Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfumy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Perfumy. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 maja 2021

AVON, Planet Spa Aromaterapia z lawendą i rumiankiem

Dzisiaj będzie post dla tych, którzy lubią spać, a ci, którzy nie lubią, to na pewno polubią za sprawą dwóch świetnych kosmetyków, które mam Wam dzisiaj do zaprezentowania. Kosmetyki te nie tylko sprawią, że będzie nam się lepiej spało, ale i umilą wieczorną pielęgnację i pomogą się odprężyć po ciężkim dniu, zobaczcie sami!


AVON, Planet Spa Aromaterapia z lawendą i rumiankiem
Jak widać na zdjęciu, dzisiaj będę mówić o mojej ulubionej serii z Avonu, czyli o Planet Spa, a dokładniej o produktach Aromatherapy Beauty Speep, czyli o Maseczce do twarzy Aromaterapia z lawendą i rumiankiem i o Mgiełce do pościeli Aromaterapia z lawendą i rumiankiem. Oba te produkty zamówiłam z Avonu u zaprzyjaźnionej konsultantki. Każdego z nich regularna cena waha się w okolicach 20 zł, ale prawie zawsze są w promocji, czyli kosztują około 10 zł i w takiej właśnie niskiej cenie je upolowałam. Przyjrzyjmy się zatem dokładniej maseczce i mgiełce:

Mgiełka do pościeli Aromaterapia z lawendą i rumiankiem


Mgiełka do pościeli Aromaterapia z lawendą i rumiankiem
Mgiełka do pościeli Aromaterapia z lawendą i rumiankiem jest idealna na wieczór (co nie oznacza, że nie można jej stosować w ciągu dnia). Można ją rozpylić na pościel (nie pozostawiając przy tym żadnych plam) lub w pomieszczeniu. Ma aromatyczny zapach, który działa kojąco, ponieważ towarzyszą nuty zapachowe, takie jak lawenda i rumianek. 

Sposób użycia: Należy rozpylić mgiełkę w odległości 15 cm od poduszki, kołdry lub prześcieradła. Można też rozpylić ją w pomieszczeniu (producent zapewnia, że aromat utrzyma się przez kilka godzin).


MOJA OPINIA


Mgiełka do pościeli Aromaterapia z lawendą i rumiankiem
Mgiełka do pościeli Aromaterapia z lawendą i rumiankiem mieści się w brązowej, przezroczystej plastikowej buteleczce o pojemności 100 ml. Posiada ona spray i plastikową przezroczystą zakrętkę. Jej zapach jest piękny, czuć w nim lawendę i faktycznie koi, odpręża i umila ostatnie chwile przed zaśnięciem. Kiedy pryskam nią pomieszczenie w ciągu dnia, niestety zapach ten nie utrzymuje się nawet przez godzinę, dlatego lepiej stosować ją od razu przed pójściem spać. Ze względu na ten piękny, choć krótkotrwały zapach, uważam, że ta mgiełka idealnie sprawdza się jako kosmetyk odprężający po ciężkim dniu. 


Maseczka do twarzy Aromaterapia z lawendą i rumiankiem


Maseczce do twarzy Aromaterapia z lawendą i rumiankiem
Maseczce do twarzy Aromaterapia z lawendą i rumiankiem jest idealna dla każdego rodzaju skóry, szczególnie tej suchej. Jej aktywne składniki, czyli lawenda i rumianek nawilżają i łagodzą objawy suchej skóry, nawet do 24 godzin, a także działają odprężająco na zmysły. Producent zapewnia, że dzięki tej maseczce sen będzie spokojny i głęboki, a rano skóra będzie wyglądać na wypoczętą i zdrową.

Sposób użycia: Należy maseczkę stosować 2-3 razy w tygodniu na oczyszczoną skórę twarzy i pozostawić ją na noc zamiast kremu do twarzy.

Skład: AQUA, GLYCERIN, BUTYLENE GLYCOL, TRIETHANOLAMINE, ZEA MAYS (CORN) STARCH, CARBOMER, METHYL GLUCETH-20, PARFUM, DISODIUM EDTA, HYDROXYETHYLCELLULOSE, DIMETHICONE, PHOSPHORIC ACID, IMIDAZOLIDINYL UREA, METHYLPARABEN, HEXYL CINNAMAL, LINALOOL, COUMARIN, GERANIOL, HYDROXYCITRONELLAL, LIMONENE.


MOJA OPINIA


Maseczce do twarzy Aromaterapia z lawendą i rumiankiem
Maseczce do twarzy Aromaterapia z lawendą i rumiankiem znajduje się w brązowo-fioletowej plastikowej tubce o pojemności 50 ml. Posiada ona odginaną zakrętkę. Opakowanie to jest w miarę wygodne w użyciu, nie mam do niego zastrzeżeń. Konsystencja jest przezroczysta, gęsta, z łatwością można nałożyć ją na twarz. Po nałożeniu lekko zasycha, ale nie całkiem. Zapach jej jest przyjemny, czuć w nim lawendę i rumianek. Stosuję tę maseczkę dwa razy w tygodniu, czasami po peelingu, a czasami nie. Tak jak radzi producent, stosuję ją na noc zamiast kremu do twarzy. Nie zauważyłam, żeby ułatwiała sen, bo aktualnie nie mam problemów z zaśnięciem, ale dzięki przyjemnemu zapachowi można się odprężyć i zrelaksować. Maseczka ta nie uczuliła mnie, ani nie podrażniła. Rano twarz jest lepka tak jak przed pójściem spać. Raczej nie mam problemów, żeby ją zmyć z twarzy, ale miałam wiele innych maseczek, które zmywało się łatwiej. Stosuję już ją około miesiąca (może i dłużej) i na mojej skórze zauważyłam jedynie odpowiednie nawilżenie i dzięki przyjemnemu zapachowi, odprężania przed snem. Maska ta działa tak samo, jak zwykły, dobry krem nawilżający na noc. Będę ją stosować do końca, bo nie podrażniła mnie, ani nie uczuliła, nie jest zła, ale jakoś szczególnie nie jestem nią zachwycona.

 

PODSUMONAWIANIE


W Maseczce do twarzy Aromaterapia z lawendą i rumiankiem, jak w i o Mgiełce do pościeli Aromaterapia z lawendą i rumiankiem urzekł mnie zapach, który koi i odpręża. Bardziej jestem zadowolona z mgiełki, bo to ona ma głównie za zadanie zapewnić piękny zapach, dzięki któremu sen stanie się lepszy i myślę, że to opakowanie nie będzie moim ostatnim. Z kolei maseczka nie należy do moich ulubionych z serii Planet Spa Aromatherapy Beauty Speep, więc już raczej do niej nie wrócę, bo działa tyle samo co zwykły krem do twarzy.


A Wy znacie serię Planet Spa Aromatherapy Beauty Speep?
Lubicie kosmetyki stosowane na noc, które umilają sen?

sobota, 1 maja 2021

Denko Kwiecień 2021

W końcu zaczynamy długo wyczekiwany dłuuugi weekend! Można odpocząć, zrelaksować się i rozpocząć nowy miesiąc, ale zanim zaczniemy go na dobre, trzeba dokończyć wszystkie niezakończone sprawy z zeszłego miesiąca, czyli pożegnać się z opakowaniami zużytych kwietniowych kosmetyków. W tym miesiącu udało mi się ich uzbierać sporo, więc nie przedłużam i zapraszam do czytania. 



Większość zużytych przeze mnie kosmetyków, było już zrecenzowanych na moim blogu, dlatego nie rozpisywałam się o nich zbytnio, bo pod każdym opisem odsyłam Was do recenzji. Jest też kilka nowych kosmetyków, o których nie wspominałam wcześniej, ale za to starałam się napisać o nich jak najwięcej. Zacznijmy zatem od pielęgnacji twarzy:

TWARZ - MASECZKI


Eveline pore minimize, Maska z wyciągiem z granatu i kwasem hialuronowym, Bielenda CBD Cannabidiol Maseczka nawilżająco-deoksykująca, Perfecta peeling drobnoziarnisty, Perfecta Naturalny Aloes, ulracienkie płatki pod oczy

Eveline pore minimize, czyli dwuetapowy zabieg, który ma na celu zminimalizować pory. Pierwszy etap to peeling z węglem bambusowym, kaolinem i 12 ziół. Ma bardzo ciężką konsystencję ciemnej barwy, w której występują małe drobinki. Podczas masowania czuć było na twarzy ciepło i drobinki peelingujące. Drugi etap, czyli Chłodząca krio-maska z glinką wulkaniczną i zieloną herbatą. Rzeczywiście maska bardzo chłodziła moją twarz, czułam nawet, że mnie lekko piecze. Po tym zabiegu zauważyłam bardziej wyrównany koloryt, pory były takiej wielkości jakiej były wcześniej, ale za to zauważyłam też mniejsze błyszczenie, więc uważam, że maska ta coś tam zadziałała. Jak widać zużyłam jej dwa opakowania, a w zapasach czeka kolejne.

Maska z wyciągiem z granatu i kwasem hialuronowym, która ma za zadanie nawilżyć, wygładzić skórę i sprawić, żeby była sprężysta. Miałam zamiar użyć tej maski, ale tak się stało, że dałam ją siostrze (a sobie zostawiłam esencję, która została w opakowaniu :D). Jest to maska w płachcie, moja siostra była z efektów bardzo zadowolona, zmarszczki stały się mniej widoczne, a skóra była gładka i nawilżona przez długi czas. Mam zamiar ponownie kupić tę maskę i tym razem wypróbować ją na własnej skórze.

Bielenda CBD Cannabidiol Maseczka nawilżająco-deoksykująca. Świetna maseczka, póki co jest mój ulubiony kosmetyk z tej serii. Bardzo dobrze sobie radzi z moją błyszczącą się cerą, moja skóra jest po niej gładka, miękka, a pory są zwężone. To moje nie pierwsze i na pewno nie ostatnie opakowanie. Recenzja TUTAJ

Perfecta peeling drobnoziarnisty. Jeden z moich ulubionych peelingów do twarzy. Zawsze do niego wracam i chyba nigdy mi się nie znudzi, bo na moją cerę działa idealnie (w moich zapasach czeka kolejna saszetka)! Recenzja TUTAJ.

Perfecta Naturalny Aloes, ulracienkie płatki pod oczy. Zbytnio nie czuć chłodzącego aloesu, jakiś tam efekt po nich jej, mają za zadanie usunąć oznaki zmęczenia i w jakimś stopniu je usuwają, ale to nie jest efekt wow. Raczej już ich nie kupię (niestety zanim je użyłam, zrobiłam sobie ich "mały" zapas). 

TWARZ - RESZTA


Bielenda Smoothie Care kremową piankę domycia twarzy energetyzującą -banan i melon, Peeling do twarzy Lirene Make Me Fresh, Avon Planet Spa, Kojąca maseczka do twarzy

Bielenda Smoothie Care kremową piankę domycia twarzy energetyzującą -banan i melon. Pianka ta ma piękny zapach i świetne działanie, moja twarz, która jest po niej miękka, gładka, nie ma uczucia ściągniecia, a jedyne do czego mogę się trochę przyczepić to to, że trochę ją się ciężko spłukiwało z twarzy. Recenzja TUTAJ

Peeling do twarzy Lirene Make Me Fresh. Bardzo fajny peeling, idealnie złuszcza martwy naskórek i przygotowywane skórę do dalszych etapów pielęgnacji. Moja cera zawsze po nim była gładka i dokładnie oczyszczona. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę, ale póki co wolę testować inna peelingi. Recenzja TUTAJ

Avon Planet Spa, Kojąca maseczka do twarzy. Stosowanie tej maseczki to bardzo fajny i szybki sposób na wygładzenie i odżywienie skóry. Myślę, że jeszcze kiedyś do niej wrócę, ale póki co jestem w trakcie testowania kolejnej maseczki z Planet Spa. Recenzja TUTAJ.


CIAŁO


BODY BOOM ORIGINAL kawowy peeling do ciała, Avon Planet spa Kojące masło do ciała Ayurverda., Hebe Cosmetics Krem do rąk w piance

BODY BOOM ORIGINAL kawowy peeling do ciała. Bardzo fajny zdzierak, po którym skóra jest gładka i jędrna. Dodatkowo pięknie pachnie, stosowanie go to sama przyjemność, na pewno zobaczycie go jeszcze u mnie, być może w innych wariantach zapachowych. Recenzja TUTAJ

Avon Planet spa Kojące masło do ciała Ayurverda. Najbardziej urzekł mnie w nim piękny zapach, który przypominał mi smaczny słodki krem do jedzenia. Swoje nawilżające zadanie spełniał idealnie, z pewnością jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ

Hebe Cosmetics Krem do rąk w piance. Zapewnia nawilżenie i wygładzenie, a to za sprawą gliceryny i oleju z pestek moreli i malin. Uwielbiam malinowe kosmetyki, ale niestety zapach tego kremu był sztuczny i dziwny. Jego nawilżenie przeciętne, utrzymywało się do kolejnego umycia rąk. Jedyne co mi się w nim podoba to konsystencja pianki. Nie kupię już tego kremu, w przeciwieństwie do jego kokosowej wesji, do której odsyłam TUTAJ.


WŁOSY


Kativa Post Alisado Shampoo 250 ml, Kativa Post Alisado conditionier

Kativa Post Alisado Shampoo 250 ml. Bardzo fajny szampon, moje włosy były po nim gładkie i nie puszyły się, jedyne co mi w nim przeszkadzało to to, że za mało się pienił. Kativa Post Alisado conditionier, czyli odżywka do włosów po keratynowym prostowaniu. Sprawdziła się u mnie bardzo dobrze. włosy po niej były gładkie, miękkie i nie miałam problemów z rozczesywaniem ich. Dzięki tym produktom, z efektów po moim keratynowym prostowaniu mogę się cieszyć aż do teraz (a mija już trzeci miesiąc). Z szamponu, jak i z odżywki byłam zadowolona, ale raczej już do nich nie wrócę, bo zamierzam szukać swojego ideału wśród drogeryjnych szamponów i odżywek Recenzja TUTAJ


ZAPACHY 


Woda perfumowana Avon Attraction, Be Beauty, mgiełka do ciała piwonia i sól morska

Woda perfumowana Avon Attraction. Piękny zapach, który w miarę długo utrzymuje się na skórze, włosach i ubraniach. To nie jest moja pierwsza zużyta woda perfumowana o tym zapachu i na pewno nie ostatnia. Recenzja TUTAJ.

Be Beauty, mgiełka do ciała piwonia i sól morska. Mgiełka ta ma piękny zapach, który utrzymuje się na ciele, ubraniach i włosach przez wiele godzien. Jest trwalsza niż nie jedne perfumy (Wcale nie przesadzam). Na pewno kupię sobie kolejną podczas kolejnych zakupów w Biedronce. Recenzja TUTAJ.


MAKIJAŻ


EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy

EVELINE COSMETICS Satin Matt matująco-kryjący podkład do twarzy. Jeden z lepszych podkładów do twarzy, jakie miałam w ostatnim czasie. Bardzo dobrze maskuje niedoskonałości, a matowa cera utrzymuje się przez długi czas. Możliwe, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

Alterra korektor pod oczy. Jeden wielki bubel, dziwię się sobie, że dopiero teraz się z nim pożegnałam... Nie dosyć, że nie wtapiał się w kolor skóry, to jeszcze, kiedy próbowałam rozetrzeć go na skórze pomalowanej wcześniej podkładem, odklejał się razem z podkładem i tym samym odsłaniał niedoskonałości i cienie pod oczami, które próbowałam zatuszować. Nie kupię go już nigdy w życiu.



To będzie na tyle moich zużyć, mam nadzieję, że miło się czytało. Na zakończenie wspomnę jeszcze, że mija właśnie rocznica mojego blogowania. Pamiętam, jak na początku trochę się bałam, że w końcu nie będę miała o czym pisać, ale na szczęście stało się odwrotnie, bo teraz mam masę pomysłów na kolejne posty. Póki co nie zdradzę jakie, mogę powiedzieć, że będzie kolorowo i egzotycznie, jak na letnie miesiące przystało:)

Miałyście któryś z tych kosmetyków?
Który z nich zaciekawił Was najbardziej?





środa, 3 marca 2021

Zakupy w Hebe

Od niedawna bardzo polubiłam zakupy on-line w  Hebe, a to dlatego, że ostatnio nie po drodze mi do stacjonarnych drogerii. W dodatku już od 15 zł dostawa jest gratis, a na przesyłkę nie trzeba długo czekać! Więc nie pozostało mi nic innego jak tylko założyć sobie konto w tym sklepie i zrobić zakupy, którymi dzisiaj zamierzam Wam się pochwalić. 


Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow, Hair In Balance By Only Bio peeling do skóry głowy, Bielenda Exotic Paradise, odżywczy peeling cukrowy do ciała z ekstraktem z figi, Nivea Black & White Invisible Clear antyperspirant damski w kulce, Ava Aktywator Młodości epidermalny kwas hialuronowy, Perfecta Drobnoziarnisty, Halloween blue drop


OTO ONE:


1. SORAYA JUST GLOW


Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow


Soraya Just Glow oczyszczająca galaretka do mycia twarzy z efektem glow, 150 ml.  Co prawda mam jeszcze produkty do mycia twarzy, więc ta galaretka jeszcze poczeka sobie w zapasach. Kupiłam ją, bo była w promocji i kosztowała 8,39 zł. Nie miałam jeszcze produktu do twarzy o konsystencji galaretki, więc jestem bardzo ciekawa jej działania. Do jej kupna zachęciło mnie wiele pozytywnych opinii i bardzo fajne składniki aktywne, takie jak między innymi witaminę C. Wyczekujcie recenzji, ale póki co możecie sobie poczytać TUTAJ o serum z tej serii, które świetnie się u mnie sprawdza.



2. HAIR IN BALANCE BY ONLY BIO



Hair In Balance By Only Bio peeling do skóry głowy


Hair In Balance By Only Bio peeling do skóry głowy, 125 ml. Nie miałam nigdy peelingu do skóry głowy i byłam bardzo ciekawa jego działania. Kiedy zobaczyłam go w promocji za jedynie 16,99 zł to nie mogłam go nie kupić. Nie mogłam również się powstrzymać i użyłam tego samego dnia, kiedy go kupiłam. Ale o efektach opowiem dopiero w recenzji o nim.



3. BIELENDA EXOTIC PARADISE 



Bielenda Exotic Paradise, odżywczy peeling cukrowy do ciała z ekstraktem z figi


Bielenda Exotic Paradise, odżywczy peeling cukrowy do ciała z ekstraktem z figi, 350 g. Dorwałam go za 19,49 zł, niestety nie było na niego żadnej promocji. Obecnie stosuję peeling  z tej samej serii tylko, że z pitają (o którym można poczytać TUTAJ) i jestem z niego bardzo zadowolona! Postanowiłam, że poznam też jego inne warianty zapachowe i w ten sposób zdobyłam wersję z figą. Jestem pewna, że sprawdzi się u mnie świetnie!  


4. NIVEA BLACK&WHITE INVISIBLE CLEAR 



Nivea Black & White Invisible Clear antyperspirant damski w kulce


Nivea Black & White Invisible Clear antyperspirant damski w kulce, 50 ml. Kupiłam go, ponieważ kończy mi się już jedno opakowanie tego samego antyperspirantu. W dodatku miałam takie szczęście, że spotkałam je w promocji za 7,99 zł. Jak dla mnie na ten moment to jeden z lepszych antyperspirantów, jakie kiedykolwiek miałam.



5. AVA AKTYWATOR MŁODOŚCI



Ava Aktywator Młodości epidermalny kwas hialuronowy


Ava Aktywator Młodości epidermalny kwas hialuronowy, 30 ml. Bardzo lubię produkty do pielęgnacji twarzy z tej marki. To serum już kiedyś miałam, a jego atrakcyjna cena w promocji 14,99 zł zachęciła mnie do tego, aby znowu do niego wrócić. W dalszej przyszłości spodziewajcie się o nim recenzji.



6. PERFECTA PEELING DROBNOZIARNISTY



Perfecta Drobnoziarnisty


Perfecta Peeling Drobnoziarnisty. Jeden z moich ulubionych peelingów jednorazowych. Kupiłam go za 2,09 zł. Prawie przy każdych moich zakupach w Hebe jest on moim obowiązkowym zakupem. Idealnie oczyszcza skórę, złuszcza martwy naskórek i odblokowuje pory. Po prostu jest świetny!



7. HALLOWEEN BLUE DROP



Halloween blue drop


Halloween Blue Drop, czyli produkt, którego nie zamawiałam, tylko dorzucono mi gratisowo do paczki (uwielbiam takie niespodzianki!). Jest to próbka perfum o pojemności 1,5 ml. Ma świeży cytrusowy zapach nadający się raczej na lato. Nawet ładny, może  wystarczy mi na dwa-trzy wyjścia, jednak na większą wersję tych perfum raczej się nie skuszę.  

 

I to będzie na tyle moich zakupów w Hebe.


Miałyście któryś z tych produktów?

Lubicie robić zakupy w tej drogerii on-line?


czwartek, 4 lutego 2021

Denko styczeń 2021

Minął pierwszy miesiąc w tym roku, który zleciał nie wiadomo kiedy (luty zleci jeszcze szybciej, bo jest krótszy). Trochę się u mnie działo pod koniec stycznia,  dlatego denkowy wpis pojawia się z małym opóźnieniem... Tak więc nie przedłużając, zapraszam do czytania.


Na grupowym zdjęciu widać, że, nie zużyłam w tym miesiącu dużo kosmetyków, znając moje możliwości, jednak myślę, że może akurat wpadnie coś komu w oko. Przyjrzyjmy się zatem bliżej każdemu z nich (nie rozpisywałam się zbytnio o produktach, do których wcześniej publikowałam recenzje):



Kremy do twarzy


BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący krem do twarzy, Bielenda Vegan Muesli, nawilżający krem na dzień i na noc.

BIELENDA CBD CANNABIDIOL nawilżająco-detoksykujący kre­­m do twarzy. W miarę dobrze radził sobie z niedoskonałościami na mojej twarzy, jednak nie ze wszystkimi. Nie jest to najgorszy krem jaki miałam, jednak nie kupię go już ponownie. Recenzja TUTAJ.

Bielenda Vegan Muesli, nawilżający krem na dzień i na noc. Jeden z fajniejszych kremów z tej marki na noc jakie kiedykolwiek miałam.  Na dzień też byłby idealny gdyby posiadał filtr UV. Twarz po nim jest ładna, gładka, nawilżona i rozjaśniona. Możliwe, że jeszcze kiedyś go kupię. Recenzja TUTAJ.

Jestem w trakcie testowania kolejnego kremu z Bielendy z kolejnej serii, która wpadła w moje ręce, więc czekajcie cierpliwie na recenzję:)



MASECZKI DO TWARZY


Eveline Hialuronowa maska w płachcie z kwasem hialuronowym 8 w 1, Bielenda ECO NATURE.


Eveline Hialuronowa maska w płachcie z kwasem hialuronowym 8 w 1. W poprzednim poście pisałam o tej maseczce, ale jeśli komuś on umknął napiszę jeszcze raz, że bardzo jestem zadowolona z aplikacji i efektów tej maseczki. Na pewno kupię ją ponownie, z tym, że przed jej użyciem schłodzę ją w lodówce. Recenzja TUTAJ.

Bielenda ECO NATURE. Maska ta ma piękny naturalny świeży cytrusowy zapach. Jej kolor jasno zielony, konsystencja kremowa. Maska ta posiada fajne składniki aktywne jakimi są: woda kokosowa, zielona herbata i trawa cytrynowa. W trakcie aplikacji nic mnie nie piekło ani nie szczypało. Moja skóra była po niej piękna gładka skóra, koloryt wyrównany. Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę!

Nie za mało tych maseczek jak na mnie?



KREMY DO RĄK




Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu, Intensywnie regenerujący krem do ciała, twarzy i rąk olejkiem kakaowym


Avon Care, Wygładzający krem do rąk o zapachu jaśminu. Bardzo fajny krem, idealnie nawilża ręce na długi czas. Ma piękny delikatny zapach. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę. Recenzja TUTAJ.

Intensywnie regenerujący krem do ciała, twarzy i rąk olejkiem kakaowym. Używałam go tylko do rąk, dlatego wystarczył mi na na bardzo długo. Miał fajną lekką, kremową konsystencję koloru białego. Nawilżał prawidłowo moje ręce, które po jego aplikacji zawsze były miękkie i miłe w dotyku. Co prawda, ten efekt utrzymywał się tylko do kolejnego umycia rąk, jednak nie narzekam, bo dzięki temu pięknemu zapachowi, aplikacja tego kremu to sama przyjemność.

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że obecnie wszystkie moje kremy do rąk są z Avonu.



PRODUKTY MYJĄCE




ZIAJA, czekoladowy peeling myjący do ciała gruboziarnisty z masłem kakaowym, Perfumowany kremowy żel pod prysznic Romantic Lamour, 250 ml.


ZIAJA, czekoladowy peeling myjący do ciała gruboziarnisty z masłem kakaowym. Skóra po nim była gładka i miękka, jedynie zapach mógłby być bardziej czekoladowy. Nie był to zły peeling ani nie urzekł mnie aż tak żebym miała kupić kolejne opakowanie. Recenzja TUTAJ. 

Perfumowany kremowy żel pod prysznic Romantic Lamour, 250 ml. Bardzo lubię żele pod prysznic z Avon Senses. Ten żel, jak i inne żele z tej serii świetnie się pienią, prawidłowo myją moje ciało, pozostawiają skórę miękką i miłą w dotyku. Większość z nich pięknie pachnie, jednak Perfumowany kremowy żel pod prysznic Romantic Lamour nie zachwycił mnie swoim zapachem, może dlatego, że nie przepadam za perfumowanymi żelami pod prysznic. Żele z tej serii jeszcze kupię i to nie raz, tyko raczej wybiorę już inny wariant zapachowy.

Trochę takie niewypałowe te produkty myjące... 



POZOSTAŁE KOSMETYKI    




Joanna KERATYNA Szampon, Perfumetka AVON Attraction for her


Joanna KERATYNA Szampon. Moje włosy były po nim czyste, świeże i to wszystko... Niestety potrzeba było duuużo sprayu ułatwiającego rozczesywanie, abym mogła je rozczesać. Nie kupię już go. Recenzja TUTAJ.

Perfumetka AVON Attraction for her. Piękny słodki zapach, który utrzymuje się długo, niestety, gorzej z jego wydajnością, bo zużyłam tę perfurmerkę w niecały miesiąc (nie ma się co dziwić przy pojemności 10 ml). Recenzja TUTAJ.

Tymi dwoma niepasującymi do siebie kosmetykami kończę dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, Wam go czytało czytało:)


Miałyście któryś z tych kosmetyków?

Który  z nich zainteresował Was najbardziej?









wtorek, 12 stycznia 2021

Woda perfumowana AVON Attraction for her

Dzisiaj napiszę o czymś bardzo przyjemnym dla węchu, czyli o perfumach z Avonu! Nie każdy lubi kosmetyki (ja oczywiście uwielbiam, co możecie zauważyć w moich postach) z tej marki, jednak nie znam osoby, której nie podobałyby się perfumy z niej. Tak więc nie przedłużając, biorę się za prezentację jednego z tych pięknych zapachów! 


Woda perfumowana AVON Attraction for her

Tym pięknym zapachem jest Woda perfumowana AVON Attraction for her. Zamówiłam ją z katalogu (a św. Mikołaj podrzucił mi ją pod choinkę). Kosztowała tylko 19,99 zł, gdyż jest to opakowanie tylko 30 ml. W katalogu jest również dostępna wersja tej wody o pojemności 50 ml, a także mała perfumetka o pojemności 10 ml, więc jest w czym wybierać. Woda perfumowana AVON Attraction for her znajduje się szklanej, przezroczystej buteleczce. Posiada ona spray oraz szklaną przezroczystą zakrętkę.


Woda perfumowana AVON Attraction for her

Woda perfumowana AVON Attraction for her należy do grupy zapachowej drzewno-owocowej. Zalecana jest na specjalne, wieczorne wyjścia. 


 Główne nuty zapachowe:  jeżyny, piżmo, ambra waniliowa.

Nuty głowy: jeżyna i różowy pieprz

Nuty serca: intrygujący jaśmin, czarna orchidea i klasyczne piżmo

Nuty bazy: ambra, madagaskarska wanilia, pralina i labdanum


Woda perfumowana AVON Attraction for her

Według mnie Woda perfumowana AVON Attraction for her nadaje się na chłodniejsze pory roku, typu zima, jesień. Ze względu na jej mocny, słodki zapach, mogłaby być zbyt dusząca latem, czy ciepłą wiosną. Według mnie zapach ten jest odpowiedni dla kobiet w każdym wieku. Mimo, że woda ta zalecana jest na wieczorne specjalne wyjścia, ja psikam się nią na poranne wyjścia do pracy, bo jest taka piękna, że lubię ją czuć na sobie podczas moich ciężkich 8 godzin pracy. Woda perfumowana AVON Attraction for her jest dosyć wytrzymała, bo przez te 8 godzin czuję ją na sobie. Uwielbiam psikać nią włosy, gdzie zapach utrzymuje się jeszcze dłużej niż na skórze. Jest on piękny, mocny, słodki i jednocześnie zmysłowy, czyli taki jak lubię. Moim zdaniem jest to jeden z najpiękniejszych zapachów z Avonu, który już kiedyś miałam i teraz postanowiłam wrócić do niego ponownie, bo do takich pięknych zapachów zawsze warto wracać!

 

A Wy znacie Wodę perfumowaną AVON Attraction for her?

Jakie są Wasze ulubione perfumy?

 

sobota, 26 grudnia 2020

Prezenty od św. Mikołaja

Już jutro będzie po świętach, a jeszcze tak niedawno było wielkie odliczanie do tego wielkiego dnia. Aby przedłużyć tę świąteczną atmosferę, postanowiłam pochwalić się niektórymi moimi prezentami, które dostałam pod choinkę. Oprócz książek (którymi na pewno pochwalę się na moim drugim blogu), oprócz słodyczy (od których mam nadzieję, że nie przytyje), oprócz swetra (w który ubiorę się poniedziałek do pracy) dostałam oczywiście najróżniejsze kosmetyki i to właśnie je zamierzam Wam dzisiaj zaprezentować.



Jak widać na zdjęciu, nie zabrakło kosmetyków z mojego kochanego Avonu, a właściwie serii Planet Spa, którą jak wiecie, bardzo lubię. Z tej marki znalazły się też perfumy, które są jednym z moich ulubionych zapachów. W moim prezencie znalazły się także kosmetyki z nieznanej mi dotąd serii Exotic Paradise z Bielendy. Jest również maseczka w płachcie z Eveline, której już nie mogę się doczekać kiedy jej użyję. Znalazł się też żel do mycia twarzy Biotaniqe (nigdy nic nie miałam z tej marki, więc też jestem bardzo ciekawa jego działania). Nie zabrakło jeszcze czegoś do makijażu, a właściwie błyszczyka do ust z Faberlic. Zatem przyjrzyjmy się jeszcze raz, tym razem bliżej, moim nowym kosmetykom!


1. AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą


AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą


2. AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem



AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem

AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z eukaliptusem i miętą, jak i AVON, Planet Spa, Krem do rąk Aromaterapia z lawendą i rumiankiem zdążyłam już posmarować sobie ręce zaraz po rozpakowaniu prezentu. Oba kremy inne i na swój sposób ładne, szkoda tylko, że mają taką małą pojemność, ale za to będą odpowiednie do noszenia ich w torebce.


3. Avon, Planet Spa, Kojące masło do ciała



Avon, Planet Spa, Kojące masło do ciała

Używam właśnie z tej serii kojącej maski do twarzy (spodziewajcie się niebawem recenzji) i jestem z niej bardzo zadowolona, dlatego poprosiłam św. Mikołaja o Avon, Planet Spa, Kojące masło do ciała. Jestem pewna, że również sprawdzi się u mnie świetnie.


4. Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów



Avon, Planet Spa, Rewitalizująca maska do włosów

Nie jestem pewna, ale kiedyś już chyba miałam Avon, Planet Spa, Rewitalizującą maskę do włosów i byłam z niej bardzo zadowolona. Moje włosy wręcz domagają użycia maski, więc i tym razem na pewno będzie ona w sam raz.


5. Woda perfumowana AVON Attraction for her



Woda perfumowana AVON Attraction for her

Kiedyś miałam już Wodę perfumowaną AVON Attraction for her i bardzo polubiłam ten zapach, wiec teraz jak zobaczyłam ją w katalogu po atrakcyjnej cenie stwierdziłam, że fajnie by było znowu wrócić do tego zapachu. Tym sposobem św. Mikołaj przyniósł mi ją pod choinkę.


6. Perfumetka AVON Attraction for her



Perfumetka AVON Attraction for her

Św. Mikołaj tak wziął sobie do serca moją prośbę, że dorzucił mi jeszcze Perfumetkę AVON Attraction for her. Ma ona małą pojemność więc będzie idealna do noszenia w torebce.


7. Bielenda Exotic Paradise Peeling do ciała cukrowy ujędrniający Pitaja



Bielenda Exotic Paradise Peeling do ciała cukrowy ujędrniający Pitaja


8. Bielenda Exotic Paradise, Olejek do kąpieli i pod prysznic ujędrniający Pitaja



Bielenda Exotic Paradise, Olejek do kąpieli i pod prysznic ujędrniający Pitaja

Bielenda Exotic Paradise, Olejek do kąpieli i pod prysznic ujędrniający Pitaja jak i Peeling do ciała cukrowy ujędrniający Pitaja dostałam w zestawie prezentowym. Zażyczyłam sobie go, ponieważ podczas mojej ostatniej recenzji peelingu do ciała ktoś z moich komentujących polecił mi peeling z tej serii. Tak więc zwróciłam na niego uwagę i poprosiłam św. Mikołaja o ten peeling wraz z olejkiem do kąpieli.



9. BIOTANIQE Węglowy żel myjący




BIOTANIQE Węglowy żel myjący

Nie miałam nigdy nic wcześniej z marki BIOTANIQE, dlatego ten Węglowy żel myjący jest dla mnie wielką niespodzianka, w dodatku nie spodziewałam się, że go dostanę. Sądząc po jego opisie na opakowaniu, już wiem, że będzie dla mojej cery i jej potrzeb odpowiedni.


10. Soraya Just Glow Upiększające serum z efektem glow.




Soraya Just Glow Upiększające serum z efektem glow

Soraya Just Glow Upiększające serum z efektem glow to kolejny prezent, którego się w ogóle nie spodziewałam, ale św. Mikołaj tak jakby znał moje myśli, bo już jakiś czas chodziło za mną kupienie sobie jakiegoś serum do twarzy. Fajnie, że posada ono witaminę C, która świetnie działa na moją cerę.


11. Eveline Hialuronowa maseczka w płachcie.



Eveline Hialuronowa maseczka w płachcie.

Uwielbiam kosmetyki z Eveline, uwielbiam też kwas hialuronowy w kosmetykach, dlatego jestem pewna, że Eveline Hialuronowa maseczka w płachcie będzie idealna dla mojej cery, już nie mogę się doczekać kiedy jej użyję!


12. Faberlic błyszczyk do ust



Faberlic błyszczyk do ust

Faberlic błyszczyk do ust jest drugim kosmetykiem z tej marki, który mam okazje poznać (ostatnio  zrecenzowałam maskę z tej nieznanej mi dotąd marki). Oczywiście nie mogłam się już powstrzymać i zaraz po odpakowaniu go posmarowałam nim usta. Mogę na razie tylko tyle powiedzieć, że błyszczyk ten ma piękny matowy odcień różu, który dość długo utrzymuje się na ustach.

 

I to będzie na tyle prezentacji moich świątecznych kosmetyków. 

Miałyście coś z tych rzeczy?

Co dostałyście od św. Mikołaja?


Your Natural Side Olej z pestek moreli

Dzisiaj przedstawię Wam kolejny ciekawy naturalny olejek z pestek smacznych owoców, z którym nie miałam wcześniej styczności. Jego marka jes...

Popular Posts