Translate

środa, 21 września 2022

Nacomi olej arganowy

Dzisiaj opowiem Wam o kolejnym ciekawym naturalnym oleju przetestowanym przeze mnie. Jak wiele innych olejków tego typu, ma on wiele zastosowań i może zastąpić wiele innych kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdza i jakie kosmetyki potrafi mi zastąpić, to zapraszam do czytania!


Nacomi Olej arganowy
Nacomi Olej Arganowy kupiłam w Hebe w promocji za 20,99 zł. Jego regularna cena to 34,99 zł. Jest to w 100% naturalny produkt, który jest testowany dermatologicznie. Można go stosować niezależnie od wieku. Jednak najbardziej wskazany jest dla przesuszonej skóry i do regeneracji włosów lub paznokci.

OPIS PRODUCENTA


Nacomi Olej arganowy
Olej arganowy pochodzi z Maroka, tak więc jest też zwany Złotem Maroka lub płynnym eliksirem urody. Nacomi Olej arganowy jest kosmetykiem naturalnym, ponieważ wykorzystuje surowiec z upraw ekologicznych. Zawiera kwasy tłuszczowe linolowe oraz oleinowe. Nacomi Olej Arganowy ma wiele zastosowań, ze względu na właściwości nawilżające i przeciwzmarszczkowe doskonale nada do:
  • pielęgnacji ciała i twarzy,
  • wygładzenia zmarszczek,
  • pozbycia się mniejszych blizn i przebarwień,
  • zmniejszenia bóli mięśniowych, dlatego wykorzystywany jest często do masażu ciała,
  • wzmocnienia uszkodzonej płytki paznokcia
  • poprawy kondycji włosów.
Sposób użycia: Należy wetrzeć odrobinę olejku w paznokcie, suche końcówki włosów albo ciało. Można powtarzać ten rytuał według uznania. Stosując go regularnie, można zauważyć wyraźną poprawą kondycji skóry, włosów i paznokci.

OPAKOWANIE


Nacomi Olej arganowy
Nacomi Olej arganowy mieści się w ciemnej szklanej buteleczce o pojemności 50 ml. Ciemny kolor zapewnia jej ochronę przed światłem, przez co olejek ten zachowuje swoje właściwości. Posiada odkręcaną zakrętkę, do której przymocowana jest pipeta. Umożliwia ona naniesienie olejku na miejsce wymagające odżywienia.

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Nacomi Olej arganowy
Nacomi Olej arganowy ma konsystencję rzadkiego, trochę lepkiego olejku, która jest przezroczysta. Jest to produkt, w którym nie wyczuwa się zapachu.

MOJA OPINIA


Nacomi Olej arganowy
Używam Nacomi Oleju arganowego już ponad miesiąc, regularnie rano wieczorem. Jak wspomniałam wyżej, ma on wiele zastosowań, więc zastępuje mi on różne kosmetyki, dzięki czemu mając go w swojej kosmetyczce, zaoszczędzam wiele miejsca (a jest to ono bardzo ważne podczas wyjazdów, kiedy mam dużo rzeczy do zabrania), zaoszczędzam też pieniądze, bo zamiast kilku kosmetyków mam jeden.
Nacomi Olej arganowy stosuję do:
  • Demakijażu oczu. Wystarczy jedna kropelka naniesiona pipetą na jedną powiekę i druga na drugą, po chwili masowana powiek, olejek ten rozpuszcza nawet najmocniejszy makijaż,
  • Na noc zamiast kremu do twarzy. Nanoszę pipetą 3-5 kropelek na twarz w różnych miejscach, następnie wklepuje je w skórę. Rano skóra jest gładka, miękka, bez nowych zmarszczek i bez żadnych niedoskonałości.
  • Zwalczania zmian trądzikowych. Kiedy wyskoczy mi pryszcz lub inna zmiana skórna, olejek już po jednym zastosowaniu na noc zmniejsza jego widoczność lub pozbywa się go w całości, w zależności od powstałej niedoskonałości. Przy regularnym stosowaniu pryszcze praktycznie nie pojawią się wcale.
  • Jogi twarzy. Ostatnio staram się wykonywać jogę twarzy poprzez relaksacyjne masaże z udziałem tego olejku. Mają one na celu naturalnie odmłodzić skórę i pozbyć się zmarszczek (może kiedyś, jak bardziej pogłębię się w ten temat, to więcej o tym opowiem).
  • Odżywienia włosów. Olej ten świetnie wygładza suche końcówki włosów, dzięki czemu nie plątają się i lepiej się rozczesują. Olej ten także świetnie szybko odżywia włosy na całej długości (o ile nie przesadzi się z jego ilością, bo wtedy mogą wyglądać na tłuste), więc zazwyczaj nakładam pipetą około 5 kropelek oleju w różnych miejscach, następnie rozsmarowuje go i rozczesuję włosy.
  • Olejowanie włosów. Około 30 minut przed umyciem włosów nakładam grubą warstwę na same końcówki (tak, żeby były od niego tłuste). Po umyciu włosów widać wyraźne odżywienie, włosy są sypkie, gładkie i lśniące.
  • Odżywienia paznokci i skóry dłoni. Czasami przed pójściem spać zastępuję krem do rąk tym olejkiem, dzięki czemu mam odpowiednio nawilżone dłonie i skórki wokół paznokci. Paznokcie również mają odpowiednie nawilżenie, dzięki czemu są mniej łamliwe i odporne na zniszczenia.

Jak widzicie, Nacomi Olej arganowy zastępuje mi kosmetyki do demakijażu, krem do twarzy na noc, czasami też pod oczy, odżywkę do włosów i do paznokci. Z efektów jestem bardzo zadowolona i uważam, że olejek ten działa równie dobrze, jak nie jeden kosmetyk przeznaczony głównie do określonego obszaru pielęgnacyjnego ciała lub włosów.


A Wy miałyście Nacomi Olej arganowy?
Używacie naturalnych olejków w swojej pielęgnacji?

niedziela, 11 września 2022

AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający

Bardzo lubię sięgać po produkty marek, które znam i lubię. Jedną z nich jest Ava, której kosmetyki do pielęgnacji twarzy świetnie się u mnie sprawdzają i tym sposobem postanowiłam wypróbować kolejny. Jak sobie radzi z moją delikatną skórą pod oczami? Zapraszam na recenzję!


AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający
Ava Revival Krem pod oczy wygładzający jest łatwo dostępnym produktem, można go kupić w wielu internetowych drogeriach, gdzie jego cena waha się w okolicach 20-30 zł. Ma on na celu: 
  • odmłodzić, 
  • odżywić, 
  • ujędrnić, 
  • wygładzić,
  • zapobiec w powstawaniu nowych zmarszczek. 
Tak więc stwierdziłam, ze ten krem będzie idealny w walce z moimi pierwszymi zmarszczkami i z ubywającym kolagenem w okolicach oczu. 

OPIS PRODUCENTA


AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający
Ava Revival Krem pod oczy wygładzający jest na bazie formuły ProEye ma za zadanie sprawić, aby skóra wokół oczu była się elastyczna, gładka, a zmarszczki stały się zredukowane. Krem ten zawiera:
  • aktywne liposomy witaminy C i kolagenu, które wnikają w głębokie warstwy skóry, przez co zapewniają intensywne odżywienie, regenerację i nawilżenie,
  • tripeptyd odmładzający, który redukuje zmarszczki mimiczne, wygładza i ujędrnia skórę
  • odżywcze naturalne oleje, które natłuszczają wrażliwą skórę pod oczami i zapewniają jej równowagę lipidową.

Sposób użycia: Należy delikatnie nanieść krem na czystą skórę wokół oczu i pozostawić do wchłonięcia. Nie należy stosować na górną powiekę oraz trzeba uważać, aby krem nie dostał się do oka. Zalecany do stosowania rano i wieczorem.

Skład: Aqua, Glycerin, Vitis Vinifera Seed Oil, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Panthenol, Collagen, Ascorbyl Glucoside, Trifluoroacetyl Tripeptide-2, Glucose, Olus Oil, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Polysorbate 60, Isohexadecane, Lecithin, Sorbitol, Tocopherol, Dextran, Trilaureth-4 Phosphate, Ethylhexylglycerin, Sorbitan Isostearate, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Parfum

OPAKOWANIE


AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający
Ava Revival Krem pod oczy wygładzający znajduje się w szklanej przezroczystej buteleczce o pojemności 15 ml. Buteleczka ta posiada pompkę i przezroczystą plastikową zakrętkę. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający
Ava Revival Krem pod oczy wygładzający ma delikatną konsystencję koloru białego, która przypomina kremowe mleczko. Zapach jest bardzo delikatny, przyjemny i prawie niewyczuwalny. 

MOJA OPINIA


AVA REVIVAL Krem pod oczy wygładzający
Ava Revival Krem pod oczy wygładzający jest kolejnym świetnym kosmetykiem z marki Ava, jaki miałam okazję użyć. Stosuję go rano i wieczorem już ponad miesiąc zgodnie ze sposobem użycia zaproponowanym przez producenta. Od tego czasu, na mojej skórze pod oczami nie pojawiają się nowe zmarszczki, a stare albo poznikały, albo stały się niewidoczne. Oprócz tego moja skóra jest ciągle gładka i elastyczna, a moje z natury duże cienie pod oczami stały się tak jakby mniejsze. Krem ten z łatwością rozprowadza się po twarzy, początkowo, po nałożeniu go, skóra się trochę błyszczy, ale po kilku minutach wchłania się i można nałożyć makijaż lub przejść do kolejnego etapu pielęgnacji. Tak więc uważam, że krem ten jest świetny i bardzo skutecznie pomaga w walce z pierwszymi oznakami starzenia się.


A Wy miałyście Ava Revival Krem pod oczy wygładzający?
Stosujecie kremy pod oczy?

czwartek, 8 września 2022

Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc

Ostatnio pisałam o dziennej pielęgnacji twarzy z udziałem bardzo ciekawego kremu na dzień. Dzisiaj zamierzam zaprezentować Wam jego wersję nocną, która dba o moją skórę, wtedy kiedy śpię. Czy równie skuteczny okazał się jak krem na dzień z tej serii? Zapraszam na recenzję!


Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc
Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc kupiłam w Hebe w promocji za około 7 zł. Regularna cena tego kremu to 11,99 zł. Ten krem posiada silnie nawilżający kwas hialuronowy, tak więc ma on celu intensywnie odżywić i odmłodzić skórę.

OPIS PRODUCENTA


Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc
Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc, kiedy to skóra jest w stanie rozluźnienia podczas snu, ma za zadanie:
  • przywrócić równowagę wodno-elektrolitycznej na poziomie komórkowym,
  • redukcję zmarszczek,
  • za sprawą kwasu hialuronowego stymulować aktywności fibroblastów,
  • zapobiec utracie witalnej wilgoci,
  • chronić skórę przed negatywnym wpływem na środowisko.

SKŁAD


Aqua, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capryc Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Sodium Hyaluronate, Polymethylsiloxane, Phenoxyethanol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Parfume, Allantoin, BHT.

OPAKOWANIE


Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc
Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc mieści się w plastikowej tubce o pojemności 50 ml. Posiada odkręcaną zakrętkę, na której można postawić krem. 

Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc
Po odkręceniu zakrętki ukazuje się mały otworek, przez który po naciśnięciu tubki, wydobywa się krem.

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc
Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc ma gęstą, ale lekką konsystencję koloru białego, która z łatwością rozprowadza się po twarzy. Zapach jest bardzo delikatny, prawie niewyczuwalny, przyjemny i ogólnie taki sam jak jego wersja na dzień.

MOJA OPINIA


Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc
Już ponad miesiąc używam Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc, więc czas najwyższy się o nim wypowiedzieć. W tym czasie, od kiedy zaczęłam go używać, musiałam zrobić sobie od niego przerwę, bo niestety trochę zapchał moją skórę, przez co pojawiły się na niej niemałe pryszcze (z okresu dojrzewania już dawno wyrosłam, więc to chyba nie było normalne), które zniknęły za sprawą naturalnego olejku arganowego, o którym napiszę w następnym poście. Mimo to krem ten dobrze nawilża i zapobiega powstawaniu zmarszczek. Skóra mojej twarzy jest po nim miękka i gładka. Krem szybko się wchłania, po przebudzeniu się twarz nie jest zbyt tłusta, nawet od razu po posmarowaniu się, nie ma żadnego błyszczenia, jedynie lekkie rozświetlenie. Powiedziałabym nawet, że lepiej prezentuje się na twarzy niż jego dzienna wersja, gdyby posiadał filtr UV, byłby idealny na dzień (w sumie wolę używać go na dzień, kiedy zbytnio nie wystawiam swojej twarzy na słońce). Czasami też używam go pod makijaż wieczorny i też się dobrze sprawdza oraz świetnie współgra z podkładem. Tak więc Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc jest bardzo skutecznym kremem i byłby dla mnie idealne gdyby nie te pryszcze, które spowodował.


A Wy miałyście Revuele Hydralift Hyaluron krem-fluid do twarzy na noc?
Jaki jest Wasz ulubiony krem na noc?

poniedziałek, 5 września 2022

Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień

Dzisiaj zajmiemy się bardzo ważną rzeczą, jaką jest pielęgnacja skóry twarzy w ciągu dnia. To jak będzie się prezentować nasza cara w dzień, w dużym stopniu zależy od odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji. Dzisiaj zamierzam podzielić się z Wami moimi wrażeniami po użyciu pewnego kremu na dzień. Zatem zapraszam do czytania!


Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień
Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień kupiłam w promocji w Hebe za około 7 zł, jego regularna cena to 11,99 zł. Jest to krem, który należy stosować na dzień. Ma on działanie liftingujące, więc można się domyślić, że nie jest on zalecany dla młodej skóry. 

OPIS PRODUCENTA


Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień
Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień przeznaczony jest do intensywnego odżywiania i odmładzania skóry, tak więc ma za zadanie:
  • zapewnić natychmiastowe nawilżenie i lifting powierzchownych warstw naskórka,
  • przywrócić równowagę wodno-elektrolityczną skóry na poziomie komórkowym,
  • znacznie zmniejszyć zmarszczki

Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień jest na bazie czystego kwasu hialuronowego i oprócz tego posiada filtr UV SPF15. Jego pełny skład prezentuje się następująco:

SKŁAD


Aqua, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Cyclopentasiloxan, Caprylic/Capryc Triglyceride, Ceteareth-20,Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Sodium Hyaluronate, Polydimethylsiloxane, Phenoxyethanol, Olea Europaea Oil, Maris Aqua, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Parfume, Triethanolamine, Allantoine, BHT.

OPAKOWANIE


Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień
Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień mieści się w plastikowej tubce o pojemności 50 ml. Można go postawić zakrętką do dołu, ale odradzam takie ustawienie, bo ma cienką tubkę, przez co krem ten lubi się przewracać i taranować wszystkie kosmetyki znajdujące się obok. 

Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień
Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień posiada odkręcaną zakrętkę, po jej odkręceniu ukazuje się mały otwór, przez który, po naciśnięciu tubki wydobywa się krem. 

KONSYSTENCJA I ZAPACH


Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień
Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień posiada gęstą konsystencję koloru białego, która jest lekka i z łatwością rozprowadza się po twarzy. Zapach tego kremu jest delikatny, prawie niewyczuwalny, kojarzy mi się z zapachem uniwersalnego kremu Nivea.
 

MOJA OPINIA


Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień
Zdecydowałam się na Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień, ponieważ na mojej skórze pojawiają się już pierwsze zmarszczki, z którymi muszę walczyć. Tak więc nawilżający kwas hialuronowy, który posiada ten krem, niska cena i wiele zachęcających opinii na jego temat w aplikacji Hebe zadecydowały, że postanowiłam go wypróbować. Do jego zapachu i konsystencji nie mam zastrzeżeń. Początkowo, po posmarowaniu się tym kremem, twarz bardzo błyszczy, ale po kilku minutach wchłania się i jest już ok. Zazwyczaj zaraz po wchłonięciu się, nakładam na twarz podkład, który dobrze współgra z tym kremem. Przez cały dzień moja twarz jest odpowiednio nawilżona, nowe zmarszczki się nie pojawiają, skóra jest miękka i gładka. Jednak w zależności od intensywności dnia, po jakimś czasie zaczyna się błyszczeć. Jak dla mnie ten krem ma trochę za niską ochronę przed szkodliwymi promieniami UV... Raz jednego pięknego słonecznego dnia, po długim czasie niewystawiania mojej twarzy na słońce, ten filtr nie uchronił w pełni mojej skóry. Po dłużej chwili siedzenia na słońcu, czułam lekkie pieczenie polików, którym troszkę udało się złapać słońca (oprócz ochrony SPF15 znajdującej się w tym kremie, dodatkowo miałam wtedy na twarzy krem BB SPF6). Tak więc nie polecam tego kremu używać latem, a nawet i wiosną, jeśli dużo czasu spędza się na świeżym powietrzu. Tak poza tym uważam, że krem ten jest całkiem przyjemny i bardzo dobrze spełnia swoje zadanie.


A Wy miałyście Revuele Hydralift Hyaluron nawilżający krem-fluid do twarzy na dzień?
Jaki krem do twarzy lubicie najbardziej?

czwartek, 1 września 2022

Denko Sierpień 2022

Dzisiaj mam dla Was mój cykliczny post o zużyciach kosmetycznych z ostatniego miesiąca. Koniec sierpnia i początek września z pewnością każdemu z Was, jak i mi kojarzy się z końcem wakacji i rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Ja już wakacji nie mam, ale to nic, bo mimo to i tak jestem opalona i wypoczęta. Ale nie wakacjach będziemy dzisiaj mówić, a o moich sierpniowych zużyciach, zatem zapraszam do czytania!


Denko Sierpień 2022
Wśród zużyć z tego miesiąca znalazły kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy, włosów oraz do malowania paznokci. Tak więc jest różnorodnie i na pewno nie będzie nudno!

KĄPIEL


Avon Senses Płyn do kąpieli Juice Brust z mandarynką i imbirem, Avon, Kremowy żel pod prysznic Precious Shower z różą i szkarłatną paczulą
Avon Senses Płyn do kąpieli Juice Brust z mandarynką i imbirem. Był to płyn do kąpieli, którego używałam pod prysznic. Miał śliczny mandarynkowy zapach i dobrze oczyszczał skórę ciała. Muszę koniecznie zdobyć kolejne opakowanie!

Avon, Kremowy żel pod prysznic Precious Shower z różą i szkarłatną paczulą. Był to bardzo fajny i przyjemny żel, który dobrze oczyszczał ciało ze wszystkich zabrudzeń i ładnie pachniał, ale to wyżej opisany żel bardziej skradł moje serce. 

PIELĘGNACJA CIAŁA


Sielanka masło do ciała leśna jeżyna, Be Beauty kojący żel kokosowy
Sielanka masło do ciała leśna jeżyna. Było to masło o pięknym zapachu, takim jak guma do żucia mamba o smaku leśnych owoców (o ile taka jest). Dobrze nawilżał skórę, ale nie było szału. Recenzja TUTAJ

Be Beauty kojący żel kokosowy. Był to bardzo fajny lekki żel do smarowania ciała, idealny na lato, za rok muszę się zaopatrzyć w taki sam, lub podobny. Recenzja TUTAJ

WŁOSY


Time out suchy szampon Tropical, Venita Volume spray do stylizacji włosów zwiększający objętość
Time out suchy szampon Tropical. Był to bardzo tani, skuteczny suchy szampon, używam właśnie takiego samego, a w poprzednim denku opisywałam jego inną wersję zapachową. Dział on prawie tak samo, jak  Suchy szampon NIUQ z Biedronki. 

Venita Volume spray do stylizacji włosów zwiększający objętość. Był to bardzo fajny spray, który utrwalał fryzurę i nadawał jej objętości, ale nie czuję potrzeby, aby do  niego wracać. Recenzja TUTAJ

PIELĘGNACJA TWARZY


Lady Green Pause Radieuse Maseczka Oczyszczająca, Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy
Lady Green Pause Radieuse Maseczka Oczyszczająca. Była to bardzo przyjemna i skuteczna maseczka, w jakimś tam stopniu poprawiła stan mojej cery, ale raczej już jej nie kupię, bo jest trudno dostępna. Aby cieszyć się nią dłużej, przecięłam tubkę, ale niestety nie dostałam się do resztek kosmetyków, bo budowa tej tubki jest tak dziwna, że w środku po wewnętrznej stronie tubki znajduje się folia, pod którą znajduje się maseczka między tą folią a brzegami tubki, tak więc do resztek się nie dostałam (myślę, że czytelnie opisałam tę dziwną budowę tubki). Pierwszy raz się spotkałam z takim opakowaniem. Recenzja TUTAJ

Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy. Był to jeden z fajniejszych kremów BB, jakie miałam, pokrywa skórę twarzy dobrze i jest trwalszy niż nie jeden podkład, jaki miałam. Na pewno kupię jeszcze niejedno opakowanie. Recenzja TUTAJ

WIELOFUNKCYJNA PIELĘGNACJA


Nacomi Olej Makadamia
Nacomi Olej Makadamia. Był to wielofunkcyjny olejek, który nie wiem, jak się sprawdziłby w wielu funkcjach, bo ja używałam go głównie podczas opalania, po to, aby przedłużył moją opaleniznę. Wydawał się być olejkiem, który przedłuża trwałość opalenizny i nadaje jej ładny brązowy odcień na długo. Nie opalałam się już prawie miesiąc i zauważyłam, że moja opalenizna nadal jest brązowa, ale zaczyna już blednąć, ale może mi się tylko wydaje. Najlepiej samemu go wypróbować. Recenzja TUTAJ

PAZNOKCIE


Neess lakier do paznokci Kwiat Lotosu, Avon Mark Gek Shine Top Coat
Neess lakier do paznokci Kwiat Lotosu. Uwielbiałam ten lakier, nie tylko dlatego, że miał piękny kolor, ale i już za drugim pociągnięciem idealnie pokrywał całą płytkę paznokcia. Nie raz był widoczny na moich zdjęciach na blogu.

Avon Mark Gek Shine Top Coat. Był to mój ulubiony utwardzacz do paznokci, którego używam już wiele lat i przewinął się już przez wiele moich denkowych wpisów. Pisałam już o nim dużo, ale napiszę jeszcze raz. Bardzo dobrze utwardza tradycyjny lakier na paznokciach, który trzyma się na nich około tygodnia, przyśpiesza wyschnięcie lakieru, a zwykły manicure wygląda po nim jak hybrydowy. Właśnie używam kolejnego opakowania.



I to będzie na tyle, teraz mam dla Was standardowe pytania:
Miałyście któryś z wyżej opisanych kosmetyków?
Który z nich zaciekawił Was najbardziej? 

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający

Bardzo lubię używać peelingów do ciała, nie tylko dlatego, że dobrze działają na skórę, ale i ze względu na przyjemny masaż, podczas którego można się zrelaksować. Jak dla mnie cukrowe peelingi sprawdzają się najlepiej, bo są bardzo skutecznymi zdzierakami. Jak sprawdza się u mnie jeden z nich? Zapraszam na recenzję!


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający
Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający jest łatwo dostępnym produktem, ja kupiłam go w Hebe ze 15,99 zł. Jak każdy peeling ma on na celu złuszczyć, zregenerować i wygładzić martwy naskórek. W tym procesie pomagają mu takie składniki aktywne jak: masło cupuacu i masło karite (shea), oleje z orzechów brazylijskich i makadamia, cukier oraz naturalne łupiny orzecha. Można się domyślić, że masła i oleje działają nawilżająco, natłuszczają i ogólnie odżywiają, z kolei cukier i łupiny orzecha są odpowiedzialne za złuszczanie naskórka. Zresztą, zobaczcie sami! 

OPIS PRODUCENTA 


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający

SKŁAD


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający

OPAKOWANIE


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający
Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający mieści się plastikowym brązowym słoiczku o pojemności 200 ml. Posiada czarną odkręcaną zakrętkę, pod którą znajduje się folijka zabezpieczająca produkt przed pierwszym użyciem. Jak widzicie wyżej, w bardzo fajny i czytelny sposób, na opakowaniu zostało opisane działanie tego peelingu, jego składniki aktywne, sposób użycia i skład. 

ZAPACH


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający
Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający ma bardzo ładny słodki zapach, za który między innymi odpowiedzialne jest masło cupuacu (chyba pierwszy raz używam produktu z tym masłem). Ciężko mi określić ten zapach, jest trochę egzotyczny, kojarzy się trochę z kakao, trochę z kawą. Tak więc zapach ten jest bardzo smakowity, że aż chce się zjeść ten peeling. Bardzo umila on aplikację, odpręża i poprawia humor swoją piękną wonią. 

KONSYSTENCJA


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający
Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający ma gęstą konsystencję koloru białego. Znajdują się w niej drobinki cukru i łupin orzechów. Z łatwością przylega ona do ciała i bardzo dobrze masuje.
 

MOJA OPINIA


Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający
Zdecydowałam się użyć Ziaja Cupuacu Krystaliczny peelingu cukrowego złuszczająco-wygładzającego dlatego, że jest on cukrowy, a ja poszukiwałam dobrego zdzieraka dla mojej skóry. Powiem szczerze, że trochę bałam się go użyć, bo jego wersja czekoladowa sprawdziła się u mnie średnio (pisałam o niej tutaj), ale zaryzykowałam i nie żałuję! Tak jak myślałam, ten peeling jest świetnym zdzierakiem, na sucho potrafi bardzo ostry, za to na mokro jest nieco delikatniejszy. Zdecydowanie wolę bardziej tę pierwszą opcję. Jak już pisałam wyżej, jego zapach jest bardzo ciekawy i jednocześnie przyjemny (więcej szczegółów wyżej). Konsystencja jest świetna, podczas aplikacji dobrze przylega do ciała, nie zsuwa się z niego, dzięki czemu nie marnuje się wiele produktu. Skóra po nim jest miękka, gładka, odpowiednio zregenerowana. Delikatnie natłuszcza on skórę, pozostawia na niej lekką otoczkę (nie natłuszcza aż tak bardzo jak tego typu peelingi do ciała z Nacomi). Niektórym ten nawilżający efekt może się nie podobać, bo różne już opinie o nim czytałam, ale ja go bardzo lubię, bo po użyciu tego peelingu nie muszę dodatkowo smarować się balsamem, dlatego, że moja skóra jest odpowiednio nawilżona, miękka i jądra.


A Wy miałyście Ziaja Cupuacu Krystaliczny peeling cukrowy złuszczająco-wygładzający?
Jakiego peelingu do ciała lubicie używać najbardziej?  

czwartek, 25 sierpnia 2022

Makijaż permanentny brwi

Nie wiem, czy pamiętacie, ale jakiś czas temu pisząc post z okazji moich 30 urodzin, wspomniałam o bonie podarunkowym, który dostałam w prezencie. Dotyczył on pewnego zabiegu kosmetycznego, na który się zdecydowałam, bo chodził on za mną już kilka lat. Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o nim więcej, bo już ten zabieg w końcu jest już za mną! Zatem zapraszam do czytania.


Tym zabiegiem jest makijaż permanentny brwi. Nie jest on tani, dlatego odkładałam go już bardzo długo. Różne są jego koszty, w zależności od kliniki, najczęściej waha się on w okolicach 600-1000 zł. Moje naturalne brwi nigdy nie były zbyt piękne, dlatego stwierdziłam, że taki makijaż jest dla nich konieczny. Chciałam również zaoszczędzić czas podczas codziennego malowania się, ponieważ zawsze musiałam cieniami lub korektorem podkreślać moje naturalne  brwi, które były zbyt jasne, nie rosły mi w wielu miejscach, w których powinny i ogólnie ich kształt był mało wyrazisty. Oto jak wyglądały one przed zabiegiem:

Zdjęcie mówi samo za siebie. Na czym, zatem polega makijaż permanentny brwi? Otóż polega on na wprowadzeniu pigmentu do skóry za pomocą igły. Reguluje on kształt brwi, optycznie zagęszcza je, a także rekonstruuje brakujące włoski oraz podkreśla kolor. Kiedy już przygotowałam się psychicznie na wszystkie bóle i wygląd moich brwi, zaraz po zabiegu, postanowiłam zapisać się na wizytę. 

Jak przebiegała taka wizyta?


1. Formalności

Na samym początku, zanim położyłam się na specjalnym fotelu, musiałam wypełnić bardzo długi formularz składający się z ponad 20 pytań. Dotyczył on przeciwwskazań takiego zabiegu. Decydując się na makijaż permanentny brwi, między innymi nie można: 

  • chorować na wiele chorób, w tym cukrzyca, nowotwory, łuszczyna, niedoczynność i nadczynność tarczycy, nadciśnienie, epilepsja, choroby serca i układu krążenia, choroby skóry itd.,
  • być w ciąży lub karmić piersią,
  • 24 godziny przed zabiegiem pić alkoholu, kawy lub mocnej herbaty,
  • zażywać niektórych leków, w tym antybiotyków, sterydowych, przeciwbólowych
  • mieć alergii skórnych.

Na szczęście nie posiadałam żadnych przeciwwskazań, nawet nie wypiłam kawy, od której jestem uzależniona, co było w tym wszystkim dla mnie najgorsze i było to dla mnie wielkie wyrzeczenie. Po wypełnieniu formularzu i podpisaniu oświadczenia, że jestem świadoma wszystkich skutków ubocznych, które może spowodować taki zabieg (pojawienie się strupków, łuszczenie się skóry, swędzenie, itd.) kolejnym etapem tego zabiegu był rysunek brwi.

2. Rysunek

Rysunek polegał na narysowaniu "na brudno" nowych brwi. Linergistka dokładnie odmierzała pod każdym kątem kształt moich brwi, który idealnie będzie pasował do mojej twarzy. Całą twarz miałam w narysowanych pomocniczych kreskach, które ułatwiały nadać właściwy kształt. Rysunek ten trwał dobrą godzinę. Szybko zaakceptowałam mój przyszły kształt brwi, więc można było przejść do kolejnego etapu, czyli do wstrzykiwania barwnika pod skórę.

3. Kłucie

Wprowadzenie barwnika nie było takie straszne i bolesne, jak myślałam. Czułam lekkie kłucie, które bardziej podchodziło pod smyranie, kiedy to linergistka jeździła specjalnym urządzeniem podobnym do dużej igły po moich brwiach. Podczas tej części zabiegu bardzo chciało mi się spać (jak wspomniałam wcześniej, nie piłam tego dnia nawet kawy). Wprowadzanie barwnika pod skórę trwało ponad godzinę. Oto jak prezentowały się moje brwi od razu po zabiegu:
Jak widać na zdjęciu, od razu po zabiegu moje brwi były trochę za bardzo przerysowane, miejscami zaczerwienione i wyglądały trochę sztuczne. Ogólnie były duże i ciemne. Z każdym kolejnym dniem brwi bledły, pomniejszany się, a zaczerwienienie zniknęło już drugiego dnia.

Jak po zabiegu goiły mi się brwi?


Przez pierwsze trzy doby, musiałam szczególnie dbać o moje nowe brwi. Nie mogłam ich mocno pocierać, spać na nich, opalać twarzy, malować ich, ani nawet myć. Musiałam jedynie przemywać je trzy razy dziennie przez pierwsze trzy dni Oktaniseptem. Po trzech dniach zaczęło się złuszczanie. Oto jak wtedy wyglądały moje brwi:


Z czasem złuszczanie to było coraz większe.  Moje brwi nie wyglądały wtedy najlepiej, ani nie aż tak tragicznie, żeby nie wychodzić z domu. W miejscach, w których odpadała skóra, widać było jasne miejsca. Czułam lekkie swędzenie, ale musiałam się powstrzymać, żeby nie drapać brwi, ani nie odrywać łuszczącej się skóry. Aby złagodzić ten ciężki proces złuszczania, zaleca się smarować brwi kremem nawilżającym z dodatkiem witaminy E. Ja w tym czasie smarowałam brwi Babbino Nawilżającym kremem pielęgnacyjnym dla niemowląt. W tym czasie mniej więcej wyglądały one tak:

Po ponad dwóch tygodniach skończyło się już łuszczenie, tam, gdzie martwy naskórek mi odpadł i były gołe miejsca, skóra się zregenerowała i minimalnie przyciemnia, ponieważ barwnik wydobył się spod skóry. Wtedy moje brwi wyglądały tak:

Jak widać, moje brwi wyglądają bardzo naturalnie i według mnie wyglądają lepiej niż przed zabiegiem, bo są ciemniejsze, wydają bardziej zagęszczone i mają lepszy kształt. Myślę, że kto nie wie, że miałam zabieg, może nawet pomyśleć, że są to moje naturalne brwi. Jednak jak dla mnie nie są one jeszcze w 100% idealne, wydaje mi się, że moje łuki brwiowe są za mało wyraziste, a kolor ogólnie jest jeszcze za jasny. Ponadto na lewej brwi, mam pominięte jedno miejsce, na którym miałam małą krostkę. Miejsce to będzie zamalowane na kolejnej wizycie, ponieważ często po pierwszym zabiegu, kiedy już skóra brwi w pełni się zagoi, czyli za sześciu tygodni, jest robiona korekta, mająca na celu poprawić kształt i kolor brwi. Czas między pierwszym zabiegiem a korektą pozwala oswoić się z nowym wyglądem brwi i dokładnie przemyśleć, jakie poprawki powinno się nanieść na zabiegu korygującym. Trzeba bardzo dobrze się zastanowić nad tymi zmianami, bo taki makijaż zazwyczaj utrzymuje się co najmniej rok.

Podsumowanie


Ogólnie jestem zadowolona z zabiegu, ale mam nadzieję, że po korekcie moje brwi będą już miały idealny wygląd. Oczywiście pochwalę się nimi lub będę narzekać, jeśli będą wyglądały gorzej. Ogólnie przed przystąpieniem do takiego zabiegu trzeba przygotować się fizycznie na ból podczas niego i wszystkie wyrzeczenia. Trzeba również przemyśleć bardzo dobrze, kiedy wykonać taki zabieg, bo przez czas gojenia, czyli przez pierwsze dwa tygodnie, brwi nie wyglądają najlepiej i nie wiadomo, czy po dwóch tygodniach nadal będą wyglądać idealnie. Jak widzicie, cały proces makijażu permanentnego brwi jest długi, ale miejmy nadzieję, że po korekcie, o której wkrótce Wam opowiem, będę już z moich brwi w 100% zadowolona.

A Wy zdecydowałyście się kiedyś na makijaż permanentny brwi? Byłyście z niego zadowolone?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts