Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tołpa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tołpa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 24 czerwca 2022

TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów

Ostatnimi czasy bardzo polubiłam  kosmetyki, które mają dużo wspólnego ze smacznymi soczystymi owocami. Dlatego właśnie dzisiaj mam dla Was pewien produkt, który ma dużo wspólnego z morelami. Zobaczcie sami!


TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
Tym produktem jest Tołpa Green regenerujący szampon do włosów. Jest on łatwo dostępny, można go kupić między innymi w Hebe, a jego cena waha się w okolicach 20 zł. Ma on działanie nawilżająco-wygładzające. Jest testowany dermatologicznie, więc można go bezpiecznie stosować, nawet mając wrażliwą skórę głowy. Szczególnie jest on zalecany dla włosów puszących się, suchych i matowych.

OPIS PRODUCENTA


TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
Tołpa Green regenerujący szampon do włosów ma za zadanie:
  • skutecznie i jednocześnie delikatnie oczyścić i wypielęgnować włosy,
  • silnie wygładzić i nawilżyć włosy,
  • zapobiec puszeniu się i elektryzowaniu włosów,
  • łagodzić podrażnienia,
  • przywrócić naturalny połysk i blask,
  • chronić przed wysoką temperaturą podczas stylizacji włosów

Efekt: Gładkie, miękkie i zdyscyplinowane włosy, które lepiej się rozczesują i układają.

Składniki aktywne: torf tołpa, olej z pestek moreli, olej ze słodkich migdałów, witamina E, betaina, kwas mlekowy, roślinna gliceryna

Sposób użycia: Należy nanieść szampon na dłoń, a następnie połączyć z niewielką ilością wody i rozprowadzić na wilgotnych włosach. Następnie trzeba masować przez około 2 min, a na końcu spłukać wodą. W razie potrzeby można umyć ponownie. Dzięki micelarnej formule można go stosować codziennie. 

SKŁAD 


TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów

OPAKOWANIE 


TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
Tołpa Green regenerujący szampon do włosów mieści się w plastikowej przezroczystej buteleczce o pojemności 300 ml

TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
Posiada białą zakrętkę, po naciśnięciu której ukazuje się mały otwór, przez który wydostaje się szampon. Tę zakrętkę można również odkręcić, wtedy otwór jest większy. 

KONSYSTENCJA 

ZAPACH 


TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
Tołpa Green regenerujący szampon do włosów posiada przyjemny delikatny zapach oraz przezroczystą rzadką, ale nie za rzadką konsystencję.

MOJA OPINIA 


TOŁPA GREEN regenerujący szampon do włosów
Tołpa Green regenerujący szampon do włosów jest nie za drogim, nie za tanim (no może bardziej tanim niż drogim) środkiem myjącym do włosów, który dokładnie oczyszcza włosy i skórę głowy ze wszystkich zabrudzeń. Moje włosy są po nim świeże przez cały dzień (czyli tak, jak po innych szamponach). I na tym już koniec moich zachwytów... Jestem trochę zawiedziona tym, że nie czuć w nim zapachu świeżych moreli, ale zapach nie jest dla mnie najważniejszy. Bardziej jestem zawiedziona tym, że po umyciu nim włosów, bez odżywek ułatwiających rozczesywanie, nie dam rady ich rozczesać bez targania. Nie zauważyłam, żeby po nim moje włosy lepiej się układały lub były bardziej błyszczące. Na szczęście włosy nie puszą się, ani nie elektryzują, ale myślę, że jest to bardziej zasługa odżywek lub masek do włosów, które akurat używam, żeby móc je rozczesać. Ogólnie szampon ten dobrze sobie radzi z oczyszczaniem włosów oraz skóry głowy i nic po za tym. Oczekiwałam od niego czegoś więcej i myślałam, że będzie równie dobry jak konopny szampon z tej marki (pisałam o nim TUTAJ).


A Wy miałyście Tołpa Green regenerujący szampon do włosów?
Jakiego szamponu do włosów obecnie używacie?

czwartek, 2 czerwca 2022

Denko Maj 2022

I w końcu mamy czerwiec, a to oznacza, że do lata już coraz bliżej! Zanim zasypię moją kosmetyczkę letnimi kosmetykami, chciałam pożegnać się z tymi, których żywot skończył się już w maju. Jednych będę żałować bardziej, drugich mniej. Zresztą zobaczcie sami!


Denka Maj 2022


ULUBIEŃCY Z NACOMI


Nacomi Aloe Savon Noir mydło czarne z sokiem z aloesu, Nacomi hydrolat do twarzy różany, Nacomi Olej jojoba
Coraz bardziej poznaję markę Nacomi i bardzo się z tego cieszę, bo jej kosmetyki są świetne i chyba jeszcze żaden bubel mi się z niej nie trafił. Bardzo miło wspominam:
  • Nacomi Aloe Savon Noir mydło czarne z sokiem z aloesu. Mimo trochę niewygodnego opakowania jest to idealny dla mnie kosmetyk. Dokładnie oczyszcza twarz, początkowo bardzo szczypał mnie w oczy, ale z czasem udało mi się przyzwyczaić. Nie oślepłam od niego ani nic złego z moimi oczami się nie stało, mimo że noszę miesięczne soczewki kontaktowe. Nie wiem, czy kupię kolejne opakowanie, bo moja lista kosmetyków do oczyszczania twarzy jest baaardzo długa... RECENZJA
  • Nacomi hydrolat do twarzy różany. Odpowiadał mi pod każdym względem, żałuję tylko, że jego opakowanie było tak małe, że długo się nim nie nacieszyłam. Na tę chwilę nie kupię kolejnego opakowania, bo mam spory zapas innych toników do twarzy. RECENZJA
  • Nacomi Olej jojoba. Jest jednym z moich ulubionych olejków do twarzy, włosów i ciała. Mogłabym się rozpisywać i rozpisywać o jego dobroczynnym działaniu. Z pewnością jeszcze go kupię, jak nie z tej marki, to z innej, byleby był czysty i naturalny. Nie wrócę już do tego typu opakowania, bo miałam mały problem z zakrętką, którą ciężko mi było odkręcić, z czasem już zupełnie się popsuła i teraz wygląda tak, jak wygląda...

SUCHE SZAMPONY BATISTE


Batiste Tempt Suchy szampon do włosów, Batiste Cherry Suchy szampon do włosów
Suche szampony Batiste są jednymi z moich ulubionych suchych szamponów. Te dwie wersje działały tak samo, czyli prawie od razu po użyciu, włosy wyglądały po nich świeżo oraz były lekkie i pachnące. Do szamponów Basiste z pewnością jeszcze kiedyś wrócę jak nie do tych wersji zapachowych, to do innych. Obie te wersje różniły się one tylko jedną rzeczą:
  • Batiste Tempt Suchy szampon do włosów pięknie pachniał świeżymi kwiatami. RCENZJA
  • Batiste Cherry Suchy szampon do włosów pięknie pachniał owocami, w szczególności wiśniami. 

MAKIJAŻ Z EVELINE


Eveline Cosmetics Big Volume tusz do rzęs eksplozja objętości, Eveline Art Make-Up Anti-Shine Complex Pressed Powder matujący puder mineralny z jedwabiem 31 Transparent 14g
Uwielbiam kosmetyki do makijażu z Eveline, a w szczególności jej błyszczyki, eyelinery, pudry i tusze do rzęs. Tym razem z tej marki zużyłam:
  • Eveline Cosmetics Big Volume tusz do rzęs eksplozja objętości. Był całkiem fajny, ale nie kupię go ponownie. Jego szczoteczka jest trochę za duża i niewygodnie maluje się nią rzęsy, poza tym producent trochę przesadził z tą eksplozją objętości. RECENZJA
  • Eveline Art Make-Up Anti-Shine Complex Pressed Powder matujący puder mineralny z jedwabiem 31 Transparent 14g. Bardzo fajny i tani puder, moja twarz długo była po nim matowa, odcień idealnie pasował do mojej cery i w dodatku zmniejszał widoczność niedoskonałości. Był on bardzo wydajny, nie pamiętam już, kiedy go kupiłam, ale używałam go przez długie miesiące i używałabym go jeszcze dłużej, gdybym przypadkiem go nie upuściła, przez co cały mi się pokruszył i rozsypał. Nie było już czego ratować, przez co bardzo mi przykro, ale cóż... Na szczęście w zapasach miałam kolejny puder, którego recenzja pojawi się już niebawem.

DOMOWE SPA


Esfolio, Hyaluronic Acid-Collagen Eye Zone Mask, Perfecta Ice Patch Hydrożelowe Płatki-Kompres pod oczy, Eveline Bio Organic Perfect Skin Głęboko Nawilżająca Maseczka z bio aloesem
Kto z Was od czasu do czasu lubi sobie zrobić domowe spa przy użyciu jednorazowych maseczek? Ja uwielbiam i zawsze, kiedy jestem w jakiejś drogerii lub innym sklepie, kieruję się do takich właśnie produktów. Tym razem upolowałam te oto rzeczy:
  • Esfolio, Hyaluronic Acid-Collagen Eye Zone Mask. Bardzo fajne i skuteczne płatki pod oczy, świetnie sobie radziły w walce z moimi pierwszymi zmarszczkami. Na pewno jeszcze kiedyś je kupię! RECENZJA
  • Perfecta Ice Patch Hydrożelowe Płatki-Kompres pod oczy. Uwielbiam ten efekt chłodzenia, który pozostawiają po sobie! Jedne z moich ulubionych płatków, których często wracam!
  • Eveline Bio Organic Perfect Skin Głęboko Nawilżająca Maseczka z bio aloesem. Ta maseczka to bardzo fajny sposób na błyskawiczne odżywienie i nawilżenie cery! Moja skóra była po niej gładka, przyjemna w dotyku, a zmarszczek nie było widać. Myślę, że to nie było moje ostatnie opakowanie. 

PIELĘGNACJA TWARZY Z TOŁPĄ


Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy, Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia.
Bardzo lubię kosmetyki do pielęgnacji z Tołpy. Są one naturalne i świetnie działają na moją skórę, która polubiła w ostatnim czasie właśnie naturalne kosmetyki. Tym razem zaopatrzyłam się w produkty do twarzy z tej marki:
  • Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy. Ostatnimi czasy stał się on moim ulubieńcem wśród kremów do twarzy na dzień. W dodatku posiada filtr UV, który jest bardzo niezbędny, szczególnie latem. Jestem już w trakcie używania, kolejnego opakowania.
  • Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia. Bardzo fajny, lekki krem, jeden z moich ulubieńców wśród kremów na noc, póki co nie planuję powrotu do niego, bo w tej chwili mam fazę na pielęgnację twarzy na noc olejkami.



KOSMETYKI O PIĘKNYM ZAPACHU 


Sessio Prebiotic Shot Shake Myjący Migdałowy, Be Beauty, mgiełka do ciała piwonia i sól morska, Hello You!, Rączki Całuję, Krem do rąk "Lotos & Jaśmin"
Uwielbiam produkty, które umilają mi swoim zapachem, nie ważne, czy są do włosów, do ciała, do rąk czy twarzy. Tym razem swoim pięknym zapachem, umilały mi czas te oto trzy produkty. A jakie było ich działanie:
  • Sessio Prebiotic Shot Shake Myjący Migdałowy. Całkiem fajny i pięknie pachnący szampon, początkowo bardzo go lubiłam i sprawdzał się u mnie idealnie, ale z czasem, kiedy już dobijał do końca, miałam wrażenie, że zaczyna zbyt słabo działać na moje włosy, mniej były po nim lśniące i słabo się rozczesywały. Raczej już do niego nie wrócę. RECENZJA
  • Be Beauty, mgiełka do ciała piwonia i sól morska. Śliczny i jak na tę niską cenę miała bardzo trwały zapach. To już moje drugie opakowania i być może nie ostatnie. RECENZJA
  • Hello You!, Rączki Całuję, Krem do rąk "Lotos & Jaśmin". Krem ten miał bardzo ładny kwiatowy zapach i ze względu na niego bardzo lubiłam go używać. Dobrze nawilżał skórę rąk, ale znam kremy, które nawilżają lepiej. Raczej już do niego nie wrócę. RECENZJA

I to będzie na tyle jeśli chodzi o moje zużycia majowe. Teraz więc muszę zadać Wam standardowe pytania:

Czy miałyście któryś z tych kosmetyków?
Który z nich zaciekawił Was najbardziej?

sobota, 16 kwietnia 2022

Wiosenny przegląd kremów do rąk

Dzisiaj przedstawię Wam trzy bardzo przydatne produkty do pielęgnacji dłoni, które zawsze mam przy sobie. Mowa o kremach do rąk, bez których nie wychodzę z domu. Zawsze w mojej torebce można znaleźć jeden z nich, a na mojej szafce nocnej zawsze stoją przynajmniej dwa. Jeśli jesteście ciekawi, jakie kremy ostatnio umilają mi czas, to zapraszam na recenzję!


Tołapa green, odmładzanie, ujędrniające serum wygładzające do rąk, Hello You!, Rączki Całuję, Krem do rąk "Lotos & Jaśmin", Bielenda, Japan Beauty, Krem do rąk "Nawilżenie"
Przed Wami trzy bardzo ciekawe kremy do rąk, które w ostatnim czasie wpadły w moje ręce. Każdy z nich jest z innej marki oraz każdy z nich został zakupiony w innym miejscu. Są to: Tołapa green, odmładzanie, ujędrniające serum wygładzające do rąk, Hello You!, Rączki Całuję, Krem do rąk "Lotos & Jaśmin", Bielenda, Japan Beauty, Krem do rąk "Nawilżenie". Zobaczmy co je wyróżnia!

niedziela, 27 lutego 2022

Pielęgnacja twarzy z marką Tołpa

Dzisiaj opowiem o dwóch bardzo ciekawych kosmetykach jednej z moich ulubionych marek. Są to produkty do twarzy, które stosuję już ponad miesiąc rano, jak i wieczorem. Jeśli jesteście ciekawi, w jakim stanie jest moja cera, po stosowaniu tych produktów to zapraszam na recenzję!


Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy, Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia
Produkty, o których opowiem to Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy i Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia. Oba kremy są łatwo dostępne, można je znaleźć w wielu drogeriach i nie tylko. Ja kupiłam je w jednym ze sklepów spożywczo-przemysłowych, gdzie wypatrzyłam wiele fajnych naturalnych kosmetyków, wśród których największą moją uwagę przykuły te kremy. Przyjrzyjmy się im bliżej!


Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia



Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia

OPIS NA OPAKOWANIU


Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia

Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia

Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia

SKŁAD


Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia

KONSYSTENCJA


Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia

MOJA OPINIA


Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia, jak widzicie, ma bardzo zachęcający opis na opakowaniu, który bardzo przekonał mnie do zakupu tego kremu. Zachęcił mnie tym, że wyrównuje koloryt i łagodzi zaczerwienienia, tak więc wydał się idealny dla mojej skóry naczynkowej. Znajduje się on w plastikowym słoiczku o pojemności 50 ml. Ma lekką kremową konsystencję koloru jasnozielonego, która szybko się wchłania i odpowiednio nawilżą skórę. Zapach ma przyjemny, delikatny i czuć w nim samą naturalność. Używam tego kremu na noc i sporadycznie na dzień. Kiedy używam go na noc, rano na drugi dzień, moja skóra jest gładka, nie jest zbyt tłusta, ogólnie krem ten ładnie wyrównuje koloryt, nie zapycha mojej skóry, dzięki czemu nie budzę się z niespodziankami w postaci pryszczy. Nie jest tłusty, więc czasami używam go na dzień, ale bardzo rzadko, bo nie posiada filtra UV. Od kiedy używam tego kremu, mam na skórze mniej zaczerwień, a nowe naczynka krwionośne nie pękają. Jest to krem idealny na zimę, kiedy to zimnie powietrze nie ma litości dla naszej cery. Jeśli macie taki typ cery jak ja, czyli mieszaną, która w zależności od pory roku bywa tłusta lub sucha, na której lubią pękać naczynka lub pojawiają się niedoskonałości, to bardzo polecam ten krem. Szkód Waszej skórze na pewno nie wyrządzi.


Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy



Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

OPIS NA OPAKOWANIU


Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

SKŁAD


Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

 KONSYSTENCJA


Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy

MOJA PINIA


Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy, tak jak wyżej opisany krem, ma bardzo zachęcający opis producenta, któremu musiałam zrobić ze wszystkich stron zdjęcia, bo mi raczej nie udałoby się go lepiej opisać. Mieści się on w aluminiowej tubce o pojemności 40 ml. Ma lekką konsystencję, która z łatwością rozprowadza się po twarzy, a jej naturalny odcień idealnie pasuje do mojej skóry. Zapach ma neutralny, prawie niewyczuwalny. Może krycia nie ma jakiegoś dobrego, ale nie wymagam tego od niego, bo jest to tylko krem BB. Mogę jedynie powiedzieć, że nawet jak na taki krem, matuje i kryje niedoskonałości lepiej niż nie jeden pokład do twarzy, jaki miałam wcześniej. Nie zapycha mojej skóry, nie powoduje powstawania zmian trądzikowych, nawet jeśli coś się pojawi na mojej skórze, to raczej jest wina złej diety lub stresu. Wyrównuje on koloryt, redukuje błyszczenie się skóry, która zaczyna się świecić dopiero po około 8 godzinach. Bardzo podoba mi się w nim to, że posiada filtr UV SPF 30, tak więc jest idealny na dzień w słoneczne dni. Ten produkt jest dla mnie i kremem do twarzy na dzień i podkładem, dzięki, któremu nie rzucają się w oczy niedoskonałości. Wcześniej musiałam używać co najmniej dwóch kosmetyków w porannej pielęgnacji, bo nie każdy zapobiegał nieestetycznemu błyszczeniu, miał filtr UV i jednocześnie nawilżał skórę oraz wyrównywał koloryt. Inne kosmetyki tego typu zazwyczaj się u mnie nie sprawdzały, aż w końcu trafiłam na Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy. Tak, więc bardzo polecam ten krem, myślę, że w przypadku każdej wymagającej cery bardzo dobrze się sprawdzi.



A Wy miałyście Tołpa Dermo Face Sebio. Matujący krem BB korygujący do twarzy i/lub Tołpa Green. naczynka, wzmacniający krem redukujący zaczerwienienia?
Jakie są Wasze ulubione kremy do pielęgnacji twarzy?

czwartek, 21 października 2021

Kosmetyki z olejem z konopi

Ostatnimi czasy bardzo polubiłam kosmetyki, które zawierają olej z konopi i z tego powodu przybywa mi ich coraz więcej. Tak więc mam dzisiaj dla Was do zaprezentowania dwa bardzo ciekawe kosmetyki. Oba są 99% naturalne, ale pochodzą z dwóch różnych marek i mają zupełnie inne zastosowania... Zobaczcie sami!


Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural, Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów
Tymi kosmetykami są: Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural i  Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów. Jak, widzicie jeden jest przez przeznaczony do twarzy, a drugi do włosów. Oba kosmetyki łączy to, że zawierają olej z konopi i ogólnie są naturalne. Przyjmy się jednemu i drugiemu produktowi bliżej:


Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural



Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural
Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural kupiłam w Rossmannie, był akurat w promocji, więc zapłaciłam za niego mniej 10 zł (nie pamiętam dokładnie, ile kosztował, bo kupiłam go kilka miesięcy temu). Jest on przeznaczony do każdego rodzaju cery. Znajduje się on w plastikowej tubce o pojemności 30 ml. Ma odkręcaną zakrętkę, więc z aplikacją tego podkładu nie ma żadnego problemu. Można go nakładać palcami, gąbeczką lub pędzelkiem, jak komu wygodnie. Ja akurat nakładam go opuszkami palców.

OPIS PRODUCENTA I SKŁAD


Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural

JAK WYGLĄDA NA RĘCE


Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural

MOJA OPINIA


Po prawie dwóch miesiącach prawie dziennego stosowania Perfecta Pure Nature Fluidu matującego o odcieniu Natural mogę powiedzieć, że:
  • ma kremową konsystencję, która łatwo rozprowadza się na twarzy, a jej naturalny odcień ładnie wtapia się w skórę, więc nie tworzy się efekt maski,
  • ma bardzo mocny zapach, który kojarzy mi się z pastą do zębów Colgate z ziołami, nie jest to brzydki, ani ładny, ale jest bardzo specyficzny, ale można się do niego przyzwyczaić,
  • nie ma nic wspólnego z matem, zaraz po nałożeniu go, moja twarz strasznie się świeci, jak po tłustym kremie, więc po posmarowaniu się nim, osypuję moją twarz sypkim pudrem i wtedy dopiero moja cera wygląda idealnie,
  • mimo to, że ani trochę nie matuje on mojej skóry, smaruję się nim, bo zauważyłam, że kryje drobne niedoskonałości i przebarwienia, a moja skóra ma ładny naturalny i zdrowo wyglądający odcień,
  • od tego czasu, jak go używam, na mojej twarzy nie pojawiają się nowe niedoskonałości, więc jego skład mi nie szkodzi mojej skórze, bo też nie uczulił mnie, ani nie podrażnił,
  • po kilku godzinach mając na twarzy ten podkład, zauważyłam, że moja skóra nie świeci się aż tak strasznie jak potrafiła się świecić po innych podkładach, jakie zdarzało mi się używać (oczywiście, jeśli przypudruję ją dodatkowo).

Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural okazał się, jak dla mnie nie najlepszym podkładem, bo bez użycia pudru moja twarz strasznie się świeci, a w podkładach oprócz dobrego składu i krycia najważniejsze jest dla mnie matowe wykończenie. Tak więc, po zużyciu tego opakowania, nie kupię już kolejnego.


Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów



Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów
Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów kupiłam w Hebe, upolowałam go w bardzo fajnej promocji, bo kosztował mnie około 10 zł (taniej go chyba nigdy nie widziałam). Jest on przeznaczony do włosów słabych, zniszczonych i pozbawionych witalności. Znajduje się on w przezroczystej plastikowej buteleczce o pojemności 300 ml, która posiada zakrętkę. Można ją odkręcić, lub też nacisnąć z brzegu, aby ukazał się otwór, przez który należy wycisnąć szampon. Podczas mycia włosów, wybieram zawsze tę drugą opcję aplikowania go. Najpierw wyciskam go trochę na dłoń, a następnie nakładam na mokre włosy i masuję je jakiś czas.

OPIS PRODUCENTA


Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów
Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów

SKŁAD


Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów

MOJA OPINIA


Po prawie dwóch miesiącach stosowania Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów co drugi dzień mogę powiedzieć, że:
  • ma gęstą konsystencję, która jest przezroczysta, więc nie było sensu nawet jej robić zdjęcia, bo i tak nic byście nie zobaczyli,
  • ma bardzo delikatny, ale ładny naturalny zapach, który umila aplikację,
  • z łatwością się pieni i rozprowadza na skórze głowy oraz włosach,
  • nie podrażnił ani nie uczulił skóry mojej głowy, włosy przetłuszczają się w takim samym tempie, jak po użyciu innych szamponów, które używałam wcześniej, 
  • ułatwia rozczesywanie włosów, które rozczesuję po umyciu, dopiero jak już wyschną, bo kiedy są mokre, to łatwo je wtedy zniszczyć podczas czesania, 
  • po zastosowaniu tego szamponu moje włosy są zawsze prawidłowo umyte, są miękkie, nie puszą się, ani nie plączą, mogłyby się bardziej błyszczeć, ale nie narzekam.

Tołpa Garden wzmacniający szampon do włosów jest jednym z lepszych szamponów, jakie ostatnio testowałam. Najbardziej podoba mi się w nim to, że nie potrzebuję żadnej odzywki ułatwiającej rozczesywanie, bo po umyciu ich tym szamponem w ogóle nie mam z tym problemu, a włosy mam aż do pasa. Moje włosy, od kiedy go używam, są w bardzo dobrym stanie, nie widać żadnych zniszczeń, mimo że prawie nie używam odżywek wzmacniających, jedynie kilka kropel olejku zabezpieczającego końcówki przed rozdwajaniem.


A Wy miałyście któryś z tych produktów?
Lubicie kosmetyki z olejek z konopi?

czwartek, 5 sierpnia 2021

Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu & Bielenda nawilżający krem do rąk

Dzisiaj będzie prezentacja moich kosmetyków, które zawsze mam przy sobie, ponieważ ze względu na ich małą pojemność i wielką przydatność, noszę je w torebce. Tak więc, oprócz portfela, telefonu, błyszczyku do ust (i kanapki, kiedy wybieram się do pracy), krem do rąk jest podstawowym przedmiotem w mojej torebce. Zatem zapraszam na prezentację moich dwóch takich kremów, których używam przemiennie!


Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu, BIELENDA nawilżający krem do rąk
Moje kremy do rąk, czyli Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu i Bielenda nawilżający krem do rąk, są łatwo dostępne, na pewno znajdzie się nie jeden sklep internetowy (a nawet i stacjonarny), w którym można je nabyć w atrakcyjnych cenach. Oba kremy trafiły do mnie w inny sposób, jeden był kosmetykiem niespodzianką, drugi sama sobie kupiłam. Oba kremy, tak jak napisałam na wstępie, noszę w torebce. Zobaczmy zatem, jak do mnie one trafiły i czym się różnią:


Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu


Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu
Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu był kosmetykiem niespodzianką (ze względu na wyraz "starzenie" w nazwie w życiu bym go nie kupiła). Znajduje się on w plastikowej tubce o pojemności 60 ml, która posiada odginaną zakrętkę. Ten krem trafił on do mnie w pudełku z kosmetykami niespodziankami, czyli w Chillboxie, który dostałam w prezencie urodzinowym (może ta nazwa "przeciw starzeniu" nie była przypadkowa?). Zobaczmy zatem, co mówi o nim producent:

OPIS PRODUCENTA

 
Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu
Jak widać, efekty po użyciu Tołpa urban garden kremu do rąk przeciw starzeniu są widoczne już po pierwszym użyciu. Poprawia on kondycję dłoni, a także chroni przed różnymi czynnikami zewnętrznymi, również przed starzeniem. 

Jego składniki aktywne to: ekstrakt z ziaren ryżu i masło shea, a tak prezentuje się jego skład:  

Aqua, Glycerin, Coco-Caprylate, Butyrospermum ParkiiButter,CetearylAlcohol, Ceteareth-20,StearicAcid,Peat Extract, Oryza Sativa Seed Protein, Phytic Acid, Oryza Sativa Extract, Tocopherol, Palmitic Acid, Disodium EDTA, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Sodium Hydroxide, Parfum, Gluconolactone, Calcium Gluconate, Methylpropanediol, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Chlorphenesin, Sodium Benzoate, Benzoic Acid.


MOJA OPINIA


Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu ma bardzo ładny delikatny zapach, nie wiem, do czego go porównać, ale czuć w nim samą naturalność. Krem ten ma lekką gęstą konsystencję koloru białego, która łatwo się rozprowadza na dłoniach. Ręce nie są po nim tłuste, ani nie lepią się, więc krem szybko się wchłania i przy tym nawilża ręce. Faktycznie poprawia kondycje dłoni już po pierwszym użyciu. Są one dobrze nawilżone i miękkie przez długi czas. Jak dla mnie to jeden z lepszych kremów, który do mnie trafił w ostatnim czasie.


BIELENDA nawilżający krem do rąk


BIELENDA nawilżający krem do rąk
BIELENDA nawilżający krem do rąk kupiłam w Hebe w promocji za około 6 zł. Zdecydowałam się na niego, bo uwielbiam działanie i zapach (nie wiem co bardziej) oleju kokosowego. Kremy z serii orzechowej mają jeszcze inne warianty zapachowe o różnym działaniu, wśród których zdecydowałam się właśnie na ten. Ma on pojemność 50 ml, znajduje się w plastikowej tubce z odkręcaną zakrętką, a z tyłu opakowania znajduje się bardzo zachęcający opis producenta, zobaczcie sami!

OPIS PRODUCENTA    


BIELENDA nawilżający krem do rąk
Z opisu producenta wynika, że BIELENDA nawilżający krem do rąk jest przyjazny naturze. Jest przeznaczony dla skóry suchej, wymagającej intensywnej regeneracji. Chroni również przez wysuszeniem.

Jego składniki aktywne to: olej kokosowy i masło shea. Jego skład prezentuje się następująco:

Aqua (Water),Glycerin,Cocos Nucifera (Coconut) Oil,Butyrospermum Parkii (Shea Butter),Ethylhexyl Stearate,Cetearyl Alcohol,Glyceryl Stearate,Sorbitol,Isododecane,Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpentadecene,Ceteareth-18,Tocopheryl Acetate,Tocopherol,Beta-Sitosterol,Squalene,Ascorbyl Palmitate,Glycine Soja (Soybean) Oil,Dimethicone,Propanediol,Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer,Sodium Polyacrylate,Disodium EDTA,Phenoxyethanol,Ethylhexylglycerin,Benzyl Alcohol,Parfum (Fragrance),Butylphenyl Methylpropional,Coumarin,Hexyl Cinnamal,Linalool,Limonene 

MOJA OPINIA


BIELENDA nawilżający krem do rąk ma przyjemną lekką konsystencję, która jest gęsta i ma biały kolor. Kiedy odkręca się korek, czuć piękny kokosowy zapach, jednak kiedy smaruje się nim dłonie, zaczyna się wydobywać z tego zapachu sztuczność, która nie jest już taka przyjemna... Krem ten wolno się wchłania, ale chociaż ręce nie są suche, przez jakiś czas są one tłuste i trochę się lepią. Może lepiej sprawdziłby się zimą, kiedy ręce są bardziej wysuszone. Trochę się zawiodłam na tym kremie, jego trwałość to 6 miesięcy od otwarcie, więc może przetrzymam go do tych chłodniejszych miesięcy, być może lepiej się wtedy u mnie sprawdzi.


Jak widać, Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu jest kremem, który bardziej przypadł mi do gustu, a wylądował wśród moich kosmetyków przypadkowo i to jego używam z większą chęcią.


A Wy jakie kremy do rąk nosicie w torebce?
Miałyście któryś z tych kremów?

czwartek, 15 lipca 2021

Przegląd urodzinowych nowości kosmetycznych

To już mój ostatni wpis w tym roku nawiązujący do moich urodzin. Bardzo dużo fajnych kosmetyków dostałam w prezencie, więc pomyślałam, że zanim zacznę je używać i zanim pojawią się ich recenzje to minie bardzo dużo czasu... Dlatego więc postanowiłam Wam je zaprezentować już dziś i napisać o nich parę słów. Zatem zapraszam do czytania!

Wśród moich nowych kosmetyków jest kilka marek, które używam po raz pierwszy. Zdarzyły się też takie kosmetyki ze znanych mi marek, które również używam po raz pierwszy. Znalazły się też takie produkty, które są sprawdzone, bo używam ich regularnie. Tak więc jest bardzo różnorodnie i będę miała co testować.


PREZENT OD MAMY


SYLVECO arnikowe mleczko oczyszczające do twarzy, Clou Organiczny olej jojoba, TOŁPA urban garden krem do rąk przeciw starzeniu wspomaga regenerację i uelastycznia skórę
W prezencie urodzinowym od mamy znalazły się produkty z Chill boxa, który zamówiłam pierwszy raz. Oprócz książki i zdrowej przekąski znalazły trzy bardzo ciekawe kosmetyki naturalne. Oto one:

SYLVECO arnikowe mleczko oczyszczające do twarzy. Zaczęłam już go używać i powiem Wam, że świetnie sobie radzi z oczyszczaniem skóry z makijażu. Za jakiś czas może będę miała więcej do powiedzenia na jego temat, bo nie miałam go wcześniej, wiec spodziewajcie się recenzji.

Clou Organiczny olej jojoba. Już trochę zaczęłam go używać i mogę powiedzieć, że jest bardzo dobry na suche skórki wokół paznokci. Do twarzy używam go punktowo, ale na razie nie widzę żadnych efektów. Chyba muszę się bardziej wczytać w jego zastosowanie. Może macie jakiś pomysł?

TOŁPA urban garden krem do rąk przeciw starzeniu wspomaga regenerację i uelastycznia skórę. Ma piękny zapach, oczywiście nie byłabym sobą, gdybym od razu nie posmarowała nim rąk. Bardzo dobrze nawilża i będzie idealny do torebki.


PREZENT OD SIOSTRY


Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, 200 ml, Nacomi Next Level kwas hialuronowy 10%, 30 ml, Ziaja Jagody acai maseczka na twarz i szyję na noc, aktywnie wygładzająca i łagodząca podrażnienia, 7 ml, Eveline Cosmetics Art Make-up Anti Shine Complex puder w kamieniu do twarzy transparent 31, 9 g
Ten prezent sama sobie wybrałam, a dokładniej zamówiłam sobie kilka rzeczy w aplikacji Hebe, siostra zajęła się resztą. Tym sposobem w prezencie dostałam te oto produkty:

Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, 200 ml.  Ostatnio bardzo polubiłam tę markę. Kiedy już ten peeling trafił w moje ręce, musiałam go powąchać.  Mogę powiedzieć jedynie, że ma śliczny apetyczny zapach! Już nie mogę się doczekać, aż zacznę go używać, póki co leży w zapasach i czeka na swoją kolej.  Jego recenzja pojawi się na pewno.

Nacomi Next Level kwas hialuronowy 10%, 30 ml. Kolejny produkt z tej marki. Myślę, że ten kwas będzie idealny jako dodatek do kremów i na moją skórę pod oczami. Póki co poczeka trochę w kolejce, aż skończę używać serum, które obecnie używam. Wrażeniami po jego stosowaniu na pewno podzielę się w recenzji.

Ziaja Jagody acai maseczka na twarz i szyję na noc, aktywnie wygładzająca i łagodząca podrażnienia, 7 ml. Miałam ją kiedyś i bardzo ją polubiłam, ale jakoś nigdy nie pisałam o niej szerzej. Możliwe, że jeszcze o niej opowiem na swoim blogu.

Eveline Cosmetics Art Make-up Anti Shine Complex puder w kamieniu do twarzy transparent 31, 9 g. Puder. Bardzo lubię pudry z tej marki. Ogólnie bardzo lubię produkty do makijażu z Eveline. Nie jestem pewna, ale już chyba kiedyś go używałam i byłam z niego zadowolona, myślę, że teraz też będę.


PREZENT OD DRUGIEJ SIOSTRY


Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień z SPF 20, Bielenda Vegan Muesli Mleczko Nawilżające Do Mycia Twarzy 175G
Oprócz książki, czyli pierwszej części serii "Sióstr Jutrzenek", której recenzja pojawi się na blogu z książkami i oprócz puzzli z kotkami (bo jestem wielką kociarą) dostałam te oto dwa kosmetyki:

Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień z SPF 20. To moje któreś z kolei opakowanie. Jak do tej pory jest jeden z najlepszych kremów na dzień, jakie używałam, więc sama sobie zażyczyłam ten prezent. Już go recenzowałam, więc kto jest jego ciekawy, zapraszam TUTAJ.

Bielenda Vegan Muesli Mleczko Nawilżające Do Mycia Twarzy 175 g.  Nie spodziewałam się, że dostanę to mleczko, ale bardzo dobrze, że je dostałam, bo takich kosmetyków na pewno nie za wiele. Jego recenzja pojawi się na pewno. Najlepsze jest to, że w moich zapasach kosmetycznych czeka właśnie krem do twarzy z tej serii.


PREZENT OD PRZYJACIÓŁKI


Avene Body zestaw Balsam otulający 250ml+żel pod prysznic 200ml, Kula do kąpieli o zapachu greckim Nacomi Fizzing Bath Bomb Summer in Greece, Perfecta Express mask odżywienie, miodowa maska głęboko odżywcza, Olej babassu do włosów Ronney Professional Babassu Oil Energizing Effect Hair Therapy
Muszę jeszcze napisać, że ten piękny bukiet, który króluje na każdym zdjęciu, wręczył mi synek mojej przyjaciółki, od której dostałam sporo fajnych kosmetyków, których nie miałam wcześniej. Oto one:

Avene Body zestaw Balsam otulający 250ml+żel pod prysznic 200ml. Nie miałam nigdy nic tej marki, więc z wielką ciekawością użyję tego zestawu, a z wrażeniami na pewno podzielę się w recenzji. Po opisie widzę, że będzie on idealny dla mnie, bo uwielbiam wszelkie rodzaju otulenia kosmetyczne.

Kula do kąpieli o zapachu greckim Nacomi Fizzing Bath Bomb Summer in Greece. Jeszcze nigdy nie byłam w Grecji, więc podczas kąpieli będę miała małą namiastkę. Nie miałam nigdy tego typu kosmetyku, więc jestem bardzo ciekawa jego działania.

Perfecta Express mask odżywienie, miodowa maska głęboko odżywcza. Chyba każdy, kto tu zagląda, wie, że lubię jednorazowe maseczki, więc z chęcią jej użyję. Miałam już wiele maseczek z Perfecty, ale tej jeszcze nie miałam, więc z wielką ciekawością ją wypróbuję.

Olej babassu do włosów Ronney Professional Babassu Oil Energizing Effect Hair Therapy. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju olejki, czy to do włosów, czy do ciała, więc z chęcią będę go używać. Jestem bardzo ciekawa jego działania, bo z tą marką mam styczność pierwszy raz.




I to będzie na tyle nowości, jakie mi przybyły w ostatnim czasie.

Miałyście coś z tych rzeczy?

Który produkt zaciekawiłaby Was najbardziej?


Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts