Translate

niedziela, 24 stycznia 2021

EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy

Dzisiaj zamierzam zaprezentować Wać mój podkład do twarzy, który używam już od jakiegoś czasu. Przy mojej mieszanej cerze ciężko jest wybrać odpowiedni podkład, którzy zapewni matowe wykończenie makijażu, jednocześnie nie spowoduje uczucia suchości oraz zakryje wszelkie niedoskonałości. Zobaczmy zatem jak z moją cerą radzi sobie EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy.


EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy 

EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy zakupiłam w Rossmannie za około 20 zł. Spośród czterech odcieni (101 Ivory, 102 Vanilla, 103 Natural 30 ml i Beige 30 ml) wybrałam odcień nr 102 Vanilla, gdyż stwierdziłam, że jest najodpowiedniejszy dla mojej cery i to o podkładzie w tym odcieniu będzie dzisiejsza recenzja.



OPIS PRODUCENTA



EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy 

Jak widzimy w opisie producenta, EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy ma za zadanie: 

  • ujednolicić koloryt, 
  • wygładzić skórę, 
  • zapewnić matowy wygląd skóry, 
  • zmniejszyć widoczność porów, 
  • zapewnić stopniowe krycie. 

 

EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy posiada bardzo ciekawe składniki aktywne:

  • filtrowany śluz ślimaka, który jest odpowiedzialny za regenerację i odżywienie skóry
  • kwas hialuronowy, który stymuluje produkcję kolagenu i elastyny
  • cityguard, czyli kompleks ochrony zabezpieczający skórę przed szkodliwym wpływem środowiska
  • "mikro-gąbki", które matują, wygładzają zmarszczki od zewnątrz 

 

Znając już składniki aktywne i ich działanie, poznajmy zatem  szczegółowy skład:




SKŁAD



Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Polymethyl Methacrylate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cera Alba, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Magnesium Sulfate, Sodium Chloride, Snail Secretion Filtrate, Maris Aqua, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Algin, Sucrose, Tocopherol, Triethoxycaprylylsilane, Aluminum Hydroxide, Phenethyl Alcohol, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Ethylhexylglycerin, Alumina, Magnesium Oxide, Parfum (Fragrance), Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool. May Contain (+/-): CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides).



OPAKOWANIE



EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy 

EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy znajduje się w plastikowej tubce o pojemności 30 ml. Opakowanie jest koloru cielistego, który przypomina odcień podkładu. Posiada plastikową zakrętkę, na której można postawić podkład. 



KONSYSTENCJA



EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy 

EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy posiada lekką kremową konsystencję, która nie jest ani za gęsta, ani za rzadka. Z łatwością rozprowadza się po twarzy. 


NA TWARZY 



EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy 

Zdjęcia przedstawiają twarzy przed i po użyciu EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjącego podkładu do twarzy (żeby nie było wątpliwości, na drugim zdjęciu twarz jest posmarowana tym podkładem). EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy zmniejsza widoczność niedoskonałości i naczynek krwionośnych (niestety nie kryje ich w 100%).  Za to pory dzięki niemu są prawie niewidoczne. Od kiedy go stosuję, nie jest mi już potrzebny korektor pod oczy, bo moje cienie pod oczami nie są już tak bardzo widoczne. Dzięki EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjącego podkładu do twarzy moja twarz nie świeci się, ale też nie jest całkiem matowa.


MOJA OPINIA



EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy 

EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy posiada bardzo fajne składniki aktywne, takie jak filtrowany śluz ślimaka, kwas hialuronowy, dzięki którym czuję, że moja skóra jest odpowiednio nawilżona i gładka. Odcień, który wybrałam, jest odpowiedni jak na tę porę roku, czyli zimę. Latem, kiedy moje ciało jest opalone, twarz mogłaby się wydawać zbyt jasna w porównaniu do reszty ciała. Szkoda, że podkład ten nie posiada filtr UV, który chroniłby moją skórę przed szkodliwymi promieniami słonecznymi. Z efektów, o których piszę wyżej, jestem bardzo zadowolona, mimo tego, że nie wszystkie niedoskonałości są niewidoczne. Taki efekt jak na powyższym zdjęciu utrzymuje się z  5 godzin. Później stopniowo, jak w przypadku każdego podkładu, który miałam, z każdą godziną skóra świeci się coraz bardziej. Mimo wszystko myślę, że EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy  jest jednym z lepszych podkładów, jakie miałam do tej pory. 


A Wy miałyście EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy ?

Jaki jest Wasz ulubiony podkład do twarzy?


wtorek, 19 stycznia 2021

Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks

Ostatnio pisałam o pielęgnacji dłoni zimą, więc teraz napiszę o pielęgnacji stóp w tej zimnej porze roku, kiedy skóra rąk, stóp, a także całego ciała wymaga większego nawilżenia. Ten kosmetyk jest również z Avonu... Więc jeśli nie macie już dość tej marki na moim blogu to zapraszam do dalszego czytania!


Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks 


Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks, jak możecie się domyślić, zamówiłam z katalogu Avonu. Nie pamiętam, ile kosztował, bo zamówiłam go w zestawie kilku kosmetyków. Jest on ciągle w promocji, a jego cena wacha się w okolicach 10 zł. Zalecany jest dla skóry suchej lub bardzo suchej. Tradycyjnie, zobaczmy zatem, co producent ma nam do powiedzenia o tym kremie: 



OPIS PRODUCENTA

 

"Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks intensywnie i długotrwale nawadnia skórę, wygładzając ją i chroniąc przed wysuszeniem nawet przez 24h.Lubisz, gdy twoje stopy są gładziutkie w dotyku? Nasz nawilżający krem do stóp przyniesie suchej skórze ukojenie i przywróci jej zdrowy wygląd. Przyjemna formuła kosmetyku z ekstraktem z czerwonej porzeczki szybko się wchłonie i głęboko nawilży skórę, aby ochronić ją przed wysuszeniem i przywrócić jej gładkość. Dodatkowo, krem zapewni twoim stopom śliczny, jesienny, waniliowo-porzeczkowy zapach."



SKŁAD



Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks 


OPAKOWANIE



Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks 

Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks znajduje się w plastikowej  biało fioletowej tubce o pojemności 75 ml. Posiana ona przezroczystą zakrętkę. 



KONSYSTENCJA I ZAPACH



Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks 

Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks na lekką kremową konsystencję koloru różowego, która łatwo się rozprowadza na stopach. Jego zapach jest piękny, czuć w nim głównie słodką czerwoną porzeczkę. Mimo że jego nuty zapachowe to wanilia i czerwona porzeczka, czuć tylko porzeczkę, ale ten zapach jest tak piękny, że nawet nie odczuwam w nim braku wanilii, który zazwyczaj też mi się podoba w zapachach kosmetyków.



MOJA OPINIA



Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks 

Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks  charakteryzuje się zadowalającą ceną, łatwym w użyciu opakowaniem, fajną lekką konsystencją i pięknym zapachem. Szybko się wchłania i moje stopy dzięki niemu są gładkie i odpowiednio nawilżone. Stosuję go już jakiś czas codziennie przed pójściem spać i od tego czasu nie ma na moich stopach śladu suchości, czy popękanych pięt. Jest to kosmetyk odpowiedni do stosowania zimą, ponieważ świetnie on nawilża i wygładza, a jego piękny zapach tylko umila jego aplikację! Myślę, że to nie jest moje ostatnie opakowanie tego kremu.


A Wy miałyście Nawilżający krem do stóp Avon FootWorks?

Jak dbacie o stopy zimą?


sobota, 16 stycznia 2021

AVON, Planet Spa, Kremy do rąk Aromaterapia

Dzisiaj opowiem Wam o dwóch aromatycznych produktach, które świetnie wpływają na skórę oraz za sprawą swoich ciekawych zapachów na umysł. Zimą warto zadbać o dłonie, które o tej porze roku są bardziej suche, dlatego uważam, że ten post jest teraz bardzo przydatny. Zatem zapraszam do dalszego czytania!


Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą, Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem

Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą, jak i Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem zalecane są do każdego typu skóry. Na pewno każdy wie jak ich użyć. Dostałam je od św. Mikołaja, ale z racji, że sama je sobie zamówiłam, to wiem, ile kosztują i mogę Wam to zdradzić... A więc kosztują w promocji, która trwa prawie ciągle, 10,99 zł. 


Oba kremy mają wiele cech wspólnych...

Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą, jak i Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem mają wygodną w użyciu tubkę z piękną szatą graficzną nawiązującą do ich zapachów. Posiadają czarną zakrętkę w oryginalnym kształcie. Mają lekką przyjemną konsystencję, która łatwo się rozprowadza na dłoniach (jest biała, gęsta, z wyglądu nie wyróżnia się niczym szczególnym, więc nie było sensu robić jej zdjęcia). 


Mimo tego, że posiadają wspólne cechy, tak naprawdę również bardzo się od siebie różnią... Zobaczcie sami!



KREM DO RĄK AROMATERAPIA Z EUKALIPTUSEM I MIĘTĄ



Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą


"Przywróć swoim dłoniom gładkość i przyjemną w dotyku miękkość z naszym nowym kremem Planet Spa. Nie tylko zadba o skórę Twoich rąk, ale też za każdym razem, gdy poczujesz jego zapach, zmniejszy się również poziom stresu w Twoim ciele. Terapeutyczne działanie zapewnia mu aromat kojącego zmysły eukaliptusa i mięty."


SKŁAD


AQUA, PARAFFINUM LIQUIDUM, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER, GLYCERIN, CETEARYL ALCOHOL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETYL ALCOHOL, POLYSORBATE 60, PARFUM, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, PHENOXYETHANOL, CARBOMER, DISODIUM EDTA, SORBITAN OLEATE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, SODIUM HYDROXIDE, PANTHENOL, TOCOPHERYL ACETATE, METHYLPARABEN, LINALOOL, LIMONENE, COUMARIN, GERANIOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, CITRAL, CITRONELLOL. F#1033127-001

 

MOJA OPINIA


Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą ma bardzo ostry zapach, który niezbyt przypadł mi do gustu. Bardzo czuć miętę i z tego powodu czuję się tak, jakbym smarowała ręce pastą do zębów. Nawilża ręce prawidłowo i odżywia suche dłonie. Mimo specyficznego zapachu smaruję nim ręce, jednak nie kupię już kolejnego opakowania.



KREM DO RĄK AROMATERAPIA Z LAWENDĄ I RUMIANKIEM


Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem


"Wysuszona skóra rąk nie daje Ci spokoju? Nasz krem błyskawicznie ją nawilży i ukoi! Dłonie odzyskają swoją gładkość i przyjemną w dotyku miękkość, a błogi aromat lawendy przyjemnie zrelaksuje Twoje zmysły."

 

SKŁAD


AQUA, PARAFFINUM LIQUIDUM, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERIN, POLYSORBATE 60, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETYL ALCOHOL, PARFUM, ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, PHENOXYETHANOL, CARBOMER, DISODIUM EDTA, SORBITAN OLEATE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, SODIUM HYDROXIDE, PANTHENOL, TOCOPHERYL ACETATE, METHYLPARABEN, HEXYL CINNAMAL, LINALOOL, COUMARIN, GERANIOL, HYDROXYCITRONELLAL, LIMONENE, CITRONELLOL.

 

MOJA OPINIA


Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem ma piękny zapach! Czuć w nim lawendę i rumianek. Nie wiem czemu, ale zapach ten kojarzy mi się trochę z sauną i od razu czuję to odprężenie i zrelaksowanie, kiedy smaruję nim ręce. Co do nawilżenia, krem ten świetnie nawilża ręce i odżywia je, efekt ten utrzymuje się na długo. Na pewno to nie jest moje ostatnie opakowanie tego kremu!


 

PODSUMOWANIE


Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą, jak i Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem mają jedną wadę...  Posiadają opakowanie 30 ml, więc przy częstym smarowaniu rąk nie wystarczą one na długo... Małe opakowanie jest też zaletą, ponieważ kremy te można wszędzie ze sobą zabrać, bo zmieszczą się do każdej torebki (a zimą naprawdę zawsze i wszędzie może się przydać)!  Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem, bo charakteryzuje się pięknym zapachem, który pozostaje na moich dłoniach na długo wraz z nawilżeniem. Po jego zastosowaniu na moich dłoniach nie ma nawet śladu suchości.


A Wy znacie Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą lub Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem?

Jaki jest Wasz ulubiony krem do rąk?

wtorek, 12 stycznia 2021

Woda perfumowana AVON Attraction for her

Dzisiaj napiszę o czymś bardzo przyjemnym dla węchu, czyli o perfumach z Avonu! Nie każdy lubi kosmetyki (ja oczywiście uwielbiam, co możecie zauważyć w moich postach) z tej marki, jednak nie znam osoby, której nie podobałyby się perfumy z niej. Tak więc nie przedłużając, biorę się za prezentację jednego z tych pięknych zapachów! 


Woda perfumowana AVON Attraction for her

Tym pięknym zapachem jest Woda perfumowana AVON Attraction for her. Zamówiłam ją z katalogu (a św. Mikołaj podrzucił mi ją pod choinkę). Kosztowała tylko 19,99 zł, gdyż jest to opakowanie tylko 30 ml. W katalogu jest również dostępna wersja tej wody o pojemności 50 ml, a także mała perfumetka o pojemności 10 ml, więc jest w czym wybierać. Woda perfumowana AVON Attraction for her znajduje się szklanej, przezroczystej buteleczce. Posiada ona spray oraz szklaną przezroczystą zakrętkę.


Woda perfumowana AVON Attraction for her

Woda perfumowana AVON Attraction for her należy do grupy zapachowej drzewno-owocowej. Zalecana jest na specjalne, wieczorne wyjścia. 


 Główne nuty zapachowe:  jeżyny, piżmo, ambra waniliowa.

Nuty głowy: jeżyna i różowy pieprz

Nuty serca: intrygujący jaśmin, czarna orchidea i klasyczne piżmo

Nuty bazy: ambra, madagaskarska wanilia, pralina i labdanum


Woda perfumowana AVON Attraction for her

Według mnie Woda perfumowana AVON Attraction for her nadaje się na chłodniejsze pory roku, typu zima, jesień. Ze względu na jej mocny, słodki zapach, mogłaby być zbyt dusząca latem, czy ciepłą wiosną. Według mnie zapach ten jest odpowiedni dla kobiet w każdym wieku. Mimo, że woda ta zalecana jest na wieczorne specjalne wyjścia, ja psikam się nią na poranne wyjścia do pracy, bo jest taka piękna, że lubię ją czuć na sobie podczas moich ciężkich 8 godzin pracy. Woda perfumowana AVON Attraction for her jest dosyć wytrzymała, bo przez te 8 godzin czuję ją na sobie. Uwielbiam psikać nią włosy, gdzie zapach utrzymuje się jeszcze dłużej niż na skórze. Jest on piękny, mocny, słodki i jednocześnie zmysłowy, czyli taki jak lubię. Moim zdaniem jest to jeden z najpiękniejszych zapachów z Avonu, który już kiedyś miałam i teraz postanowiłam wrócić do niego ponownie, bo do takich pięknych zapachów zawsze warto wracać!

 

A Wy znacie Wodę perfumowaną AVON Attraction for her?

Jakie są Wasze ulubione perfumy?

 

sobota, 9 stycznia 2021

BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy

Dzisiaj opowiem Wam o moim nowym (no może już nie takim znowu nowym, bo już jakiś czas go stosuję) kremie do twarzy. Na moim blogu przewijało się już wiele recenzji kremów, jednak do tej pory nie udało mi się znaleźć tego jedynego idealnego dla mnie. Zapraszam zatem na recenzję kolejnego kremu. Czy tym razem udało mi się znaleźć odpowiedni dla mnie krem?


BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy

BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy kupiłam w Hebe, kosztuje on około 20-30 zł, jednak podczas zakupów trafiłam akurat na tak fajną promocję, że bliżej mu było do 10 zł niż 20. Pomyślałam, że za taką cenę warto go wypróbować, tym bardziej że naczytałam się wiele pozytywnych opinii na jego temat na innych blogach. 

 


OPIS PRODUCENTA

    


BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy

BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy przeznaczony jest do skóry mieszanej i tłustej. Można go stosować na dzień i/lub na noc. 

Jego składniki aktywne to: witamina B3, olej z nasion konopi, olejek z drzewa herbacianego, kompleks anti-polution.

Ma za zadanie: nawilżyć skórę, zregenerować skórę, zwęzić pory, zredukować niedoskonałości i przebarwienia, zmniejszyć wydzielanie sebum, sprawić, aby skóra była oczyszczona i matowa, ochronić przed zanieczyszczeniami, metalami ciężkimi i smogiem oraz spowolnić procesy starzenia się.



WIĘCEJ CIEKAWYCH INFORMACJI NA TEMAT CBD, CZYLI JEDNEGO Z NAJWAŻIEJSZYCH SKŁADNIKÓW AKTYWNYCH:


BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy


SKŁAD



BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy


OPAKOWANIE



BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy

BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy znajduje się słoiczku o pojemności 50 ml. Jest on szklany, przezroczysty, koloru brązowego. Posiada plastikową brązową  zakrętkę.


BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy

Kiedy odkręcimy tę zakrętkę, widać folię, która trzeba się oderwać aby dostać się do kremu.


KONSYSTENCJA I ZAPACH



BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy

BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy ma lekką, gęstą konsystencję koloru białego. Zapach jest bardzo intensywny, nie jest on brzydki, ani jakoś nie urzekł mnie nim.


MOJA OPINIA

 



BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy ma bardzo wygodne w użyciu opakowanie. Bardzo lubię jego lekką konsystencję, która łatwo się rozprowadza po twarzy i w miarę szybko się wchłania. Wolę używać go na noc, bo twarz po nim trochę się świeci. Zapach niezbyt mi przypadł do gustu. Od kiedy go stosuję (czyli około miesiąc), rzadziej zaczęły pojawiać się na mojej twarzy niedoskonałości. Zaczerwienienia stały się mniej widoczne, zmniejszyła się ilość wydzielanego sebum. Liczyłam na to, że BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy zmniejszy moje rozszerzone pory, które powiększyły się ostatnimi czasy, ale niestety się przeliczyłam (chyba że potrzeba jeszcze więcej czasu, aby je zmniejszył, tak więc na temat porów jeszcze dokładnie wypowiem się, kiedy zdenkuję ten krem). Nie podrażnił on mojej skóry, ani nie uczulił. Nie jest to zły krem i ma więcej plusów niż minusów, jednak nie urzekł mnie na tyle, abym kupiła jego kolejne opakowanie. 

 

A Wy znacie BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy?

Jaki jest Wasz ulubiony krem do twarzy?

wtorek, 5 stycznia 2021

Mydełka Ekoton19

Już od dłuższego czasu chodzi za  mną naturalna pielęgnacja. Niestety jakoś nie zawsze było mi po drodze z takimi kosmetykami, aż tu nagle zdarzyło się coś nieoczekiwanego... Otóż jakiś czas temu dwa, cudowne, naturalne kosmetyki, same do mnie przyszły! A w jaki sposób? Żeby się tego dowiedzieć, zapraszam do dalszego czytania:) 


Szare mydło z pokrzywą i Szare mydło z owocami pigwowca

Tak więc możecie się już domyślić, o czym będzie dzisiejszy post. Jakiś czas temu (jeszcze przed świętami) spotkała mnie bardzo miła rzecz, czyli wygrałam konkurs na blogu Kosmetyki Atiny, w którym nagrodą były dwa naturalne, ziołowe i ręcznie robione szare mydełka od Ekoton19. Bardzo dziękuję za wygraną w konkursie i za możliwość przetestowania dwóch wersji tych mydełek. Jeden z nich jest z pokrzywą, a drugi z owocami pigwowca japońskiego. Zatem przyjrzyjmy się bliżej jednemu i drugiemu mydełku.



SZARE MYDŁO Z POKRZYWĄ

 


Szare mydło z pokrzywą

Od zawsze dobrze działa na mnie pokrzywa, w postaci herbatki, którą piję codziennie. Dzięki niej mam gęste włosy, w lepszej kondycji jest moja skóra, a paznokcie mocniejsze. Oprócz spożywania pokrzywy od wewnątrz, za sprawą szarego mydełka z pokrzywą, stosuję ją też od zewnątrz. Poza szamponu do włosów z pokrzywą, ze środkiem myjącym z tym ziołem mam styczność pierwszy raz. Kiedy otworzymy to pięknie zapakowane Szare mydło z pokrzywą, które znajduje się tekturowym pudełeczku, możemy zobaczyć wiadomość od "Mydełka", po której przeczytaniu pojawia się uśmiech na twarzy:)  


Szare mydło z pokrzywą

POKRZYWA

 - WŁASCIWOŚCI I DZIAŁANIE


Pokrzywa zawiera: witaminę C, E i K, sole mineralne, fosfor, magnez, krzem i wapń.

Warto również zaznaczyć, że pokrzywa zawarta w tym mydełku ma wiele właściwości

  • wzmacnia włosy i paznokcie, 
  • odżywia skórę, 
  • pobudza fibroblasty potrzebne do produkcji kolagenu, 
  • oczyszcza skórę, redukuje nadmiar łojotoku, 
  • działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, 
  • poprawia mikrokrążenie.


Szare mydło z pokrzywą

SZARE MYDŁO Z POKRZYWĄ 

- MOJA OPINIA


Szare mydło z pokrzywą jest koloru zielonego, dokładnie takiego jak liście pokrzywy. Ma kształt przypominający walca, a zapach jest ziołowy, nie jest on najpiękniejszy, ale da się przyzwyczaić, dokładnie czuć w nim pokrzywę. Kiedy myję nim ręce, wytwarza się przyjemna lekka pianka. Zauważyłam, że od kiedy go stosuję, rzadziej muszę smarować je kremem do rąk. Od wielu lat nie myłam twarzy żadnymi mydłami, ale od kiedy zaczęłam robić to szarym mydłem z pokrzywą (a skupiam się głównie na strefie T), zauważyłam, że mniej się ona świeci, a niedoskonałości rzadziej się pojawiają. Ze względu na małą ilość piany, jaka się wytwarza podczas mycia, nie stosuję tego mydła do oczyszczania całego ciała. Szare mydło z pokrzywą idealnie usuwa wszelki brud ze skóry i pozostawia ją gładką i miękką.



SZARE MYDŁO Z OWOCAMI PIGWOWCA JAPOŃSKIEGO




Szare mydło z owocami pigwowca japońskiego

Nie były mi wcześniej znane kosmetyki z owocami pigwowca japońskiego, ale sama nazwa tych owoców wydaje się bardzo zachęcająca. Kojarzy mi się ona z pigwą, którą uwielbiam dolewać sobie do herbaty. Lubię również wszelkiego rodzaju japońskie kosmetyki, dlatego, zanim go użyłam, stwierdziłam, że z tych dwóch mydełek będzie on moim faworytem. Szare mydło z owocami pigwowca japońskiego, tak samo jak szare mydło z pokrzywą, jest pięknie zapakowane, a gdy się je otworzy, od razu widać tę samą wiadomość od "Mydełka". 


Szare mydło z owocami pigwowca japońskiego

OWOCE PIGWOWCA JAPOŃSKIEGO 

- WŁAŚCIWOŚCI I  DZIAŁANIE


Owoce pigwowca japońskiego zawierają: witaminy C, pektyn, kwasy organiczne, molibden, fosfor, żelazo, magnez, sód, miedź, cynk.

Owoce pigwowca japońskiego mają, oprócz przeróżnych zastosowań spożywczych (szczególnie nalewek) ma wiele zastosowań kosmetycznych, między innymi

  • oczyszcza twarz, 
  • łagodzi podrażnienia skóry 
  • łagodzi stany zapalne, 
  • chroni przed promieniowaniem UV.

 

Szare mydło z owocami pigwowca japońskiego

 SZARE MYDŁO Z OWOCAMI PIGWOWCA JAPOŃSKIEGO

 - MOJA OPINIA

Szare mydło z owocami pigwowca japońskiego jest koloru jasnobrązowego, ma kształt walca, a pachnie tak samo jak zwykłe szare mydło, czyli neutralnie. Podczas mycia rąk wytwarza się lekka piana, mydełko to trochę brudzi zlew ususzonymi ziołami, ale nie jest to dla mnie jakaś wielki problem. Ręce po nim są gładkie i tak, jak w przypadku wyżej opisanego mydełka, rzadziej sięgam po krem do rąk, od kiedy myję nim ręce. Moja twarz po umyciu szarym mydełkiem z owocami pigwowca japońskiego jest dokładnie oczyszczona i gładka. Ogólnie mydełko to prawidłowo oczyszcza skórę rąk, jak i twarzy, ze względu na niewielką pianę, jaka się wytwarza podczas mycia, nie myję nim całego ciała. 



PODSUMOWANIE


Szare mydło z pokrzywą oraz szare mydło z owocami pigwowca japońskiego idealnie oczyszczają skórę, pozostawiając ją miękka i gładką. Obu mydełek używam przemiennie do mycia rąk i jestem z nich bardzo zadowolona. Dzięki nim zaczęłam myć twarz mydłem, w dodatku lepiej działają na moją skórę twarzy niż nie jeden specjalny płyn do mycia twarzy, jaki miałam. Z tych dwóch mydełek lepsze efekty zauważyłam po szarym mydle z pokrzywą i to głównie nim myję twarz. Byłam pewna, że moim ulubieńcem stanie się szare mydło z owocami pigwowca, które, mimo że też jest świetne, jednak bardziej polubiłam szare mydło z pokrzywą, które nie tylko lepiej działa na cerę, ale i bardzo polubiłam jego lekką przyjemną piankę, jaka wytwarza się podczas mycia. Takie naturalne szare mydełka idealnie sprawdzą się do skóry suchej, wrażliwej i skłonnej do alergii.

 


A Wy znacie te szare, naturalne ręcznie robione mydełka?

Używacie tego typu mydełek do mycia?


sobota, 2 stycznia 2021

Denko grudzień 2020

Święta świętami, Sylwester Sylwestrem, a teraz pora wrócić do normalnego trybu życia. Dlatego dzisiaj, jak co miesiąc mam dla Was do zaprezentowania moje grudniowe zużycia kosmetyczne. Trochę ich się nazbierało, a sądząc po tym ile Św. Mikołaj przyniósł mi kosmetyków pod choinkę, stwierdzam, że w kolejnym miesiącu będzie ich jeszcze więcej. Tak więc zostawiam już moje prognozowanie kosmetyczne na bok i zapraszam do dalszego czytania.


Denko grudzień 2020


TWARZ



Lirene, Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień. Nie jest to moje pierwsze opakowanie tego kremu i na pewno nie ostatnie. Idealnie nawilża on skórę twarzy, hamuje powstawanie nowych naczynek, wyrównuje koloryt i zapewnia matowy efekt na długo. Recenzja TUTAJ 

FEBERLIC HYALURON nawilżająca maska do twarzy. Świetna maska. Idealnie nawilża skórę twarzy. Na pewno wrócę jeszcze do niej i to nie raz. Recenzja TUTAJ.  

Ziaja oczyszczająca maseczka do twarzy. Piękną gładką skórę miałam po tej maseczce! Moja cera była przyjemna w dotyku, a pory i inne niedoskonałości były tak jakby mniej widoczne. W trakcie aplikacji nic mnie nie piekło ani nie szczypało. Maskę łatwo się zmywało z twarzy. Na pewno jeszcze kiedyś ją kupię. 

 

EVELINE COSMETICS Facemed+ hialuronowy żel do mycia twarzy 3 w 1, Oliwkowa woda tonizująca zawiera witaminę C oraz liście zielonej oliwki, Garnier, Płyn Micelarny 3 w 1

EVELINE COSMETICS Facemed+ hialuronowy żel do mycia twarzy 3 w 1. Jeden z moich ulubionych żeli do mycia twarzy. Idealnie oczyszcza cerę ze wszystkich zanieczyszczeń, nawet podczas mycia zmywa dokładnie cały makijaż oczu (lepiej sobie z tym radzi niż nie jeden płyn do demakijażu). Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

Oliwkowa woda tonizująca zawiera witaminę C oraz liście zielonej oliwki. Uwielbiam toniki z Zaji, są one od kilku lat stałym elementem mojej pielęgnacji. Po tym toniku moja twarz wygląda świeżo i jest gotowa do dalszych etapów pielęgnacji. Pożegnałam się ze starym (bardzo wydajnym) opakowaniem i rozpoczęłam już nowy, również z Zaji.

Garnier, Płyn Micelarny 3 w 1. Jest idealny dla mojej naczynkowej skóry. Od kiedy go stosowałam nie zauważyłam na mojej skórze nowych naczynek, skóra nie była podrażniona, ani wysuszona, a makijaż w prawidłowy sposób zmyty. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.



CIAŁO/WŁOSY



Avon Senses Happiness, AVON, Mgiełka do ciała Planet Spa Aromatherapy Energise, L'Oreal Paris Elseve, Magiczna moc glinki

Avon Senses Happiness. Pięknie pachnący żel, który przez jakiś czas pozostawia ten piękny zapach na skórze. Skóra jest po nim gładka,  miękka i nawilżona. Recenzja TUTAJ.

AVON, Mgiełka do ciała Planet Spa Aromatherapy Energise. Bardzo lubię mgiełki do ciała z Avonu, bardzo lubię serię Planet Spa, jednak niestety ta mgiełka nie przypadła mi do gustu... Bardziej kojarzy mi się ten zapach z odświeżaczem powietrza niż z mgiełką do ciała. Niestety nie sięgnę już po nią ponownie. Recenzja TUTAJ.

L'Oreal Paris Elseve, Magiczna moc glinki. Niezbyt byłam zadowolona z tej odżywki. Moje włosy były po niej nadal suche, ale za to przynajmniej ułatwiała rozczesywanie. Nie kupię ponownie tej odzywki, bo była nijaka. Recenzja TUTAJ.



 DŁONIE/STOPY


 

Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1, NIUQI BODY FOOD, Mango, regenerujący krem do rąk, Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu

Avon Foot Works, Nawilżający olejek lawendowy do stóp 3 w 1. Bardzo fajny olejek, Idealnie nawilżał moje stopy za pomocą kilku kropel. Być może kupię go jeszcze. Recenzja TUTAJ.

NIUQI BODY FOOD, Mango, regenerujący krem do rąk. Czuć w nim piękny zapach mango, który jakiś czas utrzymuje się na skórze. W tych chłodniejszych dniach gorzej u niego z nawilżaniem i trzeba ręce kremować nim częściej, ale jego zapach jest tak piękny, że jego słabe nawilżanie wcale mi w tym nie przeszkadza. Recenzja TUTAJ.

Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu. Czuć w nim piękny delikatny zapach jaśminu. Ręce po nim są gładkie i miękkie przez długi czas. Idealnie nadaje się ten krem na zimę. Recenzja TUTAJ.


I to będzie na tyle...

Miałyście coś z mojego denka?

Który kosmetyk spodobał Wam się najbardziej?


 


Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts