Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NIUQI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NIUQI. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 października 2020

Kremy do rąk NIUQI, AVON, HEBE

W tych jesiennych i zimniejszych dniach, na pewno każdy z Was powoli już zaczyna walczyć z przesuszającą się skóra rąk. W związku, z czym częściej trzeba kremować ręce. Na pewno w każdej torebce i na każdej toaletce znajduje się jeden z najważniejszych kosmetyków w tym ciężkim okresie dla naszych dłoni, jakim jest krem do rąk.


NIUQI BODY FOOD, Mango, regenerujący krem do rąk,  Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu, Hebe cosmetics, krem do rąk w piance, intensywna regeneracja


Jak widać na powyższym zdjęciu, w pełni jestem przygotowana na jesień, ponieważ zaopatrzyłam się w aż trzy kremy do rąk. Tak więc zapraszam Was dzisiaj na krótką recenzję każdego z nich. Który z tych kremów okazał się dla mnie najlepszy ratując moje dłonie w tych ciężkich, zimnych czasach? Zapraszam do dalszego czytania!



NIUQI BODY FOOD, 

MANGO, REGENYRUJĄCY KREM DO RĄK



NIUQI BODY FOOD, Mango, regenerujący krem do rąk



SZCZEGÓŁY



NIUQI BODY FOOD, Mango, regenerujący krem do rąk


MOJA OPINIA 



NIUQI BODY FOOD, Mango, regenerujący krem do rąk kupiłam w Biedronce za 4-5 zł. Ostatnio bardzo polubiłam zapach mango w kosmetykach, dlatego właśnie skusiłam się na ten krem. Czuć w nim piękny zapach tego świeżych i smacznych owoców, który utrzymuje się na dłoniach przez jakiś czas. Konsystencja kremu jest kremowa i gęsta, koloru żółtego, która łatwo się rozprowadza na dłoniach. Oprócz tego nawilża on ręce oraz regeneruje, pozostawiając je gładkie. Noszę go w torebce i jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Polecam go miłośnikom owocowych zapachów.


AVON CARE, 

WYGŁADZAJĄCY KREM DO RĄK O ZAPACHU JAŚMINU



Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu


SZCZEGÓŁY



Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu


MOJA OPINIA

 
Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu zamówiłam z Avonu za około 4 zł. Bardzo lubię kosmetyki z Avon Care i miałam już chyba każdy zapach kremu do rąk z tej linii. Krem ten ma piękny, delikatny zapach jaśminu. Konsystencja jest gęsta i łatwo się rozprowadza na skórze. Dłonie są po tym kremie gładkie, miękkie i przez długi czas nawilżone. Jestem bardzo zadowolona z tego kremu, tak jak powyższy krem, noszę go w torebce, abym miała go zawsze przy sobie. Polecam ten krem miłośnikom kosmetyków z Avonu, szczególnie serii Avon Care (oprócz tego zapachu polecam również krem do rąk Avon Care kakaowy, kokosowy i bananowy, które są równie fajne i pięknie pachną).



HEBE COSMETICS, 

KREM DO RĄK W PIANCE, INTENSYWNA REGENERACJA


Hebe cosmetics, krem do rąk w piance, intensywna regeneracja


SZCZEGÓŁY



Hebe cosmetics, krem do rąk w piance, intensywna regeneracja


MOJA OPINIA



Hebe cosmetics, krem do rąk w piance, intensywna regeneracja kupiłam w Hebe za 8 zł. Uwielbiam jego konsystencje pianki, która łatwo i przyjemnie się rozprowadza na dłoniach! Krem ten posiada tylko jeden mały minusik, jakim jest nijaki zapach, ale nie przeszkadza on w aplikacji go. Idealnie regeneruje on skórę dłoni, które są po nim nawilżone i odżywione przez długi czas. Mimo nijakiego zapachu, jestem z tego kremu bardzo zadowolona, zajmuje on honorowe miejsce na mojej szafce nocnej. Polecam go miłośnikom kosmetyków o konsystencji pianki, a jeszcze bardziej polecam jego kokosową wersję (pisałam o niej TUTAJ), która działa na dłonie w podobny sposób i do tego ma piękny kokosowy zapach.



PODSUMOWANIE


 
W zasadzie nie wiem który z powyższych kremów sprawdza się u mnie najlepiej. Każdy z nich jest inny i na swój sposób świetny. NIUQI BODY FOOD, Mango, regenerujący krem do rąk ma najpiękniejszy zapach z tych kremów. Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu najlepiej z nich nawilża skórę, która przez długi czas jest gładka i odżywiona. Hebe cosmetics, krem do rąk w piance, intensywna regeneracja ma najlepszą konsystencję z tych wszystkich kremów, ponieważ jest ona w postaci pianki, którą przyjemnie nakłada się na ręce. W sumie nakładanie każdego z tych kremów to sama przyjemność i dzięki nim sucha skóra rąk mniej mnie dotyczy.


A Wy miałyście któryś z tych kremów?
Który z nich zainteresował Was najbardziej?
 

środa, 30 września 2020

Denko wrzesień 2020

Skończył się już wrzesień i powoli zaczyna się zimna i deszczowa jesień (nawet mi się zrymowało:). Na pocieszenie mam dzisiaj dla Was post o moich miesięcznych zużyciach kosmetycznych, które większość z Was lubi czytać. Jeśli jesteście ciekawi, co takiego w tym miesiącu okazało się bublem, a co sprawdziło się u mnie świetnie, to zapraszam do dalszego czytania.


SYOSS FRESH & UPLIFT suchy szampon w piance do włosów, AVON Senses Kremowy żel pod prysznic Miód i Gardenia,  Cukrowy peeling do ciała EVELINE COSMETICS I Love Vegan Food,NIUQI ACAI wygładzająca maska na tkaninie, Bielenda Vege Detox, maseczki do twarzy, Maseczka Marion, AA, BĄBELKOWA oczyszczająca maska do twarzy, Perfecta Peeling drobnoziarnisty, Perfecta Peeling gruboziarnisty, Podkład rozświetlająco-nawilżający, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS, EVELINE COSMETICS LIQUID PRECISION LINER 2000, eyeliner w płynie czarny, EVELINE, Utwardzająca odzywka do paznokci z diamentem

Wśród moich zużytych kosmetyków oczywiście przeważają maseczki, bo są to zazwyczaj opakowania 1-2 razowe. Nie zabrakło też czegoś do włosów, do ciała oraz do makijażu. Moje denko w tym miesiącu nie jest ani za małe, ani za duże, jednak mam nadzieję, że coś z tych rzeczy przykuje Waszą uwagę. Tak więc nie przedłużam już i biorę się za prezentację!



Włosy i Ciało



SYOSS FRESH & UPLIFT suchy szampon w piance do włosów, AVON Senses Kremowy żel pod prysznic Miód i Gardenia,  Cukrowy peeling do ciała EVELINE COSMETICS I Love Vegan Food, L'biotica hialuronowe płatki pod oczy, Naturę Quinn, regenerujący kem do twarzy

SYOSS FRESH & UPLIFT suchy szampon w piance do włosów wiele razy już o nim pisałam na moim blogu. Jak dla mnie to najlepszy suchy szampon, jaki kiedykolwiek miałam, kto czyta mój blog, ten może pamięta, że niedawno kupiłam jego kolejne opakowanie, które opisałam w moim poście o zakupach. Recenzja TUTAJ.

AVON Senses Kremowy żel pod prysznic Miód i Gardenia. Jeden z moich ulubionych żeli pod prysznic z AVONU. Mycie nim ciała to sama przyjemność. Pięknie pachnie i co najważniejsze, zapach ten utrzymuje się długo na skórze. Uwielbiam takie słodkie zapachy! W dodatku ma fajną kremową konsystencję, która z łatwością rozprowadza się po ciele. Z chęcią bym do niego jeszcze wróciła, tylko nie wiem, czy ten zapach jest jeszcze dostępny... 

Cukrowy peeling do ciała EVELINE COSMETICS I Love Vegan Food. Bardzo fajny peeling, opakowanie wystarczyło mi na dwie aplikacje, przy pierwszej, jak i przy drugiej sprawdził się u mnie inaczej. Ogólnie jestem z niego zadowolona i może jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.



Twarz - pierwsza część



NIUQI ACAI wygładzająca maska na tkaninie, Bielenda Vege Detox, maseczki do twarzy, Maseczka Marion, AA, BĄBELKOWA oczyszczająca maska do twarzy

NIUQI ACAI wygładzająca maska na tkaninie. Ale ta maseczka ma piękny zapach! Czuć świeże słodkie owoce acai. Maska dobrze przylega do twarzy, jest mocno nawilżona, jedyny mały minus to zbyt duży otwór na usta, ale tak to jest ok. Po aplikacji i wklepaniu serum z tkaniny, twarz trochę się lepiła i kleiła po niej, dlatego lepiej stosować tę maseczkę na noc. Bardzo jestem z niej zadowolona. Po jej zastosowaniu moja cera była gładka, nawilżona i odświeżona, więc użyje jej znowu, wypróbuję także jej inne rodzaje, którymi efektami na pewno się Wam pochwalę.

Bielenda Vege Detox normalizująca maseczka do twarzy Jarmuz & Burak była w porządku, chociaż nie było szału, więc może jeszcze kiedyś się na nią skuszę. BIELENDA VEGE DETOX nawilżająca maseczka do twarzy z brokułem i dynią miała moją twarz nawilżyć jednak coś jej nie wyszło, więc już do niej do nie wrócę. Recenzja TUTAJ

Maseczka Marion Granat. Konsystencja zwyczajna, biała, kremowa, zapach prawie niewyczuwalny. Na początku trochę mnie piekła skóra, ale później byli już ok. Użyłam jej na noc, zamiast kremu do twarzy. Po aplikacji, kiedy próbowałam ją wklepać w twarz, zaczęła się wałkować i miałam wrażenie, że moja twarz jest posmarowaną mydłem. Rano moja skóra była taka sama jak przed zastosowaniem tej maseczki. Chyba nie muszę już pisać, że jej nie użyję. Z kolei Maseczka Marion Awokado była trochę lepsza od Granatu, konsystencję ma identyczną, jednak po wklepaniu jej w twarz na szczęście nie wałkowała się i nie przypominała mydła. Skóra rano nie była jakaś sucha, więc może coś tam zadziałała. Ostatecznie maseczka awokado nie przekonała mnie do siebie i tej maseczki również nie użyję znowu.

AA, BĄBELKOWA oczyszczająca maska do twarzy. Kupiłam ją niedawno (pisałam o niej też w moim wpisie o zakupach). Bardzo ciekawa maseczka. Po nałożeniu na twarz zaczęła się pienić i delikatnie musować, masując przy tym. Im dłużej musowała, tym więcej było na twarzy piany, po około 5 minutach wmasowałam ją w twarz, a następnie po około 3 minutach zmyłam letnią wodą. Z efektów byłam bardzo zadowolona, moja twarz była gładka, matowa, nawilżona oraz miała wyrównany koloryt. Na pewno jeszcze kiedyś ją użyję! 



Twarz - druga część



Perfecta Peeling drobnoziarnisty, Perfecta Peeling gruboziarnisty, L'biotica hialuronowe płatki pod oczy, Naturę Quinn, regenerujący kem do twarzy

Perfecta Peeling drobnoziarnisty, który głęboko oczyszcza, odblokowuje pory i przywraca skórze blask. Świetny peeling, bardzo przyjemnie myło mi się nim twarz, jego drobinki są super, a masowanie twarzy to sama przyjemność. Peeling idealnie wygładził i odświeżył moją skórę. Na pewno kupie go jeszcze. 


Perfecta Peeling gruboziarnisty, który głęboko oczyszcza, redukuje nadmiar sebum i wygładza. Jak dla mnie jego grube drobinki były zbyt ostre, więc musiałam bardzo delikatnie masować  twarz, która i tak była po nim cała czerwona. Idealnie peeling ten sprawdziłby się do ciała, bo do twarzy był zbyt ostry, więc nie kupię go już.


L'biotica hialuronowe płatki pod oczy. Jedne z moich ulubionych płatków pod oczy, które od jakiegoś czasu używam co tydzień i bardzo je lubię, bo widać po nich efekty. Niestety ostatnio się na nich trochę zawiodłam, bo zamiast 3 par płatków, znalazłam w opakowaniu tylko 2 pary... Tak więc robię sobie z nimi przerwę na jakiś czas.


Naturę Quinn, regenerujący kem do twarzy, a raczej jego próbka. Twarz bardzo się świeci po tym kremie, dlatego lepiej go stosować na noc. Zapach mocny i nie w moim typie, dlatego mam wątpliwości czy kupić ten krem w większym rozmiarze. Skóra po nim jest nawilżona i zregenerowana. Na tę chwilę raczej nie skuszę się na jego większy rozmiar.


Makijaż 



Podkład rozświetlająco-nawilżający, LUXURY LOOK DELIA COSMETICS, EVELINE COSMETICS LIQUID PRECISION LINER 2000, eyeliner w płynie czarny, EVELINE, Utwardzająca odzywka do paznokci z diamentem

LUXURY LOOK DELIA COSMETICS, Podkład rozświetlająco-nawilżający. Nawet byłam z niego zadowolona, bo dobrze krył wszystkie niedoskonałości i cienie pod oczami, a twarz po nim była w miarę matowa. Niestety nie jest to ten jedyny podkład, który idealnie nadaje się do mojej cery, dlatego na tę chwilę nie będę do niego wracać i będę testować dalej różne podkłady. Recenzja TUTAJ

EVELINE COSMETICS LIQUID PRECISION LINER 2000, eyeliner w płynie czarny. Pisałam o nim niedawno w moim poście o zakupach, ale przypomnę, że jest, mimo małej pojemności jest bardzo wydajny, utrzymuje się na powiece przez cały dzień, no i jest tani. Tak więc kupiłam go niedawno znowu, a ze starym eyelinerem już się żegnam. Miałam go kilka miesięcy, przez ten czas zdążyły mi się zmazać złote litery na opakowaniu, a odkręcana część z pędzelkiem trochę mi popękała (trochę to widać na zdjęciu). To jedyny mały minus tego eyelinera, ale nie stoi on na przeszkodzie żebym, miała go używać.

EVELINE, Utwardzająca odzywka do paznokci z diamentem. Z tą odzywką historia była taka sama jak z opisanym przeze mnie wyżej eyelinerem, czyli skończyła mi się poprzednia odżywka, a że sprawdzała się ona u mnie świetnie, to kupiłam ją znowu, co zresztą opisałam również w moim poście o zakupach. Jak dla mnie jest to najlepsza odżywka do paznokci jaką, kiedykolwiek używałam, więc spodziewajcie się niebawem recenzji o niej (zdjęcia do wpisu już porobiłam :D)

I co z moich zużyć najbardziej przypadło Wam do gustu?
Miałyście coś z tych rzeczy?

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Projekt Denko Sierpień 2020

Zawsze na koniec miesiąca robiłam podsumowanie przetestowanych przeze mnie maseczek z danego miesiąca, jednak w tym miesiącu zbyt mało nowości testowałam. W sierpniu użyłam parę maseczek, które już opisywałam w innych postach, dlatego nie ma sensu robić osobnego wpisu o nich. Z tego właśnie powodu wpadłam na pomysł, żeby pierwszy raz w historii mojego bloga zrobić projekt denko, czyli krótki opis moich zużytych kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi, co sprawdziło się u mnie najlepiej, a co okazało się bublem, to zapraszam do dalszego czytania.


Gliss Kur Szampon do włosów, wygładzenie i miękkość, AVON, Luksusowy odżywczy spray do włosów Nutri 5, Eveline FOOD FOR HAIR maski do włosów EVELINE MAGIC SKIN CC nawilżający krem na zaczerwienienia, Ziaja, De-makijaż, dwufazowy płyn do demakijażu oczu, L'biotica hialuronowe płatki pod oczy, Bielenda, maseczka CBN CANNABIDIOL, Bielenda, Japan Peel-Off Mask, Be Beaty, Maseczka peel-off Węgiel, Be Beauty, Maseczka  Konopie, Hebe Cosmetics Intensywne Nawilżanie krem do rąk w piance, BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu, AVON, Mgiełka do ciała Encanto Irresistible, Wibo, kredka rozświetlająca łuki brwiowe, Eveline, Hialuronowy wypełniacz do ust, Kredka do oczu nieznanego pochodzenia, Miss Sporty, korektor do twarzy, Dr. Martin Schwarz, Żel antybakteryjny Bioscaling, Be Beauty, Płatki kosmetyczne



Włosy


Gliss Kur Szampon do włosów, wygładzenie i miękkość, AVON, Luksusowy odżywczy spray do włosów Nutri 5, Eveline FOOD FOR HAIR maski do włosów.


Gliss Kur, Szampon do włosów, wygładzenie i miękkość, przeznaczony do włosów matowych i łamliwych. Sprawdził się u mnie dobrze, ale nie jestem nim jakość szczególnie bardzo zachwycona. Zapach może być, kolor ładny, opakowanie wygodne w użyciu i ze względu na dużą pojemność służył mi bardzo długo. Moje włosy były po nim w miarę w dobrej kondycji, jednak potrzebowałam dodatkowo odzywki, żeby ułatwiły mi rozczesywanie. Szampon ten może jeszcze kupię, pod warunkiem, że będzie w promocji. Nie pisałam o nim recenzji, bo nie było sensu.

AVON, Luksusowy odżywczy spray do włosów Nutri 5. Bardzo ułatwia rozczesywanie włosów, nabłyszcza je i wygładza. Jestem bardzo zadowolona z niego i na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę.  Recenzja  TUTAJ.

Eveline FOOD FOR HAIR maski do włosów. Mają piękne zapachy i ułatwiają rozczesywanie włosów. Ogólnie nie różnią się za bardzo między sobą. Maski Aroma Coffee Maska i Banana Care Maska użyję, pod warunkiem, że będą w promocji przynajmniej -50%, Maskę Sweet Coconut Maska użyję niezależnie od promocji, bo najlepiej się u mnie sprawdziła. Recenzja TUTAJ.


Twarz


EVELINE MAGIC SKIN CC nawilżający krem na zaczerwienienia, Ziaja, De-makijaż, dwufazowy płyn do demakijażu oczu, L'biotica hialuronowe płatki pod oczy, Bielenda, maseczka CBN CANNABIDIOL, Bielenda, Japan Peel-Off Mask, Be Beaty, Maseczka peel-off Węgiel, Be Beauty, Maseczka  Konopie,

EVELINE MAGIC SKIN CC nawilżający krem na zaczerwienienia. Krem bardzo dobrze się u mnie sprawdzał, jedynie w upalne dni, skóra bardziej się po nim świeciła, dlatego czasami musiałam wspomagać się pudrem, ale ogólnie był w sam raz i może jeszcze do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

Ziaja, De-makijaż, dwufazowy płyn do demakijażu oczu. przeznaczony do zmywania makijażu zwykłego, jak i wodoodpornego. W 100% nie domywał on mojego makijażu, po którym pozostałości zawsze domywał mi żel do mycia twarzy. Nie wiem czy jeszcze kiedyś wrócę do niego.

L'biotica hialuronowe płatki pod oczy. Moje ulubione płatki pod oczy, które od jakiegoś czasu używam co tydzień i bardzo je lubię, bo widać po nich efekty. Nie robiłam recenzji o nich, ale jest mały opis TUTAJ.

Bielenda, maseczka CBN CANNABIDIOL. Uwielbiam i użyję znowu. Recenzja TUTAJ.

Bielenda, Japan Peel-Off Mask. Obie maseczki były w miarę dobre, ale nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Użyję, pod warunkiem, że będą w promocji. Recenzja TUTAJ.

Be Beaty, Maseczka peel-off Węgiel. Świetna maseczka, łatwo się ściąga i idealnie oczyszcza skórę. Użyję jej znowu. Nie pisałam o niej recenzji, ale jest mały opis TUTAJ.

Be Beauty, Maseczka  Konopie. Świetna maseczka. Użyję znowu. Recenzja TUTAJ.

Tołpa, nawilżająca maska-kompres na twarz, szyje i pod oczy. Bardzo ją lubię i użyję znowu. Recenzja TUTAJ.

NIUQI Korean Energy, Rytuał oczyszczenia, peeling wygładzający i maseczka oczyszczająca. Świetny rytuał. Użyję znowu. Nie ma recenzji ani zdjęcia pożegnalnego, jedynie mały opis TUTAJ.



Ciało



Hebe Cosmetics Intensywne Nawilżanie krem do rąk w piance, BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu, AVON, Mgiełka do ciała Encanto Irresistible




Hebe Cosmetics Intensywne Nawilżanie krem do rąk w piance. Najlepszy krem do rąk, jaki miałam w ostatnim czasie, pewnie dlatego, że ma konsystencję pianki, jest wydajny, wystarczył na kilka miesięcy. Na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu. Mimo małej pojemności bardzo wydajny żel. Stosowałam go po opalaniu i po zwykłej kąpieli. Idealnie nawilża, łagodzi, pozostawia gładką skórę. Może jeszcze kiedyś go użyję. Nie pisałam recenzji o nim, ale jest  mały opis  TUTAJ.

AVON, Mgiełka do ciała Encanto Irresistible. Chyba najpiękniejszy zapach mgiełki, jaki kiedykolwiek miałam, na pewno jeszcze do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

ISANA Coffee & Coconut, Peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba. Mimo wielu negatywnych opinii na jego temat bardzo go polubiłam i użyję go znowu. Nie ma zdjęcia pożegnalnego, ale jest recenzja TUTAJ


Makijaż


Wibo, kredka rozświetlająca łuki brwiowe, Eveline, Hialuronowy wypełniacz do ust, Kredka do oczu nieznanego pochodzenia, Miss Sporty, korektor do twarzy.

Wibo, kredka rozświetlająca łuki brwiowe. Swego czasu często podkreślałam sobie tą kredką łuki brwiowe, jednak szybko się zużyła. Nie kupię już jej, bo jak dla mnie, o wiele lepszy efekt jest po sypkim rozświetlaczu. 

Eveline, Hialuronowy wypełniacz do ust. Kupiłam go w komplecie z peelingiem do ust, jednak peelingu używam rzadziej, więc jeszcze nie zdążył mi się zużyć, w przeciwieństwie do tego wypełniacza. Nie kupię już go, bo wolno  się wchłania i minimalnie wypełnia usta, wolę jego kolorową wersję, której obecnie używam.

Kredka do oczu nieznanego pochodzenia z gąbeczką do rozcierania kresek, której już nie kupię, choćbym znała jej pochodzenie, ponieważ rozmazywała mi się pod dolnymi powiekami. 

Miss Sporty, korektor do twarzy. Nie wiem, czemu go kupiłam, bo jego odcień w ogóle nie pasuje do mojej twarzy i odznacza się na niej, dlatego prawie wcale go nie używałam, aż się przeterminował i dzisiaj postanowiłam się z nim pożegnać.


Inne


Dr. Martin Schwarz, Żel antybakteryjny Bioscaling, Be Beauty, Płatki kosmetyczne

Dr. Martin Schwarz, Żel antybakteryjny Bioscaling. Żel antybakteryjny do zębów przeznaczony do samodzielnego usuwania płytki nazębnej, który stosowałam przed wybielaniem zębów. Bardzo go polubiłam, nawet kiedy już przestałam wybielać zęby, nadal go stosowałam. Dzięki niemu miałam wrażenie, że moje zęby są dokładniej wyczyszczone.  Więcej pisałam o nim TUTAJ.

Be Beauty, Płatki kosmetyczne. Płatki jak to płatki, tanie, wydajne i dobrze się sprawdzają. Użyję ich jeszcze.


The end



Miałyście któryś z tych produktów?
Który z nich zainteresował Was najbardziej?

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Kosmetyki towarzyszące mi podczas wakacji

Jest wiele kosmetyków, bez których ciężko się obejść na wakacjach. Letnie miesiące to czas, kiedy szczególnie trzeba dbać o swoją skórę. Trzeba smarować się kremami z wysokim filtrem, stosować łagodzące kosmetyki po opalaniu, jednorazowe kremy lub maseczki. Kiedy wybieramy się nad wodę najlepiej też zaopatrzyć się wodoodporny tusz do rzęs. Na pewno każdy przed takim wyjazdem na wakacje robi sobie listę najpotrzebniejszych kosmetyków po to, żeby udać się na wielkie przedwyjazdowe zakupy.

Ja już jestem po takich zakupach. Cały zestaw kosmetyków mam już skompletowany i na pewno przyda mi się podczas moich tygodniowych wakacji nad polskim morzem. Już nie przedłużam (bo tworze ten post będąc już na wakacjach) i biorę się za prezentację najważniejszych kosmetyków, które zabrałam ze sobą.


SYOSS FRESH&UPLIFT


SYOSS FRESH & UPLIFT suchy szampon w piance do włosów 200 ml

Jak dla mnie suchy szampon to jeden z najważniejszych kosmetyków do włosów latem, który jest dużym wybawieniem w upalne dni, kiedy włosy szybciej się przetłuszczają. W swojej kolekcji mam suchy szampon do włosów w piance Syoss Fresh & Uplift. Bardzo lubię suche szampony w piance, bo sprawdzają się u mnie świetnie, więc jeśli jesteście ciekawi więcej na temat tego szamponu, to zapraszam na recenzję TUTAJ (jest to jedna z moich pierwszych recenzji, więc wybaczcie jeśli będą w niej jakieś niedociągnięcia).


BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu


BIELENDA Bikini nawilżająco-łagodzący żel aloesowy po opalaniu 45 g

Kupiłam ten żel w Rossmannie za 3,59 zł (w promocji). W sumie nie spodziewam się tu wielkich upałów, ale za taką ceną nie mogłam go nie kupić. Ma poręczne opakowanie. Zawiera aktywne składniki: D-panthenol, alantoinę, sok z liści aloesu, kwas hialuronowy, glicerol, sorbitol. Składniki te wydają się fajne, wiec myślę, że będę z niego zadowolona. Producent zapewnia, że żel ma lekką formułę i "pozostawia przyjemne uczucie ukojonej, gładkiej i miękkiej skóry". Wierzę mu na słowo, bo jeszcze nigdy nie miałam tego żelu. 


BIOELIXIRE Jedwab +witamina A


BIOELIXIRE Jedwab +witamina A, 20ml

Nie mogłam też zapomnieć o moich włosach, dlatego zabrałam ze sobą jedwab, który chroni przed promieniami UV. Buteleczka ma tylko 20 ml, co jest dużym plusem, bo jest mała i nie zajmuje dużo miejsca. Jedwab ten w miarę dobrze nawilża i odżywia końcówki moich przesuszonych włosów, które wyglądają na zdrowsze. Wspominałam już o tym jedwabiu, w jednym z moich postów o zakupach, teraz kupiłam go znowu. Jeśli jesteście ciekawi więcej na jego temat, zapraszam TUTAJ


ISANA Coffee & Coconut


ISANA Coffee & Coconut peeling o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba 40 g

Kupiłam go w Rossmannie za 1,29 zł (w promocji). Jednorazowa saszetka akurat mi wystarczy podczas całego pobytu tutaj. Producent zapewnia o efekcie gładkiej i miękkiej skóry oraz o odprężonych zmysłach. Peeling zawiera: naturalną sól morską, drobny proszek kawowy, zapach kokosu, wanilię, nutkę kawy i olej jojoba. Nie mogę się już doczekać tego pięknego zapachu kawy i kokosa, kiedy będę stosować ten peeling.


NIUQI Korean Energy Rytuał Oczyszczenia


NIUQI Korean Energy Rytuał Oczyszczenia 2x6g 

Nie mogło zabraknąć jednorazowego rytuału oczyszczenia z Biedronki. Nie zajmuje on dużo miejsca, a na pewno mi się przyda (mam nadzieję, że będę miała czas na "maseczkowanie się"). Całkiem niedawno pisałam już o tym rytuale oczyszczenia, składającego się z maseczki i peelingu, gdzie chwaliłam się moimi zdobyczami z Biedronki. Jeśli ktoś jest ciekaw więcej szczegółów o tym rytuale, to zapraszam TUTAJ.


AVON, Tusz do rzęs SUPER SHOCK


AVON, Tusz do rzęs SUPER SHOCK

Jest to wodoodporny tusz do rzęs, który zakupiłam z Avon (o kosmetykach z tej marki dużo tutaj piszę). Kosztował on koło 10 zł, przy zakupie dowolnych kosmetyków z jakiś tam stron. Z racji, że mam zaprzyjaźnioną konsultantkę, zapłaciłam za niego tylko 10 zł bez konieczności kupowania kosmetyków z jakiś tam stron, które mnie nie interesowały. Bardzo często zamawiam ten tusz w wersji normalnej lub wodoodpornej i jestem z niego zadowolona, bo ładnie podkreśla, pogrubia i rozdziela rzęsy. 


KOLASTYNA, Q10 Anti Aging


KOLASTYNA, Q10 Anti Aging ochronny krem do twarzy wysoka ochrona SPF 50, 50 ml

Mój wyjazd nad morze zmusił mnie do tego, żebym zaopatrzyła się w krem do twarzy z wysokim filtrem, tak więc kupiłam  krem ochronny SPF 50 w Rossmannie za 17,99 zł. Nawet jeśli pogoda nie dopisze, warto dla bezpieczeństwa posmarować się kremem z wysokim filtrem, bo nad morzem słońce szybciej łapie. Krem ten chroni przed promieniowaniami UVA, UVB, VL, IR. Zawiera Q10 i kwas hialuronowy. Jest testowany dermatologicznie. 

To będzie na tyle prezentacji moich kosmetyków, z którymi nie rozstaję się na wakacjach. Oczywiście kosmetyków zabrałam więcej, pominęłam te, które używam w codziennej pielęgnacji porannej i nocnej niezależnie czy gdzieś wyjeżdżam, czy jestem w domu. Mimo tego, że starałam się moje kosmetyki i ubrania ograniczyć do najpotrzebniejszych, moje dwie walizki z trudem się domknęły... 

A Wy gdzie wybieracie się w tym roku na wakacje?
Jakie kosmetyki są dla Was niezbędne w czasie wakacji?

sobota, 25 lipca 2020

Zakupy z Biedronki

Pewnie wiele osób robi w Biedronce zakupy spożywcze, jednak mnie, jak jestem w tym markecie, zawsze ciągnie w pierwszej kolejności do książek i do kosmetyków. Wiecie, że przez Biedronkę zaczęło się moje nałogowe kupowanie książek? Czasami można wyszukać wiele fajnych kieszonkowych wydań  za niecałe 10 zł lub nieco droższych książek w ładnych standardowych okładkach. Do kosmetyków z Biedronki przekonałam się niedawno. W niskich cenach można wyszukać wiele fajnych kosmetyków z różnych znanych marek.

Zakupy z Biedronki

Dzisiaj odpoczniemy trochę od moich recenzji kosmetyków,  które ostatnio piszę jak szalona. Pochwalę się zatem moimi zakupami z Biedronki, które zrobiłam w ostatnim czasie. Znalazło się w nich kilka kosmetyków do pielęgnacji ciała, twarzy oraz włosów. Nie czekajmy dłużej i zajrzyjmy w końcu do mojej różowej torebki z zakupami!

1. Be Beaty, Żel pod prysznic Tropical Green


Be Beaty, Żel pod prysznic Tropical Green

Żel pod prysznic Tropical Green z firmy Be Beauty zachęcił mnie do kupna swoimi orzeźwiającymi składnikami aktywnymi, jakimi są: kiwi i liczi. Dzięki przezroczystej buteleczce widać jego ciekawą konsystencję. Nie mogłam się powstrzymać już w sklepie i musiałam powąchać ten żel, który ma piękny zapach świeżych owoców, pobudzający zmysły. Jest to produkt wegański oraz jest testowany dermatologicznie. Kosztował 4,99 zł, jego pojemność to 300 ml. Mam przeczucie, że ten żel sprawdzi się u mnie idealnie.

2. Be Beaty, Szampon Fiber Intensity


Be Beauty, Szampon Fiber Intensity

Szampon do włosów Fiber Intensity z marki Be Beauty zachęcił mnie opisem z tyłu opakowania, a właściwie tą informacją, że ułatwia rozczesywanie włosów. Producent zapewnia efekt naturalnie gęstych włosów, bez puszenia się, które po umyciu są elastyczne, czyste i miękkie u dotyku. Szampon zawiera proteiny z soi i pszenicy, jego formuła wzbogacona jest w hydrolizat z nasion Karobu. Jest on testowany dermatologicznie. Kiedyś miałam inny szampon z tej marki, którego efekt nie zrobił na mnie zbyt wielkiego, ale myślę, że za tak niską cenę wypróbuję też ten szampon, który kosztował mnie 4,99 zł za pojemność 250 ml. Jestem ciekawa, czy będę z niego zadowolona.


3. NIUQI Korean Energy, Rytuał oczyszczenia, peeling wygładzający i maseczka oczyszczająca


NIUQI Korean Energy, Rytuał oczyszczenia, peeling wygładzający i maseczka oczyszczająca

Maseczka i peeling z marki NIUQI kupiłam, bo bardzo zachęciły mnie recenzje, które czytałam na innych blogach. Początkowo chciałam kupić większą maseczkę w tubce, ale jednak stwierdziłam, że na wypróbowanie tej maseczki idealne będzie jednorazowe opakowanie, które w sam raz nadaje się na wyjazdy, dlatego niedługo wezmę je ze sobą na moje wakacje nad morze. Peeling wygładzający zawiera enzym papai, który złuszcza skórę i ekstrakt z ananasa, który poprawia gładkość i miękkość skóry twarzy. Maseczka oczyszczająca zawiera węgiel aktywny absorbujący zanieczyszczenia i glinkę wulkaniczną, która oczyszcza i regeneruje. Ten rytuał oczyszczania kosztował mnie 2,99 zł. Miałam już jedną maseczkę z tej marki, która niezbyt się u mnie sprawdziła, jednak mam nadzieję, że z tą maseczką i peelingiem będzie inaczej i następnym razem zakupię tę maseczkę w tubce, która będzie mi służyć na więcej aplikacji. 

4. Be Beaty, Maseczka peel-off Węgiel


Be Beauty, Maseczka peel-off Węgiel

Bardzo lubię maseczki z Be Beauty. Są tanie, dobrze działają na moją skórę i starczają na dwie aplikacje. Zdecydowałam się na maseczkę peel off Węgiel, która przeznaczona jest do skóry problematycznej i mieszanej, a moja skóra podchodzi pod cerę mieszaną, bo ma tendencję do nadmiernego świecenia się. Maseczka zawiera wyciąg z lukrecji gładkiej i 100% naturalny węgiel aktywny z drzewa Ubame. Maseczka reguluje proces wydzielania sebum, łagodzi stany zapalne i głęboko oczyszcza. Maseczka kosztuje 1,69 zł. Myślę, że będę z tej maseczki zadowolona, tak jak z każdej maseczki z tej marki, które miałam okazje używać.

5. Be Beaty, Maseczka Opuncja


Be Beauty, Maseczka,Opuncja

Wyżej dokładnie już napisałam, dlaczego bardzo lubię maseczki z Be Beauty. Zdecydowałam się na maseczkę Opunicja, bo bardzo zaciekawiła mnie ta roślina i chyba nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku zawierającego ją. Nie doczytałam na opakowaniu, że maseczka przeznaczona jest do skóry dojrzałej i wrażliwej. Mam ponad 20 lat, więc nie gustuję  jeszcze w kosmetykach do skóry dojrzałej. Moja mieszana cera bywa też wrażliwa, więc jest nadzieja, że ta maseczka sprawdzi się u mnie dobrze. Zawiera ona olej z opuncji i kompleks witamin, które nawilżają skórę i dają efekt jedwabistej gładkości oraz regenerują i poprawiają kondycję skóry twarzy. Ta maseczka, tak samo, jak maseczka Węgiel kosztowała mnie jedynie 1,69 zł (gdyby nie to, że te maseczki były już poprzebierane i nie miałam dużego wyboru, pewnie nabrałabym ich więcej).

To będzie na tyle moich zakupów. Miałam jeszcze kupić balsam w pudełeczku z Be Beauty, ale się powstrzymałam, bo mam już dwa balsamy do ciała w domu, których szybko nie zużyję. 

Który z kosmetyków zaciekawił Was najbardziej?
Miałyście któryś z nich?

Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts