Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eveline. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eveline. Pokaż wszystkie posty

środa, 2 lutego 2022

Denko Styczeń 2022

No i mamy pierwsze w tym roku denko. Pierwsze miesięczne zużycia za mną, wiec pora się nimi pochwalić. Jedne bardziej przypadły mi do gustu, drugie mniej, a trzecie pozostały neutralne. Zobaczcie sami!


Denko Styczeń 2022
Wiele zużytych przeze mnie produktów zostało już przeze mnie zrecenzowanych, i przy każdym z nich odsyłam Was do recenzji, jeśli Was one interesują. Są też takie produkty, o których nie pisałam tu wcześniej, dlatego starałam się napisać o nich więcej. Zatem zapraszam do czytania!

PIELĘGNACJA DŁONI I NIE TYLKO

 
Eveline Regeerujący krem do rąk z granatem, jagodami acai i masłem shea, Kremowy żel pod prysznic Mleczko Kokosowe i Maliny, Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract
Eveline Regeerujący krem do rąk z granatem, jagodami acai i masłem shea. Miał bardzo ładny zapach i świetnie nawilżał suchą skórę rąk. Jest idealny do torebki. Być może jeszcze go kiedyś kupię.

Kremowy żel pod prysznic Mleczko Kokosowe i Maliny. Bardzo przyjemna konsystencja i piękny zapach, jest to jeden z moich ulubionych żeli pod prysznic w ostatnim czasie. Recenzja TUTAJ

Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract. Bardzo fajny nawilżający krem, który dodatkowo rozgrzewa. Być może jeszcze kiedyś go kupię. Recenzja TUTAJ.

SZAMPONY DO WŁOSÓW


Biokap Bellezza Bio Szampon Ultra Delicate, Isana Dark Hair suchy szampon polecany dla brunetek
Biokap Bellezza Bio Szampon Ultra Delicate. Całkiem dobry szampon, jednak nie spełnił on moich wszystkich oczekiwać. Raczej już do niego nie wrócę. Recenzja TUTAJ

Isana Dark Hair suchy szampon polecany dla brunetek. Moje włosy mają kolor ciemny blond, ten szampon sprawdza się na moim kolorze idealnie, nie widać na włosach białego proszku, a kolor nie ulega zmianie. Ogólnie to dobry szampon, jednak włosy są po nim trochę sztywne, ale mimo to i tak często do niego wracam.

SPRAYE DO WŁOSÓW


Joanna JEDWAB Odżywka w spray'u ułatwiająca rozczesywanie, Venita Intensywnie regenerująca wcierka do włosów i skóry głowy
Joanna JEDWAB Odżywka w spray'u ułatwiająca rozczesywanie. Był to dla mnie bardzo przydatny kosmetyk w rozczesywaniu włosów. Poza tym nic już innego dobrego, ani niedobrego nie robił z włosami. Nie czuję potrzeby do niego wracać. Recenzja TUTAJ

Venita Intensywnie regenerująca wcierka do włosów i skóry głowy. Moje włosy są po niej w lepszej kondycji, są lśniące i wyglądają zdrowo. Obecnie stosuję bardzo podobną wcierkę z tej marki, nie wiem, czy do tej jeszcze wrócę. Recenzja TUTAJ

PIELĘGNACJA TWARZY


REVOX JUST serum witamina C 20%, Bielenda Vegan Muesli matujący krem na dzień i na noc
REVOX JUST serum witamina C 20%. W miarę dobre serum, ale obecnie stosuję lepsze z witaminą C, o którym już niebawem opowiem. Tak więc, nie czuję takiej potrzeby, aby do niego wracać. Recenzja TUTAJ

Bielenda Vegan Muesli matujący krem na dzień i na noc. Bardzo fajny krem, idealnie nadaje się na noc, po nim zawsze rano moja skóra była odpowiednio nawilżona i odżywiona. Jako krem na dzień tez się świetnie spisywał, tylko ma jeden mały minus -nie posiada filtra UV. Ogólnie uwielbiam kosmetyki z tej serii i na pewno jeszcze do któregoś produktu z niej wrócę, nawet być może do tego kremu.

MAKIJAŻ I PAZNOKCIE


Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural, Hebe zmywacz do paznokci
Perfecta Pure Nature Fluid matujący Natural. Trochę mało ma z matem wspólnego, bo strasznie się po nim świeci skóra i w dodatku ma średnie krycie. Nie kupię go ponownie. Recenzja TUTAJ

Hebe zmywacz do paznokci. Bardzo dobrze spełniał swoje zadanie w zmywaniu zwykłego lakieru do paznokci. Jest tani w porównaniu z innymi zmywaczami, z pewnością jeszcze kiedyś go kupię.

JEDNORAZOWE OPAKOWANIA

 
Perfecta peeling drobnoziarnisty, Bielenda Amethyst kryształowy peeling gruboziarnisty
Perfecta peeling drobnoziarnisty. Jeden z moich ulubionych jednorazowych peelingów. Z pewnością jeszcze go kupię. Recenzja TUTAJ

Bielenda Amethyst kryształowy peeling gruboziarnisty. Również jeden z moich ulubionych peelingów jednorazowych. Uwielbiam jego brokatową bajkową konsystencję, piękny zapach i świetne działanie. Z pewnością jeszcze go kupię.


I to będzie na tyle...


Który z powyższych produktów najbardziej Was zaciekawił?
Miałyście coś z mojego denka?

czwartek, 28 października 2021

EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości

Dzisiaj będzie o trochę o makijażu, a dokładniej o makijażu oczu. Rzadko u mnie takie posty się pojawiają, ale za to często przewija się na moim blogu marka Eveline. To z niej między innymi mam swój ulubiony puder, eyeliner, błyszczyk do ust i tusz do rzęs, bez których nie wyobrażam sobie mojego makijażu. Jakiś czas temu wśród zakupów w Hebe przyciągnął moją uwagę wyglądający bardzo zachęcająco tusz do rzęs. Przyjrzyjmy mu się bliżej!


EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości
Tym zakupem jest widoczny na zdjęciu EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości. Tradycyjnie wybrałam kolor czarny (nie wyobrażam sobie innego na moich rzęsach). Ten tusz ma bardzo ładne złote grube opakowanie o pojemności 11 ml. Jego cena wacha się w okolicach 20 zł, ja kupiłam go w promocji za trochę ponad 10 zł. Do zakupu tego tuszu zachęcił mnie  opis producenta znajdujący się na stronie sklepu internetowego Hebe:
Innowacyjna szczoteczka do zadań specjalnych Big Brush idealnie pokrywa grubą warstwą tuszu każdą rzęsę, zapewniając spektakularny efekt i wyjątkowe podkreślenie spojrzenia._20 rzędów elastycznych włosków ułożonych w różnych kierunkach ułatwia nałożenie tuszu i skrupulatne rozdzielenie, każda rzęsa zostaje idealnie pokryta warstwą głębokiej czerni, bez sklejania i bez grudek. Zaawansowane składniki aktywne zapobiegające wypadaniu i łamaniu rzęs.

SKŁAD


Aqua,Synthetic Beeswax,Paraffin,Acacia Senegal Gum,Stearic Acid,Triethanolamine,Palmitic Acid,Butylene Glycol,Copernicia Cerifera Cera,Glyceryl Stearate,Polybutene,VP/Eicosene Copolymer,Oryza Sativa Cera,Hydroxyethylcellulose,Myristic Acid,Arachidic Acid,Behenic Acid,Oleic Acid,Phenoxyethanol,Methylparaben,Propylparaben,CI 77499. '

SZCZOTECZKA



EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości
EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości ma grubą okrągłą szczoteczkę, która posiada elastyczne włoski ułożone w różnych kierunkach.


NA RZĘSACH



EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości


MOJA OPINIA


EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości
Zanim użyłam EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości spodziewałam się efektu wow. Widząc tę szczoteczkę, myślałam, że po nałożeniu tuszu moje rzęsy będą wyglądały jak sztuczne. Niestety, za każdym razem, kiedy jej używam, mam problem, aby dotrzeć nią do tych najmniejszych rzęs znajdujących się w kącikach oczu, ponieważ jest ona za duża jak dla mnie... Nie zauważyłam pogrubienia tych większych rzęs, jedynie mogę powiedzieć, że jej silikonowe włoski dobrze rozdzielają, nie tworzą się grudki, rzęsy się nie kleją, tusz się nie rozmazuje ani nie kruszy. Niestety słabo on podkreśla, za to lekko unosi rzęsy, więc jest on idealny dla lekkiego, naturalnego makijażu oczu. Dla mnie ten efekt niestety jest niewystarczający, bo nie tylko lubię lekkie uniesienie, ale i wydłużenie, pogrubienie i ładne widoczne podkreślenie, więc niestety ten produkt nie spełnił moich oczekiwań. Na szczęście wśród tuszy do rzęs mam już swojego ulubieńca (pisałam o nim TUTAJ), więc na tę chwilę wolę już nie testować wyglądających zachęcająco nowości wśród tego typu kosmetyków.


A Wy znacie EVELINE COSMETICS BIG VOLUME tusz do rzęs eksplozja objętości?
Jaki jest Wasz ulubiony tusz do rzęs?

czwartek, 14 października 2021

Kremy do rąk -ochrona dłoni w chłodniejszych miesiącach

Mam dzisiaj dla Was prezentację moich dwóch kremów do rąk, które pomagają moim dłoniom przetrwać ten ciężki dla nich jesienno-zimowy czas. W chłodniejszych miesiącach skóra rąk wymaga szczególnego nawilżenia, bo czasami same rękawiczki na dłoniach nie wystarczają, aby w pełni ją uchronić przed zimnym powietrzem. Tak więc już zaopatrzyłam się w dwa ciekawe kremy, na których recenzję Was zapraszam. 


Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract i Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem
Tymi kremami, które pomagają moim dłoniom przetrwać w ostatnim czasie te niezbyt ciepłe dni jest Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract i Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem. Ten drugi krem jest dla mnie nowością, bo nigdy jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z marki Dermofuture, w przeciwieństwie do Eveline, której kosmetyki lubię i często ich używam. Oba kremy kupiłam w marketach spożywczo-przemysłowych w atrakcyjnych cenach, czyli kosztowały około 5 zł. Przyjrzyjmy się teraz jednemu i drugiemu kremowi dokładnie! 


Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract


Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract 
Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract znajduje się w plastikowej tubce o pojemności 75 ml. Szata graficzna jest pomarańczowa i przedstawia głównie jego składniki aktywne. Posiada białą odginaną zakrętkę, która jest na zatrzask. Ogólnie opakowanie jest wygodne w użyciu, z łatwością będzie można tubkę przeciąć, kiedy już produktu będzie tak mało, że trudnością będzie wydostawał się na zewnątrz

OPIS PRODUCENTA


Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract 

SKŁAD


Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract 
Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract ma białą gęstą konsystencję, która z łatwością rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania. Zapach jest mocny i bardzo przyjemny, typowo kojarzący się z zimą. Czuć w nim pomarańcze i rozgrzewające przyprawy korzenne. Nie czuć w nim żadnej sztuczności. Krem ten lekko rozgrzewa, uczucie to utrzymuje się kilka minut. Nawilża prawidłowo, ręce po nim są gładkie i miękkie, uczucie suchości znika. Efekt ten utrzymuje się na skórze aż do umycia rąk, po którym niestety dłonie są suche. Bardzo podoba mi się w nim uczucie rozgrzewania, często mam zimne dłonie. Nie przeszkadza mi to, że muszę się nim często kremować, bo bardzo podoba mi się jego zapach i lubię się nim grzać. Już latem upatrzyłam sobie ten krem i inne kosmetyki pielęgnacyjne z tej serii, bo jestem wielkim zmarzluchem, czekałam tylko na chłodniejsze miesiące, w których będę mogła sprawdzić jego ogrzewające działanie. 


Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem


Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem
Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem znajduje się plastikowej szarej tubce o pojemności 50 ml. Ze względu na małą pojemność, można go nosić w torebce. Ma bardzo ładną szatę graficzną, na której znajdują się srebrne pająki. Posiada czarną odkręcaną zakrętkę. Tak jak w przypadku wyżej opisanego kremu, opakowanie jest wygodne w użyciu, z łatwością będzie można tubkę przeciąć, kiedy już produktu będzie tak mało, że trudnością będzie wydostawał się na zewnątrz. 


OPIS PRODUCENTA


Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem

SKŁAD


Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem

Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem
Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem ma gęstą lekką konsystencję koloru białego, która szybko wchłania się w skórę dłoni. Zapach jest przyjemny i bardzo delikatny, kojarzy się z jedwabiem. Krem ten prawidłowo nawilża dłonie, które są po nim gładkie i odżywione, bez żadnych suchych i zrogowaciałych miejsc. Po posmarowaniu nim rąk, na skórze tworzy się ochronna otoczka, która prawidłowo chroni skórę dłoni przed zimnym wiatrem i niską temperaturą. Tak jak w przypadku wyżej opisanego kremu, efekt ten utrzymuje się aż do umycia rąk, po którym moje dłonie wymagają ponownego nawilżenia. Nie spodziewałam się cudów po użyciu tego kremu, więc nie jestem nim zawiedziona, jestem zadowolona z jego zapachu i działania, mimo że efekt ten znika jak, umyję ręce (w sumie tak się dzieje w przypadku większości kremów do rąk, jakie miałam okazje używać). Z marką Dermofuture mam styczność pierwszy raz i na pewno nie ostatni... Kiedy zobaczyłam, ten inne kremy na półce w sklepie to miałam wielki dylemat, który z nich wybrać, wszystkie miały piękne szaty graficzne, posiadały jad żmii, jaskółczą ślinę, śluz ślimaka i pajęczy jedwab. W ostateczności zdecydowałam się na ten ostatni krem, bo chroni on skórę dłoni przed zmianą warunków atmosferycznych, które już w pełni można odczuć. 


Podsumowując, Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract i Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem bardzo różnią się od siebie szatą graficzną, zapachem, ale działają podobnie, dłonie są po nich odżywione, jednak efekty utrzymują się do umycia rąk.


A Wy znacie Eveline rozgrzewający regenerujący krem 99% natural orange extract i/lub Dermofuture krem ochronny do rąk z pajęczym jedwabiem?
Który z tych kremów zainteresował Was bardziej?
 

niedziela, 3 października 2021

Denko wrzesień 2021

Październik się już zacząć, więc pora na denko! W poprzednim miesiącu trochę mało byłam aktywna na blogu, ale myślę, że w tym uda mi się to nadrobić, bo mam w planach kilka ciekawych recenzji, między innymi "małej" wygranej w Instagramowym konkursie... Ale zanim się tym pochwalę, zamierzam pożegnać się ze zużytymi kosmetykami. Tak więc zapraszam do czytania!


Botanique węglowy żel myjący, Clou organiczny olej jojoba, Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, Venita, Bio Natural Care Detox, szampon do włosów Pszenica & Jęczmień, Dermaglin maseczki glinkowe do twarzy, Perfekta miodowa maska głęboko odżywcza do twarzy, Botanique regenerująca maska ze śluzem ślimaka, Niuqi cooling nawilżająca chłodząca maska na tkaninie, EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy, Bielenda Eco Sorbet, nawilżająco-kojący krem do twarzy, Perfecta Spa domowy zabieg szafirowy peeling do rąk+maska, Delia odtłuszczacz do paznokci

We wrześniu w mojej pielęgnacji nie mogło zabraknąć jednorazowych maseczek (zużyłam ich aż sześć), czegoś do twarzy, czegoś do ciała oraz czegoś do włosów. Są też rzeczy do manicure, niestety już po zrobieniu tych wszystkich zdjęć zorientowałam się, że nie zrobiłam remanentu w moich lakierach do paznokci, a znalazłoby się kilka odstrzału... No trudno, może w październikowym denku się nimi pochwalę (chyba że znowu zapomnę). Już nie przedłużając, zapraszam do małej prezentacji każdego z moich zużyć!


PIELĘGNACJA TWARZY, CIAŁA I WŁOSÓW


Botanique węglowy żel myjący, Clou organiczny olej jojoba, Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, Venita, Bio Natural Care Detox, szampon do włosów Pszenica & Jęczmień.  
Venita, Bio Natural Care Detox, szampon do włosów Pszenica & Jęczmień.. Jeden z lepszych szamponów, jakie miałam w ostatnim czasie. Prawie wcale nie musiałam używać po nim odżywki, moje włosy były po nim miękkie, gładkie i co najważniejsze w ogóle nie miałam problemu z rozczesywaniem ich. Na pewno kupię go ponownie, ale póki co, zamierzam poznać inne naturalne szampony. Recenzja TUTAJ.

Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort. Zapach przepiękny! Działanie świetne! Produkt bardzo ekonomiczny, bo nie tylko bardzo dobrze peelinguje ciało, ale i nie muszę po nim używać żadnych balsamów. Być może jeszcze go kupię, ale zamierzam upolować kawowy peeling z tej marki. Recenzja TUTAJ.

Clou organiczny olej jojoba. O tym kosmetyku mogłabym pisać i pisać, bo świetnie sprawdza się jako krem do twarzy na noc, odżywka do paznokci, krem pod oczy, olejek do włosów. Na pewno jeszcze kupię olej jojobę, jak nie z tej to z innej marki. Recenzja TUTAJ.

Botanique węglowy żel myjący. Bardzo fajny żel, świetnie oczyszczał moją twarz nawet z półtonowego makijażu, oprócz tego miałam po nim znacznie mniej niedoskonałości. Jest on bardzo wydajny, bo używałam go i używałam kilka długich miesięcy i nawet mi się nie znudził! Być może kupę ponownie, ale póki co zamierzam poznać inne kosmetyki tego typu. Recenzja TUTAJ.

Mogę powiedzieć, że każdy z tych czterech kosmetyków stał się moim ulubieńcem w pielęgnacji włosów, ciała, twarzy i wszystkiego na raz.


JEDNORAZOWE MASECZKI


Dermaglin maseczki glinkowe do twarzy, Perfekta miodowa maska głęboko odżywcza do twarzy, Botanique regenerująca maska ze śluzem ślimaka, Niuqi cooling nawilżająca chłodząca maska na tkaninie.
Dermaglin maseczki glinkowe do twarzy. Bardzo fajne maseczki, moja twarz była po nich gładka, miękka i miała wyrównany koloryt. Co prawda, zużyłam trzy rodzaje, ale według mnie każda działała tak samo, ale mimo to i tak były fajnie. Recenzja TUTAJ.

Perfekta miodowa maska głęboko odżywcza do twarzy. Fajna maska, coś tam zdziałała, ale nie był to efekt wow. Recenzja TUTAJ.

Botanique regenerująca maska ze śluzem ślimaka. Bardzo fajnie nawilża, wygładza zmarszczki i ogólnie cera wygląda po niej lepiej.

Niuqi cooling nawilżająca chłodząca maska na tkaninie. Jakiś wielkich efektów nie zauważyłam. Jedynie chłodziła moją skórę w trakcie aplikacji, więc była odpowiednia na upały.

Trochę działo się w tym miesiącu jeśli chodzi o jednorazowe maseczki, jak widać, jedne sprawdziły się lepiej, drugie gorzej.


MAZIDŁA DO TWARZY


EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy, Bielenda Eco Sorbet, nawilżająco-kojący krem do twarzy
EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy. Jeden z lepszych podkładów, jakich używałam w ostatnim czasie. Dobrze matuje i kryje. Być może jeszcze kiedyś go kupię. Recenzja TUTAJ.

Bielenda Eco Sorbet, nawilżająco-kojący krem do twarzy. Bardzo lubię takie owocowe zapachy, ale niestety ten nie podbił mojego serca, może dlatego, że idzie jesień, a ja wolę takie zapachy wąchać wiosną. Trochę za słabo nawilżał moją skórę, więc twierdziłam, że nie kupię większego opakowania.

Już w tym miesiącu przewiduję recenzję kolejnego ciekawego podkładu do twarzy, czy będzie lepszy od tego wyżej opisanego? Jakie jeszcze inne próbki kremów wpadną w moje ręce w październiku?


MANICURE



Perfecta Spa domowy zabieg szafirowy peeling do rąk+maska, Delia odtłuszczacz do paznokci
Perfecta Spa domowy zabieg szafirowy peeling do rąk+maska. Bardzo fajny zabieg, ręce po nim są gładkie i miękkie. Peeling, jak i maska naprawdę świetnie działa na skórę. Być może jeszcze kiedyś skuszę się na niego. Recenzja TUTAJ.

Delia odtłuszczacz do paznokci. Prawidłowo odtłuszczał paznokcie, ale według mnie jest to zbędny kosmetyk, bo tak samo odtłuszcza i przygotowuje paznokcie do nakładania lakieru jak zwykły zmywacz, więc nie kupię już go ponownie.

Mam nadzieję, że w następnym miesiącu zmuszę się do tego, żeby zrobić porządek w moich lakierach do paznokci oraz w kolorówce. Tak więc myślę, że październikowe denko (jak dobrze pójdzie) będzie znacznie większe od tego wrześniowego.



I to będzie na tyle, jak widać, nie do każdego kosmetyku z wyżej opisanych wrócę. Znalazły się też moi ulubieńcy, których jeszcze na pewno tu zobaczycie.


Miałyście któryś z tych kosmetyków?
Który z nich zaciekawił Was najbardziej?


czwartek, 15 lipca 2021

Przegląd urodzinowych nowości kosmetycznych

To już mój ostatni wpis w tym roku nawiązujący do moich urodzin. Bardzo dużo fajnych kosmetyków dostałam w prezencie, więc pomyślałam, że zanim zacznę je używać i zanim pojawią się ich recenzje to minie bardzo dużo czasu... Dlatego więc postanowiłam Wam je zaprezentować już dziś i napisać o nich parę słów. Zatem zapraszam do czytania!

Wśród moich nowych kosmetyków jest kilka marek, które używam po raz pierwszy. Zdarzyły się też takie kosmetyki ze znanych mi marek, które również używam po raz pierwszy. Znalazły się też takie produkty, które są sprawdzone, bo używam ich regularnie. Tak więc jest bardzo różnorodnie i będę miała co testować.


PREZENT OD MAMY


SYLVECO arnikowe mleczko oczyszczające do twarzy, Clou Organiczny olej jojoba, TOŁPA urban garden krem do rąk przeciw starzeniu wspomaga regenerację i uelastycznia skórę
W prezencie urodzinowym od mamy znalazły się produkty z Chill boxa, który zamówiłam pierwszy raz. Oprócz książki i zdrowej przekąski znalazły trzy bardzo ciekawe kosmetyki naturalne. Oto one:

SYLVECO arnikowe mleczko oczyszczające do twarzy. Zaczęłam już go używać i powiem Wam, że świetnie sobie radzi z oczyszczaniem skóry z makijażu. Za jakiś czas może będę miała więcej do powiedzenia na jego temat, bo nie miałam go wcześniej, wiec spodziewajcie się recenzji.

Clou Organiczny olej jojoba. Już trochę zaczęłam go używać i mogę powiedzieć, że jest bardzo dobry na suche skórki wokół paznokci. Do twarzy używam go punktowo, ale na razie nie widzę żadnych efektów. Chyba muszę się bardziej wczytać w jego zastosowanie. Może macie jakiś pomysł?

TOŁPA urban garden krem do rąk przeciw starzeniu wspomaga regenerację i uelastycznia skórę. Ma piękny zapach, oczywiście nie byłabym sobą, gdybym od razu nie posmarowała nim rąk. Bardzo dobrze nawilża i będzie idealny do torebki.


PREZENT OD SIOSTRY


Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, 200 ml, Nacomi Next Level kwas hialuronowy 10%, 30 ml, Ziaja Jagody acai maseczka na twarz i szyję na noc, aktywnie wygładzająca i łagodząca podrażnienia, 7 ml, Eveline Cosmetics Art Make-up Anti Shine Complex puder w kamieniu do twarzy transparent 31, 9 g
Ten prezent sama sobie wybrałam, a dokładniej zamówiłam sobie kilka rzeczy w aplikacji Hebe, siostra zajęła się resztą. Tym sposobem w prezencie dostałam te oto produkty:

Nacomi peeling do ciała lekki kokosowy tort, 200 ml.  Ostatnio bardzo polubiłam tę markę. Kiedy już ten peeling trafił w moje ręce, musiałam go powąchać.  Mogę powiedzieć jedynie, że ma śliczny apetyczny zapach! Już nie mogę się doczekać, aż zacznę go używać, póki co leży w zapasach i czeka na swoją kolej.  Jego recenzja pojawi się na pewno.

Nacomi Next Level kwas hialuronowy 10%, 30 ml. Kolejny produkt z tej marki. Myślę, że ten kwas będzie idealny jako dodatek do kremów i na moją skórę pod oczami. Póki co poczeka trochę w kolejce, aż skończę używać serum, które obecnie używam. Wrażeniami po jego stosowaniu na pewno podzielę się w recenzji.

Ziaja Jagody acai maseczka na twarz i szyję na noc, aktywnie wygładzająca i łagodząca podrażnienia, 7 ml. Miałam ją kiedyś i bardzo ją polubiłam, ale jakoś nigdy nie pisałam o niej szerzej. Możliwe, że jeszcze o niej opowiem na swoim blogu.

Eveline Cosmetics Art Make-up Anti Shine Complex puder w kamieniu do twarzy transparent 31, 9 g. Puder. Bardzo lubię pudry z tej marki. Ogólnie bardzo lubię produkty do makijażu z Eveline. Nie jestem pewna, ale już chyba kiedyś go używałam i byłam z niego zadowolona, myślę, że teraz też będę.


PREZENT OD DRUGIEJ SIOSTRY


Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień z SPF 20, Bielenda Vegan Muesli Mleczko Nawilżające Do Mycia Twarzy 175G
Oprócz książki, czyli pierwszej części serii "Sióstr Jutrzenek", której recenzja pojawi się na blogu z książkami i oprócz puzzli z kotkami (bo jestem wielką kociarą) dostałam te oto dwa kosmetyki:

Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień z SPF 20. To moje któreś z kolei opakowanie. Jak do tej pory jest jeden z najlepszych kremów na dzień, jakie używałam, więc sama sobie zażyczyłam ten prezent. Już go recenzowałam, więc kto jest jego ciekawy, zapraszam TUTAJ.

Bielenda Vegan Muesli Mleczko Nawilżające Do Mycia Twarzy 175 g.  Nie spodziewałam się, że dostanę to mleczko, ale bardzo dobrze, że je dostałam, bo takich kosmetyków na pewno nie za wiele. Jego recenzja pojawi się na pewno. Najlepsze jest to, że w moich zapasach kosmetycznych czeka właśnie krem do twarzy z tej serii.


PREZENT OD PRZYJACIÓŁKI


Avene Body zestaw Balsam otulający 250ml+żel pod prysznic 200ml, Kula do kąpieli o zapachu greckim Nacomi Fizzing Bath Bomb Summer in Greece, Perfecta Express mask odżywienie, miodowa maska głęboko odżywcza, Olej babassu do włosów Ronney Professional Babassu Oil Energizing Effect Hair Therapy
Muszę jeszcze napisać, że ten piękny bukiet, który króluje na każdym zdjęciu, wręczył mi synek mojej przyjaciółki, od której dostałam sporo fajnych kosmetyków, których nie miałam wcześniej. Oto one:

Avene Body zestaw Balsam otulający 250ml+żel pod prysznic 200ml. Nie miałam nigdy nic tej marki, więc z wielką ciekawością użyję tego zestawu, a z wrażeniami na pewno podzielę się w recenzji. Po opisie widzę, że będzie on idealny dla mnie, bo uwielbiam wszelkie rodzaju otulenia kosmetyczne.

Kula do kąpieli o zapachu greckim Nacomi Fizzing Bath Bomb Summer in Greece. Jeszcze nigdy nie byłam w Grecji, więc podczas kąpieli będę miała małą namiastkę. Nie miałam nigdy tego typu kosmetyku, więc jestem bardzo ciekawa jego działania.

Perfecta Express mask odżywienie, miodowa maska głęboko odżywcza. Chyba każdy, kto tu zagląda, wie, że lubię jednorazowe maseczki, więc z chęcią jej użyję. Miałam już wiele maseczek z Perfecty, ale tej jeszcze nie miałam, więc z wielką ciekawością ją wypróbuję.

Olej babassu do włosów Ronney Professional Babassu Oil Energizing Effect Hair Therapy. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju olejki, czy to do włosów, czy do ciała, więc z chęcią będę go używać. Jestem bardzo ciekawa jego działania, bo z tą marką mam styczność pierwszy raz.




I to będzie na tyle nowości, jakie mi przybyły w ostatnim czasie.

Miałyście coś z tych rzeczy?

Który produkt zaciekawiłaby Was najbardziej?


sobota, 10 lipca 2021

29 kosmetyków z 29 różnych marek

Dzisiaj nie będzie żadnej recenzji, żeby przypadkiem Wam się nie przejadły moje wpisy, ponieważ dzisiaj nie jest normalny dzień, dlatego postanowiłam dodać coś innego, więc napisałam o moich ulubionych 29 kosmetykach, które pochodzą z 29 różnych marek. Każda z nich jest inna, kosmetyki też są przeróżne, a kolejność jest alfabetyczna, bo ciężko mi powiedzieć, który z produktów lubię najbardziej. Zatem zapraszam do czytania!


Zdjęcie pochodzi ze strony: https://pixabay.com/pl/vectors/kosmetyki-makija%c5%bc-kobieta-szminka-2611803/


-A-


1. AVA Aktywator Młodości, Hydranow, Epidermalny kwas hialuronowy. Bardzo fajne serum, wygładza moje zmarszczki pod oczami, które już powoli zaczynają mi się tworzyć, na szczęście to serum hamuje je, a moja skóra pod oczami wygląda ciągle jak u nastolatki.

2. AVON Mark Gel Shine Top Coat. Uwielbiam ten lakier, przedłuża trwałość zwykłego lakieru. Paznokcie po pomalowaniu nim wyglądają tak, jak po manicure hybrydowym, czyli mają wysoki połysk, a wszystkie nierówności są wygładzone.

-B-


3. BE BEAUTY Węglowa maseczka do twarzy. Bardzo dobrze oczyszcza moją skórę, jest to maseczka peel-off i nie mam najmniejszego problemu z jej ściągnięciem. Nigdy nie podrażniła, ani nie uczuliła mojej skóry twarzy. Ta maseczka to mój obowiązkowy zakup zawsze jak jestem w Biedronce.

4. BELL HYPOAllergenic Eyeshadow Set paletka cieni do powiek. Ładne ciepłe odcienie brązów, które pięknie i naturalnie podkreślają oczy. Idealnie pasują do codziennego makijażu.

5. BIELENDA Exotic Paradise Peeling do ciała cukrowy ujędrniającyJeden z niewielu peelingów, który sprawia, że moja skóra jest gładka i jędrna, oprócz tego dobrze peelinguje ciało, kiedy chce to jest mocnym zdzierakiem, a kiedy chcę to łagodnie i delikatnie myje ciało.

6. BIOTANIQE Węglowy żel myjący. Bardzo fajnie się u mnie sprawdza w podczas wieczornego oczyszczania skóry twarzy. Dokładnie zmywa wszystkie zanieczyszczenia wraz z makijażem. Od kiedy go stosuję, na mojej skórze pojawia się mniej niedoskonałości.

-C-


7. CALVIN KLEIN  Eternity moment. Piękny świeży zapach, który nie wiem do czego porównać, musicie go po prostu poczuć, bo zapach jest niedopisania (może dlatego nie pisałam o nim żadnej recenzji). Dodatkowo jest bardzo trwały, jego trwałość chyba nie ma żadnego limitu, jak już się nim popsikam, to czuć go czuć.

-D-


8. DOVE mydła. Każde nich jest fajny, nie mam ulubionego wariantu zapachowego. Każde dobrze się pieni i oczyszcza skórę rąk, a nawet też całego  ciała.

-E-


9. ESSENCE baza do rozdwajających się paznokci. Ostatnimi czasy ten lakier to moje małe odkrycie wśród lakierów, które służą jako podkład. Przedłuża on trwałość tradycyjnego lakieru i zabezpiecza paznokcie przed przebarwieniami. Dzięki niemu lakier trzyma mi się na paznokciach i wygląda ładnie przez prawie tydzień.

10. EVELINE Cosmetics Celebrities ultraprecyzyjny eyeliner czarny. Już od kilku lat używam tego eyelinera, jest to mój numer jeden wśród kosmetyków tego typu, bo moje kreski na powiekach od rana do wieczora są w nienaruszonym stanie, bez żadnego rozmazania, kruszenia ani odklejania.

-G-


11. GARNIER Olia farba do włosów blond. Co prawda już od kilku lat nie farbuję włosów, bo zaakceptowałam swój naturalny kolor, ale kiedy farbowałam, właśnie tę farbę lubiłam najbardziej za jej piękne odcienie i to jak dobrze odżywiała włosy. Być może na starość, jak już zaczną mi siwieć włosy, to znowu do niej wrócę.

-H-


12. HAIR IN BALANCE BY ONLY BIO peeling do skóry głowy. Bardzo fajny kosmetyk do skóry głowy, który poznałam ostatnimi czasy. Uwielbiam czuć na skórze głowy tę świeżość zaraz po użyciu, w dodatku włosy po nim są ładnie odbite od nasady i w wolniejszym tempie się przetłuszczają.

13. HEAN pomada do brwi. Ostatnimi czasy mój ulubiony kosmetyk do stylizacji brwi. Ładnie podkreśla ich kształt, nie rozmazuje się, dzięki niej moje brwi ładne są przez cały dzień.

-I-


14. INGRID Vegan korektor pod oczy. Moje ciemne cienie i sińce pod oczami go pokochały. Wszystko umie zamaskować wraz z miejscowymi niedoskonałościami.

15. ISANA żele pod prysznic. Nie ma lepszych żeli za tak niską cenę jak te z Isany, nawet są lepsze od nie jednych droższych. Mój ulubiony wariant zapachowy to ten o zapachu babeczek z borówkami, uwielbiam takie smakowite zapachy, żelów do mycia, które dodatkowo dobrze oczyszczają skórę .


-J-


16. JOANNA szamponetka koloryzująca Instant Color Shampoo, kolor Aromatyczne Cappuccino. Jest to zmywalny kolor, który wygląda na włosach, jak ciemny blond, włosy po tej szamponetce są błyszczące i odżywione oraz wyglądają naturalnie. Nie niszczy też włosów.

-K-


17. KOLASTYNA Sun olejek do opalania SPF 10. Zawsze mam po nim piękną brązową opaleniźnie. Przy okazji chroni moją skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV (co prawda w niewielkim stopniu, bo używam tylko filtra SPF 10, ale mojej skórze to wystarcza.

-L-


18. LAQ naturalny peelingujący mus do mycia twarzy. Kiedy masuję nim twarz to nie mogę przestać. Ma piękny ananasowy zapach i dokładnie i delikatnie usuwa marty naskórek, zreszę niedługo będzie o nim recenzję, więc przeczytacie o nim więcej. 

19. LIRENE Nawilżający krem wzmacniający naczynka na dzień. Idealny krem dla mojej naczynkowo-miesznej i trudno do określenia typu cery. Kupiłam już jego kilka opakowań i na pewno kupię kolejne.

20. L'OREAL Paris Unlimited Mascara. Jest to tusz, który używam na specjalne okazje, bo moje rzęsy zawsze są po nim bardzo wydłużone, pogrubione i ogólnie pięknie podkreślają rzęsy.

-N-


21. NACOMI Intensywna pielęgnacja młodej skóry, normalizujący krem do twarzy 20+. Bardzo fajny krem marki, którą zaczynam poznawać. Skóra nim jest gładka. Poza tym fajnie jest się smarować kremami 20 + i ciągle widzieć po nich efekty.

22. NEESS lakier do paznokci, kolor kwiat lotosu. Ma piękny wyrazisty odcień różu. Lakier za drugim pociągnięciem pokrywa cały paznokieć, bez prześwitów. Ogólnie w łatwy i prosty sposób można pomalować nim paznokcie, które długo wyglądają ładnie.

23. NIQU zestaw do pielęgnacji dłoni. Idealny zestaw do pielęgnacji dłoni na zimę. Ręce po nim są zregenerowane, przez długi czas nawilżone i nie trzeba ich kremować co trochę. Moim ulubionym kosmetykiem z tego zestawu jest kawowy peeling, ponieważ  uwielbiam zapach i kawy!

-P-


24. PERFECTA hydrożelowe płatki pod oczy. Bardzo fajnie chłodzącego i odświeżają skórę pod oczami. Idealne są przed wielkimi wyjściami lub po nieprzespanej nocy. 

-S-


25. SORAYA Just Glow oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow. Uwielbiam ją! Ma piękny cytrusowy zapach, dokładnie oczyszcza twarz, nawet z makijażu. Idealna do porannego stosowania.

26. SYOSS Fresh& Uplift suchy szampon do włosów w piance. Nie zastawia na moich włosach białego proszku, moje włosy nie wyglądają po nich jak siwe. Dodatkowo wyglądają tak, jakby były umyte mokrym szamponem. Już od miesięcy kupuję go  niezmiennie.

-V-


27. VENITA BIO krem do rąk intensywnie regenerujący. Piękny naturalny zapach, moje dłonie są po nim nawilżone, a najbardziej lubię go za to, że ręce się po nim nie lepią, ani nie są tłuste. 

-Y-


28. YOPE Orientalny ogród naturalny szampon do włosów suchych i zniszczonych. Ostatnimi czasy odkryłam idealny dla mnie szampon do włosów. Włosy po nim są takie, jakbym zaraz nałożyła na nie odżywkę, bo po umyciu nie mam problemu z rozszerzeniem moich długich włosów do pasa, które są gładkie i lśniące i nie widać na nich zniszczeń.

-Z-


29. ZIAJA Jagody Acai tonik do twarzy z kwasem hialuronowym. Uwielbiam toniki z tej marki, są w miarę tanie i dają dobre efekty. Póki co moim ulubieńcem jest właśnie ten tonik, którego recenzja wkrótce.


Jeszcze dużo punktów i liter mogłabym tu dodać, bo moich ulubionych kosmetyków jest znacznie więcej. Starałam się wypisać te, które jako pierwsze przyszły mi do głowy. Chciałam, żeby tych punktów było 29. A wiecie czemu akurat tyle? Bo dzisiaj są moje 29 urodziny i kiedy ten wpis będzie opublikowany, to ja już będę świętować.


Miałyście któryś z tych kosmetyków?

czwartek, 1 lipca 2021

Denko czerwiec 2021

W końcu nadszedł lipiec, czyli mój miesiąc, bo mam w nim urodziny. Jak co roku będę zasypana prezentami w postaci kosmetyków (które w większości sama sobie wybrałam), więc na pewno będziecie mieli o czym czytać na moim blogu, mimo że ostatnio z aktywnością na nim u mnie słabo. Piękna pogoda niestety nie zachęca do siedzenia przed laptopem... Na szczęście znalazłam trochę czasu, aby zaprezentować Wam moje czerwcowe zużycia zanim zacznę się chwalić lipcowymi nowościami, tak więc zapraszam do czytania! 



PIELĘGNACJA TWARZY



Be Beauty Węglowa maseczka do twarzy, Purederm kolagenowa maseczka pod oczy, Maseczka ze śluzem ślimaka, AVON Planet Spa Maseczka Aromaterapia z lawendą i rumiankiem, Ziaja liście manuka tonik zwężający pory

Be Beauty Węglowa maseczka do twarzy. Chyba piszę o niej w każdym moim wpisie o denku, więc powiem krótko, bardzo dobrze się u mnie sprawdza i myślę, że w kolejnym denku też ją zobaczycie. 

Purederm kolagenowa maseczka pod oczy. Bardzo dobre działanie, to już moje nie pierwsze opakowanie, ale na tę chwilę chyba ostatnie, bo chociaż efekty były po niej dobre, to w trakcie aplikacji skóra mnie trochę szczypała, co nie zdarzało mi się podczas używania wcześniejszych opakowań...  Na tę chwilę raczej odpuszczę sobie zakupu kolejnego. Recenzja TUTAJ 

Maseczka ze  śluzem ślimaka. Świetne działanie, płachta w miarę dobrze przylega do twarzy. Na pewno jeszcze kiedyś kupię.

AVON Planet Spa Maseczka Aromaterapia z lawendą i rumiankiem. Nienajgorsza maseczka, ale też nie najlepsza jaką miałam, nic wielkiego nie zdziałała na mojej twarzy podczas snu, równie dobrze mogłam smarować się zwykłym kremem na noc. Już jej nie kupię. Recenzja TUTAJ

Ziaja liście manuka tonik zwężający pory. Bardzo dobry tonik, idealnie, przygotowywał moją skórę twarzy po umyciu żelem, do dalszych etapów pielęgnacji. Bardzo lubię toniki z tej marki i spodziewajcie się niebawem recenzji jednego z nich. 


PIELĘGNACJA CIAŁA


Bielenda Japan Beauty Japoński krem do ciała Neroli+Zielona herbata, Venus olej rycynowy

Bielenda Japan Beauty Japoński krem do ciała Neroli+Zielona herbata. Piękny zapach,  świetne działanie! Na pewno jeszcze kupię, jak nie ten to inny wariant zapachowy. Recenzja TUTAJ

Venus olej rycynowy. Wielofunkcyjny olejek, stosowałam go aby przyśpieszyć porost brwi, odżywić rzęsy, a czasami olejowałam nim włosy, ale niestety nie byłam w tym systematyczna, więc niewiele mi na to pomógł. Za to odkryłam (jak już pozostało mi tylko 1/3 tego olejku), że świetnie się sprawdza jako produkt do demakijażu! Bardzo dobrze rozpuszcza mocny makijaż (nie wiem jak wodoodporny) i przy tym pielęgnuje skórę wokół oczu, od teraz tylko za takiego typu produktami do demakijażu będę się rozglądać. 


PIELĘGNACJA DŁONI


NIUQI Krem do rąk, NIUQI Peeling do rąk

NIUQI Krem do rąk. Piękny zapach, świetne działanie, idealny na zimę. Recenzja TUTAJ

NIUQI Peeling do rąk. Piękny kawowy pobudzający zapach, jeszcze lepsze działanie. Recenzja TUTAJ


PIELĘGNACJA STÓP


Be Beaty skarpetki złuszczające do stóp, Avon Foot Works Nawilżający krem do stóp

Be Beaty skarpetki złuszczające do stóp. Bardzo dobre działanie, poprawiły kondycję moich stóp, które są teraz gładkie, stosowałam je ponad miesiąc temu i zapomniałam już co to jest szorstka skóra na piętach. Recenzja TUTAJ

Avon Foot Works Nawilżający krem do stóp. Bardzo ładny zapach, świetne działanie. Ogólnie produkty z Avonu to moje obowiązkowe produkty do pielęgnacji stóp, więc na pewno do tego kremu wrócę, a jak nie do niego, to  do innego z tej marki. Recenzja TUTAJ.


KĄPIEL


Bielenda Exotic Paradise Nawilżający Peeling Cukrowy z sokiem z melona, Tessori Hamman żel pod prysznic

Bielenda Exotic Paradise  Nawilżający Peeling Cukrowy z sokiem z melona. Piękny zapach, dobre działanie. Bardzo lubię peelingi z tej serii, ale póki co najbardziej polubiłam się z wersją z pitają. Tego wariantu zapachowego już nie kupię, mimo, że był fajny, ale zamierzam jeszcze przetestować teraz wersję z papają. Recenzja TUTAJ

Tessori Hamman żel pod prysznic. Bardzo ładny orientalny zapach, bardzo dobre działanie i piękne oryginalne opakowanie. Być może jeszcze kupię, jak nie ten to inny z tej marki w równie pięknym opakowaniu i mam nadzieję, że z tak dobrym działaniem. Recenzja TUTAJ


WŁOSY


Hair in Balance By Only Bio Peeling do skóry głowy. Bardzo fajny peeling, Nacomi Słodkie Migdały szampon do włosów o działaniu wygładzającym z olejem ze słodkich migdałów

Hair in Balance By Only Bio Peeling do skóry głowy. Bardzo fajny peeling, świetne działanie, ale jakoś nie czuję potrzeby do niego wracać, Może dlatego, że brak mi czasu na tego typu zabiegi pielęgnacyjne. Może kiedyś jeszcze do niego wrócę. Recenzja TUTAJ

Nacomi Słodkie Migdały szampon do włosów o działaniu wygładzającym z olejem ze słodkich migdałów. Bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy oraz włosy. Nie zaszkodził moim włosom i ogólnie nie był zły, ale już go nie kupię, bo stosuję obecnie szampon, który sprawdza się u mnie lepiej. Recenzja TUTAJ


MAKIJAŻ


Lirene matujący podkład do twarzy, Lirene matujący podkład do twarzy, Eveline eyeliner, Eveline serum powiększający usta z kwasem hialuronowym.

Lirene matujący podkład do twarzy. Działanie poprawne, trochę poprawiał wygląd cery, ale ogólnie słabe krycie, a po jakimś czasie cera zaczyna się świecić, więc nie obejdzie się bez bibułek matujących. Nie kupię ponownie. Recenzja TUTAJ

Eveline Tusz do rzęs z olejkiem argonowym. Fajna silikonowa szczoteczka, dobrze podkreśla rzęsy, ale nie wydłuża ich, ani nie pogrubia. Dobry do codziennego makijażu, ale już raczej nie kupię go, będę polować na inne tusze do rzęs z tej marki. 

Eveline eyeliner. Świetny, trzyma się na powiekach przez cały dzień, nie rozmazuję się, ani nie kruszy, jest bardzo wydajny i ma fajny pędzelek, którym zawsze udawało mi się narysować w miarę równe linie. Na pewno go jeszcze kupię.

Eveline serum powiększający usta z kwasem hialuronowym. Bardzo fajne serum, świetnie podkreśla usta i sprawia, że są bardziej pełne. Nadaje ładny wyrazisty kolor, oprócz tego świetnie nawilża usta na wiele godzin. Szkoda, że nie jest już dostępny w drogeriach, do których chodzę, ani nie widzę go już nawet na Allegro, a szkoda, bo jeszcze kiedyś bym do niego wrócił... 


I to będzie na tyle.

Miałyście coś z mojego denka?

Co z powyższych kosmetyków zaciekawiło Was najbardziej? 


Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts