Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem do rąk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krem do rąk. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 września 2021

Zakupy z Avonu

Kto czyta mój blog, ten wie, że raz na jakiś czas chwalę się moimi zakupami z Avonu. Zazwyczaj zamawiam je z katalogu od swojej zaprzyjaźnionej konsultantki, jednak tym razem nabyłam  moje nowe zdobycze w zupełnie inny sposób... Zobaczcie sami w jaki!


Tym razem zakupiłam parę kosmetyków na Allegro. Prawie wszystkie są prezentem imieninowym dla mojej siostry. Normalnie zamówiłabym je z katalogu, jednak nie wszystkie kosmetyki, z których ucieszyłaby się moja siostra, są w nim dostępne. Dzięki temu, że jakiś czas temu uruchomiłam sobie usługę Allegro Smart (czyli mam 5 darmowych dostaw jeśli wydam powyżej 40 zł na zakupy przy jednej dostawie), zamówiłam kilka kosmetyków, którymi zamierzam się dzisiaj pochwalić. Tak więc zapraszam do czytania.

1. Avon CLEARSKIN 3 w 1 żel -peeling-maska z glinką 75 ml


 Avon CLEARSKIN 3 w 1 żel -peeling-maska z glinką 75 ml
To ta maska była główną rzeczą, którą chciała dostać moja siostra na imieniny, świetnie działa na jej skórę. Ciężko jest ją jeszcze spotkać w aktualnych katalogach, ale na szczęście jest jeszcze dostępna na Allegro, za 8,99 zł.

2. AVON ENCANTO INTENSE mus do ciała  200 ml

 
AVON ENCANTO INTENSE mus do ciała  200 ml
Bardzo lubię kosmetyki z serii Encanto, więc jak zobaczyłam ten mus w tak atrakcyjnej cenie, to musiałam go kupić. Kosztowało 11,89 zł (w katalogach jest o wiele droższe). Jestem pewna, że idealnie sprawdzi się jako kosmetyk nawilżający i odżywiający skórę.

3. Avon Works ZAAWANSOWANE SERUM NA ROZSTĘPY 150 ml


Avon Works ZAAWANSOWANE SERUM NA ROZSTĘPY 150 ml
Nie miałam nigdy kosmetyków modelujących figurę z Avonu, dlatego z ciekawości zakupiłam ten żel. Nie pamiętam dokładnie, ile kosztował w katalogu, ale pamiętam, że zawsze jego cena odstraszała mnie trochę. Na Allegro zakupiłam go za 12, 99 zł, więc nie jest źle. 

4. AVON Planet SPA odżywczy peeling do rąk i stóp 75 ml. 


AVON Planet SPA odżywczy peeling do rąk i stóp 75 ml. 
Wśród wielu mazideł, moja siostra nie miała jeszcze takiego kosmetyku, jak ten peeling, więc stwierdziłam, że będzie on idealnym prezentem. Mnie samą wiele razy kusił ten peeling w katalogu, nie był za drogi, a a Allegro zapłaciłam za niego 7,21 zł.

5. Avon ATTRACTION krem do rąk  30 ml
 

Avon ATTRACTION krem do rąk  30 ml
Moja siostra ostatnio bardzo polubiłam perfumy Attraction, więc pomyślałam, że krem ten dorzucę do prezentu. Co prawda ma ona wiele kremów do rąk, ale pomyślałam, że ich nigdy nie za wiele i na pewno się przyda. Kosztował on 6,89 zł. 

6. Avon KONTURÓWKA DO OCZU  Blackest Black


Avon KONTURÓWKA DO OCZU  Blackest Black
Wśród tych wszystkich kosmetyków, jest to jedyna rzecz dla mnie. Uwielbiam te kredki, nie rozmazują się ani nie kruszą, a na Allegro są one trochę tańsze niż w katalogu. Kosztowała 6,99 zł więc skorzystałam z okazji i kupiłam sobie tę kredkę

I to będzie na tyle moich (a raczej, w większości przypadków siostry) nowości kosmetycznych. Fajnie, jest zamówić sobie coś po niższej cenie niż zawsze, jednak nadal mam słabość do oglądania i zamawiania kosmetyków z katalogu, więc myślę że kolejny przegląd moich nowości Avonowych będzie już tych katalogowych. 


Miałyście coś z tych kosmetyków?
Który z nich zaciekawił Was najbardziej?

 

środa, 1 września 2021

Denko sierpień 2021

I mamy pierwszy września, czyli niestety albo i stety rozpoczyna się nauka w szkołach. Jednak na większości blogów kosmetycznych początek nowego miesiąca oznacza zupełnie co innego... Nadszedł czas, aby pożegnać się ze zużytymi opakowaniami kosmetyków i pochwalić się nimi, jak co miesiąc. Zobaczmy zatem, z czym pożegnałam się w tym roku!


Żel pod prysznic Isana beach day, Żel pod prysznic Isana mango jungle, Kremowy żel pod prysznic Isana yoghurt & fruit


ŻELE POD PRYSZNIC


Żel pod prysznic Isana beach day, Żel pod prysznic Isana mango jungle, Kremowy żel pod prysznic Isana yoghurt & fruit
Żel pod prysznic Isana beach day, Żel pod prysznic Isana mango jungle, Kremowy żel pod prysznic Isana yoghurt & fruit. Ostatnimi czasy żele z Isany stały się jednymi z moich ulubieńców wśród żelów pod prysznic. W tym miesiącu zużyłam te trzy warianty. Każdy z nich pięknie pachnie, a za tak niską cenę, czyli 2,99 zł za 200 ml aż żal ich nie kupić, kiedy jest się w Rossmannie. W moich zapasach kosmetycznych czeka już słodka wersja tego żelu z pandą (kto tak samo lubi je jak ja, ten na pewno kojarzy tę wersję). Recenzja TUTAJ


PIELĘGNACJA CIAŁA


BIELENDA EXOTIC PARADISE nawilżający balsam do ciała z sokiem z melona, LIRENE antycellulitowy peeling do ciała, Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk

BIELENDA EXOTIC PARADISE nawilżający balsam do ciała z sokiem z melona. Ma piękny melonowy zapach i dobrze nawilża skórę. Jednak z czasem ten zapach stał się już dla mnie za ciężki, może dlatego, że jest zbyt mocny w upalne dni, kiedy zapachy odczuwalne są bardziej. Na razie nie planuję do niego wracać. Recenzja TUTAJ

LIRENE antycellulitowy peeling do ciała. Jeden z moich peelingowych ulubieńców. Kocham kawowe kosmetyki, które pachną prawdziwą kawą, jak ten. Być może jeszcze do niego wrócę, ale póki co planuję poznać inne pięknie pachnące i dobrze złuszczające peelingi. Recenzja TUTAJ

Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk. Jeden z moich ulubieńców wśród kremów do rąk. Bardzo fajna lekka konsystencja, ładny naturalny zapach i świetne nawilżenie. Jedynie muszę się trochę doczepić do opakowania, ponieważ miałam problem wyciśnięciem resztek, kiedy krem ten już mi się kończył,  ale jakoś udało mi się go zużyć do końca. Recenzja TUTAJ



PIELĘGNACJA TWARZY


Ava Aktywator Młodości, Hydranow, Epidermalny kwas hialuronowy, Lirene, Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień
Ava Aktywator Młodości, Hydranow, Epidermalny kwas hialuronowy. Jest to jeden z lepszych kosmetyków, które pomagają mi oszukać czas. Moja skóra wygląda po nim młodo, a zmarszczki pod oczami są prawie niewidoczne. Nie jest to moje pierwsze opakowanie i na pewno nie ostatnie. Recenzja TUTAJ

Lirene, Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień. Jeden  z lepszych kremów na dzień, jakie miałam. Dobrze nawilża, posiada filtr UV i dzięki niemu nie rozrastają się moje naczynka na twarzy. Nie jest to moje pierwsze opakowanie i na pewno nie ostatnie. Recenzja TUTAJ


PIELĘGNACJA WŁOSÓW


SYOSS FRESH & UPLIFT suchy szampon w piance do włosów, Joanna szampon koloryzujący Aromatyczne Cappucino, Babassu Oil Energizing Effect.
SYOSS FRESH & UPLIFT suchy szampon w piance do włosów. Jeden z lepszych suchych szamponów, jakie miałam, to już moje któreś opakowanie i nie  raz ten szampon przewijał się już na moim blogu i pewnie jeszcze o nim u mnie usłyszycie. Recenzja TUTAJ

Joanna szampon koloryzujący Aromatyczne Cappucino. Lubię co jakiś czas odświeżyć sobie kolor szamponem farbującym. Jednym z lepszych według mnie jest właśnie ten szampon. Zawsze mam po nim nie tylko ładny błyszczący odcień ciemnego blondu, ale  i moje moje włosy przez kilka dni po koloryzacji wyglądają na piękne i zdrowe. Nie jest to moje pierwsze opakowanie ani nie ostatnie. 

Babassu Oil Energizing Effect. Pierwszy raz miałam styczność z tym olejkiem do włosów i mogę powiedzieć, że świetnie odżywiał moje włosy, które były po nim, lekkie, miękkie, nawilżone i ogólnie były w lepszej kondycji. Być może jeszcze kiedyś do tego olejku wrócę. 

I to będzie na tyle moich zużyć. Zauważyliście, że nie było wśród nich żadnych maseczek do twarzy? Az dziwne, bo miesiąc o nich piszę. 

Jeśli jesteście ciekawi, jak prezentują się moje zeszłoroczne zużycia, to zapraszam TUTAJ


Miałyście któryś z tych kosmetyków?
Który z nich zainteresował Was najbardziej?

czwartek, 5 sierpnia 2021

Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu & Bielenda nawilżający krem do rąk

Dzisiaj będzie prezentacja moich kosmetyków, które zawsze mam przy sobie, ponieważ ze względu na ich małą pojemność i wielką przydatność, noszę je w torebce. Tak więc, oprócz portfela, telefonu, błyszczyku do ust (i kanapki, kiedy wybieram się do pracy), krem do rąk jest podstawowym przedmiotem w mojej torebce. Zatem zapraszam na prezentację moich dwóch takich kremów, których używam przemiennie!


Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu, BIELENDA nawilżający krem do rąk
Moje kremy do rąk, czyli Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu i Bielenda nawilżający krem do rąk, są łatwo dostępne, na pewno znajdzie się nie jeden sklep internetowy (a nawet i stacjonarny), w którym można je nabyć w atrakcyjnych cenach. Oba kremy trafiły do mnie w inny sposób, jeden był kosmetykiem niespodzianką, drugi sama sobie kupiłam. Oba kremy, tak jak napisałam na wstępie, noszę w torebce. Zobaczmy zatem, jak do mnie one trafiły i czym się różnią:


Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu


Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu
Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu był kosmetykiem niespodzianką (ze względu na wyraz "starzenie" w nazwie w życiu bym go nie kupiła). Znajduje się on w plastikowej tubce o pojemności 60 ml, która posiada odginaną zakrętkę. Ten krem trafił on do mnie w pudełku z kosmetykami niespodziankami, czyli w Chillboxie, który dostałam w prezencie urodzinowym (może ta nazwa "przeciw starzeniu" nie była przypadkowa?). Zobaczmy zatem, co mówi o nim producent:

OPIS PRODUCENTA

 
Tołpa urban garden. krem do rąk przeciw starzeniu
Jak widać, efekty po użyciu Tołpa urban garden kremu do rąk przeciw starzeniu są widoczne już po pierwszym użyciu. Poprawia on kondycję dłoni, a także chroni przed różnymi czynnikami zewnętrznymi, również przed starzeniem. 

Jego składniki aktywne to: ekstrakt z ziaren ryżu i masło shea, a tak prezentuje się jego skład:  

Aqua, Glycerin, Coco-Caprylate, Butyrospermum ParkiiButter,CetearylAlcohol, Ceteareth-20,StearicAcid,Peat Extract, Oryza Sativa Seed Protein, Phytic Acid, Oryza Sativa Extract, Tocopherol, Palmitic Acid, Disodium EDTA, Carbomer, Sodium Polyacrylate, Sodium Hydroxide, Parfum, Gluconolactone, Calcium Gluconate, Methylpropanediol, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Chlorphenesin, Sodium Benzoate, Benzoic Acid.


MOJA OPINIA


Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu ma bardzo ładny delikatny zapach, nie wiem, do czego go porównać, ale czuć w nim samą naturalność. Krem ten ma lekką gęstą konsystencję koloru białego, która łatwo się rozprowadza na dłoniach. Ręce nie są po nim tłuste, ani nie lepią się, więc krem szybko się wchłania i przy tym nawilża ręce. Faktycznie poprawia kondycje dłoni już po pierwszym użyciu. Są one dobrze nawilżone i miękkie przez długi czas. Jak dla mnie to jeden z lepszych kremów, który do mnie trafił w ostatnim czasie.


BIELENDA nawilżający krem do rąk


BIELENDA nawilżający krem do rąk
BIELENDA nawilżający krem do rąk kupiłam w Hebe w promocji za około 6 zł. Zdecydowałam się na niego, bo uwielbiam działanie i zapach (nie wiem co bardziej) oleju kokosowego. Kremy z serii orzechowej mają jeszcze inne warianty zapachowe o różnym działaniu, wśród których zdecydowałam się właśnie na ten. Ma on pojemność 50 ml, znajduje się w plastikowej tubce z odkręcaną zakrętką, a z tyłu opakowania znajduje się bardzo zachęcający opis producenta, zobaczcie sami!

OPIS PRODUCENTA    


BIELENDA nawilżający krem do rąk
Z opisu producenta wynika, że BIELENDA nawilżający krem do rąk jest przyjazny naturze. Jest przeznaczony dla skóry suchej, wymagającej intensywnej regeneracji. Chroni również przez wysuszeniem.

Jego składniki aktywne to: olej kokosowy i masło shea. Jego skład prezentuje się następująco:

Aqua (Water),Glycerin,Cocos Nucifera (Coconut) Oil,Butyrospermum Parkii (Shea Butter),Ethylhexyl Stearate,Cetearyl Alcohol,Glyceryl Stearate,Sorbitol,Isododecane,Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpentadecene,Ceteareth-18,Tocopheryl Acetate,Tocopherol,Beta-Sitosterol,Squalene,Ascorbyl Palmitate,Glycine Soja (Soybean) Oil,Dimethicone,Propanediol,Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer,Sodium Polyacrylate,Disodium EDTA,Phenoxyethanol,Ethylhexylglycerin,Benzyl Alcohol,Parfum (Fragrance),Butylphenyl Methylpropional,Coumarin,Hexyl Cinnamal,Linalool,Limonene 

MOJA OPINIA


BIELENDA nawilżający krem do rąk ma przyjemną lekką konsystencję, która jest gęsta i ma biały kolor. Kiedy odkręca się korek, czuć piękny kokosowy zapach, jednak kiedy smaruje się nim dłonie, zaczyna się wydobywać z tego zapachu sztuczność, która nie jest już taka przyjemna... Krem ten wolno się wchłania, ale chociaż ręce nie są suche, przez jakiś czas są one tłuste i trochę się lepią. Może lepiej sprawdziłby się zimą, kiedy ręce są bardziej wysuszone. Trochę się zawiodłam na tym kremie, jego trwałość to 6 miesięcy od otwarcie, więc może przetrzymam go do tych chłodniejszych miesięcy, być może lepiej się wtedy u mnie sprawdzi.


Jak widać, Tołpa urban garden krem do rąk przeciw starzeniu jest kremem, który bardziej przypadł mi do gustu, a wylądował wśród moich kosmetyków przypadkowo i to jego używam z większą chęcią.


A Wy jakie kremy do rąk nosicie w torebce?
Miałyście któryś z tych kremów?

czwartek, 15 lipca 2021

Przegląd urodzinowych nowości kosmetycznych

To już mój ostatni wpis w tym roku nawiązujący do moich urodzin. Bardzo dużo fajnych kosmetyków dostałam w prezencie, więc pomyślałam, że zanim zacznę je używać i zanim pojawią się ich recenzje to minie bardzo dużo czasu... Dlatego więc postanowiłam Wam je zaprezentować już dziś i napisać o nich parę słów. Zatem zapraszam do czytania!

Wśród moich nowych kosmetyków jest kilka marek, które używam po raz pierwszy. Zdarzyły się też takie kosmetyki ze znanych mi marek, które również używam po raz pierwszy. Znalazły się też takie produkty, które są sprawdzone, bo używam ich regularnie. Tak więc jest bardzo różnorodnie i będę miała co testować.


PREZENT OD MAMY


SYLVECO arnikowe mleczko oczyszczające do twarzy, Clou Organiczny olej jojoba, TOŁPA urban garden krem do rąk przeciw starzeniu wspomaga regenerację i uelastycznia skórę
W prezencie urodzinowym od mamy znalazły się produkty z Chill boxa, który zamówiłam pierwszy raz. Oprócz książki i zdrowej przekąski znalazły trzy bardzo ciekawe kosmetyki naturalne. Oto one:

SYLVECO arnikowe mleczko oczyszczające do twarzy. Zaczęłam już go używać i powiem Wam, że świetnie sobie radzi z oczyszczaniem skóry z makijażu. Za jakiś czas może będę miała więcej do powiedzenia na jego temat, bo nie miałam go wcześniej, wiec spodziewajcie się recenzji.

Clou Organiczny olej jojoba. Już trochę zaczęłam go używać i mogę powiedzieć, że jest bardzo dobry na suche skórki wokół paznokci. Do twarzy używam go punktowo, ale na razie nie widzę żadnych efektów. Chyba muszę się bardziej wczytać w jego zastosowanie. Może macie jakiś pomysł?

TOŁPA urban garden krem do rąk przeciw starzeniu wspomaga regenerację i uelastycznia skórę. Ma piękny zapach, oczywiście nie byłabym sobą, gdybym od razu nie posmarowała nim rąk. Bardzo dobrze nawilża i będzie idealny do torebki.


PREZENT OD SIOSTRY


Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, 200 ml, Nacomi Next Level kwas hialuronowy 10%, 30 ml, Ziaja Jagody acai maseczka na twarz i szyję na noc, aktywnie wygładzająca i łagodząca podrażnienia, 7 ml, Eveline Cosmetics Art Make-up Anti Shine Complex puder w kamieniu do twarzy transparent 31, 9 g
Ten prezent sama sobie wybrałam, a dokładniej zamówiłam sobie kilka rzeczy w aplikacji Hebe, siostra zajęła się resztą. Tym sposobem w prezencie dostałam te oto produkty:

Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, 200 ml.  Ostatnio bardzo polubiłam tę markę. Kiedy już ten peeling trafił w moje ręce, musiałam go powąchać.  Mogę powiedzieć jedynie, że ma śliczny apetyczny zapach! Już nie mogę się doczekać, aż zacznę go używać, póki co leży w zapasach i czeka na swoją kolej.  Jego recenzja pojawi się na pewno.

Nacomi Next Level kwas hialuronowy 10%, 30 ml. Kolejny produkt z tej marki. Myślę, że ten kwas będzie idealny jako dodatek do kremów i na moją skórę pod oczami. Póki co poczeka trochę w kolejce, aż skończę używać serum, które obecnie używam. Wrażeniami po jego stosowaniu na pewno podzielę się w recenzji.

Ziaja Jagody acai maseczka na twarz i szyję na noc, aktywnie wygładzająca i łagodząca podrażnienia, 7 ml. Miałam ją kiedyś i bardzo ją polubiłam, ale jakoś nigdy nie pisałam o niej szerzej. Możliwe, że jeszcze o niej opowiem na swoim blogu.

Eveline Cosmetics Art Make-up Anti Shine Complex puder w kamieniu do twarzy transparent 31, 9 g. Puder. Bardzo lubię pudry z tej marki. Ogólnie bardzo lubię produkty do makijażu z Eveline. Nie jestem pewna, ale już chyba kiedyś go używałam i byłam z niego zadowolona, myślę, że teraz też będę.


PREZENT OD DRUGIEJ SIOSTRY


Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień z SPF 20, Bielenda Vegan Muesli Mleczko Nawilżające Do Mycia Twarzy 175G
Oprócz książki, czyli pierwszej części serii "Sióstr Jutrzenek", której recenzja pojawi się na blogu z książkami i oprócz puzzli z kotkami (bo jestem wielką kociarą) dostałam te oto dwa kosmetyki:

Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień z SPF 20. To moje któreś z kolei opakowanie. Jak do tej pory jest jeden z najlepszych kremów na dzień, jakie używałam, więc sama sobie zażyczyłam ten prezent. Już go recenzowałam, więc kto jest jego ciekawy, zapraszam TUTAJ.

Bielenda Vegan Muesli Mleczko Nawilżające Do Mycia Twarzy 175 g.  Nie spodziewałam się, że dostanę to mleczko, ale bardzo dobrze, że je dostałam, bo takich kosmetyków na pewno nie za wiele. Jego recenzja pojawi się na pewno. Najlepsze jest to, że w moich zapasach kosmetycznych czeka właśnie krem do twarzy z tej serii.


PREZENT OD PRZYJACIÓŁKI


Avene Body zestaw Balsam otulający 250ml+żel pod prysznic 200ml, Kula do kąpieli o zapachu greckim Nacomi Fizzing Bath Bomb Summer in Greece, Perfecta Express mask odżywienie, miodowa maska głęboko odżywcza, Olej babassu do włosów Ronney Professional Babassu Oil Energizing Effect Hair Therapy
Muszę jeszcze napisać, że ten piękny bukiet, który króluje na każdym zdjęciu, wręczył mi synek mojej przyjaciółki, od której dostałam sporo fajnych kosmetyków, których nie miałam wcześniej. Oto one:

Avene Body zestaw Balsam otulający 250ml+żel pod prysznic 200ml. Nie miałam nigdy nic tej marki, więc z wielką ciekawością użyję tego zestawu, a z wrażeniami na pewno podzielę się w recenzji. Po opisie widzę, że będzie on idealny dla mnie, bo uwielbiam wszelkie rodzaju otulenia kosmetyczne.

Kula do kąpieli o zapachu greckim Nacomi Fizzing Bath Bomb Summer in Greece. Jeszcze nigdy nie byłam w Grecji, więc podczas kąpieli będę miała małą namiastkę. Nie miałam nigdy tego typu kosmetyku, więc jestem bardzo ciekawa jego działania.

Perfecta Express mask odżywienie, miodowa maska głęboko odżywcza. Chyba każdy, kto tu zagląda, wie, że lubię jednorazowe maseczki, więc z chęcią jej użyję. Miałam już wiele maseczek z Perfecty, ale tej jeszcze nie miałam, więc z wielką ciekawością ją wypróbuję.

Olej babassu do włosów Ronney Professional Babassu Oil Energizing Effect Hair Therapy. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju olejki, czy to do włosów, czy do ciała, więc z chęcią będę go używać. Jestem bardzo ciekawa jego działania, bo z tą marką mam styczność pierwszy raz.




I to będzie na tyle nowości, jakie mi przybyły w ostatnim czasie.

Miałyście coś z tych rzeczy?

Który produkt zaciekawiłaby Was najbardziej?


czwartek, 1 lipca 2021

Denko czerwiec 2021

W końcu nadszedł lipiec, czyli mój miesiąc, bo mam w nim urodziny. Jak co roku będę zasypana prezentami w postaci kosmetyków (które w większości sama sobie wybrałam), więc na pewno będziecie mieli o czym czytać na moim blogu, mimo że ostatnio z aktywnością na nim u mnie słabo. Piękna pogoda niestety nie zachęca do siedzenia przed laptopem... Na szczęście znalazłam trochę czasu, aby zaprezentować Wam moje czerwcowe zużycia zanim zacznę się chwalić lipcowymi nowościami, tak więc zapraszam do czytania! 



PIELĘGNACJA TWARZY



Be Beauty Węglowa maseczka do twarzy, Purederm kolagenowa maseczka pod oczy, Maseczka ze śluzem ślimaka, AVON Planet Spa Maseczka Aromaterapia z lawendą i rumiankiem, Ziaja liście manuka tonik zwężający pory

Be Beauty Węglowa maseczka do twarzy. Chyba piszę o niej w każdym moim wpisie o denku, więc powiem krótko, bardzo dobrze się u mnie sprawdza i myślę, że w kolejnym denku też ją zobaczycie. 

Purederm kolagenowa maseczka pod oczy. Bardzo dobre działanie, to już moje nie pierwsze opakowanie, ale na tę chwilę chyba ostatnie, bo chociaż efekty były po niej dobre, to w trakcie aplikacji skóra mnie trochę szczypała, co nie zdarzało mi się podczas używania wcześniejszych opakowań...  Na tę chwilę raczej odpuszczę sobie zakupu kolejnego. Recenzja TUTAJ 

Maseczka ze  śluzem ślimaka. Świetne działanie, płachta w miarę dobrze przylega do twarzy. Na pewno jeszcze kiedyś kupię.

AVON Planet Spa Maseczka Aromaterapia z lawendą i rumiankiem. Nienajgorsza maseczka, ale też nie najlepsza jaką miałam, nic wielkiego nie zdziałała na mojej twarzy podczas snu, równie dobrze mogłam smarować się zwykłym kremem na noc. Już jej nie kupię. Recenzja TUTAJ

Ziaja liście manuka tonik zwężający pory. Bardzo dobry tonik, idealnie, przygotowywał moją skórę twarzy po umyciu żelem, do dalszych etapów pielęgnacji. Bardzo lubię toniki z tej marki i spodziewajcie się niebawem recenzji jednego z nich. 


PIELĘGNACJA CIAŁA


Bielenda Japan Beauty Japoński krem do ciała Neroli+Zielona herbata, Venus olej rycynowy

Bielenda Japan Beauty Japoński krem do ciała Neroli+Zielona herbata. Piękny zapach,  świetne działanie! Na pewno jeszcze kupię, jak nie ten to inny wariant zapachowy. Recenzja TUTAJ

Venus olej rycynowy. Wielofunkcyjny olejek, stosowałam go aby przyśpieszyć porost brwi, odżywić rzęsy, a czasami olejowałam nim włosy, ale niestety nie byłam w tym systematyczna, więc niewiele mi na to pomógł. Za to odkryłam (jak już pozostało mi tylko 1/3 tego olejku), że świetnie się sprawdza jako produkt do demakijażu! Bardzo dobrze rozpuszcza mocny makijaż (nie wiem jak wodoodporny) i przy tym pielęgnuje skórę wokół oczu, od teraz tylko za takiego typu produktami do demakijażu będę się rozglądać. 


PIELĘGNACJA DŁONI


NIUQI Krem do rąk, NIUQI Peeling do rąk

NIUQI Krem do rąk. Piękny zapach, świetne działanie, idealny na zimę. Recenzja TUTAJ

NIUQI Peeling do rąk. Piękny kawowy pobudzający zapach, jeszcze lepsze działanie. Recenzja TUTAJ


PIELĘGNACJA STÓP


Be Beaty skarpetki złuszczające do stóp, Avon Foot Works Nawilżający krem do stóp

Be Beaty skarpetki złuszczające do stóp. Bardzo dobre działanie, poprawiły kondycję moich stóp, które są teraz gładkie, stosowałam je ponad miesiąc temu i zapomniałam już co to jest szorstka skóra na piętach. Recenzja TUTAJ

Avon Foot Works Nawilżający krem do stóp. Bardzo ładny zapach, świetne działanie. Ogólnie produkty z Avonu to moje obowiązkowe produkty do pielęgnacji stóp, więc na pewno do tego kremu wrócę, a jak nie do niego, to  do innego z tej marki. Recenzja TUTAJ.


KĄPIEL


Bielenda Exotic Paradise Nawilżający Peeling Cukrowy z sokiem z melona, Tessori Hamman żel pod prysznic

Bielenda Exotic Paradise  Nawilżający Peeling Cukrowy z sokiem z melona. Piękny zapach, dobre działanie. Bardzo lubię peelingi z tej serii, ale póki co najbardziej polubiłam się z wersją z pitają. Tego wariantu zapachowego już nie kupię, mimo, że był fajny, ale zamierzam jeszcze przetestować teraz wersję z papają. Recenzja TUTAJ

Tessori Hamman żel pod prysznic. Bardzo ładny orientalny zapach, bardzo dobre działanie i piękne oryginalne opakowanie. Być może jeszcze kupię, jak nie ten to inny z tej marki w równie pięknym opakowaniu i mam nadzieję, że z tak dobrym działaniem. Recenzja TUTAJ


WŁOSY


Hair in Balance By Only Bio Peeling do skóry głowy. Bardzo fajny peeling, Nacomi Słodkie Migdały szampon do włosów o działaniu wygładzającym z olejem ze słodkich migdałów

Hair in Balance By Only Bio Peeling do skóry głowy. Bardzo fajny peeling, świetne działanie, ale jakoś nie czuję potrzeby do niego wracać, Może dlatego, że brak mi czasu na tego typu zabiegi pielęgnacyjne. Może kiedyś jeszcze do niego wrócę. Recenzja TUTAJ

Nacomi Słodkie Migdały szampon do włosów o działaniu wygładzającym z olejem ze słodkich migdałów. Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy oraz włosy. Nie zaszkodził moim włosom i ogólnie nie był zły, ale już go nie kupię, bo stosuję obecnie szampon, który sprawdza się u mnie lepiej. Recenzja TUTAJ


MAKIJAŻ


Lirene matujący podkład do twarzy, Lirene matujący podkład do twarzy, Eveline eyeliner, Eveline serum powiększający usta z kwasem hialuronowym.

Lirene matujący podkład do twarzy. Działanie poprawne, trochę poprawiał wygląd cery, ale ogólnie słabe krycie, a po jakimś czasie cera zaczyna się świecić, więc nie obejdzie się bez bibułek matujących. Nie kupię ponownie. Recenzja TUTAJ

Eveline Tusz do rzęs z olejkiem argonowym. Fajna silikonowa szczoteczka, dobrze podkreśla rzęsy, ale nie wydłuża ich, ani nie pogrubia. Dobry do codziennego makijażu, ale już raczej nie kupię go, będę polować na inne tusze do rzęs z tej marki. 

Eveline eyeliner. Świetny, trzyma się na powiekach przez cały dzień, nie rozmazuję się, ani nie kruszy, jest bardzo wydajny i ma fajny pędzelek, którym zawsze udawało mi się narysować w miarę równe linie. Na pewno go jeszcze kupię.

Eveline serum powiększający usta z kwasem hialuronowym. Bardzo fajne serum, świetnie podkreśla usta i sprawia, że są bardziej pełne. Nadaje ładny wyrazisty kolor, oprócz tego świetnie nawilża usta na wiele godzin. Szkoda, że nie jest już dostępny w drogeriach, do których chodzę, ani nie widzę go już nawet na Allegro, a szkoda, bo jeszcze kiedyś bym do niego wrócił... 


I to będzie na tyle.

Miałyście coś z mojego denka?

Co z powyższych kosmetyków zaciekawiło Was najbardziej? 


czwartek, 24 czerwca 2021

Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk

Dzisiaj opowiem Wam o naturalnym kosmetyku, jakim jest krem do rąk, który ostatnimi czasy wpadł w moje ręce. Niezależnie od pory roku kosmetyk ten jest bardzo przydatny, dla osób, które muszą kremować ręce codziennie. Zawsze używam dwa kremy jednocześnie. Jeden o mniejszej pojemności noszę w torebce, a drugi o większej stoi na mojej szafce nocnej i smaruję się nim w ciągu dnia (najczęściej na noc). Dzisiaj porozmawiamy o tym drugim, także zapraszam do czytania.


Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk
Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk zalecany jest dla skóry suchej i podrażnionej. Jest on łatwo dostępny, można go kupić w każdej drogerii, lub w wielu internetowych sklepach, nawet raz spotkałam go w jednym z marketów spożywczo-przemysłowych. Jego cena waha się w okolicach 5-8 zł.

Krem ten ma za zadanie: zregenerować naskórek, złagodzić i ukoić podrażnioną skórę rąk oraz zabezpieczyć ją przed pękaniem. Składa się on w 95% z naturalnych składników. Pozostałe 5 % mają zapewnić przyjemną aplikację tego kremu. 
Jego składniki aktywne to:
  • masło Shea
  • D-panthenol
Efekt: zregenerowana, jędrna i elastyczna skóra (najlepsze efekty można uzyskać przy regularnym stosowaniu).

Sposób użycia: należy umyć i wysuszyć ręce, a następnie niewielką ilość kremu wmasować w dłonie.

OPAKOWANIE 


Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk
Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk znajduje się plastikowej ciemnobrązowej buteleczce o pojemności 100 ml wyposażonej w wygodną pompkę.

ZAPACH I KONSYSYTENCJA


Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk
Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk ma białą gęstą konsystencję, która jest lekka i szybko się wchłania. Zapach jest łagodny i delikatny, czuć w nim samą naturalność. 

SKŁAD


Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk

MOJA OPINIA


Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk
Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk jest kremem, który stoi na mojej szafce nocnej przy łóżku, zawsze przed pójściem spać smaruję nim ręce, po to, abym rano miała gładkie i zregenerowane (ponieważ w trakcie mojego szybkiego porannego szykowania się do pracy, każda minuta jest cenna i nie mam czasu na smarowanie rąk). Krem ten idealnie odżywia moje dłonie, stosuję go już około miesiąca i zauważyłam, że rzadziej mam suche i szorstkie ręce, skórki wokół paznokci też są wygładzone. Szybko się wchłania, kiedy używam go w ciągu dnia, moje ręce się nie lepią i nie ślizgają, więc nie utrudnia mi to różnych czynności. Po tym kremie moje ręce są gładkie i nawilżone przez długi czas, a co najważniejsze, nie muszę ich kremować po każdym umyciu rąk. Ogólnie bardzo lubię mocno i pięknie pachnące kosmetyki, jednak ten krem charakteryzuje się delikatnym i łagodnym, który ciężko jest do czegoś konkretnego porównać. Jednak bardzo polubiłam ten zapach, jest on idealny w upały, kiedy mocne zapachy zazwyczaj drażnią. Jestem bardzo zadowolona z działania tego kremu, cieszę się, że ma tak dużą pojemność i mam nadzieję, że jeszcze długo sobie postoi na mojej szafce nocnej.


A Wy znacie Venita BIO Intensywnie regenerujący krem do rąk?
Jaki jest Wasz ulubiony kosmetyk do pielęgnacji dłoni?

sobota, 17 kwietnia 2021

Zakupy z Action

Dzisiaj będzie post zakupowy. Co prawda z małym opóźnieniem, bo zakupy te zrobiłam tydzień temu, ale dopiero dzisiaj zebrałam się do tego, aby się Wam nimi pochwalić. Przybyło mi kilka nowości kosmetycznych i nie tylko. Nigdy wcześniej nie miałam tych produktów, dlatego, że nigdy wcześniej nie robiłam zakupów w Action, bo jakoś nie po drodze mi było do tego sklepu, aż w końcu nadarzyła się okazja, więc zobaczcie sami, co udało mi się dorwać!:)


Spośród moich zakupów nie zabrakło pachnideł, kremów, peelingów i oczywiście maseczek. Znalazły się w nich również pyszne produkty do jedzenia oraz coś z garderoby. Ale zacznijmy od początku:


1. Mgiełka do ciała


Action, Mgiełka do ciała
Mgiełka w sprayu do ciała o pojemności 235 ml kupiłam za 8,95 zł. Ma piękny kwiatowy zapach, który mógłby się dłużej utrzymywać, ale nie narzekam, może w cieplejszych dniach będzie trwalszy. Do wyboru było wiele innych pięknych egzotycznych zapachów, ale stwierdziłam, że ten jest najładniejszy, kojarzy mi się z romantycznymi chwilami. Czując jej woń na skórze i w powietrzu, można się na prawdę rozmarzyć!


2. Krem do rąk


Action, Krem do rąk

Oczywiście, podczas zakupów, moja uwaga skierowała się w stronę kremów do rąk, Spośród różnych dostępnych wariantów, wybrałam ananasowy. Kosztował on 4,24 zł. Jak na tę cenę idealnie nawilża moje dłonie na długi czas.  Ma piękny, słodki owocowy zapach. Konsystencja jest lekka i kremowa. Smarowanie nim rąk to sama przyjemność.


3. Maseczki do twarzy

 

Action, Maska na twarz

Maska w wyciągiem jagód i jogurtem, która ma za zadanie zmiękczyć i zrewitalizować skórę. 

Action, Maska na twarz
Maska z wyciągiem z granatu i kwasem hialuronowym, która ma za zadanie nawilżyć, wygładzić skórę i sprawić, żeby była sprężysta. 

Kupiłam obie te maski, bo uwielbiam jogurtowe kosmetyki oraz te, które mają w swoim składzie kwas hialuronowy. Oprócz tego chyba nie muszę tego pisać, że ogólnie uwielbiam stosować maseczki. Obie kosztowały mnie 2,69 zł. Są to maseczki w płachcie, których jeszcze nie używałam więc o ich działaniu wypowiem się dopiero jak je zadenkuję (moja intuicja mi mówi, że będę z nich bardzo zadowolona i pokocham ich zapach). 


4. Scrub z diamentowym pyłem 


Action, Scrub z diamentowym pyłem

Uwielbiam wszelkie peelingi i diamenty, wiec musiałam kupić ten scrub, który kosztował mnie 4,44 zł. Działa on złuszczająco i rewitalizująco, zawiera naturalny diamentowy pył i wystarcza na pięć aplikacji. Póki co leży teraz w moich peelingowych zapasach i czeka na swoją kolej, aż go użyję. O efektach na pewno Wam opowiem. 


5. Gorąca czekolada na patyku 2 sztuki



Action, Gorąca czekolada na patyku 2 sztuki
Tak bardzo mnie zaciekawiła ta czekolada, że aż musiałam kupić dwa opakowania. Dodatkowo zachęciła mnie ich niska cena, bo za jedno opakowanie zapłaciłam 3,39 zł. Gdybym wiedziała, że te czekolady są takie pyszne, to wzięłabym trzy opakowania, a nawet i cztery. Chyba jedna z najlepszych gorących czekolad, jakie kiedykolwiek piłam, smak jest bardzo czekoladowy. Napój ten jest idealny na zimne dni, szkoda, że go zimą nie odkryłam. Przyrządzenie jest bardzo proste, wystarczy włożyć filiżankę z mlekiem do mikrofalówki na około 3 minuty, wyjąć, włożyć do niej patyczek z czekoladą i mieszać, aż czekolada się rozpuści. 


6. Lay's pałeczki naturalne

 


Action, Lay's pałeczki naturalne
Uwielbiam chipsy i mogę je jeść i jeść, więc kiedy zobaczyłam Lay's pałeczki naturalne to bez zastanowienia je kupiłam. Kosztowały 3,99 zł za 130 g. Chipsy te już zjadłam i mogę powiedzieć, że były pyszne i ciężko się było od nich oderwać. Myślę, że jeszcze lepsze byłyby z jakimś dobrym sosem, którego niestety nie miałam, ale i tak były smaczne.


7. Japonki 



Action, Japonki
W sklepie tym były też japonki i za 5,95 zł, więc nie mogłam ich nie kupić, tym bardziej że szukałam nowych. Było dużo różnych wzorów i kolorów do wyboru, więc zdecydowałam się różowe z egzotycznymi liśćmi i kwiatami, bo ciągnie mnie do takich kolorów i wzorów. Japonki te będą idealne na lato.


To będzie tyle jeśli chodzi o moje zakupy. Ogólnie jestem z nich zadowolona i żałuję, że jest mi nie po drodze do Action, bo jest tam jeszcze wiele fajnych rzeczy, które jeszcze bym chciała kupić i na pewno kupię jak jeszcze nadarzy się okazja. 

Który z tych produktów najbardziej Was zaciekawił?
Lubicie robić zakupy w Action? 


Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts