsc i ubytków, które wcześniej musiałam zamalowywać cieniami lub pomadą. Łuków brwiowych też nie muszę już podkreślać, bo są dobrze widoczne. Wcale ich teraz nie maluję, bo cały makijaż znajduje się pod skórą. Szkoda tylko, że aż około dwa miesiące musiałam czekać na taki efekt, ale niestety ten zabieg wymaga dużo czasu i etapów, przez które musi przejść naskórek, aby się w pełni zregenerował. Uważam, że moje brwi wyglądają teraz bardzo dobrze i naturalnie. Myślę, że kto nie widział mnie nigdy bez makijażu przed zabiegiem i kto nie wie, że miałam korygowane brwi, może nawet pomyśleć, że są one moimi ładnymi naturalnymi brwiami.




I jak Wam się podoba efekt końcowy?

Zdecydowałybyście się na taki zabieg, czy może jesteśmy takimi szczęściarami, że Waszych brwi nie trzeba korygować?


niedziela, 2 października 2022

Denko Wrzesień 2022

Nadszedł już październik, czyli kolejny miesiąc, w którym przybyło mi kilka kosmetyków, a także jakaś jej część ubyła. Dzisiaj mam dla Was bardzo małe denko, sama nie wiem, jak to się stało, że zużyłam tak mało kosmetyków w tym miesiącu. Może zaczęłam używać bardziej ekonomicznych opakowań? Nie wiadomo i nie będę się w to zagłębiać. Tak więc zapraszam Was na prezentację moich wrześniowych zużyć!


Denko Wrzesień 2022
Wśród zużytych kosmetyków królują głównie kosmetyki do włosów. Część z nich miałam pierwszy raz, część już kilka razy przewijała się na moim blogu. Kilka kosmetyków sprawdziło się u mnie świetnie, do innych już nie wrócę. Jeśli jesteście ciekawi więcej na ich temat, to zapraszam do czytania!

BARWA wzmacniający szampon lniany do włosów, TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
BARWA wzmacniający szampon lniany do włosów. Był to szampon, który dobrze spełniał swoje zadanie, jeśli chodzi o oczyszczanie skóry głowy i włosów. Bardzo lubiłam w nim to, że po jego użyciu nie potrzebowałam żadnych odżywek do pomocy w rozczesaniu włosów. Jeden jego mały miny był taki, że włosy po nim szybko robiły się tłuste. Recenzja TUTAJ.

TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów. Dobrze spełniał swoje zadanie, jeśli chodzi o oczyszczanie włosów i skóry głowy, jednak bez pomocy odżywek lub masek ciężko mi było rozczesać włosy. Był to przeciętny szampon, o wiele bardziej polubiła jego wersję konopną (pisałam o niej TUTAJ). Recenzja TUTAJ.


Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów
Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów. Była to bardzo fajna odżywka, włosy były po niej gładkie, miękkie i dobrze się układały, a najlepsze w niej było to, że bez problemu mogłam je rozczesać. Jest to moje drugie opakowanie i być może nie ostatnie. Recenzja TUTAJ.

Time Out Suchy szampon Original
Time Out Suchy szampon Original. Był to bardzo skuteczny suchy szamponem, który świetnie spełniał swoje zadanie, prawidłowo odświeżał włosy, sprawiał, że nie były tłuste, nie pozostawiał też białego proszku. Należy on do tych tańszych szamponów, bo kupiłam go w jednym z popularnych marketów spożywczo-przemysłowych. Bardzo mi przypomina mi suchy szampon z Niuqi, który również jest tani i bardzo skuteczny.

Garnier, Mineral Deodorant Invisible 48h
Garnier, Mineral Deodorant Invisible 48h. Był on bardzo skutecznym antyerspirantem, który nie brudził ubrań. Chronił moją skórę przez cały dzień przed nieprzyjemnym zapachem i mokrymi plamami. Nie wiem, czy chroni on skórę równie dobrze przez 48 godzin, bo jeszcze tego nie sprawdziłam, dlatego, że myję się dwa razy dziennie. 

Sielanka dziewczyna jak malina odmładzająco-regenerujący krem-żel do rąk i paznokci
Sielanka dziewczyna jak malina odmładzająco-regenerujący krem-żel do rąk i paznokci. Podobała mi się w tym kremie jedna rzecz -jego zapach. Jeśli chodzi o nawilżanie, to było ono słabe i krótkotrwałe, więc polecam go tylko miłośnikom pięknych zapachów, którzy nie skupiają swojej uwagi na działaniu kosmetyków. Recenzja TUTAJ.


I to będzie na tyle...

Miałyście coś z mojego denka?
Który z kosmetyków zainteresował Was najbardziej?

czwartek, 29 września 2022

Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB

Jak już zapewne wiecie, bardzo lubię wielofunkcyjne kosmetyki. Tak więc dzisiaj opowiem Wam o produkcie, który jednocześnie jest dla mnie kremem do twarzy oraz podkładem. Zobaczcie sami!


Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB
Tym produktem jest Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB. Jest to produkt naturalny, powstały na bazie wegańskiej formuły, czyli ma aż 98% produktów pochodzenia naturalnego. Wybrałam odcień nr 02 Natural, bo taki wydał mi się najbardziej odpowiedni dla mojej skóry. Kupiłam go jakiś czas temu w Rossmanie w promocji za około 20 zł, jego regularna cena to 33,99 zł.

OPIS PRODUCENTA


Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB
Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB jest lekkim, wielofunkcyjnym podkładem pielęgnacyjnym BB przeznaczonym do każdego typu cery, nawet wrażliwej. Ma on za zadanie:
  • za sprawą filtra UV SPF 6 ochronić przed promieniowaniem słonecznym,
  • wyrównać i ujednolicić koloryt skóry, nie obciążając jej przy tym,
  • nadać cerze promienny blask dopasowując się do jej odcienia,
  • zmniejszyć widoczność niedoskonałości i przebarwień.
Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB posiada wiele wegańskich składników. Oto one:
  • Olej Cacay, który rozświetla, nawilża oraz zwiększa jędrność i elastyczność. 
  • Ekstrakt z granatu, który nawilża skórę, odżywia ją i rewitalizuje, a także działa rozświetlająco oraz wspomaga regenerację skóry. 
  • Mika, która optycznie wygładza skórę oraz ukrywa nierówności, a także rozświetla i nadaje zdrowy blask.
Sposób użycia: Należy nanieść niewielką ilość na dłoń, pędzel lub gąbkę, a następnie delikatnie wklepać w skórę twarzy i szyi. Dla uzyskania większego poziomu krycia, po dokładnym rozprowadzeniu pierwszej warstwy, można wklepać kolejną. 

Skład: Aqua (Water), Coco-Caprylate/Caprate, Isoamyl Laurate, Ethyl Oleate, Propanediol, Caprylic/Capric Triglyceride, Squalane, C10-18 Triglycerides, Polyglyceryl-2 Oleate, Polyhydroxystearic Acid, Caryodendron Orinocense (Kahai) Seed Oil, Sorbitan Olivate, Mica, Oryza Sativa (Rice) Starch, Polyglyceryl-2 Stearate, Punica Granatum (Pomegranate) Fruit Extract, Stearalkonium Hectorite, Polyglyceryl 3-Diisostearate, Polyglyceryl 3-Polyricinoleate, Glycerin, Magnesium Sulfate, Lactic Acid, Sodium Dehydroacetate, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Linalool, [+/-] CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499

OPAKOWANIE


Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB
Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB mieści się w różowej tubce o pojemności 30 g, która jest wykonana z tworzyw przyjaznych Planecie w takim celu, aby ograniczyć zużycie plastiku. Posiada odkręcaną zakrętkę, a jego tubka jest tak miękka, więc z łatwością będzie można ją przeciąć, kiedy produktu w środku będzie już tak mało, że jego wyciskanie będzie sprawiać trudność. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB
Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB ma lekką konsystencję koloru naturalnego, która dopasowuje się do odcienia skóry oraz z łatwością rozprowadza się ją po twarzy. Zapach jest bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny, ciężko go do czegokolwiek porównać. 

MOJA OPINIA


Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB
Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB ma wygodne w użyciu opakowanie, do zapachu i konsystencji też nie mogę się doczepić. Tak jak pisze producent, podkład ten idealnie dopasowuje się do odcienia mojej skóry, maskuje drobne niedoskonałości, a na te bardziej widoczne nakładam drugą warstwę podkładu, przez co też stają się prawie niewidoczne. Po nałożeniu go nie ma żadnego efektu maski, utrzymuje się on na twarzy przez cały dzień. Czasami twarz po nim za bardzo się świeci, więc puder matujący jest wtedy niezbędny. Zauważyłam, że świecenie to jest większe, kiedy nakładam go na krem do twarzy, dlatego też wolę go nanosić bezpośrednio na skórę. Ogólnie uważam, że jest to dobry produkt, który ładnie i naturalnie wygląda na skórze, byłby jeszcze fajniejszy, gdyby posiadał większy filtr UV, dlatego wolę go używać, kiedy nie spędzam zbyt wiele czasu na świeżym powietrzu.


A Wy miałyście Faceboom lekki podkład pielęgnacyjny BB?
Używacie kremów BB w swojej pielęgnacji?

niedziela, 25 września 2022

Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam

Ostatnio tak bardzo polubiłam naturalne kosmetyki od Babuszki Agafii, że aż postanowiłam wypróbować kolejny z nich. Jakiś czas temu moje włosy bardzo polubiły się z czarnym mydłem z tej marki (pisałam o nim tutaj), więc tym razem zdecydowałam się na sam szampon. Czy sprawdził się na moich włosach równie dobrze? Zapraszam na recenzję!


Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam
Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam kupiłam w lokalnym sklepie spożywczo-przemysłowym za około 5 zł. Jest on przeznaczony do wszystkich rodzajów włosów

OPIS PRODUCENTA


Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam
Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam ma za zadanie:
  • zregenerować włosy,
  • zapobiec wypadaniu włosów,
  • wzmocnić cebulki włosów,
  • stymulować wzrost włosów,
  • przywrócić włosom blask i elastyczność,
  • ułatwić stylizację i rozczesywanie włosów.

Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam posiada wiele ciekawych składników aktywnych, które pełnią wiele ważnych funkcji. Oto one:

  • Mydlnica lekarska zawierająca naturalne saponiny, środki pieniące, które łagodnie oczyszczają skórę i włosy oraz ma korzystny wpływ na włosy, czyli wzmacnia, je sprawia, że stają się  jedwabiste i miękkie. Oprócz tego delikatnie oczyszcza i pomaga przywrócić naturalny bilans lipidowy skóry.
  • Mącznica, który posiada właściwości ochronne i przeciwzapalne.
  • Podbiał pospolity, który wzmacnia cebulki włosowe i poprawia ukrwienie skóry głowy.
  • Macierzanka piaskowa, która działa łagodząco i nawilżająco.

Sposób użycia: Należy niewielką ilość szamponu nanieść na mokre włosy, następnie masować aż do powstania piany, a później spłukać wodą.

Skład: Aqua,Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Sodium Leureth-11, Carboxylate, Laureth-10, Poluquaternium-7, Glycereth-2 Cocoate, Citric Acid, Sodium Styrene/Acrylates Copolymer, Sodium Chloride, Saponaria Officinalis (mydlnica lekarska),Artcostaphylor Uva Ursi (mącznica lekarska),Tussilago Farfara (podbiał pospolity),Thymus Vulgaris (tymianek),Parfum, Kathon CG.

OPAKOWANIE


Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam
Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam znajduje się w ciemnej buteleczce o pojemności 350 ml. Posiada odginaną zakrętkę, do której przyczepiona jest karteczka.
 
Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam
Na odwrocie tej karteczki znajdują się przepisy Babuszki Agafii dotyczące pielęgnacji ciała i włosów. Opisałabym je Wam, ale niestety nie są one w języku polskim... 

Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam
Kiedy otworzymy szampon, ukazuje się mały otworek, przez który wydobywa się szampon. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam
Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam ma piękny ziołowy zapach, konsystencję rzadką koloru białego, która przypomina mleczko, a w połączeniu z wodą szybko się pieni.

MOJA OPINIA


Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam
Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam ma bardzo przyjemny zapach, który umila mycie włosów. Lubię u niego to, że szybko się pieni, dzięki czemu mam pewność, że moje włosy i skóra głowy są dokładnie umyte i takie faktycznie są. Nie ma przełomu, jeśli chodzi o przetłuszczanie się moich włosów, bo na drugi dzień po umyciu z przodu robią mi się już tłuste strączki, więc suchy szampon jest wtedy niezbędny. Po zastosowaniu tego szamponu nie mam żadnych problemów z rozczesywaniem moich długich włosów do pasa, które są po nim miękkie, lekkie oraz dobrze się układają, a w ostrym świetle nawet błyszczą, ale nie aż tak, jak mogłyby się błyszczeć po dobrej odżywce, botoxie, czy keratynowym prostowaniu. Ogólnie, od kiedy stosuję ten szampon, czyli już koło miesiąca, nie mogę narzekać na kondycję moich włosów ani skóry głowy. Nie zauważyłam, żeby więcej włosów mi wypadało, niż wcześniej, szampon ten nie podrażnił mnie, ani nie uczulił. Ogólnie uważam, że jest on dobrym szamponem, ale jakoś nie mogę go zaliczyć do moich ulubionych, bo jeszcze czegoś mi w nim brakuje.

A Wy miałyście  Babuszka Agafia Regenerujący Szampon-Balsam?

Jaki jest Wasz ulubiony szampon do włosów?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts